Jak łączyć sport z dobrymi uczynkami? Odpowiedź na to pytanie znają uczniowie i nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 69 w Gdańsku. Najpierw zbiorą pieniądze na hospicjum, a potem będą chcieli „pobić” dyrektora w maratonie. Dzieci wraz z rodzicami i nauczyciele Szkoły Podstawowej nr 69 w Gdańsku chcą pomóc podopiecznym hospicjum im. księdza Eugeniusza Dutkiewicza. Robią to jednak w oryginalny sposób – najpierw zbiorą pieniądze, a potem dorośli ścigać się będą w III Gdańskim Maratonie. Jak wyjaśnia Kamil Gajewski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 69, bieg rodziców i nauczycieli odbywać się będzie w sztafecie.
SZTAFETA
– Pomysł jest prosty: ja zamierzam przebiec cały maraton. Z kolei nauczyciele i rodzice biegnąc w sztafecie będą ze mną rywalizować. Mamy już pierwszą sztafetę i czekamy na formowanie się kolejnych. Podmiot, który zwycięży będzie miał zaszczyt dokonać przelewu zebranych środków na konto hospicjum – mówi dyrektor SP 69.
Zbiórka ruszyła 18 października i potrwa do 9 kwietnia. Na ten dzień zaplanowano bowiem III Gdański Maraton. – Liczymy na to, że przyłączą się do nas także rodzice. Jest sporo osób, które aktywnie uprawiają sporty, dlatego mamy nadzieję, że zasilą nasze sztafety – dodaje jedna z nauczycielek.
UCZNIOWIE POMAGAJĄ CHORYM DZIECIOM
Same dzieci przyznają, że to świetny pomysł. – Możemy pomóc chorym dzieciom i to jest dla nas najważniejsze. To bardzo dobra inicjatywa naszej szkoły – mówią Kuba i Szymon, uczniowie czwartej klasy.
Uczniowie podstawówki w maratonie biec nie będą, ale oprócz zbiórki pieniędzy, będą obsługiwać bufet na 10 kilometrze wyścigu i rozdawać maratończykom wodę, napoje izotoniczne i owoce. Do zbiórki przyłączyć może się każdy. Po szczegóły warto zajrzeć na stronę internetową szkoły.