Ponad 400 osób pojawiło się w sobotę w Szkole Podstawowej nr 8 na gdańskim Chełmie, by wziąć udział w dyskusji na temat budowy Lidla, nowej siedziby spółdzielni, biblioteki i klubu osiedlowego przy Dragana. Po burzliwej dyskusji, decyzją Walnego Zgromadzenia, inwestycja nie zostanie zrealizowana
232 osoby przeciw, 187 za, 12 wstrzymało się od głosu – tak wyglądają wyniki głosowania Walnego Zgromadzenia SM „Chełm” w sprawie inwestycji na gdańskim Chełmie. W miejscu, które dziś służy głównie za placyk do spacerów z czworonogami na parterze powstać miał Lidl, a na pierwszym piętrze nowa siedziba spółdzielni, klub osiedlowy i biblioteka.
ZDANIA BYŁY PODZIELONE
Mieszkańcy byli podzieleni – części z nich podobały się plany inwestycyjne, część mocno protestowała.
– Myślimy o młodych i ich przyszłości na osiedlu. Dlatego jesteśmy za.
– Ja mieszkam w bloku przy Witosa 25. Absolutnie nie zgadzam się, by mi przed domem budowali jakiś gmach. Po co wszystko dookoła tak betonować?
– A ja uważam, że przyda nam się kolejny sklep. Mieszkam przy Chałubińskiego i mam dość daleko do większego sklepu, a że jestem emerytką, to zależy mi, by robić zakupy blisko domu.
– W tym miejscu powinien powstać skwerek, plac z ławeczkami, miejsce dla seniorów, których jest na osiedlu coraz więcej. Niszczy się dorobek spółdzielni i wprowadza nieznany kapitał.
BURZLIWA DYSKUSJA
Dyskusja podczas Walnego Zgromadzenia była burzliwa. Władze spółdzielni zapewniają, że z przychodów z dzierżawy terenu i zyskowi z przedsięwzięcia deweloperskiego spółdzielnia wzbogaciłaby się o ponad 7 milionów złotych. Jak powiedział naszej reporterce Leszek Majewski, prezes spółdzielni na Chełmie, teren jest obciążony infrastrukturą podziemną, a oferta firmy RWS jest pierwszą, która daje szansę na spłatę kredytu inwestycyjnego. W związku z wynikiem głosowania, plany inwestycyjne nie dojdą do skutku.
Ewelina Potocka/puch