Ostatnie dni to w skrócie: chłodne poranki, silny wiatr i ulewy. Ale niedługo ma się to zmienić. Można powiedzieć, że lato do nas wraca. Stopniowo będzie coraz cieplej. Synoptycy jednak nie pozostawiają złudzeń. – Przygotujmy się na huśtawkę pogodową.
W piątek pogoda jeszcze bardziej wiosenna niż letnia. Niebo zachmurzone, chociaż możliwe niewielkie przejaśnienia. W Trójmieście, Słupsku i Lęborku przelotny deszcz, a po południu tradycyjnie możliwe burze, ale raczej nie powinny być gwałtowne.
Będzie rześko – od siedemnastu stopni w Kwidzynie, przez osiemnaście w rejonie Bytowa do dwudziestu w Trójmieście. Nad samym morzem nadal będzie dość silnie wiać.
W nocy na całym Pomorzu może padać – miejscami do nawet dwudziestu litrów na metr kwadratowy. Temperatura do piętnastu stopni. Po północy nad morzem wiatr dmuchnie do sześćdziesięciu kilometrów na godzinę.
NIECIEKAWA SOBOTA
Sobota też raczej nie zachwyci. Na całym Pomorzu dużo chmur, wszędzie może padać. Najchłodniej w Lęborku, Kartuzach i Kościerzynie – tam siedemnaście stopni, nieco cieplej w Trójmieście – dziewiętnaście stopni. Noc chłodna – tylko do trzynastu stopni.
OD PONIEDZIAŁKU LATO
Za to w niedzielę poprawa pogody. Nadal nad naszymi głowami dużo chmur i przelotne opady deszczu, ale będzie już cieplej. Temperatura wzrośnie do dwudziestu trzech stopni. Od poniedziałku wraca prawdziwie letnia pogoda. Będzie można się opalać. Na termometrach do trzydziestu stopni w cieniu. Wtorek to już prawdziwa bajka.
HUŚTAWKA POGODOWA
Niestety jak zapowiada synoptyk Maria Poświata z Biura Prognoz w Gdyni, upały na razie nie wracają. – Rzeczywiście niedziela ma być już cieplejsza, ale na pewno nie plażowa. Wiatr powinien słabnąć. W poniedziałek będzie dużo cieplej, bo nad naszym krajem przejdzie front. Musimy jednak przygotować się na huśtawkę pogodową – powiedziała w rozmowie z reporterką Radia Gdańsk.