Możesz zostawić dziecko na 5 godzin, możesz też na 11. Musisz jednak liczyć się z tym, że opłata będzie taka sama. To zdaniem części rodziców ze Straszyna nielegalne. Chodzi o opłaty pobierane w nowym samorządowym przedszkolu w Straszynie. Rodzice twierdzą, że ustawa daje jasne wytyczne – 5 godzin jest darmowych, każda kolejna godzina kosztuje złotówkę, ale o tym jak długo dziecko zostaje w przedszkolu decydują rodzice.
KAŻDY PŁACI TYLE SAMO
Tymczasem w Straszynie jest inaczej – tłumaczą reporterowi Radia Gdańsk rodzice. – Ustalono, że rodzice chcą przyprowadzać dzieci na 6:30 rano, a ci, którzy chcą najpóźniej zabierać dzieci, będą to mogli zrobić o 17:30. Pani z urzędu gminy określiła: wasze przedszkole będzie otwarte 11 godzin, więc wszyscy rodzice muszą płacić 6 złotych za dodatkowe sześć godzin pobytu – mówi jedna z mam.
– Umowy, które podpisywaliśmy, są tak skonstruowane, że podana jest uchwała gminy, która mówi coś innego, a w umowie jest całkowicie coś innego, podparte tą uchwałą. Jedno z drugim jest niedorzeczne – dodaje ojciec, który także przyprowadza do przedszkola swoje dziecko.
WÓJT: TRUDNO DOPASOWYWAĆ SIĘ DO KILKU OSÓB
Tymczasem wójt gminy wiejskiej Pruszcz Gdański Magdalena Kołodziejczak zapowiada, że nie będzie zmian w opłatach przedszkola w Straszynie. – Nie przewidujemy takiej zmiany, ponieważ myślę, że nasi mieszkańcy są zainteresowani tym, żeby takie placówki funkcjonowały jak najdłużej. Trudno do kilku osób dostosowywać funkcjonowanie przedszkola – mówi.
Posłuchaj całego reportażu:
Sylwester Pięta/mar