46-letnia mieszkanka Ustki stanie przed sądem za kradzież dwóch cukierków. Łup miał wartość 60 groszy. Jednak jak ustalił reporter Radia Gdańsk kobieta w ogóle nie powinna odpowiadać karnie, bo ma orzeczenie ZUS o niepełnosprawności intelektualnej. Policja zatrzymała 46-latkę w styczniu w jednym z marketów w Ustce. W kieszeni kurtki miała dwa cukierki.
DALIŚMY PANI SZANSĘ
Rzecznik policji w Słupsku komisarz Robert Czerwiński tłumaczy, że patrol zachował się zgodnie z procedurami. – Oczywiście mogliśmy tę sprawę zakończyć mandatem, ale daliśmy pani szansę na wytłumaczenie się z tego zdarzenia na komisariacie. Jednak kobieta kilka razy nie stawiała się na wezwania i w związku z tym skierowaliśmy sprawę do sądu. Mogę powiedzieć tylko tyle, że na etapie ujawnienia zdarzenia policjanci nie mieli żadnej wiedzy w sprawie ograniczenie możliwości karania tej pani, czy jej niepełnosprawności.
WYROK ŹLE DORĘCZONY
W pierwszym procesie wyrokiem nakazowym Sąd Rejonowy w Słupsku skazał 46-latkę na dwadzieścia godzin prac społecznych za kradzież. Kobieta jednak napisała sprzeciw, który uwzględnił Sąd Okręgowy w Słupsku. Dołączyła też paragon, który ma świadczyć, że do kradzieży w ogóle nie doszło. Sąd Okręgowy uchylił wyrok nakazowy, bo uznał, że wyrok który jest podstawą do wniesienia sprzeciwu, nie został prawidłowo doręczony.
OBROŃCA Z URZĘDU
W nowym procesie o kradzież dwóch cukierków podejrzana dostanie jednak obrońcę z urzędu. Sprawę ponownie będzie badał Sąd Rejonowy w Słupsku, jednak terminu rozprawy jeszcze nie ustalono.