Z Kątami Rybackimi pożegnaliśmy się z samego rana. Niestety, mniej więcej od godziny 7 bez przerwy pada deszcz. A my znowu wypływamy na Zalew Wiślany. Na szczęście nie męczą nas na razie zbyt duże fale. Wygodnie jednak nie jest, bo ciężko wyjść z kabiny.