Jest sobota. Jest parkrun Gdańsk-Południe – mówi Tobiasz Całuch

tobaisz copy

W najbliższą sobotę nastąpi inauguracja parkrun Gdańsk-Południe, popularnego, bezpłatnego cyklu biegowego na dystansie 5 km.

Parkrun Gdańsk-Południe będzie drugą lokalizacją w Gdańsku, a trzydziestą siódmą w Polsce. Co istotne na Pomorzu biegi parkrun odbywają się również w Gdyni, Rumi oraz Tczewie.

Nowy parkrun w Gdańsku będzie odbywał się na Zakoniczynie w okolicach Zbiorników Retencyjnych – Świętokrzyska 2. Jedynym warunkiem uczestnictwa w parkrunie jest dokonanie wcześniejszej rejestracji na parkrun.pl/rejestracja, wydrukowanie kodu uczestnika i przyniesienie go na bieg.

Uczestnikami biegów parkrun są osoby w wieku od 8 do 81 lat i można powiedzieć, że cosobotni cykl skupia środowisko biegowe w pigułce. Praktycznie każdy, kto rozpoczyna swoją przygodę biegową od parkrunu, natychmiast zauważa, że ludzie tam przychodzący znają się jak rodzina – i tak w zasadzie jest. Na masowych zawodach nie jest się w stanie poznać wielu maniaków amatorskiego biegania, człowiek czuje się wręcz anonimowy.

Przychodząc na parkrun, doświadcza się pewnego rodzaju wejścia w środowisko biegaczy. Wtedy można zobaczyć, co to jest ten fenomen biegania i dlaczego to tak właśnie wciąga oraz uzależnia. Dlatego też takim powodzeniem cieszy się parkrun, że przychodząc regularnie na niego, szybko łapiemy bakcyla biegowego od pozostałych biegaczy, uważających bieganie za sens i sposób na życie.

Z okazji premierowego biegu – rozmawiamy z Tobiaszem Całuchem, który jest koordynatorem parkrun Gdańsk-Południe.

                                                           Agata Masiulaniec (Biegowy Świat)

Maciej Gach: Czujesz tremę przed inauguracją parkrun Gdańsk-Południe?

Tobiasz Całuch: Nowa lokalizacja parkrun Gdańsk-Południe, była moim marzeniem od dawna. W związku z tym nie czuję tremy związanej z inauguracją biegu, tym bardziej, że ideą parkruna są przyjacielskie biegi w rodzinnej atmosferze. Poza tym obsługi biegu uczyłem się od najlepszych koordynatorów parkrun Gdańsk.

Co spowodowało, że zdecydowałeś się na podjęcie roli koordynatora drugiej lokalizacji parkrun w Gdańsku?

Od dłuższego czasu słychać było o potrzebie zorganizowania biegu w tej części Gdańska i stwierdziłem, że warto podjąć się tej inicjatywy. Tym bardziej, że jest to moja okolica zamieszkania, to tu pokonuję najwięcej biegowych kilometrów i także tutaj mijam wielu biegaczy.

W organizacji biegu będzie Tobie pomagała Twoja małżonka oraz Paweł Marcinko – masz nadzieję, że „parkrunnowy” skład powiększy się o kolejne osoby?

Liczę na to, że zarówno w ekipie koordynatorów jak i wolontariuszy, z biegu na bieg będą pojawiały się nowe osoby. W końcu bieg parkrun to inicjatywa społeczna.

tobaisz 2 copy                                                         Agata Masiulaniec (Biegowy Świat)

Po raz pierwszy na pakrunie pojawiłeś się 25 stycznia w 2014 roku. Jak dowiedziałeś się o cosobotniej inicjatywie?

Do cosobotnich spotkań w ramach parkrun Gdańsk namówił mnie jeden ze stałych bywalców – Wacław Chmielowski, który zachwalał przyjacielską atmosferę biegu.

Jakie były Twoje pierwsze wrażenia? Od razu stwierdziłeś, że to naprawdę fajna impreza?

Już po pierwszym parkrunie wiedziałem, że będę stałym bywalcem – złapałem bakcyla do cosobotniej piątki. Co najważniejsze, poznałem wielu ciekawych ludzi, których łączy wspólna pasja.  Myślę, że jest to też powód dla którego tak wielu ludzi spotyka się co tydzień o tej samej porze w kilkunastu krajach na całym świecie w jednym celu – aby pobiegać.

Poza tym jest to świetna formuła biegu. Impreza tworzona przez biegaczy dla biegaczy, bez zbędnych formalności, opłat i przesadnej rywalizacji.

robaisz 4
Oprócz Gdańska, miałeś możliwość przebiegnięcia parkrunu w Białymstoku, Łodzi czy na warszawskim Bródnie. Klimat i atmosfera były podobne jak w Gdańsku?

Staram się uczestniczyć w biegach parkrun co sobotę, również gdy jestem poza domem. Umożliwia mi to ich coraz większa popularność – 36 lokalizacji w Polsce. Klimat i atmosfera zawsze są przyjacielskie, a jedynie trasy bywają zaskakujące. Na przykład ostatnio zgubiłem się podczas biegu parkrun w Białymstoku – wyszło mi 5,3 km

Jakiej frekwencji spodziewasz się na gdańskim Zakoniczynie, bo potencjał ludzi aktywnych w tych okolicach jest naprawdę duży?

Spodziewam się co tydzień blisko trzycyfrowej frekwencji z racji ilości osób mijanych na ścieżkach. Liczę na pokaźne grono nowych uczestników, którzy widząc nasze sobotnie biegowe spotkania, będą także chcieli aktywnie spędzić czas i dołączyć do inicjatywy.  

Jakbyś zachęcił do uczestnictwa w parkrun Gdańsk-Południe?

Wszystkich, którzy jeszcze nie biegają – gorąco zachęcam do przyjścia i przybiegnięcia. Spróbujcie, to nic nie kosztuje i do niczego nie zobowiązuje, bo jak wiadomo  „Jest sobota,. Jest parkrun”.

parkrun Gdańsk-Południe
Miejsce: Świętokrzyska 2
Start: 9:00
Dystans: 5 km
Opłata: bezpłatnie
Zapisy: Tutaj 
Strona organizatora: parkrun.pl/gdanskpoludnie

Rozmawiał Maciej Gach 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj