Strzelanina w Chojnicach to prawdopodobnie było samobójstwo lub nieszczęśliwy wypadek – ustalił reporter Radia Gdańsk. Ofiarą jest 58-letni mężczyzna – właściciel pizzerii w centrum miasta.
AKTUALIZACJA PONIEDZIAŁEK 11 LIPCA 9:27
Policja bierze pod uwagę dwie wersje: samobójstwo lub nieszczęśliwy wypadek. Według najnowszych ustaleń strzał padł, podczas gdy 58-latek, właściciel pizzerii, prezentował broń swojemu koledze. Prawdopodobnie mężczyzna siedząc przy stole przyłożył ją do brzucha i nacisnął na spust. Na miejsce przyjechało pogotowie, mimo reanimacji 58-latek zmarł. Świadek zdarzenia noc spędził w policyjnej celi. Balistyk wstępnie stwierdził, że strzał padł z przyłożenia, z bliskiej odległości.
AKTUALIZACJA 22:20
Około 18 mężczyzna zginął od strzału w brzuch z broni palnej, która mogła być przerobioną rakietnicą. Świadkiem zdarzenia był jego kolega, który jest teraz przesłuchiwany. Zabezpieczono broń, z której padły strzały. Na miejscu pracują prokurator i policjanci z laboratorium kryminalistycznego w Bydgoszczy. Zabezpieczają ślady i ustalają ewentualnych innych świadków. Nikogo do sprawy nie zatrzymano.
Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski
Nie potwierdziły się zeznania jednego ze świadków, który twierdził, że do restauracji weszło dwóch sprawców, którzy mieli rozstrzelać mężczyznę. – Pod uwagę brane sa dwie wersje: nieszczęśliwy wypadek lub samobójstwo – mówi Mirosław Orłowski, szef prokuratury w Chojnicach. Sekcja zwłok zostanie przeprowadzona w środę.