95. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. W okupowanym Chersoniu ochroniarz został dyrektorem teatru

(Fot. PAP/EPA/STR)

Już ponad trzy miesiące Ukraina broni się przed rosyjską agresją. Ważne walki toczą się między innymi w Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim.

22:16 W okupowanym Chersoniu ochroniarz został dyrektorem teatru

Rosyjskie władze okupacyjne w Chersoniu na południu Ukrainy wyznaczyły na dyrektora teatru mężczyznę, który wcześniej pracował tam jako ochroniarz – poinformował na Facebooku doradca szefa regionalnej administracji Serhij Chłań.

– Nominacje kadrowe okupantów są wielce symptomatyczne. Sprzedawczyni kieruje oświatą, ochroniarz – teatrem, a miejscowi alkoholicy i ludzie niespełna rozumu znaleźli się w kolaboracyjnych władzach. Specjaliści w swoim fachu odmawiają bowiem współpracy z najeźdźcami – podkreślił Chłań.

Jak zaznaczył polityk, „wszystkie zawody są godne szacunku”, lecz rosyjscy okupanci celowo „wyszukują osoby, które były dotychczas nikim, a teraz mogą pokazać swoją +siłę+”. „Ktokolwiek by jednak nie poszedł pracować dla wroga, zakończy się to dla niego bardzo źle” – ostrzegł doradca gubernatora.

Liczący przed wojną ponad 280 tys. mieszkańców Chersoń, to jedyna stolica obwodu zajęta przez siły najeźdźcy.

20:34 Władze: trzy osoby zabite i cztery ranne w rosyjskich atakach w obwodzie donieckim

Trzy osoby poniosły śmierć, a cztery zostały ranne w sobotę na skutek ataków sił rosyjskich w obwodzie donieckim – poinformował w niedzielę na Telegramie szef regionalnych władz Pawło Kyryłenko. Gubernator dodał, że bilans nie obejmuje zniszczonych miast Mariupol i Wołnowacha, gdzie wciąż trudno o dokładne szacunki ofiar.

Jak przekazał Kyryłenko, dwoje cywilów zginęło w Awdijiwce, a jedna osoba została zabita w miejscowości Sołedar.

Według ukraińskiego sztabu generalnego rosyjskie wojska prowadzą w Donbasie intensywne działania bojowe z zamiarem okrążenia Lisiczańska i Siewierodoniecka oraz zajęcia całego obwodu ługańskiego w jego administracyjnych granicach.

19:54 Sztab: wojska rosyjskie atakują na kierunku Siewierodoniecka i Bachmutu

Wojska rosyjskie prowadzą aktywne działania bojowe na kierunkach Siewierodoniecka, Bachmutu i Kurachowego, chcąc okrążyć siły ukraińskie w rejonach Siewierodoniecka i Lisiczańska – podał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w komunikacie w niedzielę wieczorem.

– Wróg aktywnie stosuje lotnictwo, siły i środki wojsk rakietowych i artylerii oraz walkę radioelektroniczną. W poszczególnych rejonach, w celu kolejnych prób sforsowania rzeki Doniec, uzupełnia zapasy amunicji i paliwa – głosi komunikat.

Sztab poinformował, że na kierunku Siewierodoniecka wojska rosyjskie wspierające ofensywę lądową ostrzeliwują siły ukraińskie z użyciem artylerii rakietowej i lufowej. „Wróg próbuje wzmocnić się na północno-wschodnich przedmieściach Siewierodoniecka i prowadził szturm w kierunku centrum miasta” – poinformował sztab.

– Na kierunku Bachmutu wróg przygotowywał się do działań szturmowych. Prowadził ostrzały z użyciem moździerzy, artylerii lufowej i systemów rakietowych w rejonach miejscowości: Komyszuwacha, Dołomitne i Nju-Jork. Atakował samolotami lotnictwa operacyjego i taktycznego w rejonach miejscowości Berestowe i Pokrowske. Przeprowadził cztery uderzenia rakietowe na miejscowości: Werchniekamjanske, Wrubiwka i Sołedar – przekazał sztab.

Ostrzały z moździerzy i systemów rakietowych Rosjanie prowadzili także w kierunku Krzywego Rogu – miasta w obwodzie dniepropietrowskim, poza obszarami Donbasu, gdzie toczą się główne walki. Wojska rosyjskie ostrzelały tam rejony miejscowości: Trudolubiwka, Mała Szesternja, Dobrianka, Kniaziwka, Tokarewe, Szyroke, Perwomajske, Nowomykołajiwka, Kotlarewo, Nowohryhoriwka, Tawrijske i Posad-Pokrowske.

17:53 Resort obrony: mamy już wszystkie umowy na broń, ale dostawy wymagają czasu

Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar poinformowała w niedzielę, że Kijów zawarł już wszystkie umowy z partnerami zagranicznymi na dostawy uzbrojenia, ale jego dostarczenie do kraju wymaga czasu.

– Powinniśmy uzbroić się w cierpliwość i wiedzieć, że praktycznie wszystkie umowy o dostawach zostały zawarte. Wiemy, z jaką regularnością i kiedy broń będzie dostarczana. Jednak potrzebny jest pewien czas na to, byśmy zyskali w walce poziom parytetowy z Rosją – powiedziała Malar, cytowana przez agencję UNIAN.

– Proces dostarczenia broni jest rzeczywiście długi. Zanim zaczęła się inwazja na Ukrainę, zachodni producenci mieli już pewne kontrakty i zobowiązania – przekazała wiceminister. Jak tłumaczyła, producenci reagując na prośby Ukrainy muszą teraz skorygować swoje wcześniejsze ustalenia biznesowe.

Wiceminister obrony powołała się też na fakt, że tranzyt broni wymaga „zezwolenia na najwyższym szczeblu” ze strony władz danego kraju.

17:13 Seria eksplozji w Charkowie po wizycie prezydenta Zełenskiego

W Charkowie na północnym wschodzie Ukrainy miała miejsce seria eksplozji; wybuchy odnotowano kilka godzin po wizycie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w tym mieście – poinformowała agencja Reutera. Jak przekazano, na północny wschód od centrum Charkowa pojawiła się smuga ciemnego dymu.

Wcześniej w niedzielę w Charkowie i jego okolicach gościł Zełenski, dla którego była to pierwsza od początku inwazji Rosji (czyli od 24 lutego) oficjalna podróż poza obwód kijowski. Podczas wizyty na pozycjach ukraińskich oddziałów prezydent wręczył wojskowym odznaczenia państwowe i upominki, a także rozmawiał z żołnierzami.

– Chcę podziękować za służbę każdemu z was. Ryzykujecie własnym życiem dla nas i naszego państwa. Dziękuję wam za obronę niepodległości Ukrainy – powiedział.

Po kilku tygodniach względnego spokoju, rosyjskie wojska wznowiły w ostatnich dniach ostrzał dzielnic mieszkalnych w Charkowie. W czwartek w mieście zginęło osiem osób, w tym pięciomiesięczne niemowlę i ojciec dziecka, a 17 cywilów zostało rannych. Drugie co do wielkości miasto Ukrainy, liczące przed inwazją blisko 1,5 mln mieszkańców, jest położone zaledwie około 40 km od granicy z Rosją. W połowie maja pojawiły się doniesienia o sukcesach ukraińskiej kontrofensywy na północ od Charkowa i odepchnięciu wojsk najeźdźcy na odległość 3-4 km od terytorium Rosji. W kolejnych dniach przeciwnik odzyskał jednak kilka przyczółków w obwodzie charkowskim, co prawdopodobnie umożliwiło mu wznowienie ostrzału miasta.

15:36 Ciało bestialsko pobitego cywila znaleziono w obwodzie kijowskim

Pod Makarowem w obwodzie kijowskim znaleziono ciało zabitego cywila w rejonie, gdzie znajdowały się pozycje wojsk rosyjskich; policja ukraińska ocenia – według wstępnych ustaleń – że człowiek ten został pobity na śmierć przez rosyjskich wojskowych.

