Piotr Walentynowicz: Zaczyna się normalne, rzetelne śledztwo

– Półtora roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 10 tys. zł grzywny i 5 lat zakazu wykonywania zawodu funkcjonariusza BOR orzekł sąd wobec byłego wiceszefa BOR gen. Pawła Bielawnego, oskarżonego w sprawie nieprawidłowości przy ochronie wizyt VIP-ów w Smoleńsku. Czy jest pan usatysfakcjonowany wyrokiem? – zapytała Agnieszka Michajłow.

– Trudno mówić o satysfakcji. Tu chodzi o sprawiedliwość. Nie śledziłem procesu, ale nie do końca wyrok mnie zadowala. Jedna osoba skazana na 1,5 roku w zawieszeniu to mało. Ale do tej pory w ogóle nie było winnych, więc to dobrze wróży – mówił Piotr Walentynowicz. – Jeśli funkcjonariuszom zostanie udowodniona wina, powinni iść do więzienia. Uzasadnienie sądu odnośnie wyroku w zawieszeniu jest dla mnie niejasne. Sąd jako jeden z powodów podał domniemany fakt, że do katastrofy nie doszło na skutek wybuchu. Skąd sąd ma takie informacje, skoro śledztwo trwa? Przekaz jest niespójny. Widocznie sędzia wie więcej niż ludzie, którzy badają sprawę. Obecnie bada się również te wątki, które zostały zawieszone lub których nie brano pod uwagę. Zaczyna się normalne, rzetelne śledztwo.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj