Rząd zaleca „rozszerzenie katalogu tytułów podlegania ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowego”. To oznacza, że ozusowana może zostać ostatnia z form zatrudnienia, która składkom nie podlega – umowa o dzieło.
O zaleceniach rządu informuje Forsal.pl. Dokument został już przyjęty przez Radę Ministrów. Teraz zajmie się nim Sejm.
CO Z KOSZTAMI?
O możliwe ozusowanie umów o dzieło pytamy ekspertów. – Tak jak zawsze w takich przypadkach – to dobrze i źle. Wydaje mi się, że każda forma pracy powinna być ozusowana w odpowiednich proporcjach. I wtedy nie będzie problemu. Największym kłopotem jest to, że ZUS jest ogromnym kosztem. Gdy ozusowuje się coraz więcej umów, to niech wysokość tych składek spada – twierdzi Bogdan Donke, wiceprezes Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej i pomorskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki.
ZAŁATAĆ DZIURĘ
Z kolei Stanisław Szultka, ekonomista, zaznacza, że rozumie motywacje, które stoją za zaleceniem ozusowania umów o dzieło. – W ZUS jest dziura i jeśli nic się nie zmieni, to będzie ona się powiększać. Rząd przyjął obniżkę wieku emerytalnego, która jeszcze pogarsza sytuację, dlatego szuka innych sposobów na załatanie tej dziury. Czy ozusowanie jest dobrym rozwiązaniem? Ciężko powiedzieć, bo na pewno zdarza się, że te umowy są wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem – mówi.
DOBRA INFORMACJA?
Chociaż większości osób dodatkowe składki nie kojarzą się najlepiej, mogą oznaczać one lepszą przyszłość dla pracowników, którzy zawarli właśnie te umowy. – Zakładam, że osoby, które funkcjonują wyłącznie na umowach o dzieło, tak czy inaczej próbują zabezpieczyć swoją przyszłość. Oczywiście być może to zbyt optymistyczne podejście. Ale jeśli założymy, że ZUS się za jakiś czas nie zawali, to dla tych pracowników płacenie składek ubezpieczeniowych jest dobrą informacją – twierdzi Stanisław Szultka.
O możliwym ozusowaniu umów o dzieło rozmawiali eksperci audycji Ludzie i Pieniądze. Program poprowadziła Iwona Wysocka. Jej gośćmi byli: Bogdan Donke – wiceprezes Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej i pomorskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki i Stanisław Szultka – ekonomista.
Posłuchaj audycji:
mili