„Hiszpanie podczas Euro nas rozsławili. Trochę się jednak boję, że ta łatka za bardzo do nas przylgnęła”

sekretarz002

Naszym pierwszym gościem jest Mikołaj Orzeł, sekretarz gminy Gniewino. Rozmawiają z nim Ewelina Potocka i Tomasz Galiński.

Gniewino to jedna z popularniejszych miejscowości tego regionu na całym świecie. – Sport jest czymś, co nas wyróżnia. Rozsławiła nas baza z czasów Euro 2012. Byliśmy jedynym takim centrum na terenach wiejskich. Boję się jednak, że to do nas za mocno przylgnęło. Jak do aktora, który zagrał jedną charakterystyczną rolę i nikt nie zwraca uwagi na inne filmy z jego udziałem. Nas tak wyróżnił przyjazd Hiszpanów i trudno się temu dziwić.

– Jako samorządowcy jesteśmy najbardziej dumni z naszych mieszkańców. To sprawa ważna wewnętrznie dla gminy. Dla osób przyjeżdżających z zewnątrz chcemy być atrakcyjni, mamy choćby największą w kraju elektrownię szczytowo-pompową.

Do Gniewina prowadzi bardzo dobra droga. – To oczywiście wynik szeregu inwestycji, które realizowaliśmy. Mnóstwo wniosków było dofinansowane środkami zewnętrznymi. Jesteśmy w czołówce gmin, jeśli chodzi o wykorzystanie tych środków na mieszkańca.

– W czasie Euro 2012 zauważyłem, że wiele osób starało się unikać słowa „wieś”, jakby to było wstydliwe. Gdy mówiłem im, że Gniewino to nie miasteczko, to zmieniali na miejscowość. Jeśli chodzi o charakter zajęć naszych mieszkańców, to mamy stosunkowo niewielu rolników – opowiada Mikołaj Orzeł.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj