Po wojnach światowych wciąż wiele z nich zalega na dnach mórz i oceanów. Polscy żołnierze zneutralizują miny

Święta spędzą jeszcze z rodziną, ale niedługo po nich wyruszą na półroczną misję. Żołnierze polskiej marynarki wojennej tuż po świąteczno-noworocznym okresie wypłyną na pokładzie okrętu ORP Xawery Czernicki w kierunku Morza Śródziemnego. Będą tam przez pół roku dowodzić zespołem okrętów NATO (SNMG 2), który ma na celu znajdowanie i niszczenie min podwodnych. Celem jest zabezpieczenie morskich szlaków handlowych, dla których miny wciąż stanowią zagrożenie.

DUŻE ZAGROŻENIE

Miny wciąż stanowią realne zagrożenie dla użytkowników mórz. W czasie pierwszej i drugiej wojny światowej rozstawiono ich setki tysięcy, jeśli nie miliony. Zdecydowaną większość wytrałowano w przeszłości, natomiast wciąż wiele znajduje się w morskiej toni czy też na dnach mórz i oceanów. – Dotyczy to zresztą nie tylko min, ale też np. torped – mówi kmdr ppor. Czesław Cichy.

Większość min żołnierze będą neutralizować po znalezieniu, ale nie zawsze jest to możliwe. Czasami nie można tego zrobić ze względu na bliskość portów, albo przewodów i światłowodów biegnących dnem morza. – W takich sytuacjach miny się oznacza, aby jednostki przepływające w pobliżu miały świadomość, że dane miejsce trzeba omijać – wyjaśnia kmdr ppor. Piotr Adamczak.

PÓŁROCZNA MISJA

Misja okrętu dowodzenia ORP Xawery Czernicki potrwa pół roku. Jednostka ma wyruszyć z Polski w pierwszym tygodniu nowego roku. Sztab mieszczący się na pokładzie Czernickiego będzie dowodził okrętami państw z rejonu Morza Śródziemnego.

Sylwester Pięta/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj