Dobra wiadomość dla mieszkańców Kościerzyny i okolic. W miejscowym szpitalu otwarto Pododdział Chirurgii Onkologicznej. Lekarze operować będą głównie kobiety z nowotworami piersi, oraz pacjentów z nowotworami przewodu pokarmowego, którzy dotąd musieli leczyć się w Trójmieście albo w Słupsku.
NAJWAŻNIEJSZY JEST ZESPÓŁ
Warunki na 13- łóżkowym oddziale są komfortowe, jedne z najlepszych w regionie. Sale chorych mają łazienki, są kameralne i wyposażone w telewizory.
Najważniejszy jednak jest zespół specjalistów. Pododdziałem kieruje dr hab. Wojciech Makarewicz, chirurg onkologiczny z Gdańska, który wcześniej pracował w Klinice Chirurgii Onkologicznej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Pielęgniarką oddziałową jest natomiast mgr Anna Kosowska, wcześniej kierująca personelem pielęgniarskim w tej samej klinice GUMed.
Pierwsi pacjenci zostaną przyjęci na oddział za około miesiąc. Placówka wchodzi w skład Oddziału Chirurgicznego kościerskiego szpitala. Jego ordynator dr Roman Marczewski mówi, że by przyjąć pierwszych chorych, potrzeba trochę czasu na dopełnienie formalności.
– Pododdział Chirurgii Onkologicznej to nowy etap naszego rozwoju. Umożliwi on leczenie chorych, którzy musieli jeździć do ośrodków poza miejscem zamieszkania, co generowało niedogodności. My zapewniamy taka sama jakość wykonywanych operacji. Mamy też doskonałe warunki pobytu chorych. Wprowadzamy też nowy sprzęt, słowem mamy zamiar być równorzędnym ośrodkiem, dla ośrodków trójmiejskich – powiedział ordynator.
OPERACJE W CIĄGU 2 TYGODNI OD DIAGNOZY
– Kolejki nie będą długie, bo operacje mają się odbywać w ciągu 2 tygodni od diagnozy – mówi kierownik pododdziału dr hab. Wojciech Makarewicz. Dodaje, że liczy iż w kościerskiej placówce częściej będą się pojawiać pacjenci z innych części regionu. Obecnie stanowią oni 30 procent.
Procedury medyczne będą przez najbliższe miesiące finansowane w ramach pakietu onkologicznego i tzw. „zielonej karty”, która pozwala na szybką diagnozę i leczenie bez limitów NFZ. – Tak będzie do czerwca przyszłego roku, a potem będziemy starali się o zwiększenie finansowania procedur – zapowiada dr Makarewicz.
NA MIEJSCU SALA ZABIEGOWA
– Nasza główna działalność to nowotwory piersi i nowotwory przewodu pokarmowego. Cierpią na nie setki pacjentów rocznie. Niestety pracy będziemy mieli na pewno dużo – dodaje kierownik oddziału.
Lekarze z Kościerzyny wykonują też operacje rekonstrukcji piersi, a oddział ma gammakamerę, która pozwala na przeprowadzanie zabiegów oszczędzających układ limfatyczny. W obrębie placówki znajduje się sala zabiegowa, w której wykonywane będą drobniejsze zabiegi, głównie dotyczące chorób piersi.
Być może w przyszłości uda się kupić aparat do termoablacji guzów wątroby, oraz nowy sprzęt do zabiegów laparoskopowych. – Ale jesteśmy spokojni o naszych pacjentów. Szpital jest doskonale wyposażony, możemy wykonywać tu nawet duże operacje – mówią lekarze.
Na zdjęciu dr hab. Wojciech Makarewicz, kierownik pododdziału. Fot. Joanna Matuszewska
MIESZKAŃCY ZADOWOLENI
Mieszkańcy Kościerzyny i okolic są zadowoleni, że na miejscu będzie dostęp do nowoczesnego leczenia i umiejętności świetnych chirurgów. – Dotąd było ciężko, trzeba było jeździć do Trójmiasta. A z tego co wiem, nasi lekarze to czołówka, która nie odstaje od tych z dużych miast – mówi jedna z mieszkanek Kościerzyny.
Także starosta kościerski Alicja Żurawska podkreśla, że możliwość leczenia blisko domu, to duża zmiana na lepsze dla mieszkańców powiatu. – Szpital w Kościerzynie znajduje się w centrum województwa. Dla mieszkańców tego terenu dostęp do leczenia onkologicznego to kluczowa sprawa.
W podobnym tonie wyrażał się Paweł Orłowski, odpowiedzialny za ochronę zdrowia w Zarządzie Województwa Pomorskiego. – Stawiamy na rozwój onkologii. Chcemy wspierać nasze jednostki, by poprawiała się dostępność pacjentów do leczenia. A o tym, że to ważne mówią statystyki, pokazujące, że choroby nowotworowe występują na Pomorzu bardzo często.
TO NIE KONIEC ZMIAN
Prezes Szpitala w Kościerzynie Wiktor Hajdenrajch zapowiada, że to nie koniec zmian. – Myślimy o kompleksowości leczenia pacjenta. Mamy już dzienny oddział chemioterapii. Marzy nam się radioterapia, ale to przyszłość – za jakieś pięć, dziesięć lat.
Na uruchomienie chirurgii onkologicznej i przeprowadzenie remontu pomieszczeń szpital wydał około miliona trzystu tysięcy złotych. – Nabrałem ochoty, żeby każdy oddział w tym szpitalu wyglądał tak jak ten dziś otwarty, ale na to potrzeba pieniędzy – podsumował prezes Wiktor Hajdenrajch.
Joanna Matuszewska
Napisz do autorki: j.matuszewska@radiogdansk.pl