Od rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego potwierdzono śmierć 3668 cywilów, a 3896 zostało rannych. Na terenach okupowanych wciąż odnajdywane są kolejne masowe groby. Wojska rosyjskie kontynuują jednak swoje ataki i ostrzeliwują ukraińskie miejscowości.
20:34 Doradca prezydenta Zełenskiego: trwa trudny proces ewakuacji obrońców Azowstalu
Doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak poinformował w środę, że trwa proces ewakuacji obrońców zakładów Azowstal w Mariupolu i że proces ten jest trudny. Zaapelował, by na razie powstrzymać się od komentowania sytuacji.
– Proces ewakuacji trwa, jest on trudny. Widzicie oświadczenia, które głoszą media i politycy w Rosji – są one bardzo agresywne. Tak więc, traktujmy to ostrożnie – powiedział Podolak w ukraińskim radiu NW.
Dodał, że w procesie ewakuacji bierze udział wielu wpływowych pośredników – instytucji międzynarodowych i przedstawicieli państw trzecich. Oświadczył, że jest zbyt wcześnie na bardziej szczegółowe komentarze.
We wtorek agencja Reutera poinformowała, powołując się na świadka, że z Azowstalu w eskorcie rosyjskich sił okupacyjnych wyjechało co najmniej siedem autobusów z ukraińskimi żołnierzami. Mieli zostać przewiezieni na teren byłej kolonii karnej w Ołeniwce na terytoriach okupowanych.
Kombinat Azowstal, którego broniły pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej był ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, mieście portowym na południowym wschodzie Ukrainy.
Miasto zostało prawie całkowicie zniszczone przez wojska rosyjskie, a liczbę ofiar wśród ludności cywilnej ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy.
19:36 USA ponownie otworzyły ambasadę w Kijowie
W Kijowie w środę otwarta została ponownie ambasada Stanów Zjednoczonych – poinformował rzecznik placówki Daniel Langenkamp. „Oficjalnie wznawiamy działalność” – podkreślił.
Ambasada USA w Kijowie została zamknięta 14 lutego, na 10 dni przed inwazją Rosji na Ukrainę, a jej pracownicy spędzili pierwsze dwa miesiące wojny w Polsce.
Langenkamp wyjaśnił, że na razie do ukraińskiej stolicy powróci niewielka liczba amerykańskich dyplomatów. Zaznaczył, że operacje konsularne nie zostaną natychmiast wznowione, a Departament Stanu nadal nie udziela porad dotyczących podróży po całej Ukrainie.
19:29 MSZ Ukrainy: wzywamy społeczność międzynarodową do uznania wysiedleń Tatarów krymskich w 1944 za ludobójstwo
Wzywamy społeczność międzynarodową do uznania wysiedleń Tatarów krymskich z 1944 roku za ludobójstwo i dołączenie do wysiłków mających na celu zakończenie okupacji półwyspu: Rosja musi odpowiedzieć za swoje zbrodnie przeciwko ludności, popełniane także na Krymie – zaapelowało ukraińskie MSZ.
W środę, 18 maja, przypada Dzień Pamięci ofiar ludobójstwa Tatarów krymskich w 1944 r. W opublikowanym z tej okazji oświadczeniu ukraińskiego MSZ zaapelowano o uznanie przez społeczność międzynarodową wysiedleń i deportacji Tatarów krymskich przez władze sowieckie w maju 1944 za ludobójstwo.
– Prawie co drugi przedstawiciel narodu Tatarów Krymskich zmarł w wyniku przymusowych wysiedleń prawie 200 tysięcy rdzennych mieszkańców Krymu dokonanych przez NKWD. Sowiecka polityka względem Tatarów Krymskich była szczególnie brutalna. Przymusowym masowym deportacjom towarzyszyło świadome niszczenie pamięci zbiorowej oraz unikalnej kultury i języka Tatarów Krymskich, a także całkowita grabież ich majątków – zaznaczono w dokumencie.
Ukraińskie MSZ wskazuje, że po aneksji Krymu 2014 w roku Rosja wróciła do tych działań.
– Od pierwszego dnia okupacji najeźdźcy rozpoczęli brutalne represje i prześladowania polityczne przeciwko rdzennym mieszkańcom Krymu: byli oni przymusowo wcielani do rosyjskich sił zbrojnych, pozbawieni prawa do pokojowego protestu, a także kultywowania i rozwoju tatarskiego języka i kultury – czytamy.
Dokument zwraca również uwagę na zabronienie działalności Medżlisu Tatarów Krymskich (organizacji reprezentującej interesy społeczności) i prześladowania tatarskich przywódców, w tym Mustafy Dżemilewa i Refata Chubarowa, którzy są poszukiwani przez rosyjskie władze i nie mogą powrócić na Krym.
MSZ Ukrainy podkreśla, że w ciągu ośmiu lat okupacji Krymu nastąpiła bezprecedensowa militaryzacja półwyspu, która „zmieniła gościnny i spokojny półwysep w bazę wojskową i podkopała bezpieczeństwo w regionie Morza Czarnego”, a wojskowe instalacje na Krymie są obecnie wykorzystywane do ostrzeliwania i atakowania obszarów, które pozostają pod kontrolą władz Ukrainy.
– Pełnowymiarowa inwazja Rosji na Ukrainę jedynie zaostrzyła problemy związane z przestrzeganiem praw człowieka na półwyspie. Tatarzy Krymscy cierpią systematyczne prześladowania na tle politycznym, etnicznym i religijnym, są porywani, przetrzymywani i torturowani. W szczególności okupanci wciąż nielegalnie przetrzymują pierwszego przewodniczącego Medżlisu Narimana Dżelala na podstawie sfabrykowanych zarzutów, które stanowią jedynie zemstę za jego pozycję i działalność – podkreśla dokument.
MSZ Ukrainy apeluje do społeczności międzynarodowej o uznanie wysiedleń Tatarów Krymskich z 1944 za ludobójstwo oraz o dołączenie do Międzynarodowej Platformy Krymskiej, „w ramach której Ukraina i jej partnerzy prowadzą wspólną walkę o zakończenie okupacji półwyspu i wzmocnienie sankcji międzynarodowych na Rosję”.
– Federacja Rosyjska musi ponieść odpowiedzialność prawną za wszystkie swoje zbrodnie przeciwko ludzkości na terytorium Ukrainy, łącznie z Krymem – wzywa również dokument.
Tatarzy zamieszkiwali Krym od XIII wieku. Od 1783 roku półwysep był integralną częścią Rosji. Szansę na zmianę tej sytuacji Tatarzy dostrzegli dopiero w 1917 roku. Kres tym marzeniom przyniosło zajęcie Krymu przez Armię Czerwoną w 1920 roku.
18 maja 1944 roku, z powodu rzekomej kolaboracji Tatarów z Niemcami hitlerowskimi – władze Związku Sowieckiego deportowały wówczas wszystkich Tatarów z terytorium ich ojczystego Krymu do odległych zakątków ZSRS. Możliwość powrotu przyniósł dopiero rozpad ZSRR.
Wchodzący w skład Ukrainy Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i referendum, które władze Ukrainy i Zachód uznały za nielegalne.
Tatarzy krymscy, którzy przed aneksją stanowili 12-15 proc. ludności półwyspu, zbojkotowali referendum i narazili się na represje ze strony Moskwy. Rosja uznała tatarski Medżlis za organizację ekstremistyczną i zakazała jego działalności.
18:51 Władze: na Morzu Czarnym są rosyjskie okręty z 24 pociskami manewrującymi
Rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzjanyk powiedział w środę na briefingu, że w akwenie Morza Czarnego przebywają obecnie trzy rosyjskie okręty wyposażone łącznie w 24 pociski manewrujące Kalibr
– Okręty rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na wodach Morza Czarnego i Azowskiego nadal prowadzą działania zwiadowcze i tworzą wsparcie ogniowe dla oddziałów na kierunku nadmorskim – oświadczył Motuzjanyk.
Mówiąc o 24 „kalibrach” na jednostkach rosyjskich rzecznik ocenił, że okręty te są w stanie gotowości do użycia tych pocisków.
Przedstawiciel ministerstwa obrony powiedział, że resort posiada informacje o „ukrytej mobilizacji” w Rosji, angażowaniu najemników z tzw. prywatnych firm wojskowych i „werbowaniu byłych uczestników działań bojowych”. Motuzjanyk ocenił, że Rosja stara się teraz uzupełnić straty ponoszone na Ukrainie i poszukuje różnych opcji, by zaangażować jak najwięcej siły żywej do walk w Donbasie.
– Wiemy, że bojownicy, którzy teraz walczą przeciwko Ukrainie na wschodzie, brali udział w działaniach bojowych w Syrii – powiedział rzecznik. Rosja prowadziła interwencję w Syrii, głównie siłami lotnictwa, od jesieni 2015 roku.
Na briefingu Motuzjanyk powtórzył ocenę, że celem ofensywy rosyjskiej jest teraz „osiągnięcie pełnej kontroli nad obszarami obwodów donieckiego, ługańskiego i chersońskiego oraz zapewnienie trwałości korytarza lądowego z okupowanym Krymem”.
18:11 Media: partyzanci w Melitopolu zaatakowali rosyjski pociąg pancerny
Rosyjski pociąg pancerny stał się celem ataku partyzantów w Melitopolu, okupowanym przez wojska rosyjskie mieście na południu Ukrainy – poinformował w środę ukraiński portal zn.ua.
Najpierw świadkowie przekazali informacje o eksplozjach i strzelaninie. Później miejscowi dziennikarze potwierdzili, że partyzanci odpalili zdalnie ładunek wybuchowy i że celem był pociąg pancerny.
Eksplozja nastąpiła pod wagonem z wojskowymi, którzy byli w trakcie rotacji oddziałów. Ładunek podłożono na torach, po których przejeżdżał skład z 10 wagonami.
W wyniki wybuchu uszkodzone zostały tory kolejowe. Ruch pociągu pancernego wstrzymano, co zablokowało także ruch innych składów, wiozących paliwo.
17:47 Zełenski podpisał dekrety o przedłużeniu stanu wojennego i mobilizacji
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał w środę dekrety o przedłużeniu o 90 dni stanu wojennego w państwie i powszechnej mobilizacji. Skierował też do Rady Najwyższej (parlamentu) odpowiednie projekty ustaw.
– W związku z przedłużającą się, prowadzoną na szeroką skalę, agresją zbrojną Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie, postanawiam – w oparciu o propozycję Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy – przedłużyć termin stanu wojennego w kraju od godz. 5.30 w dniu 25 maja 2022 roku, na okres 90 dni – głosi dekret opublikowany na stronie internetowej Rady Najwyższej.
W dekrecie o przedłużeniu mobilizacji również Zełenski wskazał termin 90 dni, od 25 maja br.
Powszechną mobilizację ogłoszono na Ukrainie 25 lutego, dzień po rozpoczęciu inwazji rosyjskiej, która trwa już 84 dni. Stan wojenny wprowadzono 24 lutego na miesiąc i później przedłużono jego obowiązywanie.
Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego nad ranem z trzech kierunków: od południa z Krymu, od północy z Białorusi oraz od północnego wschodu z obwodu biełgorodzkiego. Rosyjski przywódca Władimir Putin oświadczył wówczas, że celem inwazji jest „demilitaryzacja” i „denazyfikacja” Ukrainy.
17:22 Media: setki parafii opuszczają Ukraińską Cerkiew Prawosławną Patriarchatu Moskiewskiego
Parafie należące do Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego (UCP PM) masowo przechodzą pod jurysdykcję Cerkwi Prawosławnej Ukrainy (CPU) – poinformował portal risu.ua.
W ostatnim czasie zjawisko narasta i ma związek z agresją zbrojną Rosji na Ukrainę. W poniedziałek padł rekord: tego dnia 21 parafii UCP PM przeszło do CPU.
Według stanu na 17 maja od początku istnienia Cerkwi Prawosławnej Ukrainy przeszło pod jej skrzydła 836 parafii Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego.
CPU została utworzona w grudniu 2018 roku w wyniku połączenia Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Kijowskiego i Ukraińskiej Autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej. W styczniu 2019 roku patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I podpisał tomos (akt kanoniczny), nadający nowej strukturze wyznaniowej status autokefalii, czyli niezależności wobec innych wspólnot religijnych.
Zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl otwarcie popiera rosyjską inwazję na Ukrainę. Pojawiły się m.in. nagrania, na których hierarcha ofiarowuje ikonę dowódcy rosyjskiej Gwardii Narodowej generałowi Wiktorowi Zołotowowi i błogosławi agresję.
17:17 Rada Miejska Mariupola: bombardowanie Azowstalu może skutkować katastrofą ekologiczną na skalę światową
Bombardowanie Azowstalu może skutkować katastrofą ekologiczną na skalę światową – poinformowała w środę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na Radę Miejską Mariupola, gdzie znajdują się te zakłady matalurgiczne.
Powstało zagrożenie całkowitego zniszczenia życia w Morzu Azowskim. Bombardowanie Azowstalu mogło uszkodzić instalację, w której znajdują się dziesiątki tysięcy ton skoncentrowanego roztworu siarkowodoru. Wyciek tej cieczy całkowicie zabiłby florę i faunę Morza Azowskiego. Następnie niebezpieczne substancje mogą trafić do mórz Czarnego i Śródziemnego – poinformowała agencja, przytaczając wpis Rady Miejskiej Mariupola.
Wadym Bojczenko, mer Mariupola, powiedział, że konieczne jest natychmiastowe dopuszczenie do obiektu międzynarodowych ekspertów oraz ONZ w celu zapoznania się z sytuacją i zapobieżenia ekologicznej katastrofie na światową skalę.
16:58 Władze: liczymy na 492 mln USD pomocy od Banku Światowego na funkcjonowanie administracji
Prowadzimy rozmowy na temat udzielenia Ukrainie pomocy przez Bank Światowy w wysokości 492 mln dolarów na poprawę funkcjonowania administracji państwowej – poinformowała w środę szefowa Narodowej Agencji ds. Służby Państwowej Ukrainy Natalia Aliuszyna.
– Ukraina prowadzi rozmowy z Bankiem Światowym w sprawie finansowania projektu „Wsparcie wydatków państwowych dla zapewnienia ciągłości zarządzania państwowego na Ukrainie” – oświadczyła Aliuszyna.
Według niej, wartość pomocy sięgnie 492 mln USD, wypłacanych w euro. Aliuszyna podkreśliła, że celem projektu jest zapewnienie funkcjonowanie aparatu państwowego i jego zdolności do świadczenia obywatelom pełnego zakresu usług.
– Ważne jest, by w warunkach wojny Ukraina zachowała potencjał kadrowy oraz funkcjonowanie i trwałość zarządzania państwem. W chwili obecnej mamy do czynienia ze skrajnie krytycznym brakiem funduszy budżetowych. Pozyskujemy środki międzynarodowe – dodała Aliuszyna.
12 maja na mocy zarządzenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego powołano delegację na rozmowy z Bankiem Światowym w sprawie zawarcia umowy o finansowanie (wspomniany projekt „Wsparcie wydatków państwowych dla zapewnienia ciągłości zarządzania państwowego na Ukrainie”) pomiędzy Ukrainą a Międzynarodowym Stowarzyszeniem Rozwoju.
15:50 Władze: liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ostrzału wsi Desna wzrosła do 11
Liczba zabitych w przeprowadzonym we wtorek rosyjskim ostrzale wsi Desna w obwodzie czernihowskim Ukrainy wzrosła do 11; rannych zostało 14 osób – poinformował w środę portal Suspilne, powołując się na Państwową Służbę ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy.
Wcześniej informowano o 8 zabitych i 11 rannych.
Według informacji przekazanych przez ukraińskie służby, w wtorek wczesnym rankiem na Desną spadły cztery rosyjskie rakiety, z których dwie uderzyły w jeden z budynków.
15:45 W pierwszym procesie o zbrodnie wojenne rosyjski żołnierz przyznał się do zabicia cywila
21-letni sierżant rosyjskiej jednostki pancernej Wadim Szyszymarin przyznał się w środę przed kijowskim sądem do zastrzelenia 28 lutego ukraińskiego cywila. To pierwszy proces, w którym sądzone są rosyjskie zbrodnie wojenne na Ukrainie.
Według prokuratury Szyszymarin zabił bezbronnego mieszkańca wsi Czupachiwka w obwodzie sumskim, na północy Ukrainy, który poboczem drogi prowadził rower. Zastrzelić 62-letniego mężczyznę rozkazał mu jeden z dowódców, aby ukraińscy obrońcy nie dowiedzieli się od niego o obecności rosyjskich żołnierzy. Sprawca oddał kilka strzałów w głowę mieszkańca wsi, który poniósł śmierć na miejscu.
W środę, podczas pierwszego przesłuchania w otwartym w piątek procesie, Szyszymarin przyznał się do winy. Kolejna rozprawa odbędzie się w czwartek w większej sali, która będzie mogła pomieścić wszystkich zainteresowanych relacjonowaniem procesu dziennikarzy. Rosyjskiemu żołnierzowi grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Na środowym posiedzeniu obecna była wdowa po zabitym przez Szyszymarina mężczyźnie – relacjonuje BBC. Jak dodaje CNN oskarżony Rosjanin nie skorzystał z szansy złożenia zeznań przed sądem, ale na pytanie sędziego, czy przyznaje się do stawianych mu zarzutów odpowiedział twierdząco.
Według oficjalnych informacji ukraińskiego MSW, do 16 kwietnia zarejestrowano 11 674 możliwych rosyjskich zbrodni wojennych. Władze Ukrainy wielokrotnie podkreślały, że wszelkie doniesienia o zbrodniach wojennych będą dokładnie badane, a sprawcy ścigani i sądzeni.
15:35 Rada Miejska Mariupola: okupanci chcą zetrzeć miasto z powierzchni ziemi
Rosyjscy okupanci chcą zetrzeć Mariupol z powierzchni ziemi – poinformowała w środę Rada Miejska Mariupola. Portal Ukrainska Prawda przytoczył wpis władz miasta opublikowany w środę na Telegramie.
Wkrótce wojska ukraińskie będą dysponować siłami do przepędzenia okupantów z Mariupola, dlatego też Rosjanie prewencyjnie niszczą ważny dla Ukrainy kompleks przemysłowy. Chcą zetrzeć z powierzchni ziemi jakiekolwiek ślady przypominające o heroicznych czynach ukraińskich żołnierzy. Okupanci nie są zainteresowani w odbudowie i rozwoju Mariupola, dla nich jest to jedynie terytorium dla stworzenia „krymskiego korytarza” – czytamy we wpisie.
W tym samym komunikacie Ukrainska Prawda przytacza słowa lidera tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Denysa Puszylina, który oświadczył, że na miejscu zakładów metalurgicznych Azowstal ma powstać park technologiczny lub po prostu park. Puszylin powiedział również, że Mariupol zostanie odbudowany, a nacisk będzie położony na biznes kurortowy – napisała Ukraiska Prawda powołując się na rosyjskie media.
W poniedziałek wieczorem wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar potwierdziła ewakuację ponad 260 żołnierzy z Azowstalu, w tym 53 ciężko rannych. 211 ewakuowanych przewieziono do Ołeniwki na terytorium samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Jak zapowiedziała Malar, wszyscy mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych.
Zakłady Azowstal to ostatni bastion ukraińskich obrońców Mariupola.
15:28 Mer Mariupola apeluje o pomoc z powodu groźby epidemii w mieście
Mer Mariupola Wadym Bojczenko powiedział w środę, że organizacje międzynarodowe powinny zjednoczyć się, by zapobiec wybuchowi epidemii w mieście i pogłębieniu się w Mariupolu kryzysu humanitarnego.
Bojczenko zaapelował o wywiezienie z miasta pozostających tam mieszkańców.
– Trzeba spróbować stworzyć misje ONZ, Czerwonego Krzyża, całego cywilizowanego świata i pracować nad tym, aby mieszkańcy mieli możliwość wyjazdu na terytorium, które jest pod kontrolą naszego państwa – powiedział Bojczenko.
Na briefingu dla prasy mer przekazał, że sytuacja w Mariupolu jest trudna. Brakuje jedzenia, wody i lekarstw. Praktycznie nie ma elektryczności, a w miejscach, gdzie Rosjanie próbują podłączyć prąd, wybuchają pożary.
Jako krytyczną mer określił sytuację z dostarczaniem wody i stan wodociągów. Zniszczenia instalacji były masowe i teraz miastu mogą grozić epidemie, np. cholery – powiedział Bojczenko.
Jego zdaniem jedynym wyjściem jest masowa ewakuacja tych mieszkańców, którzy są jeszcze w Mariupolu. Ich liczbę oszacował na około 100 tys. ludzi.
14:55 Straż graniczna: Rosja utrzymuje wojska w przygranicznych regionach, aby wiązać siły ukraińskie
Rosja utrzymuje swoje zgrupowania wojskowe w rejonach (powiatach) obwodów briańskiego i kurskiego w pobliżu granicy z Ukrainą, aby wiązać w ten sposób nasze siły; wróg organizuje też prowokacje i ostrzeliwuje przygraniczne ukraińskie miejscowości – poinformował w środę rzecznik straży granicznej Ukrainy Andrij Demczenko.
– Są to demonstracyjne działania strony rosyjskiej, podejmowane po to, by utrzymywać w gotowości ukraińskie wojska. (…) W niektórych rejonach (obwodów briańskiego i kurskiego – PAP) wróg wzmacnia swoje pozycje inżynieryjne. Jednocześnie przeciwnik, na szczęście, nie utworzył jeszcze zgrupowania, które mogłoby wznowić ofensywę na terytorium Ukrainy – wyjaśnił Demczenko, cytowany przez agencję UNIAN.
Rzecznik odniósł się również do rosyjskich prowokacji na granicach z ukraińskimi obwodami – sumskim i czernihowskim oraz ostrzałów tych terytoriów.
– Atakowane są także obiekty cywilne. Wrogie grupy dywersyjne próbują przedostać sie na Ukrainę pod osłoną ognia artylerii. (…) Nasi obrońcy skutecznie przeciwstawiają się tym działaniom – dodał Demczenko.
Straż graniczna i władze lokalne informują w ostatnich dniach o nasileniu rosyjskich ataków w strefie przygranicznej w obwodach czernihowskim i sumskim, z których wojska najeźdźcy wycofały się na początku kwietnia.
W środę powiadomiono również, że wzrosła liczba ofiar wtorkowego ostrzału wsi Desna w obwodzie czernihowskim. Na skutek rosyjskiego ostrzału zginęło tam co najmniej 11 osób, a 14 zostało rannych (we wtorek przekazano doniesienia o 8 zabitych i 11 rannych).
13:30 Minister Moskwa: pracujemy nad odnowieniem połączenia energetycznego Polski i Ukrainy
Pracujemy nad odnowieniem połączenia energetycznego między Polską a Ukrainą, zwiększeniem przepustowości granicy i skróceniem czasu przesyłu. Tak dobrej współpracy paliwowej między naszymi spółkami jeszcze nie było – powiedziała w środę w Kijowie minister klimatu i środowiska Anna Moskwa po spotkaniu z minister rozwoju gospodarczego i handlu Ukrainy Juliją Swyrydenko.