Policja podała na Faceboku, że ciało mężczyzny, prowizorycznie pochowane, znaleziono w lesie. Nieopodal znajdowały się dokumenty 38-letniego Serhija Kysłyckiego. Ich posiadacz pochodził z Wołynia, na zachodzie Ukrainy. Policjanci ustalili, że mężczyzna przyjechał do obwodu kijowskiego, by pracować na budowie.

Przyczynę śmierci zabitego ustalą eksperci sądowi – zapowiedziała policja.

14:38 W okupowanym Melitopolu odbyła się proukraińska demonstracja

Kilkadziesiąt osób zebrało się w niedzielę na proukraińskiej demonstracji w okupowanym przez wojska rosyjskie Melitopolu, mieście na południowym wschodzie Ukrainy. Na wiecu, który odbył się w parku miejskim, zebrani odśpiewali ukraiński hymn państwowy.

Agencja Ukrinform podała, że o przyjście na wiec zaapelowali do mieszkańców miejscowi partyzanci, a organizatorem był ruch o nazwie Żółta Wstążka. Najpierw poinformowano o dacie demonstracji, ale jej miejsce pozostawało nieznane.

W parku miejskim pojawili się ludzie z ukraińskimi flagami państwowymi, żółto-niebieskimi wstążkami i plakatami.

Ukraińskie władze Melitopola informowały w ostatnich dniach, że okupujące miasto wojska rosyjskie wydają mieszkańcom paszporty Rosji. Przestrzegały przed przyjmowaniem tych dokumentów, bowiem – jak uważają – ich posiadacze zostaną zmobilizowani do rosyjskiej armii.

14:10 Ludmyła Denisowa: z Mariupola przez tydzień wywieziono trzy tys. ludzi do obozu filtracyjnego

W ciągu minionego tygodnia Rosjanie wywieźli z okupowanego przez nich Mariupola do tak zwanego obozu filtracyjnego około trzech tys. ludzi, w tym ponad 300 dzieci – poinformowała w niedzielę, 29 maja Ludmyła Denisowa, ukraińska rzeczniczka praw człowieka.

– W minionym tygodniu Rosjanie pod przymusem wywieźli do tak zwanego obozu filtracyjnego w miejscowości Bezimenne prawie trzy tysiące Ukraińców, w tym ponad 300 dzieci – napisała w komunikatorze Telegram.

– Po tak zwanych działaniach filtracyjnych Rosjanie tworzą grupy, które najpierw deportują do Taganrogu, a później do depresyjnych regionów Rosji – czytamy.

Według Ludmyły Denisowej co najmniej 10 proc. mieszkańców miasta, którzy nie przechodzą tak zwanej filtracji, czyli kontroli, są uznawani przez siły rosyjskie za „niebezpiecznych dla rosyjskiego reżimu”. Są aresztowani, a następnie odsyłani do dawnej kolonii karnej w miejscowości Ołeniwka w obwodzie donieckim albo wywożeni do więzienia – tak zwanej Izolacji – w kontrolowanym przez separatystów Doniecku.

– Na miejscu osoby te są poddawane wielogodzinnym przesłuchaniom, torturom, grozi się im śmiercią i zmusza do współpracy – przekazała rzeczniczka.

13:48 Władze Mariupola: Rosjanie ładują w Mariupolu wyroby hutnicze do wywiezienia

Już drugą dobę okupanci ładują w porcie w Mariupolu ukraińskie wyroby hutnicze na rosyjski statek, aby je wywieźć – poinformował w niedzielę, 29 maja na Telegramie Petro Andriuszczenko, doradca mera Mariupola.

– Kolejny fakt oficjalnego szabrownictwa Rosji jako państwa. Już nawet nikt tego nie ukrywa – napisał, zamieszczając nagranie pokazujące prace załadunkowe.

Petro Andriuszczenko poinformował, że w sobotę, 28 maja przy wsparciu rosyjskich żołnierzy do portu w Mariupolu wpłynął statek pod rosyjską banderą, którego portem macierzystym jest Rostów nad Donem. Według wstępnych informacji ładunek ma zostać przetransportowany do portu macierzystego.

Ihor Barski, dyrektor morskiego portu handlowego w Mariupolu, powiedział portalowi Ekonomiczna Prawda, że 23 lutego na terytorium portu znajdowało się około 200 tysięcy ton metalu i wyrobów żeliwnych o wartości 170 mln dolarów.

