Łagodniejsza kara dla sprawcy eksplozji gazu w kamienicy w Słupsku

Sąd okręgowy obniżył wyrok Pawłowi W., odpowiedzialnemu za wybuch gazu w jednej z kamienic w Słupsku. Pijany mężczyzna uderzył samochodem w główny zawór gazu.

Mężczyzna spowodował wybuch i zawalenie się budynku. Na szczęście nikt nie zginął, trzy osoby były lekko ranne, ale dach nad głową straciło dziesięć rodzin.

BYŁA EKSPLOZJA I POŻAR

Do zdarzenia doszło w nocy 28 kwietnia 2013 roku. Paweł W., który miał ponad dwa promile alkoholu we krwi, uderzył samochodem w główny zawór gazu na budynku przy ulicy Krasińskiego 14 w Słupsku. Uderzenie wywołało rozszczelnienie zaworu, ulatnianie się gazu, następnie eksplozję i pożar.

32-latek uciekł z miejsca zdarzenia i nikogo nie powiadomił, że doszło do wypadku. Kilka godzin później zatrzymali go policjanci. W pierwszym procesie Sąd Rejonowy w Słupsku skazał mężczyznę na dwa lata i trzy miesiące więzienia oraz pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów za spowodowanie wybuchu oraz sprowadzenie zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób.

APELACJA OD WYROKU

Obrońca Pawła W. mecenas Krystian Kasperski złożył apelację od tego wyroku. Sąd Okręgowy w Słupsku uznał, że były podstawy do złagodzenia kary. Bezpośrednio po zatrzymaniu Pawła W. przez policję pijany kierowca pytał, czy nikomu nic się nie stało. Poza tym był niekarany i ma pozytywne opinie z miejsca zamieszkania. Maksymalnie Pawłowi W. groziło pięć lat więzienia.

Sąd Okręgowy w Słupsku złagodził karę za spowodowanie eksplozji gazu i zawalenie się budynku. Utrzymał karę pięciu miesięcy więzienia za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Jednak kara łączna wymierzona sprawcy to rok więzienia. Oznacza to, że Paweł W. będzie mógł się ubiegać o odbycie jej w systemie dozoru elektronicznego, czyli poza zakładem karnym w domu.

 

ZAKAZ I ZAPŁATA

Wyrok jest prawomocny. Sąd utrzymał pięcioletni zakaz prowadzenie pojazdów mechanicznych dla sprawcy tego wypadku oraz zapłatę stu tysięcy złotych tytułem nawiązki za spowodowane szkody. Straty spowodowane wybuchem oraz zawaleniem kamienicy oszacowano na ponad dwa miliony złotych. Poszkodowani mogą dochodzić swoich roszczeń na drodze procesów cywilnych.

Przemysław Woś/amo

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj