Gdańszczanie środowe spotkanie rozpoczęli fatalnie. Już na początku pierwszej partii przyjezdni zbudowali kilku punktową przewagę (10:4). Niestety systematycznie ją powiększali, a w gdańskiej drużynie szwankowało przede wszystkim przyjęcie. W pewnym momencie przewaga beniaminka wzrosła nawet do 11 punktów (21:10), ale czasem ratował się Andrea Anastasi, a jego siatkarze zdołali zmniejszyć straty do 6 „oczek”. Niestety to na nie wiele się zdało i Lotos Trefl przegrał inauguracyjną partię 18:25. 

NAJGORSZY MECZ LOTOSU W SEZONIE

W kolejnych gdańszczanie nie potrafili nawiązać równorzędnej walki z dobrze dysponowanymi rywalami. W gdańskiej ekipie na fatalnym poziomie prezentowało się przyjęcie, które przez cały mecz mocnymi atakami i celnym zagrywkami testowali katowiczanie. Kolejne dwie partie Lotos przegrał do 22 i 20, a beniaminek niespodziewanie wyjeżdża z Gdańska z kompletem punktów.