Pielgrzymi słuchający słów Ojca Świętego usłyszeli, że nie mają hałasować w nocy. Wzięli sobie te słowa do serca i zaczęli się rozchodzić. Nie taki był jednak sens tego, co powiedział papież. Jego wypowiedź została przeinaczona przez tłumacza.
Franciszek powiedział zgromadzonym: „Adesso vi congedo domani ci vedremo, poi ci rivedremo voi fate il vostro dovere che fare il chiasso tutta la notte!”, czyli „Teraz was żegnam, zobaczymy się jutro, a wy czyńcie waszą powinność, hałasujcie całą noc!”.
Tłumaczenie ks. prof. Roberta Woźniaka miało więc odwrotny sens niż słowa papieża. Słyszący je polscy pielgrzymi wzięli sobie do serca ten przekaz i bawili się jeszcze przez pewien czas, a następnie zaczęli się rozchodzić spod papieskiego okna w Krakowie.
Papież Franciszek w oknie na Franciszkańskiej 3 i Jego tłumacz ks. Prof. Robert Woźniak. pic.twitter.com/5WoVD1aCRG
— Piotr Studnicki (@piotrstudnicki) July 27, 2016
UTRACONO TEŻ GŁĘBSZY SENS
Utracony został też głębszy sens, będący nawiązaniem do słów, które Franciszek wypowiadał w Rio de Janeiro, kiedy to nakazał wiernym „robić raban w mieście”.
Ksiądz Robert Woźniak został wybrany na tłumacza, bo – jak informują organizatorzy w rozmowie z dziennikarzami portalu krakow.wyborcza.pl – zawodowi tłumacze nie zawsze się sprawdzają, gdyż nie rozumieją kościelnej rzeczywistości. Najwidoczniej tym razem ksiądz chciał nieco ugrzecznić papieża – żartują niektórzy z komentujących to wydarzenie w mediach społecznościowych.
puch