To już przesądzone – według danych ze wszystkich obwodów, Brytyjczycy w czwartkowym referendum opowiedzieli się za opuszczeniem Unii Europejskiej. Za wyjściem z UE zagłosowało 51,9% osób.
– Nie dość, że te prognozy okazały się błędne, to jednak różnica jest bardzo wyraźna. Czy ktoś się wstydził swojego wyboru? Bardziej przerażony jestem patrząc na giełdę. Wszystko się świeci na czerwono. Banki w Europie mają gigantyczne spadki. Liderem spadków z WIG 20 jest Bank PKO BP i PKO SA – mówi Artur Kiełbasiński.
– Nie jest to dla mnie takie wielkie zdziwienie. Co godzinę były komentarze, że WB zostanie, godzinę później na odwrót. Niepewność była duża. Te zmiany na giełdach to efekt psychologiczny pierwszej wiadomości. To będzie powoli wracało do poprzednich cen. To nie tak, że od dzisiaj WB nie należy to UE, to będzie długi proces – dodaje Maciej Goniszewski.
– Najtrudniejsza jest ta niepewność. Nikt nie wie, jakie będą faktyczne konsekwencje dla Europy i dla samej Wielkiej Brytanii. Może część zdecyduje się na ponowne referendum i Szkocja odejdzie. Ewidentnie jesteśmy świadkami zmiany trendu. W rezultacie kryzysu finansowego, głosy populistyczne biorą górę. Szereg polityków w Europie deklaruje, że jeśli wygram wybory to zrobię wam referendum. Teraz inni politycy też tak zrobią. Konsekwencje mogą być takie, że inne narody też podejmą takie decyzje i to będzie koniec UE – komentuje Piotr Urbańczyk.