Minister Moskwa poinformowała, że w ostatnich tygodniach współpraca energetyczna pomiędzy Polska a Ukrainą była bardzo dobra. Dodała przy tym, że przygotowywana jest też współpraca na czas pokoju.
Dodała, że jest to duże wyzwanie dla ukraińskich i polskich spółek. Zapewniła, że projekt ten będzie funkcjonował nie tylko w czasie wojny ale także po jej zakończeniu. Poinformowała też, że władze pracują nad zwiększeniem przepustowości naszej granicy, skróceniem czasu przesyłu. – Tak dobrej współpracy w zakresie paliwowym pomiędzy polskimi i ukraińskimi spółkami jeszcze nie było – podkreśliła.
Minister zapewniła, że jest dobra wola po stronie Międzynarodowej Agencja Energii, by Ukraina mogła wejść na ścieżkę członkostwa i w efekcie po roli obserwatora stać się pełnoprawnym członkiem tej organizacji. – My jako Polska deklarujemy zgłoszenie Ukrainy jako członka i wsparcie w przeprowadzeniu procesu akcesji do tej organizacji – dodała.
13:25 Wywiad wojskowy: rosyjscy żołnierze buntują się, dowódcy próbują to ukryć
Wśród rosyjskich żołnierzy walczących na Ukrainie narasta niezadowolenie; tych, którzy żądają wycofania z Ukrainy, dowódcy wysyłają na najtrudniejsze odcinki frontu – twierdzi ukraiński wywiad wojskowy.
– Rosyjscy okupanci coraz częściej odmawiają wykonania rozkazów udziału w działaniach ofensywnych na terytorium Ukrainy. Według danych wywiadu udziału w wojnie odmówiło już kilka pododdziałów 70. Gwardyjskiego Pułku Strzelców Zmotoryzowanych, żądając odesłania do miejsc stałej dyslokacji – poinformował na Telegramie Zarząd Główny Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR).
– Dowódcy jednostek próbują ukryć przypadki nieposłuszeństwa. Wojskowych, którzy najbardziej aktywnie żądają odesłania do Rosji, dowódcy wysłali na najtrudniejszy odcinek frontu, licząc na ich szybką śmierć – podkreślono.
Według ukraińskiego wywiadu działająca w armii Federalna Służba Bezpieczeństwa kieruje do pułku swoich „agentów i informatorów” w celu wykrycia i zneutralizowania buntowników. Stałym miejscem dyslokacji wymienionej jednostki jest miejscowość Szali w Republice Czeczeńskiej.
13:15 Prezydent Zełenski zwrócił się do parlamentu w sprawie przedłużenia stanu wojennego
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił się w środę do Rady Najwyższej (parlamentu) z wnioskiem o przedłużenie stanu wojennego na Ukrainie, obowiązującego od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej agresji na ten kraj – poinformowała gazeta internetowa Ukrainska Prawda.
Tekst dokumentu nie jest jeszcze dostępny na stronie Rady Najwyższej. Podpisany przez prezydenta dekret „O wprowadzeniu stanu wojennego na Ukrainie” został przyjęty 24 lutego przy poparciu 300 deputowanych do parlamentu i miał pozostać w mocy przez 30 dni. 15 marca, a następnie 21 kwietnia Rada Najwyższa, na wniosek prezydenta, podejmowała decyzje o przedłużeniu stanu wojennego o kolejnych 30 dni. Poprzednia wersja dekretu, przyjęta w kwietniu, obowiązuje do 25 maja.
13:01 Władze: wybudujemy 32 tys. mieszkań dla przesiedleńców wewnętrznych
W 16 obwodach Ukrainy wybudujemy łącznie około 32 tys. mieszkań dla przesiedleńców wewnętrznych, po około 2 tys. lokali na obwód – poinformował w środę wiceszef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko.
– Odkupujemy od deweloperów mieszkania, które nie zostały jeszcze sprzedane – to kilka tysięcy nieruchomości. Państwo przez pewien czas będzie je udostępniać przesiedleńcom. Kiedy tylko rząd wybuduje im mieszkania na stałe, te osoby się do nich wprowadzą, natomiast ich poprzednie lokale otrzymają wojskowi i inni chętni, wcześniej znajdujący się przez lata na liście oczekujących. Obecnie mamy kilka tysięcy mieszkań do kupienia i 32 tys. do wybudowania w 16 obwodach Ukrainy – oświadczył Tymoszenko w rozmowie z portalem nv.ua.
Jak podkreślił polityk, głównym celem biura (kancelarii) prezydenta jest „rozmieszczenie przesiedleńców w różnych regionach państwa”. Według poniedziałkowych ocen firmy Kyjiwstar, największego ukraińskiego operatora telefonii komórkowej, od początku rosyjskiej inwazji (24 lutego) około 8,7 mln mieszkańców kraju musiało zmienić miejsce zamieszkania.
– Jest to migracja w dwóch kierunkach: z dużych miast na prowincję i ze wschodu Ukrainy na zachód. Około 4 mln ludzi wyjechało do innych regionów, a pozostali przemieścili się z miast na wieś, pozostając w granicach swoich obwodów – poinformował prezes Kyjiwstara Ołeksandr Komarow.
11:26 Agencja Reutera: władze Rosji twierdzą, że w kombinacie Azowstal poddało się 959 żołnierzy ukraińskich
Według rosyjskiego ministerstwa obrony od poniedziałku poddało się 959 ukraińskich żołnierzy, którzy przebywali na terenie kombinatu Azowstal w Mariupolu – podała agencja Reutera we wtorek. Wśród 959 wojskowych ma być 80 rannych – poinformowało rosyjskie ministerstwo obrony, dodając, że 694 osoby, w tym żołnierze pułku Azow, poddały się w ciągu ostatniej doby. W tej grupie jest 29 rannych.
Agencja Reutera zaznacza, że nie ma możliwości niezależnego zweryfikowania informacji podawanej przez rosyjskie ministerstwo obrony. We wtorek agencja Reutera poinformowała, powołując się na świadka, że z Azowstalu w eskorcie sił okupacyjnych, wyjechało co najmniej siedem autobusów z ukraińskimi żołnierzami. Mieli zostać przewiezieni na teren byłej kolonii karnej w Ołeniwce na terytoriach okupowanych.
Kombinat Azowstal, broniony przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej pozostawał dotąd ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, mieście portowym na południowym wschodzie Ukrainy. Miasto zostało prawie całkowicie zniszczone przez Rosjan, a liczbę ofiar wśród ludności cywilnej ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy.
W ostatnich tygodniach udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie zakładów. Zorganizowanie konwojów humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.
W poniedziałek wieczorem wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar potwierdziła ewakuację ponad 260 żołnierzy z Azowstalu, w tym 53 ciężko rannych. 211 ewakuowanych przewieziono do Ołeniwki na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej. Jak zapowiedziała Malar, wszyscy mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych.
Rosyjska Duma Państwowa chce zablokować możliwość takiej wymiany, o czym poinformował jej przewodniczący we wtorek. Komitet Śledczy Rosji zamierza przesłuchać żołnierzy Azowa. Sąd Najwyższy tego kraju ma z kolei wkrótce rozpatrzyć wniosek o uznanie tej formacji, będącej w strukturze ukraińskiej Gwardii Narodowej, za organizację terrorystyczną.
W związku z informacjami o torturowaniu i zabijaniu przez Rosjan jeńców i cywilów na terytorium Ukrainy istnieją obawy o losy ukraińskich wojskowych, których bez przerwy atakuje rosyjska propaganda, nazywając „neonazistami”.
10:55 Rosjanie ostrzelali terytorium przy granicy w obwodzie sumskim
O kolejnych ostrzałach obwodu sumskiego z terytorium Rosji poinformował szef władz obwodowych Dmytro Żywicki. Wieczorem we wtorek Rosjanie ostrzeliwali rejon (powiat) sumski z artylerii i moździerzy, a wcześnie rano w środę wieś Dmytriwka w rejonie ochtyrskim. Zniszczone zostały cywilne zabudowania – powiadomił Żywicki w Telegramie.
Straż graniczna i władze lokalne w ostatnich dniach informują o nasileniu rosyjskich ostrzałów w strefie przygranicznej w obwodach czernihowskim i sumskim, z których siły rosyjskie wycofały się na początku kwietnia. Według doniesień władz na terytorium obwodu sumskiego próbowały się przedrzeć rosyjskie grupy dywersyjne.
10:30 Szkoła w Awdijiwce doszczętnie spłonęła po rosyjskim ataku amunicją fosforową
Rosyjskie wojska w nocy z wtorku na środę ostrzelały szkołę w Awdijiwce zabronionymi pociskami fosforowymi; placówka doszczętnie spłonęła – poinformował na Telegramie szef władz obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko.
– Na szczęście obyło się bez ofiar. W szkole znajdowali się tylko dyżurni, którym udało się uratować. Przed rosyjską inwazją uczyło się tam ponad 200 dzieci, często przyjeżdżali też goście z różnych zakątków kraju i zza granicy. Teraz zostały wyłącznie ruiny. (…) W placówce edukacyjnej w Awdijiwce nie było ani jednego żołnierza czy sprzętu wojskowego – napisał Kyryłenko.
Według szefa regionalnych władz najeźdźcy zniszczyli dotąd w obwodzie donieckim 191 szkół, 181 przedszkoli, 23 szkoły zawodowe i 21 uczelni. Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę (24 lutego) pojawiają się liczne doniesienia o używaniu przez agresora broni fosforowej. Wcześniej takie przypadki odnotowano w innych miejscowościach w Donbasie, w tym w zrujnowanym mieście Mariupol nad Morzem Azowskim, a także m.in. w obwodach charkowskim i zaporoskim.
Protokół III konwencji genewskiej z 1977 roku zabrania wykorzystywania białego fosforu jako broni na terenach zamieszkanych przez cywilów. Pociski te można stosować tylko jako amunicję oświetlającą lub znaczniki celów z dala od budynków mieszkalnych.
10:08 Pod Chersoniem rosyjski snajper zastrzelił wolontariusza, który pomagał w ewakuacji cywilów
Na drodze z Chersonia do Mikołajowa na południu Ukrainy rosyjski snajper zabił strzałem w głowę Antona Kusznira, wolontariusza, który pomagał wywozić cywilów z okupowanych terenów – poinformował chersoński radny Iwan Bebko.
– Wczoraj między Chersoniem a Mikołajowem rosyjski snajper, który wszystko doskonale widział, strzałem w głowę perfidnie zabił Antona Kusznira – powiadomił we wtorek Bebko na Facebooku. – Anton jechał pierwszy, było ok. godz. 13, biały samochód, kierowca i dwie kobiety z dziećmi w samochodzie, za nimi jechał mikrobus pełen ludzi – relacjonował radny, który był wieloletnim przyjacielem zabitego mężczyzny.
Według niego Kusznir od początku wojny wywiózł z terytoriów okupowanych „dziesiątki ludzi”, a z powrotem przywoził pomoc humanitarną.
Kusznir był biznesmenem. Pochodził z Rosji i był jej obywatelem, lecz od ponad 20 lat mieszkał na Ukrainie, gdzie miał rodzinę – żonę i czwórkę dzieci. Jak napisał Bebko, pomimo wielu lat życia i pracy na Ukrainie Kusznir nie zdołał uzyskać ukraińskiego obywatelstwa, choć o nie zabiegał.
10:00 Human Rights Watch zbadała przypadki egzekucji i tortur w obwodach kijowskim i chersońskim
Organizacja Human Rights Watch (HRW) przekazała w opublikowanym w środę raporcie, że udokumentowała zbrodnie wojenne dokonane przez Rosjan na Ukrainie w obwodzie kijowskim i czernihowskim leżącym na północy kraju, wśród nich egzekucje uliczne i tortury.
Delegacja HRW odwiedziła dwa regiony Ukrainy między kwietniem a majem i „zbadała 22 przypadki egzekucji przeprowadzonych na ulicach, 9 innych zabójstw, 6 potencjalnych zaginięć i 7 przypadków tortur”, podano w raporcie. Zbrodnie te miały zostać dokonane w lutym i marcu przez rosyjskich żołnierzy, gdy kontrolowali większość badanych terytoriów.
HRW przeprowadziła rozmowy z 65 osobami, łącznie z tymi, które zostały zatrzymane bądź torturowane przez Rosjan oraz z rodzinami ofiar. Organizacja dodała, że zebrała fizyczne dowody wskazujące na zaangażowanie Rosjan w „liczne pogwałcenia praw wojny, które mogą zostać uznane za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości”.
Wśród relacji zebranych przez HRW była między innymi historia 66-letniej kobiety z obwodu kijowskiego, która opowiedziała, że odnalazła ciało swojego syna w stodole, w pozycji embrionalnej, z rękami związanymi pod głową. Organizacja przekazała także, że zebrała relacje mieszkańców wsi, którzy oświadczyli, że byli w grupie 350 osób zamkniętych przez 28 dni w piwnicy w miejscowości Jahidne, niedaleko Czernihowa. Jedenaście przetrzymywanych tam osób „zmarło z głodu i zaduchu”, poinformował na początku maja prokurator Roman Pererwa.
09:59 Służba graniczna: przez ostatnie osiem dni więcej osób wjeżdżało do kraju, niż go opuszczało
W ciągu ośmiu ostatnich dni, poczynając od 10 maja, liczba osób wjeżdżających na Ukrainę przez zachodnią granicę (w tym z Polską) przewyższała każdego dnia liczbę osób opuszczających kraj; są to rekordowe dane, nienotowane od początku rosyjskiej inwazji – oświadczyła w środę ukraińska służba graniczna. Łącznie w tych dniach na Ukrainę przybyło o 61 tys. osób więcej, niż z niej wyjechało, co również stanowi rekord – podkreślono w komunikacie cytowanym przez agencję Interfax-Ukraina.
W poniedziałek podobne doniesienia przekazał największy ukraiński operator telefonii komórkowej Kyjiwstar. „Możemy potwierdzić, że obywatele Ukrainy, którzy uciekli z kraju z powodu wojny, zaczynają wracać do domów. Na podstawie naszych danych widzimy również, że Polska przyjęła 35 proc. wszystkich naszych uchodźców. 15 proc. spośród nich trafiło do Niemiec, 7 proc. do Czech, 5 proc. do Włoch, a po 2 proc. do Rumunii i Mołdawii” – poinformował prezes operatora Ołeksandr Komarow.
W ocenie firmy Kyjiwstar liczba Ukraińców, którzy od początku rosyjskiej inwazji (24 lutego) musieli zmienić miejsce zamieszkania, wynosi obecnie około 8,7 mln. – Jest to migracja w dwóch kierunkach – z dużych miast na prowincję i ze wschodu kraju na zachód. Około 4 mln ludzi wyjechało do innych regionów Ukrainy, a pozostali przemieścili się z miast na wieś, pozostając w granicach swoich obwodów – dodał Komarow.
09:37 Rosjanie przeprowadzili kolejny atak rakietowy na obwód odeski i na Mikołajów
W środę rano wojska rosyjskie przeprowadziły kolejny atak rakietowy na obwód odeski – poinformowało dowództwo operacyjne Południe. Służba ds. sytuacji nadzwyczajnych zawiadamia o jednym rannym po ataku rakietowym w Mikołajowie. Rakiety na obwód odeski zostały wystrzelone z Morza Czarnego – podano. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nie doszło do istotnych zniszczeń; nie ma ofiar.
– Przeciwnik kontynuuje próby niszczenia infrastruktury i presję psychologiczną na mieszkańców cywilnych, atakując miejscowości w regionie – powiadomiło dowództwo operacyjne Południe w komunikacie, cytowanym przez władze Odessy.
W Mikołajowie po ataku rakietowym w środę rano, doszło do zniszczeń i pożaru w dzielnicy mieszkaniowej. Jedna osoba odniosła obrażenia – rany spowodowane odłamkami.
09:19 Sztab generalny: od początku inwazji Rosja straciła około 28,3 tys. żołnierzy
Wojska rosyjskie, od 84 dni prowadzące inwazję na Ukrainie, straciły dotąd około 28,3 tys. żołnierzy – poinformował w środę na Facebooku Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Wśród szacowanych strat rosyjskich w sprzęcie sztab wymienił 1235 czołgów i 202 samoloty.
Ponadto według sztabu Rosjanie stracili: 3009 pojazdów opancerzonych, 586 systemów artyleryjskich, 199 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 91 systemów przeciwlotniczych, a także 167 śmigłowców, 102 pociski manewrujące, 441 dronów bojowych oraz 2137 pojazdów i cystern. Nie uległy zmianie dane o stracie jednostek pływających (13).
Największe straty w ciągu minionej doby Rosjanie ponieśli na kierunkach słowiańskim, krzyworoskim i zaporoskim – dodał sztab.
09:03 Władze: w wyniku działań ruchu oporu w Melitopolu zginęli wysocy rangą wojskowi z Rosji
Ruch oporu w Melitopolu w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy wyeliminował wysokich rangą wojskowych z Rosji – powiadomiły w środę na Telegramie władze tego regionu. Poinformowano również, że pod Zaporożem powstały dwie linie fortyfikacji w celu obrony miasta przed spodziewanym szturmem rosyjskich sił.
– Według wielu wskazań Rosja przygotowuje się do długotrwałej operacji militarnej. Eksperci są zdania, że wojna wkracza w fazę przewlekłego konfliktu. W obwodzie zaporoskim okupanci prowadzą aktywne prace inżynieryjne – budują umocnienia, aby w razie potrzeby przejść do obrony – napisano w komunikacie regionalnej administracji.
Obwodowe władze przekazały także doniesienia, że według stanu na wtorek wieczorem odnotowano dotąd 280 przypadków uprowadzeń cywilów przez rosyjskie wojska. W niewoli wroga ma wciąż przebywać 117 mieszkańców regionu.
– Okupanci starają się ukryć śmierć swoich żołnierzy w Melitopolu, zabitych przez ukraiński ruch oporu. Jednocześnie najeźdźcy zintensyfikowali kontrole prywatnych samochodów, prawdopodobnie w poszukiwaniu partyzantów – czytamy w porannym komunikacie.
Zaporoska administracja poinformowała też o propagandowych działaniach wroga o Melitopolu – współpracownicy Rosjan rozpowszechniają wśród mieszkańców miasta pogłoski, że Ukraina jakoby „porzuciła Melitopol” lub „poddała go na początku wojny”, w związku z czym nie da się przeprowadzić ewakuacji lub wypłacić pracownikom należnych wynagrodzeń.
– W miejscowości Weyłka Biłozerka Rosjanie próbowali rozdawać pomoc humanitarną, skorzystało tylko pięć osób. W Mychajliwce kolaboranci pochwalili się, że przekazali wsparcie dla miejscowego szpitala. Ofiarowane lekarstwa zostały jednak wyprodukowane na Ukrainie, a zatem skradziono je naszym wolontariuszom – dodano w raporcie regionalnych władz.
08:15 Władze obwodu ługańskiego poinformowały o czterech kolejnych ofiarach rosyjskiej agresji
Czworo kolejnych mieszkańców obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy poniosło we wtorek śmierć w rezultacie rosyjskiej inwazji: dwóch cywilów zginęło w ostrzałach w Popasnej i Zołotem, a dwóch zmarło w Prywilli na skutek wybuchu miny – napisał w środę na Telegramie szef regionalnych władz Serhij Hajdaj.
– Lekarze w Dnieprze walczą o życie 15-letniego dziecka z miejscowości Hirske, rannego w poniedziałek w wyniku rosyjskiego ataku – dodał Hajdaj.
Przewodniczący obwodowej administracji poinformował także, że we wtorek wróg 15-krotnie zaatakował Siewierodonieck ze stanowisk artyleryjskich. – Uszkodzono 12 wielopiętrowych budynków mieszkalnych. (…) Z kolei miejscowości w gminie Popasna zostały ostrzelane rakietami i zbombardowane z samolotów Su-35. Odnotowano wiele zniszczeń – relacjonował gubernator.
W środę rano ukraiński sztab generalny przekazał doniesienia, że rosyjskie wojska rozmieściły 15 śmigłowców dla wsparcia ofensywy naziemnej w rejonie Siewierodoniecka i Bachmutu. Zdobycie Siewierodoniecka – nieformalnej stolicy części obwodu ługańskiego kontrolowanej przez rząd w Kijowie – jest obecnie najważniejszym celem inwazji wroga na wschodzie Ukrainy.
07:48 ISW: poddanie Azowstalu wynikało z taktycznego porozumienia Ukrainy z Rosją
Poddanie zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu wynikało z taktycznego porozumienia Ukrainy z Rosją; strona ukraińska liczy na uratowanie obrońców fabryki, a Kreml będzie mógł dzięki temu ogłosić przejęcie pełnej kontroli nad miastem – ocenili eksperci amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) w opublikowanym w środę raporcie.
Obrońcy Mariupola, uwięzieni w zakładach Azowstal, prawdopodobnie poddali się po wynegocjowaniu przez Kijów warunków ich ewakuacji. Mimo to Kreml, w obliczu niezadowolenia części rosyjskich elit i społeczeństwa, oczekujących całkowitej kapitulacji miasta, może odmówić wymiany ukraińskich żołnierzy z Azowstalu na rosyjskich jeńców wojennych – przewidują eksperci ISW.
W ocenie amerykańskiego ośrodka władze Rosji zgodziły się na warunkowe porozumienie w sprawie ewakuacji, aby ogłosić zdobycie Mariupola i tym samym odeprzeć krytykę w mediach społecznościowych po ostatnich porażkach na froncie (szczególnie po klęsce poniesionej 8 maja podczas forsowania rzeki Doniec) oraz – ogólnie – w obliczu niewielkich sukcesów armii na Ukrainie. O prawdopodobieństwie takiego scenariusza ma świadczyć planowany w dniach 18-21 maja objazd prasowy dla zagranicznych dziennikarzy po okupowanych terytoriach Ukrainy (w tym zapewne do Mariupola – przyp. red.), przygotowywany w pośpiechu przez rosyjski resort obrony.
Porozumienie o kapitulacji obrońców Azowstalu wywołało oburzenie i zamieszanie w prorosyjskich mediach społecznościowych, co zaskoczyło Kreml i może osłabić rosyjskie operacje informacyjne – podkreślili analitycy ISW. Na niektórych kanałach w serwisie Telegram wyśmiewano ministerstwo obrony Rosji za rokowania z ukraińskimi „terrorystami” i „nazistami”. Trudno będzie pogodzić triumfalny przekaz o zdobyciu Mariupola z doniesieniami o nagłych pertraktacjach, prowadzących do wynegocjowanego poddania fabryki – dodali amerykańscy eksperci.
W poniedziałek wieczorem wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar potwierdziła ewakuację ponad 260 żołnierzy z Azowstalu, w tym 53 ciężko rannych. 211 ewakuowanych przewieziono do byłej kolonii karnej w Ołeniwce na terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej. Jak zapowiedziała Malar, wszyscy mają zostać wymienieni na rosyjskich jeńców wojennych.
Rosyjska Duma Państwowa chce zablokować możliwość takiej wymiany, o czym we wtorek poinformował jej przewodniczący Wiaczesław Wołodin.
Kombinat Azowstal, broniony przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej, pozostawał dotąd ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, mieście portowym na południowym wschodzie Ukrainy. Mariupol został prawie całkowicie zniszczony przez rosyjskie wojska, a liczbę ofiar wśród ludności cywilnej ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy.
W ostatnich tygodniach udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie zakładów. Zorganizowanie konwojów humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.
Instytut Studiów nad Wojną to amerykański niezależny think tank, utworzony w 2007 roku w Waszyngtonie. Zajmuje się analizami z zakresu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, w tym kwestiami militarnymi.
07:25 Resort obrony Wielkiej Brytanii: siły czeczeńskie pomagały Rosji w zdobywaniu Mariupola
Wykorzystywanie przez Rosję personelu pomocniczego, w tym oddziałów czeczeńskich, do przełamania ukraińskiego oporu w Mariupolu świadczy o jej poważnych problemach z zasobami na Ukrainie – przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.
– Mimo że siły rosyjskie okrążały Mariupol przez ponad 10 tygodni, zacięty opór ukraiński opóźnił przejęcie przez Rosję pełnej kontroli nad miastem. Udaremnił jej wczesne próby zdobycia kluczowego miasta i spowodował kosztowne straty osobowe wśród sił rosyjskich. Próbując przezwyciężyć ukraiński opór, Rosja w znacznym stopniu wykorzystywała personel pomocniczy. Obejmuje to rozmieszczenie sił czeczeńskich, liczących prawdopodobnie kilka tysięcy bojowników, skoncentrowanych głównie w sektorach Mariupola i Ługańska – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
– Siły te składają się prawdopodobnie zarówno z pojedynczych ochotników, jak i jednostek Gwardii Narodowej, które rutynowo zajmują się ochroną szefa władz Republiki Czeczeńskiej, Ramzana Kadyrowa. Kadyrow prawdopodobnie sprawuje osobisty nadzór nad rozmieszczeniem sił, a jego kuzyn Adam Delimchanow prawdopodobnie pełni funkcję czeczeńskiego dowódcy polowego w Mariupolu. Rozmieszczenie tak zróżnicowanego personelu świadczy o poważnych problemach Rosji z zasobami na Ukrainie i prawdopodobnie przyczynia się do rozproszenia dowództwa, co nadal utrudnia rosyjskie operacje – dodano.
07:13 Wojsko ukraińskie: w dalszym ciągu powstrzymujemy Rosjan na południu Ukrainy
Siły ukraińskie w dalszym ciągu powstrzymują ofensywę wojsk rosyjskich na południu Ukrainy; minionej doby zabiły 130 rosyjskich żołnierzy i zniszczyły dwa składy amunicji – podała w środę agencja Ukrinform, cytując ukraińskie dowództwo operacyjne Południe.
Na linii frontu w obwodach mikołajowskim i chersońskim wciąż trwają walki. Rosjanie, nie mogąc postępować naprzód, starają się umocnić swoje pozycje i ostrzeliwują jednostki ukraińskie z artylerii i moździerzy – napisano.
W ciągu doby wojska ukraińskie przeprowadziły na tym odcinku 110 uderzeń na rosyjskie pozycje, niszcząc między innymi trzy czołgi, 10 pojazdów opancerzonych i 12 samochodów. Zniszczone składy amunicji znajdują się w obwodzie chersońskim. W komunikacie dodano, że ukraińskie służby zneutralizowały siatkę rosyjskich agentów, która umożliwiła przeniknięcie rosyjskich grup dywersyjnych do Mikołajowa – przekazał Ukrinform.
07:00 Deputowany Ukrainy: zwycięstwo z Rosją jest dla nas jedynym sposobem na ocalenie życia
Zwycięstwo w wojnie z Rosją jest dla nas jedynym sposobem na ocalenie życia; z każdym tygodniem dostajemy więcej uzbrojenia i wygrana jest coraz bliżej – powiedział ukraiński deputowany Nikita Poturajew. Były doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy z partii Sługa Ludu zwrócił uwagę na cele stron toczącej się wojny na Ukrainie.
– Rosjanie mówią jasno, że przyszli, aby zniszczyć państwo i naród ukraiński. Jasno też widać, że ich celem jest zabicie jak największej liczby Ukraińców. Naszym celem jest zwycięstwo w tej wojnie. Zwycięstwo, które jest dla nas jedynym sposobem na ocalenie życia – powiedział polityk.
Poturajew podkreślił, że dla Ukraińców wygrana oznacza całkowite przywrócenie terytorialnej integralności na wszystkich granicach. – Społeczeństwo ukraińskie nie pójdzie w tej kwestii na żadne kompromisy – zapewnił.
Jak dodał, niezbędne jest też postawienie przed trybunałami międzynarodowymi rosyjskich zbrodniarzy wojennych. Deputowany podkreślił, że Ukraina z każdym tygodniem otrzymuje więcej sprzętu wojskowego z zagranicy. Poturajew pytany o sytuację humanitarną na Ukrainie przyznał, że mamy do czynienia z kryzysem humanitarnym. Jak zaznaczył, nie jest to jednak katastrofa. Wyraził przy tym przekonanie, że przy wykorzystaniu własnym możliwości i przy pomocy międzynarodowych partnerów uda się ten kryzys przezwyciężyć.
06:41 Rosjanie atakują w Donbasie; rozmieścili 15 śmigłowców dla wsparcia ofensywy
W rejonie Bachmutu i Siewierodoniecka na wschodzie Ukrainy wojska rosyjskie rozmieściły 15 śmigłowców dla wsparcia ofensywy naziemnej – informuje w środę rano sztab generalny armii ukraińskiej. Pod Charkowem Rosjanie koncentrują wysiłki na utrzymaniu swoich pozycji i prowadzą ostrzał artyleryjski miejscowości Cyrkuny, Ruskie Tyszki, Czerkaskie Tyszki i Pytomnyk. Miejscowość Dowhenke wojska rosyjskie atakują przy wsparciu artylerii.
W Donbasie Rosjanie prowadzą działania ofensywne w rejonie Łymanu, Siewierodoniecka, Bachmutu, Awdijiwki i Kurachowego. W Mariupolu trwa rosyjska blokada oddziałów ukraińskich w zakładach metalurgicznych Azowstal oraz ostrzał artyleryjski i lotniczy tego obiektu.
Na południu Rosjanie przygotowują się do ofensywy na Połohy i Orichiw w obwodzie zaporoskim. W tym celu wzmacniają zgrupowanie w tym regionie. W rejonie Mikołajowa w celu atakowania wojsk ukraińskich siły rosyjskie umieściły do 10 baterii wyrzutni rakietowych i do ośmiu baterii artylerii lufowej.
W ciągu ostatniej doby siły ukraińskie zestrzeliły 11 bezzałogowców i cztery rakiety manewrujące. W obwodach donieckim i ługańskim w ciągu doby siły ukraińskie odparły 12 ataków przeciwnika, niszcząc trzy czołgi, trzy zestawy artyleryjskie, sześć wozów opancerzonych i siedem samochodów wojskowych.
05:57 Szef dyplomacji Stolicy Apostolskiej udaje się z wizytą na Ukrainę
W środę rozpoczyna się wizyta sekretarza do spraw relacji z państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej arcybiskupa Paula Gallaghera na Ukrainie. To pierwsza podróż szefa dyplomacji Watykanu od początku rosyjskiej napaści na Ukrainę. Arcybiskup Gallagher spotka się też z przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisławem Gądeckim.
