Wszystko wskazuje na to, że malowanie pasów na obwodnicy zaraz się skończy. Okazuje się, że wykonawca ekranów akustycznych zaczął prace bez wiedzy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i w ten sposób sparaliżował obwodnicę i zepsuł poranek wielu kierowcom. W tej chwili korek ciągnie się od węzła Matarnia do zjazdu na Karwiny. Nawet jeśli malowanie zaraz się skończy, to trudno wybaczyć wykonawcy ekranów wywołanie tak dużych opóźnień w podróży.