– Z Kościerzyny w ogóle nie jeździmy pociągiem do Gdańsk Wrzeszcza – przyznaje z bólem Michał Majewski, burmistrz Kościerzyny. – Mamy tylko połączenia do Gdyni. Kościerzacy są bardzo zawiedzeni tym, że w momencie projektowania PKM były duże obietnice, że będziemy mogli pojechać bezpośrednio do Gdańska. Miał być to czas około godziny i 10 minut. Teoretycznie jest to możliwe do spełnienia, nie umożliwiono nam spróbowania tego i zobaczenia, czy rzeczywiście będziemy zainteresowanie takimi połączeniami.
– Cały czas tłumaczą nam, że newralgiczną częścią w tym miejscu jest połączenie między Żukowem a Gdańskiem Osową. Że ilość pociągów, które mogą w tym miejscu przejeżdżać, nie umożliwia wprowadzenia dodatkowych połączeń. Po ostatnich rozmowach z PLK. PKM, SKM, doszliśmy do kompromisu, że być może udałoby się zamiast połączenia bezpośredniego do Gdyni o godzinie 6 z Kościerzyny i o 13.50 powrotnego połączyć i skomunikować go w ten sposób, żeby te pociągi do Gdyni jeździły przez Wrzeszcz. Jest to teoretycznie realne do zrobienia, będziemy rozmawiać 23 czerwca z marszałkiem województwa – mówi burmistrz Kościerzyny.
– Jeśli tak się stanie to będzie to poważny krok w kierunku rewolucji dla mieszkańców Kościerzyny i powiatu kościerskiego – uważa Rydzyński.