Samir S. chciał uniewinnienia. Wyrok dla mordercy utrzymany w mocy

aaa copy copy copy copy copy copy copy copy copy

Sąd Apelacyjny w Gdańsku wydał prawomocny wyrok w głośnej sprawie zabójstwa trzyosobowej rodziny z Gdańska – Adama K. i Agnieszki K. oraz ich córki Niny K.

Wyrok dożywocia dla Samira S. za zastrzelenie trzyosobowej rodziny z Gdańska utrzymany w mocy. Sąd Apelacyjny nie uwzględnił wniosku obrońcy mężczyzny, który domagał się uniewinnienia. 36-latek będzie mógł starać się o przedterminowe zwolnienie dopiero po 35 latach odbywania kary.

„TO JUŻ NAWET NIE ZEZWIERZĘCENIE”

Sąd nie miał żadnych wątpliwości, że to Samir S. w marcu 2013 roku zastrzelił w mieszkaniu przy ulicy Długiej w Gdańsku Adama K. jego żonę i szesnastomiesięczne dziecko. Świadczą o tym zebrane podczas śledztwa dowody. Rosjanin sam wskazał miejsce ukrycia pistoletu, na którym znaleziono jego odciski palców. Zapytany przez policjantów dlaczego zabił też dziecko, odpowiedział: „bo wyło”.

– W ocenie sądu takie podejście samego oskarżonego do tego, co sam zrobił, świadczy o istnieniu najgorszych instynktów. Chyba nawet nie można mówić o zezwięrzęceniu, bo nawet w przyrodzie takie sytuacje nie należą do częstych – zaznaczył sędzia Włodzimierz Brazewicz.

Obrońca zabójcy zapowiedział, że złoży wniosek do Sądu Najwyższego o kasację wyroku.

CHCIAŁ UNIEWINNIENIA

Skazany na dożywocie za zabójstwo trzyosobowej rodziny w Gdańsku Samir S. chciał uniewinnienia. Apelację złożył jego obrońca, który uważał, że Rosjanin został w morderstwo wrobiony.

Wyrok Samira S. został utrzymany w mocy. Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski

Arnost Bećka zarzucał sądowi pierwszej instancji błędy w ustaleniu stanu faktycznego zbrodni. Jego zdaniem, zabójstwa nie mogła dokonać jedna osoba. Świadczyć miało o tym m.in. sposób ułożenia ciał. W mieszkaniu przy Długiej, gdzie zastrzelono Adama S, jego partnerkę i niespełna dwuletnie dziecko nie znaleziono żadnych śladów Samira – tłumaczył mecenas.

Prokuratura natomiast twierdziła, że motywem zabójstwa był rabunek. Z mieszkania kolekcjonera militariów zginęło kilka cennych przedmiotów, które potem znaleziono przy Samirze S.

O warunkowe zwolnienie Samir S. będzie mógł ubiegać się po 35 latach spędzonych w więzieniu.

BRUTALNE ZABÓJSTWO

Do brutalnego zabójstwa doszło w marcu 2013 roku w kamienicy przy ulicy Długiej w Gdańsku. Od strzałów w głowę zginęli kolekcjoner militariów, jego żona i półtoraroczne dziecko.

Podczas spotkania w mieszkaniu Adama K. doszło do sprzeczki między mężczyznami i wówczas padły śmiertelne strzały. Podczas wizji lokalnej, Samir S. wskazał miejsce ukrycia pistoletu w bunkrze pod Elblągiem. Tam też spalił swoje ubrania, w których był w Gdańsku feralnego dnia.

Grzegorz Armatowski/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj