Nowe śmigłowce dla Marynarki Wojennej oraz niemiecka fregata „Karlsruhe”, która zacumowała w gdańskim porcie.
Zaczynamy od tematu śmigłowców. O tym, jak bardzo Marynarka Wojenna potrzebuje nowych maszyn – szczególnie ratowniczych – mówiliśmy w Radiu Gdańsk już wielokrotnie. Dlatego też żołnierze i eksperci z zaniepokojeniem przyjęli niedawną informację o zakończeniu rozmów z producentem Caracali.
DOBRE WIEŚCI WS. ŚMIGŁOWCÓW
Wczoraj jednak pojawiły się nowe, co ważne, optymistyczne wieści, ponieważ Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło nowe postępowanie w ramach tzw. pilnej potrzeby operacyjnej zgłoszonej przez siły zbrojne. Mówiąc wprost – pozwoli to zamówić śmigłowce w szybkim trybie, bez długotrwałych przetargów. A co to konkretnie oznacza wyjaśni nasz gość poseł Artur Soboń, członek Komisji Obrony Narodowej.
W drugiej części audycji schodzimy na wodę i wybieramy się do portu w Gdańsku, w którym… widok niecodzienny. W basenie Władysława IV zacumował okręt wojenny – niemiecka fregata rakietowa Karlsruhe.
OKRĘT UCIEKAJĄCY PRZED WŁASNĄ TORPEDĄ
Na koniec tradycyjnie zaglądamy do naszego radiowego archiwum. Dzisiaj ciąg dalszy na pozór zabawnej historii, która przydarzyła się komandorowi Bolesławowi Romanowskiemu. To legendarny dowódca polskich okrętów podwodnych z czasów II wojny światowej. W 1958 roku z komandorem rozmawiał ówczesny redaktor Radia Gdańsk Stanisław Goszczurny.
Komandor opowiadał między innymi o tym, jak dowodzony przez niego okręt goniła jego własna torpeda. Przed tygodniem mieli państwo okazję usłyszeć pierwszą część tej historii, a dziś ciąg dalszy. Dla przypomnienia wyjaśnijmy, że historia zaczęła się od awarii torpedy, w efekcie której uruchomił się jej napęd, mimo że nie została wypuszczona do wody, a przebywała cały czas w luku torpedowym okrętu ORP Dzik.