Dzień bez samochodu w Słupsku to była wpadka, ale prezydent jest dobrej myśli. „Najważniejsza jest idea”

To była wpadka, ale najważniejszy jest cel i idea. Prezydent Słupska o bezprawnym wprowadzeniu darmowych przejazdów komunikacją miejską w dniu bez samochodu. Ratusz reklamował święto, zachęcając wszystkich mieszkańców do korzystania z bezpłatnych przejazdów autobusami. Niestety nie miał do tego prawa, bo rada miasta nie podjęła stosowanej uchwały. Urzędnicy zwrócili na to uwagę pełnomocniczce prezydenta Słupska do spraw zrównoważonego rozwoju.

LUDZIE DOSTAWALI MANDATY

Wtedy Brata Maciejewska zaleciła mailem wstrzymanie kontroli biletów w autobusach. Kontrolerów odwołano ze służby. W dniach 20-22 września ludzie dostawali mandaty, bo sugerując się reklamą ratusza nie kupowali biletów.

BIEDROŃ: NAJWAŻNIEJSZY JEST CEL I IDEA

Robert Biedroń jednak uważa, że nic wielkiego się nie stało. – Najważniejszy jest cel i idea. Zależy mi na tym, żeby mieszkańcy korzystali z komunikacji miejskiej. Będę robił wszystko, nawet jeśli będą wpadki żeby zachęcać mieszkańców. W przyszłości będzie unikać takich sytuacji – zapowiada.

Jak dodaje prezydent, miasto w przyszłości zastanowi się, jak sprawić, żeby to wszystko było zgodne z prawem. Komunikacja miejska w Słupsku kosztuje 65 tysięcy złotych dziennie. Część miejskich radnych nadal domaga się wyjaśnień odpowiedzi na pytanie kto pokryję stratę.

Przemysław Woś/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj