Tunel pod Martwą Wisłą już z nową nazwą. „Tadeusz by tego nie chciał, był skromny”

tunel111111ok

Tunel pod Martwą Wisłą w Gdańsku od piątku (16 września) nosi imię arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego. Punktualnie o 9:00 odsłonięto tablicę upamiętniającą zmarłego 3 maja tego roku byłego metropolitę gdańskiego.

Od tego momentu przejazd między Letnicą a Portem Północnym nazywany jest Tunelem Tadeusza Gocłowskiego. Obecni na uroczystości członkowie rodziny kapłana mówili, że arcybiskup był skromnym człowiekiem, który nigdy nie dążył do zdobywania laurów i honorów.

„NIE POPARŁBY POMYSŁU”

– Rozmawialiśmy przed tą uroczystością, że gdyby Tadeusz żył, to nie poparłby tego pomysłu, bo po prostu powiedziałby, że to głupie. Był niezwykle skromny, takim go między innymi zapamiętamy – mówi Anna Gocłowska.

– Kiedy usłyszeliśmy, że właśnie ten tunel – unikatowy i jedyny w Polsce – dostaje imię arcybiskupa, byliśmy niesamowicie dumni. Tak jak zresztą zawsze byliśmy z niego dumni i się nim cieszyliśmy – dodaje bratanica arcybiskupa, Marta Gocłowska.

– Swoim stylem kapłaństwa był podobny do papieża Franciszka. Tadeusz Gocłowski łączył ludzi tak jak tunel łączy ludzi. Jest więc idealną osobą do bycia jego patronem – dodał prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.

PIĘKNY PREZENT NA URODZINY

Arcybiskup Tadeusz Gocłowski w tym roku, na kilka dni przed śmiercią, został honorowym obywatelem Gdańska. Już w 2008 roku został honorowym obywatelem Sopotu. Tadeusz Gocłowski dziś obchodziłby swoje 85 urodziny.

 

Maciej Bąk/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj