Jarosław Gowin przed komisją śledczą, która wyjaśnia aferę Ambergold, powiedział, że koalicja PO-PSL ponosi odpowiedzialność za rozwój tej afery w Polsce. Odpowiadając na pytania posła PIS Jarosława Krajewskiego o polityczną odpowiedzialność za Ambergold były minister sprawiedliwości, a obecnie wicepremier w rządzie PiS, dodał, że widzi w tym również swój udział. Gowin dodał, że cały obóz rządzący był odpowiedzialny za to, co zostało przez Bartłomieja Sienkiewicza nazwane „państwem teoretycznym”. Powiedział także, że – w sensie politycznym – również były premier Donald Tusk ponosi odpowiedzialność za działania swojego rządu.
„GŁÓWNĄ WINĘ PONOSI PROKURATURA”
Oceniając odpowiedzialność instytucjonalną Jarosław Gowin powiedział, że to prokuratura ponosi największą część odpowiedzialności za rozwój afer. Były szef resortu sprawiedliwości powiedział, że nie sprawdził się model rozdzielenia funkcji prokuratora od ministra sprawiedliwości.
– Ta afera wskazała w sposób dobitny i dotkliwy dla setek tysięcy Polaków, że jest konieczność jak najszybszej budowy innego modelu prokuratury – powiedział Jarosław Gowin. Dodał, że nie ma podstaw, aby jakiemukolwiek politykowi stawiać zarzut działań w złej wierze w tej sprawie.
„PROKURATORZY IGNOROWALI SEREMETA”
Zdaniem Jarosława Gowina, sam Prokurator Generalny Andrzej Seremet był człowiekiem głęboko uczciwym i kompetentnym, ale przy tym był sędzią i prokuratorzy go ignorowali. Były wicepremier i minister sprawiedliwości powiedział, że prokuratura popełniła wiele karygodnych błędów. Dodał, ze gdyby działała prawidłowo, skala afery Ambergold byłaby znacznie mniejsza.