13:22 Skromniejsze obchody Dnia Kijowa w cieniu wojny

W niedzielę, 29 maja mieszkańcy stolicy Ukrainy obchodzą Dzień Kijowa, czyli urodziny miasta. – W tym roku świętujemy skromnie, jest wojna i nikt nie ma głowy do zabawy. Ale to ważne święto, bo łączy naszą lokalną społeczność – powiedziała wolontariuszka Lenka Uszakowa.

Dzień Kijowa to urodziny miasta, które mieszkańcy obchodzą co roku 29 maja. – To nasze lokalne święto, dzień, kiedy wszyscy mieszkańcy Kijowa wychodzą na miasto, spacerują i cieszą się ze wspólnego, pięknego domu. To bardzo rodzinne święto – podkreśliła Lenka Uszakowa, koordynatorka kijowskiego sztabu pomocy humanitarnej.

Wolontariuszka dodała, że w poprzednich latach w ramach urodzin miasta organizowane były kameralne koncerty, spektakle teatralne i pokazy artystyczne.

– W tym roku przez wojnę nie ma żadnych uroczystości. Myślę, że pewnie mniej ludzi pamięta, że dziś są urodziny miasta. Wiadomo, teraz każdy ma inne kłopoty na głowie, mieszkańcy są zajęci innymi sprawami. A dziś imprezy nie są na czasie i na miejscu – powiedziała. Jednak w jej ocenie urodziny miasta to „ważne i potrzebne święto, bo łączy naszą lokalną kijowską społeczność”.

Z okazji święta, życzenia mieszkańcom stolicy złożył w mediach społecznościowych Witalij Kliczko, mer Kijowa.

– Kijów jest starożytny i nowoczesny, przytulny i dynamiczny. Nasze miasto stoi na tych wzgórzach od 1540 lat, dzielne, niezniszczalne i piękne. Razem zrobimy wiele pięknego, bo duszą tego miasta są jej mieszkańcy. Wszystkiego najlepszego Kijowie. Chwała Ukrainie i chwała Kijowowi – podsumował.

12:45 Przez walki zerwano linię wysokiego napięcia, Kramatorsk bez prądu

W związku z uszkodzeniem linii wysokiego napięcia w wyniku walk Kramatorsk jest pozbawiony dostaw prądu – poinformował w niedzielę, 29 maja Ołeksandr Honczarenko, mer tego miasta w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy.

W wyniku działań zbrojnych przerwana została linia energetyczna wysokiego napięcia; Kramatorsk i wszystkie sąsiednie miasta są bez prądu – napisał na Facebooku mer tego liczącego około 150 tysięcy mieszkańców miasta (według danych z 2021 roku).

Ołeksandr Honczarenko podkreślił, że trwają prace naprawcze, ale „to niebezpieczny kierunek, nie jest to łatwe”.

11:42 Ukraińskie wojsko: przeciwnik ostrzelał obwód sumski z terytorium Rosji

Rosyjskie siły ostrzelały w niedzielę, 29 maja rano z terytorium Rosji obwód sumski na północy Ukrainy – podaje w komunikacie ukraińskie dowództwo operacyjne Północ. Poinformowano o 20 wybuchach.

– Okupanci rano znowu ostrzelali teren przygraniczny w obwodzie sumskim – czytamy w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych. Około godziny 7:35 (6:35 w Polsce) zarejestrowano około 20 wybuchów. Przeciwnik zaatakował z terytorium Rosji. Dowództwo przekazało, że po ataku na ten graniczący z Rosją obwód nie odnotowano ofiar ani strat w sprzęcie.

Obwód sumski ostrzelano z terytorium Rosji również w sobotę, 28 maja. W wyniku ataków wroga została ranna kobieta, uszkodzono też między innymi budynki mieszkalne, cerkiew i przedszkole.

18 maja Andrij Demczenko, rzecznik ukraińskiej straży granicznej, ocenił, że Kreml utrzymuje swoje zgrupowania wojskowe w pobliżu Ukrainy i ostrzeliwuje przygraniczne miejscowości, aby wiązać w ten sposób siły ukraińskie i nie pozwolić im przemieścić się na przykład do atakowanego przez agresora Donbasu.

