Rozpoczęła się audycja Ludzie i Pieniądze. Program prowadzi Artur Kiełbasiński.
Wszystkie kluby parlamentarne opowiedziały się za wprowadzeniem minimalnej stawki godzinowej dla pracujących na podstawie umowy-zlecenia i samozatrudnionych. W Sejmie odbyło się wieczorem pierwsze czytanie rządowego projektu w tej sprawie. Zgodnie z nim, stawka godzinowa ma wynosić 12 złotych brutto i ma być waloryzowana w zależności od wzrostu płacy minimalnej,
– To decyzja polityczna, pod którą można tylko się podpisywać. Z punktu widzenia większych pracodawców, to raczej nie będzie miało istotnego znaczenia. Natomiast w miejscach, gdzie brakuje, płaci się tyle, ile się ma, a nie ile mówią przepisy. W małych miasteczkach to może wywołać bardzo negatywne skutki dla pracodawców. To może być też impuls do rozszerzenia szarej strefy – zaznacza Roman Szczepan Kniter z Trefla.