Sąd Najwyższy zdecydował 6 grudnia, że Roman Polański nie zostanie wydany władzom USA w celu prowadzenia przeciwko niemu postępowania. Przypomnijmy – od 40 lat na reżyserze ciąży zarzut odbycia stosunku seksualnego z 13-latką. O tym, kiedy i na jakich warunkach można wydać własnego obywatela pod sąd innego państwa, rozmawialiśmy w programie Twoje Prawo.
SPRAWA SPRZED LAT
Sprawa Polańskiego budzi od lat emocje. Reżyser uciekł z USA obawiając się, że sąd nie dotrzyma porozumienia, na mocy którego został skazany na krótkotrwałą karę aresztu. W dużej mierze zresztą odbył ją. Z wypowiedzi prasowych wynikało jednak, że sąd w Kalifornii zamierzał wycofać się z ugody, co spowodowało wyjazd reżysera z USA. Do dziś nie wrócił on do USA.
Sprawa się jednak nie zakończyła. Przypomnijmy, że w 1993 r. zawarł ugodę cywilną z Samanthą Geimer, czyli swoją ofiarą. Kobieta wielokrotnie podkreślała, że wybaczyła Polańskiemu wydarzenia z marca 1977 r. Polański jest ścigany mimo zawarcia tej ugody.
POLSKA MOŻE WYDAĆ POLAŃSKIEGO USA?
Co zatem zdecydowało o decyzji SN i czy ta decyzja dziwi? Czy w ogóle możliwe jest wydanie Polaka do USA?
Adwokat Paweł Zieliński podkreśla, że opcja wydania Polaka do USA jest teoretycznie możliwa. Sąd jednak nie znalazł powodów do takiej decyzji, uznając, że Polański odbył karę aresztu, a sprawa się przedawniła. Zdaniem Zielińskiego – przedawnienie jest niezwykle ważne, nie pozwala na karanie sprawcy czynów sprzed np. 20 lat.
W STANACH NIE MA PRZEDAWNIENIA
Jednak w USA nie ma przedawnienia. Amerykański system jest bardziej nastawiony na ukaranie sprawcy, europejski jest bardziej względny.
Amerykanie nie chcą odpuścić, bo jednak Polański uciekł z USA. Nie chcą, aby to było zachętą do takiego postępowania. Z drugiej strony pamiętajmy – była ugoda z ofiarą i wniosek Samanthy Geimer o umorzenie sprawy.
Przypomnijmy, od września 2009 do maja 2010 r. Polański przebywał w Szwajcarii w areszcie domowym. Szwajcarzy nie wydali go. Późniejszy wniosek do polskich władz to konsekwencja wzmożonej aktywności amerykańskiej prokuratury, która po 2008 r. wyraźnie ożywiła się i konsekwentnie ściga Polańskiego.
Posłuchaj audycji:
Artur Kiełbasiński/mar