Lotos ma szansę wykorzystać potencjał norweskiego złoża Yme. Spółka poinformowała, że udało się usunąć wadliwą platformę, która od 5 lat uniemożliwiała wydobycie ropy.
W 2011 roku platformę na złożu postawił jego ówczesny operator. Konstrukcja okazała się wadliwa i dotąd nie eksploatowano złoża. W usunięciu wadliwej platformy uczestniczył gigantyczny 400-metrowy statek.
GIGANTYCZNA WARTOŚĆ ZŁOŻA, DUŻE ZNACZENIE DLA POLSKI
W projekcie Yme spółka LOTOS Norge ma 20 procent udziałów. Zasoby złoża pod dnem Morza Północnego – przypisane udziałom LOTOS Norge – wynoszą blisko 13 mln baryłek ropy naftowej. Ich wartość przy aktualnych notowaniach cen surowca i kursie dolara szacowana jest na blisko 2 miliardy 400 milionów złotych.
Prezes Grupy Lotos Robert Pietryszyn podkreśla, że efektywne zagospodarowanie złoża Yme jest obecnie jednym z priorytetów spółki, a norweskie zasoby mogą przyczynić się do zwiększenia energetycznej niezależności Polski.
Monika Mazur-Chrzan/mmt