Motocykle przemknęły przez Trójmiasto. „Nie ma grudnia bez parady Mikołajów”

Długi na kilka kilometrów korowód tysięcy ubranych na czerwono-biało fanów dwóch kółek wystartował z Gdyni, by przez Sopot dojechać do Gdańska. To już 14. edycja akcji, bez której rosnąca z roku na rok grupa motocyklistów nie może sobie wyobrazić początku grudnia.

Na Skwerze Kościuszki w Gdyni, gdzie w tym roku ulokowano początek przejazdu, pojawili się nie tylko mieszkańcy Trójmiasta. Można było też usłyszeć język niemiecki, jak co roku nie brakowało reprezentantów państw skandynawskich.

CORAZ WIĘCEJ MIKOŁAJÓW

– Liczba motocyklistów, którzy biorą udział w naszej akcji rośnie lawinowo. Gdy w 2003 roku przejechaliśmy przez Trójmiasto w dziewięciu, nie mieliśmy pojęcia, że pomysł spotka się z tak szerokim odzewem. W zeszłym roku przyjechały ponad trzy tysiące osób. Liczymy, że w tym roku jest nas jeszcze więcej – mówi „motomikołaj” Piotr, pomysłodawca akcji.

POMÓC POTRZEBUJĄCYM

Głównym celem akcji „Mikołaje na motocyklach” jest nie tylko oficjalne zamknięcie sezonu motocyklowego, ale przede wszystkim pomoc potrzebującym. Aby wziąć udział w paradzie trzeba wykupić cegiełkę za co najmniej 25 złotych. Cały dochód z akcji przekazywany jest na ciepłe posiłki dla dzieci z pomorskich ośrodków szkolno-wychowawczych.

Sylwester Pięta/amo
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj