Dziennikarz TVP Gdańsk Jakub Świderski zawiadomił Rzecznika Praw Obywatelskich, że prezydent Sopotu Jacek Karnowski zakazał pracownikom sopockich instytucji samorządowych udzielania mu jakichkolwiek informacji. Mężczyzna poskarżył się, że takie podejście uniemożliwia mu wykonywanie obowiązków zawodowych.
Rzecznik napisał więc do prezydenta Sopotu z prośbą o wyjaśnienia. W piśmie przypomina o konstytucyjnych gwarancjach dostępu obywateli do informacji publicznej. Wskazuje też, że prawo dziennikarzy do informacji o działaniach organów samorządowych zawarte jest w ustawie o dostępie do informacji publicznej.
UNIEMOŻLIWIENIE WYKONYWANIA OBOWIĄZKÓW
Sprawę opisywał portal wirtualnemedia.pl. W artykule na ten temat cytuje fragment pisma, które Jakub Świderski wysłał do Rzecznika Praw Obywatelskich.
„Prezydent Miasta Sopotu Jacek Karnowski uniemożliwia mi wykonywanie moich obowiązków zawodowych poprzez wprowadzenie dla pracowników sopockich instytucji samorządowych zakazu udzielania mi jakichkolwiek informacji jako dziennikarzowi. Moim zdaniem, prezydent Jacek Karnowski utrudnia mi podejmowanie wyznaczonych mi czynności pracowniczych, uniemożliwiając działalność dziennikarską opartą na zasadzie obiektywizmu i poznania racji drugiej strony”.
KONFLIKT O ILUSTRACJĘ
Cała sprawa miała mieć związek z ilustracją satyryczną, którą Jakub Świderski umieścił w 2006 roku w „Obserwatorze Sopockim”. Przedstawiała ona mężczyznę przyjmującego kopertę, a podpisy do niej wskazywały, że to prezydent Sopotu przyjmujący łapówkę. Sprawa trafiła do sądu. Karnowski zarzucił dziennikarzowi pomówienie. W 2012 roku sąd uznał, że Świderski jest winny i skazał go na trzy tysiące złotych grzywny oraz opłacenie kosztów procesu.
Spór dziennikarza z prezydentem Sopotu wywołał w internecie burzę. Głos w tej sprawie zabrało również Stowarzyszenie Mieszkańcy dla Sopotu. W liście wysłanym do dyrektor Strzemiecznej-Rozen jego przedstawiciele stwierdzili, że działania Jacka Karnowskiego są próbą „wprowadzenia cenzury i przywrócenia relacji w formie laurek dla działań regionalnej władzy”.
Skandaliczny napad Prezydenta Sopotu na TVP Gdańsk #KarnowskiKnebluje usta za pomocą art.212 potem ucieka od pytań. pic.twitter.com/OyWadoJpeE
— michal.rachon (@michalrachon) 7 września 2016
LIST OTWARTY DO PREZES TVP GDAŃSK
Spór rozpoczął się kilkanaście dni temu, gdy sopoccy urzędnicy odmówili dziennikarzowi udzielenia informacji, które chciał uzyskać. Wówczas Jacek Karnowski na Facebooku opublikował list otwarty do Joanny Strzemiecznej-Rozen, dyrektor TVP Gdańsk, w którym przypominał o zajściu z 2006 roku i wyroku w sprawie przeciwko dziennikarzowi. We wpisie zapowiedział, że jego pracownicy nie będą współpracować z Jakubem Świderskim. Skarga do RPO była reakcją dziennikarza na wystąpienie Karnowskiego. Z drugiej strony sprawa postrzegana jest przez pryzmat polityczny – przypomnijmy, że dziennikarz TVP Gdańsk w 2010 roku kandydował na prezydenta Sopotu.
Wirtualnemedia.pl/mili