Zabójstwo taksówkarza w okolicy Słupska. Ciało około 60-letniego mężczyzny znaleziono w rejonie miejscowości Głobino, w zagajniku – ok. 200 metrów od drogi prowadzącej w kierunku Bytowa.
KIEROWCA PORUSZAŁ SIĘ SREBRNYM VW
Tajemnicza śmierć taksówkarza w Słupsku. Prokuratura przyjęła wstępnie, że 65-latka zamordowano. Mężczyznę znaleziono w samochodzie, skulonego na przednim fotelu pasażera. Szary volkswagen passat kombi stał na drodze przy leśnym zagajniku, około dwustu metrów od drogi ze Słupska w kierunku Głobina.
– Taksówkarz miał na twarzy ślady pobicia, ale nie mogły one spowodować śmierci mężczyzny – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku Jacek Korycki. – Zabezpieczono monitoring z trasy przejazdu. Na tę chwile nie mogę więcej powiedzieć bo nasze informacje są zbyt małe. Prokurator przyjął, że to zabójstwo.
Mężczyzna był kierowcą w jednej z największych słupskich korporacji. Srebrny VW, który do niego należał, został już zabrany przez funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji. W Gdańsku pojazd przejdzie ekspertyzę.
Miejsce zabójstwa taksówkarza. Fot. Przemysław Woś.
SEKCJA ZWŁOK TAKSÓWKARZA
Śledczy wstępnie zakwalifikowali to zdarzenie jako zabójstwo. Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok mężczyzny, która zostanie przeprowadzona w Gdańsku. Samochód taksówkarza również będzie poddany szczegółowym oględzinom przez funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku.
Przemysław Woś/puch/mro