Sejm powołał doktora Jarosława Szarka na stanowisko prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Za kandydaturą opowiedziało się 256 posłów. Przeciwko głosował 166, a 13 parlamentarzystów wstrzymało się od głosowania.
Powołanie nowego prezesa IPN poprzedziła prezentacja jego sylwetki, którą zaprezentował przewodniczący kolegium IPN, Jan Draus. Przypomniał, że doktor Szarek to absolwent historii UJ, działacz opozycyjny i znawca dziejów Polski XIX i XX-wiecznej. – To dobry kandydat na stanowisko instytutu, któremu przyjdzie działać w nowej rzeczywistości prawnej. W czerwcu weszły bowiem w życie przepisy znowelizowanej ustawy o IPN – mówił.
„NAJLEPSZY PROGRAM”
Według Jana Drausa w trakcie konkursu, który poprzedził wybór prezesa instytutu oraz w czasie publicznego przesłuchania, Jarosław Szarek zaprezentował najlepszy program. – Pokazał się jako kandydat odpowiedzialny, dynamiczny i ideowy – mówił przewodniczący kolegium IPN.
GŁOSY KRYTYKI
Szereg wątpliwości wobec nowego prezesa IPN przedstawili posłowie opozycji. Michał Szczerba z PO przypomniał, że Jarosław Szarek sugeruje zrewidowanie sprawy mordu w Jedwabnem. Poseł Platformy przytoczył jedną z niedawnych wypowiedzi doktora Szarka, gdzie wskazuje na istotny udział niemieckiego okupanta w wydarzeniach w Jedwabnem. – Takie wypowiedzi niszczą polsko-żydowskie pojednanie – mówił w trakcie debaty poseł Szczerba.
Negatywną ocenę nowemu prezesowi wystawili też Grzegorz Furgo z Nowoczesnej i Krzysztof Paszyk z PSL. Obaj apelowali do Jarosława Szarka o wrażliwość i spokój oraz więcej wyważonych ocen historycznych.
„TROCHĘ UMIARU”
Z kolei poseł ugrupowania Kukiz’15 Tomasz Rzymkowski nie wypowiadał się co do kompetencji samego Jarosława Szarka. Skrytykował zaś Prawo i Sprawiedliwość za monopolistyczny sposób rządzenia państwem. Przypomniał, że PiS ma prawie 40-procentowe poparcie, ma większość w parlamencie, stanowiska w spółkach skarbu i jednorodny rząd. – Dlatego w przypadku IPN można było zachować choć odrobinę umiaru i dać szansę kandydatowi nie związanemu z partią Jarosława Kaczyńskiego – mówił Rzymkowski.
DAĆ JEDNOZNACZNE ODPOWIEDZI
Nowego prezesa instytutu bronił Waldemar Buda z klubu PiS. Polityk podkreślił, że opozycja chce usłyszeć od Jarosława Szarka jednoznaczne odpowiedzi w sprawach, które – jak chociażby Jedwabne – takie nie są. Przypomniał, że Jarosław Szarek był jednym z nielicznych kandydatów, któremu trudno cokolwiek negatywnego zarzucić.
Jutro doktor Jarosław Szarek ma w obecności posłów zostać zaprzysiężony na stanowisko nowego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Funkcję tę będzie pełnił pięć lat.
IAR/mili