Watykański Sekretariat Stanu podkreślił na Twitterze, że pochodzący z Wielkiej Brytanii dostojnik złoży wizytę na Ukrainie z okazji 30-lecia relacji dyplomatycznych między tym krajem a Stolicą Apostolską. Jak dodano, abp Gallagher odwiedzi Kijów, Lwów oraz miejsca szczególnie dotknięte przez wojnę po to, by „okazać bliskość papieża i Stolicy Apostolskiej i potwierdzić znaczenie dialogu dla przywrócenia pokoju”.
Zgodnie z programem, ogłoszonym w Watykanie, w środę abp Gallagher będzie we Lwowie, gdzie odwiedzi ośrodek, w którym przyjmowani są uchodźcy z innych części Ukrainy. Spotka się też z greckokatolickim biskupem Lwowa Ihorem Woźniakiem. W czwartek szef dyplomacji Watykanu spotka się z gubernatorem obwodu lwowskiego Maksymem Kozyckim. Następnie pojedzie do Kijowa na spotkanie ze zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego arcybiskupem większym kijowsko-halickim Światosławem Szewczukiem.
Spotka się też z przewodniczącym polskiego Episkopatu arcybiskupem Stanisławem Gądeckim. Delegacja polskiego Episkopatu na czele z jego przewodniczącym udała się na Ukrainę z wizytą solidarności, by – jak wcześniej poinformowano – przekazać „wyrazy duchowej łączności polskiego Kościoła z wszystkimi, którzy cierpią w wyniku trwającej w tym kraju wojny”.
Na piątek zapowiedziano spotkanie abpa Gallaghera z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułebą. Odwiedzi on też miejsca zaatakowane przez rosyjskie wojska i spotka się z dziennikarzami.
04:02 CNN: Stany Zjednoczone z sojusznikami szukają tras eksportu zboża z Ukrainy
Administracja USA omawia z rządami sojuszniczymi możliwe sposoby eksportu zboża przygotowanego na eksport z Ukrainy, aby zapobiec kryzysowi żywnościowemu spowodowanemu agresją rosyjską – poinformowało we wtorek CNN, opierając się na anonimowych źródłach w amerykańskiej i europejskiej dyplomacji.
– Stany Zjednoczone ściśle współpracują ze swoimi sojusznikami w celu znalezienia tras eksportu krytycznych dostaw zboża z Ukrainy – informuje CNN. Zauważa, że jest to trudna sprawa, dlatego też administracja USA wraz z międzynarodowymi partnerami analizuje „szeroki wachlarz możliwości bezpiecznego eksportu żywności koleją, morzem i powietrzem”.
Zdaniem dyplomatów kwestia ta będzie jednym z głównych tematów rozmów podczas spotkania w ONZ w sprawie bezpieczeństwa żywnościowego. Jak poinformował Ukrinform, stała przedstawiciel USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield przekazała, że administracja w Waszyngtonie współpracuje z Kongresem nad przyjęciem pakietu odpowiedzi na zagrożenia dla globalnego bezpieczeństwa żywnościowego, który zapewni wykorzystanie 11 mld USD w ciągu najbliższych trzech lat.
03:12 Doradca szefa MSW: Latem ukraińskie wojsko przystąpi do kontrataku na wszystkich frontach
Na przełomie czerwca i lipca ukraińskie wojsko może kontratakować na wszystkich frontach – powiedział we wtorek w ukraińskiej telewizji Rostisław Smirnow, doradca ministra spraw wewnętrznych, informuje korespondent Ukrinform.
Jego zdaniem, obecnie głównym celem strategicznym jest zadanie jak największych strat wrogowi. – Musimy zrozumieć, że mamy rezerwy ludzkie, otrzymujemy sprzęt, badamy inny sprzęt, a tego nie ma w Rosji. A jeśli będziemy postępować zgodnie z tą strategią, wkrótce zaczniemy znacząco dominować, ponieważ my się wzmacniamy, a oni nie – dodał.
Mówiąc o znaczącej przewadze Ukrainy w połączeniu tych wszystkich czynników, doradca szefa MSW wyraził opinię, że wróg odczuje siłę kontrataku na przełomie czerwca i lipca. Smirnow podkreślił, że Ukraina już wygrała na poziomie strategicznym, ale to nie znaczy, że „wojna skończy się jutro”. Zaznaczył, że w Rosji sprawa ogólnej mobilizacji nie jest teraz na porządku dziennym. Doradca ministra ocenił prawdopodobieństwo jej ogłoszenia jako raczej niskie.
01:04 Zełenski: Ukraińcy są przetrzymywani w rosyjskich obozach utworzonych na wzór nazistowski
Dziesiątki tysięcy Ukraińców jest przetrzymywanych w obozach na terenie Federacji Rosyjskiej utworzonych na wzór nazistowski, powiedział we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas przemówienia na Festiwalu Filmowym w Cannes, donosi korespondent Ukrinform.
– Ponad 500 000 Ukraińców zostało deportowanych siłą do Rosji, a dziesiątki tysięcy przebywają w rosyjskich obozach wzorowanych na obozach nazistowskich. Nikt nie wie, ile osób tam przeżyje, ale każdy wie, kto jest winny – powiedział prezydent Ukrainy.
Zaznaczył, że nie ma tygodnia, aby na terenach ukraińskich zajętych przez wojska rosyjskie lub nadal okupowanych nie odnajdywano masowych grobów zabitych i torturowanych osób. Zełenski powiedział uczestnikom festiwalu, że podczas rosyjskiej inwazji zginęło 229 dzieci. Zełenski zaapelował do filmowców, by nie pozostawali obojętni wobec wojny, wspomniał o związku kina z rzeczywistością, przywołując m.in. filmy „Czas apokalipsy” Francisa Forda Coppoli oraz „Dyktator” Charliego Chaplina.
00:02 ONZ: Wojna w Ukrainie pochłonęła życie co najmniej 3668 cywilów
Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka poinformowało we wtorek, że do 15 maja od rozpoczęcia wojny Rosji z Ukrainą 24 lutego zginęło 3668 cywilów, a 3896 zostało rannych.
– Rzeczywiste liczby są znacznie wyższe, ponieważ informacje z niektórych miejsc, w których toczyły się intensywne walki, są opóźnione, a wiele raportów wciąż czeka na potwierdzenie – czytamy w oświadczeniu Biura.
Według doniesień, większość zgonów lub obrażeń cywilów spowodowało użycie urządzeń wybuchowych o dużym obszarze uszkodzeń, w tym ciężkiej artylerii i prowadnic rakietowych, a także bomb podczas nalotów. Według danych ONZ zginęło 1353 mężczyzn, 897 kobiet, 94 chłopców i 82 dziewczynki, a płeć niektórych dzieci i dorosłych nie została jeszcze ustalona. Wśród 3896 rannych było 100 chłopców i 91 dziewcząt oraz 167 dzieci, których płeć nie została jeszcze ustalona.
Jak informuje Radio Swoboda na marginesie raportu Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka, rosyjskie władze twierdzą, że armia nie atakuje celów cywilnych. Jednocześnie rosyjskie samoloty, siły rakietowe, marynarka wojenna i artyleria codziennie ostrzeliwują ukraińskie miasta. Zniszczeniu uległy domy mieszkalne i obiekty infrastruktury cywilnej w Mariupolu, Charkowie, Czernihowie, Żytomierzu, Siewierodoniecku, a także w Kijowie i innych ukraińskich miastach i wsiach.
Po wyzwoleniu obwodu kijowskiego z wojsk rosyjskich w miastach Bucha, Irpin, Gostomel i wsiach regionu ujawniono fakty masowych mordów, tortur i gwałtów na ludności cywilnej, w tym na dzieciach. Władze Ukrainy poinformowały, że Rosja dokonuje zbrodni ludobójstwa. Kraje zachodnie są zaangażowane w badania faktów masakry. Rosja zaprzecza oskarżeniom o zbrodnie wojenne i nazywa zabójstwa w Buczy „inscenizacją”.
PAP/ua