Dwaj napastnicy zabili 84-letniego księdza pod Rouen we Francji Morderstwo było atakiem terrorystycznym. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie. Według naocznych świadków, dwaj mężczyźni mający noże i maczety wtargnęli z okrzykiem „Allah Akbar” do kościoła, w którym było odprawiane nabożeństwo. W świątyni było sześć osób.
ZAKONNICA WEZWAŁA POMOC
Jednej z sióstr zakonnych udało się wymknąć tylnymi drzwiami. To ona zaalarmowała policję. W tym czasie napastnicy zabili emerytowanego, 84-letniego księdza, który w czasie wakacji pełnił w parafii obowiązki proboszcza. Trzy osoby zostały ranne. Jedna z nich walczy w szpitalu o życie. Obydwóch napastników zabili funkcjonariusze jednostki specjalnej.
USIŁOWAŁ PRZEDOSTAĆ SIĘ DO SYRII
Jeden z morderców był mieszkańcem dzielnicy Rouen, w której doszło do ataku. Tureckie władze zatrzymały go na granicy, gdy usiłował przedostać się do Syrii. We Francji został skazany, a następnie wypuszczony na wolność. Nosił elektroniczną bransoletkę.
Prezydent Francois Hollande, który przybył na miejsce tragedii, mówił o wojnie jaką Państwo Islamskie wypowiedziało demokratycznemu światu.
IAR/amo