Wspólny apel pomorskich samorządowców o ekspresówkę z Gdańska do Szczecina. „Będziemy wykluczeni”

Pomorze razem o S6. W Lęborku samorządowcy z terenu województwa pomorskiego podpisali wspólny apel do rządu w sprawie drogi ekspresowej z Gdańska do Szczecina. Ministerstwo Infrastruktury chce, by droga powstała dopiero po roku 2020. Nie ma sensu odkładanie tej inwestycji, w sytuacji właściwie wszystko jest przygotowane do rozpoczęcia budowy – mówią samorządowcy z Pomorza.

– Właściwie wszystko jest gotowe, przygotowania są tak zaawansowane, że powiem szczerze nie wierzę, że można tę inwestycję wstrzymać na lata. Przecież za jakiś czas dokumentacja, która została teraz wykonana, będzie w części nieaktualna – mówi burmistrz Lęborka Witold Namyślak.

KLUCZOWE ZNACZENIE S6

Burmistrz Ustki Jacek Graczyk podkreśla, że S6 ma kluczowe znaczenie dla rozwoju między innymi turystyki dla Pomorza Środkowego. – Mam tylko taką prośbę, by tej sprawy nie rozgrywać politycznie. Droga jest nam potrzebna, stąd nasz apel do rządu, by jeszcze raz rozważył decyzję w tej sprawie.

Wiceprezydent Słupska Marek Biernacki zwrócił uwagę na aspekt gospodarczy związany z budową drogi. – Dla nas brak tej trasy czy odłożenie realizacji oznacza wręcz katastrofę gospodarczą. Stracimy szansę na rywalizację i rozwój Pomorza i naszego miasta. Będziemy wykluczeni komunikacyjnie na lata – dodaje wiceprezydent Słupska.

NIE STAĆ NAS NA STRATĘ KOLEJNYCH LAT

Marszałek województwa Mieczysław Struk podkreślał, że budowa S6 jest po prostu realizacją strategii obecnego rządu. – To pan wicepremier Morawiecki wyraźnie zaznaczył, że Pomorze Środkowe jest wykluczone komunikacyjnie. Inwestycja jest wysoko na liście rankingowej, bo na siódmym miejscu na 42 projekty. Droga jest obiecywana mieszkańcom od trzydziestu lat, ewentualne odłożenie realizacji oznacza znowu oczekiwanie i stracenie kolejnych dziesięciu, dwudziestu lat. Na to nas nie stać – dodała marszałek Struk.

Według wcześniejszych planów, cała ekspresowa trasa z Gdańska do Szczecina miała być gotowa do roku 2020. Rząd chce odłożyć budowę tłumacząc, że na inwestycję brakuje pieniędzy. Trasa miała kosztować w sumie około 8 mld złotych.

Przemysław Woś/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj