Ma dopiero 18 lat i chodziła na wybiegach u Diora, Soni Rykiel i Prady. Paulina Frankowska szturmem wdała się do świata wielkiej mody. Kto by pomyślał, że jeszcze rok temu grała w szkolnej drużynie piłki ręcznej w rodzinnym Tczewie. Jak udało jej się dotrzeć na szczyt?
– Czarująca i początkująca. Do każdego pokazu, w którym wzięła udział dodała odrobinę piękna rodem z bajek. Jej pierwszy raz u Diora ugruntował jej pozycję jednej z „dziewczyn sezonu” – tak po wiosennym sezonie tygodni mody o Paulinie napisał portal Vogue.com. Urodą nastolatki zachwycili się także redaktorzy strony Models.com, umieszczając jej nazwisko w rankingu obiecujących nowych twarzy.
ODKRYCIE Z INSTAGRAMA
Świat mody po raz pierwszy usłyszał o Paulinie w styczniu tego roku. Agentka z rzeszowskiej Koya Management odkryła ją przez Instagrama. Pod jednym ze zdjęć napisała komentarz z prośbą o kontakt. – Pytała oczywiście o wzrost, bo to bardzo ważne w tym zawodzie. Byłam dość sceptycznie nastawiona, nie chciałam odpisywać. Potem to przemyślałam, porozmawiałam z mamą i zaczęły negocjacje z agencją – opowiadała modelka w jednej z telewizji śniadaniowych.
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Paulina Frankowska (@paulinafrankowska)
Paulina Frankowska zachwyciła świat mody wyrazistą urodą. „Dodaje do pokazów piękna z bajek” – skomentował Vogue. Tu podczas przygotowań do pokazu Prady.
Jak to możliwe, że nastolatka już po trzech miesiącach od odkrycia chodziła na wybiegach największych projektantów? – To głównie zasługa agencji – mówi i dodaje, że szefowie wysyłali ją tylko na castingi tylko do najlepszych z najlepszych. Oni uwierzyli w nią, a ona dała z siebie wszystko i w sezonie jesień/zima 2016/17 wystąpiła aż na 19 prestiżowych pokazach. Chodziła u Diora, Soni Rykiel, otworzyła też prezentację Valentino. Odwiedziła stolice mody – Paryż, Mediolan i Nowy Jork.
BUTY TO ZMORA MODELEK
Na razie największą trudność sprawia jej chodzenie w niewygodnych butach na obcasie. Jak żartowała podczas jednego z wywiadów, ma dużą stopę, co jest dodatkowym problemem w tej pracy. – Podwijam palce i jakoś staram się wytrzymać. Bywa i tak, że na kolejny dzień nie czuję nóg. Ale żeby być w branży, to trzeba się poświęcić.
Początkująca modelka stara się łączyć naukę z chodzeniem na wybiegach, w tym roku przystąpi do matury. Dla modelingu zrezygnowała jednak z największej pasji – gry w piłkę ręczną. Wcześniej była reprezentantką szkoły w tej dyscyplinie. – Skoro mam swoje pięć minut, to chcę je wykorzystać jak najlepiej. Spodobał mi się ten świat – opowiadała w jednym z wywiadów.
#szczecin #beachhandball #handball #handballgirl #zmotywowana #metrowywarkocz ????????
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Paulina Frankowska (@paulinafrankowska)
Paulina do tej pory reprezentowała szkolną drużynę w piłce ręcznej. Teraz strój sportowy zamieniła na kreacje światowych projektantów.
ZAMIAST MECZÓW – ŚWIATOWE WYBIEGI
To że jej życie w przeciągu roku zmieniło się o 180 stopni widać też po zdjęciach, które Paulina publikuje na Instagramie. Fotografie z meczy i obozów sportowych zastąpiły te profesjonalne, z backstage’ów u największych projektantów. Jedno jest pewne – o tej zdolnej 18-latce na pewno jeszcze nie raz usłyszymy!