10:35 Władze obwodu ługańskiego: Rosjanie odparci od trasy Lisiczańsk-Bachmut

Siły rosyjskie zostały odparte od trasy Lisiczańsk-Bachmut, dzięki czemu można nią przewozić ładunki humanitarne – poinformował w niedzielę, 29 maja Serhij Hajdaj, szef władz obwodu ługańskiego, w telewizji.

Serhij Hajdaj powiedział, że dzięki dotarciu posiłków w kierunku Popasnej w okolicach Komyszuwachy wróg został odparty na odległość dwóch kilometrów, w związku z czym trasa Lisiczańsk-Bachmut jest teraz mniej ostrzeliwana i mogą nią jeździć ładunki humanitarne. Dodał, że okupanci ukrywają się w hotelu Mir w Siewierodoniecku i ponoszą olbrzymie straty, gdyż są nieustanie ostrzeliwani przez siły ukraińskie. Zaznaczył też, że nie można mówić o zajęciu miasta przez siły rosyjskie.

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał w niedzielę, 29 maja rano, że o Siewierodonieck toczą się walki, a Rosjanie szturmują miasto i atakują je artylerią.

Droga z leżącego obok Siewierodoniecka Lisiczańska do Bachmutu w obwodzie donieckim jest ważnym szlakiem transportowym, umożliwiającym komunikację między atakowanymi przez Rosjan terenami w Donbasie a centralną i zachodnią Ukrainą.

09:45 Władze Mariupola: Rosjanie zwożą zwłoki do supermarketu 

Rosjanie zwożą zwłoki ludzi do jednego z supermarketów w Mariupolu – poinformował w niedzielę, 29 maja Petro Andriuszczenko, doradca mera tego okupowanego przez siły rosyjskie miasta na południowym wschodzie Ukrainy. Opublikował zdjęcie przedstawiające ciała leżące przy sklepowych kasach.

– Mariupol. Kolejne straszne odkrycia – napisał w komunikatorze Telegram, informując, że w jednym z supermarketów Rosjanie urządzili „składowisko zwłok”.

– Rosjanie zwożą tam ciała ofiar, które zostały wymyte z grobów podczas próby przywrócenia dostaw wody (…). Po prostu zwożą (je tam) jak śmieci. Zdjęcie jest nowe. To naoczna demonstracja barbarzyństwa i ryzyka epidemii – podkreślił

Według doradcy mera brakuje ludzi, którzy mogliby pracować przy pochówkach. W Moskwie – jak dodaje – ruszyła rekrutacja patologów.

08:12 ISW: Zdobycie Siewierodoniecka pozwoli Rosji ogłosić, że zajęła cały obwód ługański

Zdobycie Siewierodoniecka w obwodzie ługańskim Ukrainy nie przyniesie Rosji żadnych istotnych korzyści wojskowych ani ekonomicznych, ale pozwoli ogłosić, że całkowicie zajęła obwód ługański – ocenia w niedzielę amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).

– Sam Siewierodonieck jest na tym etapie wojny ważny głównie dlatego, że to ostatnie znaczące skupisko ludności w obwodzie ługańskim, które nie jest kontrolowane przez Rosjan. Jego zdobycie powoli Moskwie ogłosić pełne zajęcie obwodu, ale nie da Rosji żadnych innych korzyści wojskowych czy ekonomicznych – pisze ISW w najnowszej analizie.

Instytut podkreśla, że siły rosyjskie niszczą miasto podczas natarcia, więc gdy je zajmą, będą mieć pod kontrolą ruiny.

– Zajęcie Siewierodoniecka może dać Rosjanom możliwość otwarcia naziemnego szlaku wspierania operacji w kierunku zachodnim, ale siłom rosyjskim nie udało się zabezpieczyć dużo korzystniejszego szlaku z Iziumu po części właśnie dlatego, że tak bardzo skoncentrowali się na Siewierodoniecku – czytamy.

