Burmistrz Skarszew: „Najważniejsza w reformie oświaty jest kwestia szkolnictwa zawodowego”

Gościem pierwszej Rozmowy Kontrolowanej jest Jacek Pauli, burmistrz Skarszew. Wywiad przeprowadza Agnieszka Michajłow.

W weekend Pomorze nawiedziły silne burze. Jak bardzo dotknęły Skarszewy?

– Niestety nawałnica zbiegła się z wielką imprezą – Dniami Skarszew. Po przepięknej paradzie i pokazach lotniczych, spadło nam niebo na głowę. Musieliśmy odwołać koncerty, mamy duże straty w sprzęcie. Szacujemy też straty po zalaniach, złamaniach drzew, zniszczonych domach. Na szczęście ich właściciele są ubezpieczeni, spisaliśmy już wstępne uwagi m.in. rolników. Firmy ubezpieczeniowe dają jednak sobie sporo czasu na oszacowanie strat, bo tych skarg jest tak dużo.

– Mieliśmy już takie przypadki kilka lat temu. Wtedy zajął się tym Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Tak pewnie będzie również teraz.

Minister Anna Zalewska ogłosiła reformę oświaty, która ma się zacząć we wrześniu 2017 roku.

– Aktualny system bardzo dobrze u nas funkcjonuje. Mamy dobrych pracowników i młodzież, która osiąga bardzo wysokie wyniki. Na ten system patrzę jednak tylko z perspektywy Skarszew, a nie na cały kraj. Od tego jest rząd. Myślę, że dziś dyskusja ogniskuje się wokół istnienia lub likwidacji gimnazjów. Zwróciłbym jednak uwagę na inne elementy nowego systemu – co będzie po szkole powszechnej? Nowa formuła szkół zawodowych jest bardzo cenna. Do tej pory straciliśmy sporo jeśli chodzi o szkolnictwo zawodowe.

Co się realnie zmieni w sprawie szkół zawodowych?

– Jeszcze dziś nie można powiedzieć o szczegółach, ale pani minister zapowiedziała, że wszystkie elementy, o których mówią przedsiębiorcy, powinny się pojawić. Wydłużenie okresu np. liceum jest bardzo dobrze. Daje więcej czasu do namysłu przed studiami.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj