Dwa i pół tysiąca uchodźców wojennych jest w powiecie słupskim. Duża grupę z nich stanowią dzieci z domów dziecka.
– Wszyscy otrzymali pomoc, również od osób prywatnych – mówi Paweł Lisowski, starosta słupski.
Co ważne, liczba dwóch i pół tysiąca osób nie obejmuje osób z miasta Słupska. – Chcę podkreślić, że ogromne zaangażowanie osób prywatnych, organizacji pozarządowych czy instytucji publicznych spowodowało, że wszyscy potrzebujący zostali objęci opieką. Mamy jeszcze trochę wolnych miejsc w przygotowanych ośrodkach, ale bardzo duża grupa uchodźców znalazła schronienie w domach prywatnych osób. My mamy pod opieką, w trzech lokalizacjach, 222 dzieci z domów dziecka na Ukrainie – dodaje Paweł Lisowski.
Starosta słupski podkreśla, że dorośli muszą jak najszybciej znaleźć zatrudnienie, a dzieci – opiekę w szkołach i przedszkolach. W regionie słupskim utworzono już kilkanaście oddziałów przygotowawczych dla uczniów z Ukrainy.
Paweł Lisowski był gościem miejskiego programu Radia Gdańsk Studio Słupsk 102 FM.
Posłuchaj całej rozmowy:
Przemysław Woś/MarWer