Kuświk: „Wygramy dla trenera Piotra Nowaka”. Lechia zagra we Wrocławiu o drugie wyjazdowe zwycięstwo

O drugie wyjazdowe zwycięstwo powalczą w sobotę we Wrocławiu piłkarze Lechii Gdańsk. Podopieczni Piotra Nowaka zmierzą się ze Śląskiem po dwóch ostatnich zwycięstwach. Wrocławianie, to jedna z nielicznych drużyn, która w obecnym sezonie nie straciła jeszcze bramki na boiskach Lotto Ekstraklasy. Lechia zagra we Wrocławiu jednak pod wodzą swojego szkoleniowca – Piotra Nowaka. Trener biało-zielonych po śmierci ojca musiał wyjechać do Niemiec, ale jak udało nam się dowiedzieć, szkoleniowiec jest już we Wrocławiu, gdzie doleciał w piątek i spotkał się z drużyną. – Jesteśmy z trenerem w tych ciężkich chwilach, a we Wrocławiu postaramy się zrobić mu miłą niespodziankę, mówi napastnik Lechii – Grzegorz Kuświk.

PODTRZYMAĆ FORMĘ

Lechia nadzwyczaj dobrze rozpoczęła rozgrywki piłkarskiej ekstraklasy. Gdańszczanie po falstarcie w meczu inauguracyjnym z Wisłą Płock wygrali dwa kolejne mecze i plasują się w górnej części tabeli. – Wygrać we Wrocławiu byłoby dla nas fantastyczną sprawą. Drugie z rzędu zwycięstwo na wyjeździe, a trzecie w ogóle w tym sezonie utwierdziłoby nas w przekonaniu, że jesteśmy na właściwych torach, podkreśla Kuświk.

„BĘDĘ STRZELAŁ CO DRUGI MECZ”

Dotychczas Kuświk zapisał na swoim koncie jedną bramkę. Twierdzi, że na ten sezon ma następujący plan. – Moim założeniem było strzelanie bramek w co drugim meczu. Ale pewnie zdarzą się też takie, w których na listę strzelców wpiszę się więcej niż raz. Dążę do tego, żeby na koniec sezonu mieć tych zapowiadanych 20 bramek – wyjaśnia Kuświk. W ostatnim spotkaniu przeciwko Wiśle Kraków Kuświk bramki nie strzelił, więc według teorii napastnika gola możemy spodziewać się już w starciu ze Śląskiem.

NIE MA PRESJI

W zespole jest duża rywalizacja, także jeżeli chodzi o formacje ofensywne. Świetnie sezon rozpoczęli portugalscy bracia – Marco i Flavio Paixao. Byli zawodnicy Śląska Wrocław mają już na koncie po dwa trafienia. – Żaden z nas nie ma parcia na to, że musi być najlepszym strzelcem w drużynie. Najważniejsze jest dobro zespołu. Nie ma rywalizacji, a jest współpraca, co potwierdziła akcja przy trzeciej bramce w meczu z Wisłą Kraków. Akcję mogłem kończyć ja lub Flavio, a ostatecznie do siatki trafił Marco – przyznaje Kuświk. – We Wrocławiu pewnie uwaga większości będzie skupiona na braciach Paixao, więc może to mi się uda spić przysłowiową śmietankę i zdobyć bramkę – dodaje z uśmiechem napastnik Lechii.

MECZE WYJAZDOWE DO POPRAWKI

Mecze wyjazdowe to nie jest jednak mocna strona biało-zielonych. Mimo przełamania przeciwko Górnikowi Łęczna możemy mieć pretensje o styl gry podopiecznych Piotra Nowaka. – Pamiętam, że gdy byłem piłkarzem Ruchu Chorzów, to też jechaliśmy w lutym 2014 roku do Wrocławia z długą serią meczów bez wygranej. I wówczas udało nam się tę złą passę przełamać. Prowadziliśmy już 3:0, a ostatecznie wygraliśmy 3:2. Nie miałbym nic przeciwko, gdybyśmy to powtórzyli w sobotę. Tym bardziej, że w tamtym meczu udało mi się zdobyć jedną ze zwycięskich bramek – zaznacza Kuświk.

Początek spotkania Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk o godz. 18:00

Wojciech Luściński
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj