Nowy Teatr w Słupsku będzie miał nową scenę. Zaadaptuje sąsiadującą z budynkiem zabytkową wozownię z dziewiętnastego wieku. Obiekt zostanie znacznie rozbudowany. – Będzie dwukrotnie szerszy i czterokrotnie wyższy – mówi dyrektor Nowego Teatru w Słupsku Dominik Nowak.
POWSTANIE NOWA SCENA KAMERALNA
– Dopasujemy się do sąsiedniego budynku administracyjnego, który teraz zajmujemy. Według planów i zaleceń konserwatora zabytków z wozowni, zostawimy ścianę frontową oraz dach w części od ulicy Lutosławskiego. Ma tu powstać scena kameralna tylko dla teatru. Na dwieście, może dwieście dwadzieścia miejsc dla widzów. Taka jest nam potrzebna – tłumaczy Nowak.
WIDOWNIA DEDYKOWANA DLA SŁUPSKIEGO TEATRU
Jak dodaje Dominik Nowak, dla teatru repertuarowego jak słupski, zapełnienie widowni rzędu czterystu osób jest wyzwaniem. Powstanie więc coś dedykowanego właśnie dla tej placówki. Do tego foyer, część administracyjna i pracownie oraz pokoje dla aktorów. – Wozownia jest w stanie katastrofalnym. Właściwie część budynku już się zawaliła i nie możemy tam wchodzić. Resztę wykorzystujemy jako magazyn – mówi dyrektor teatru.
Fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś
BUDOWA ZA SZEŚĆ MILIONÓW
Teraz teatr dzieli scenę z filharmonią Sinfonia Baltica. Ma niewielką scenę kameralną, ale służy ona raczej do prób i przedstawień dla kilkudziesięciu widzów. Budowa nowego obiektu ma kosztować około sześciu milionów złotych. Teatr ma być gotowy do roku 2019. Budowa ma być częścią rewitalizacji śródmieścia Słupska.
Przemysław Woś/mar