Edyta Pilska w studiu Radia Gdańsk. Fot. Radio Gdańsk/Dominika Raszkiewicz
Do naszego studia dołączyła astronom Edyta Pilska. Włodzimierz Raszkiewicz przywitał ją słowami: „Byłem u pani w domu”. Jak to się stało? Nasz dziennikarz 15 lat temu poznał męża pani Edyty – Andrzeja Pilskiego, zapamiętał, że w domu mieli kolekcję meteorytów, a w niej m.in. kamienie księżycowy i marsjański.
– Przy zbieraniu kamieni, trzeba pamiętać o jednej prostej zasadzie: Tam gdzie nie jesteśmy gospodarzami, nie możemy czuć się jak gospodarze. Tak zgarnęli jednego mojego kolegę z afrykańskiej pustyni. Na tego typu otwartej przestrzeni łatwo jest zobaczyć kamienie z wysokości, dlatego wielu ludzi je zbiera- opowiada pani Edyta.
Nasz dziennikarz zapytał też panią Edytę, jak znosi dziwactwa męża. Przypominał, że Andrzej Pilski jest entuzjastą nie tylko zbierania meteorytów, ale i chodzenia boso. – Kiedy lecieliśmy do naszego syna do Anglii i stał boso w porcie lotniczym, jedna pani zapytała: Czy to jest pani mąż? Co mu dolega? Odpowiedziałam: Niech sama go pani zapyta. Ale ona się chyba nie odważyła.