ISW zaznacza, że Rosjanie osiągają bardzo niewielkie postępy w zajmowaniu nowych terenów w obwodzie donieckim. – Zajęcie Siewierodoniecka mogłoby im pomóc w podbiciu reszty obwodu donieckiego tylko wtedy, gdyby pozwoliło im nabrać pędu w prowadzeniu dalszych operacji, ale bitwa o Siewierodonieck najprawdopodobniej wykluczy kolejne rosyjskie ofensywy na dużą skalę – ocenia amerykański think tank.

Zdaniem Instytutu wojska rosyjskie osiągnęły postępy w okolicach Siewierodoniecka przede wszystkim dzięki temu, że Moskwa skoncentrowała wokół niego siły i sprzęt, przesunięte z innych osi walk, gdzie Rosjanie od tygodni nie są w stanie uzyskać nowych zdobyczy. Mimo to – podkreśla ISW – siły ukraińskie zadały agresorom poważne straty.

– Moskwa nie będzie w stanie odzyskać znacznej mocy bojowej, nawet jeśli zajmie Siewierodonieck, gdyż znacznie ją nadwerężyła atakując miasto – pisze ISW.

Instytut podkreśla, że także siły ukraińskie doznają istotnych strat w walce o Siewierodonieck, podobnie jak ludność cywilna. Jednakże siły rosyjskie skoncentrowały wokół miasta znacznie większą część swego potencjału bojowego, co działa na korzyść Ukrainy. Wojsko ukraińskie otrzymuje poza tym dostawy od sojuszników, choć docierają one powoli i w niewielkiej ilości. Siły rosyjskie natomiast wykazują oznaki wyczerpywania dostępnych zasobów ludzkich i materialnych i nie ma podstaw, by oczekiwać zmiany tego stanu rzeczy w najbliższych miesiącach.

– Putin rzuca obecnie ludzi i broń na ostatnie duże skupisko ludzkie w obwodzie, Siwierodonieck, jak gdyby jego zdobycie miało zapewnić mu wygranie wojny. Ale jest w błędzie. Kiedy bitwa o Siewierodonieck się zakończy, to niezależnie od tego, która ze stron będzie zajmować miasto, rosyjska ofensywa na poziomie operacyjnym i strategicznym zapewne będzie już miała za sobą punkt kulminacyjny, co da Ukrainie możliwość wznowienia kontrofensyw na poziomie operacyjnym, aby odeprzeć siły rosyjskie – podkreśla ISW.

Instytut Studiów nad Wojną to amerykański niezależny think tank, utworzony w 2007 roku w Waszyngtonie. Zajmuje się analizami z zakresu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, w tym kwestiami militarnymi.

06:54 Siły ukraińskie w Siewierodoniecku w „trudnej sytuacji obronnej”

Wojska ukraińskie w Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim są w „trudnej sytuacji obronnej”, a na obrzeżach miasta trwają walki – poinformował szef administracji Siewierodoniecka Ołeksandr Striuk w CNN.

– Odgłosy walk słychać w okolicach centralnego dworca autobusowego. Nasze wojsko jest w trudnej sytuacji obronnej. Miasto jest nieustannie ostrzeliwane – przekazał Striuk w sobotę.

Powiedział, że sztab humanitarny w mieście jest praktycznie zablokowany i jego pracę wstrzymano, bo poruszanie się po mieście jest niebezpieczne.

Według Striuka najbardziej zacięte walki toczą się wokół hotelu Mir oraz na obrzeżach miasta.

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał w niedzielę rano, że o Siewierodonieck toczą się walki, a Rosjanie szturmują miasto i atakują je artylerią.

Jak mówił Striuk stacji CNN, w Siewierodoniecku nie ma łączności komórkowej i została odcięta elektryczność. Woda jest dostarczana przy pomocy generatorów do otwartych zbiorników, których jest sześć lub siedem. – To bardzo niebezpieczne, bo jak tylko ludzie się zgromadzą, by nabrać wody, zaczyna się ostrzał – podkreślił.

Striuk wyraził jednak przekonanie, że miasto może przetrzymać rosyjskie ataki pod warunkiem dostaw. – Wciąż są możliwości dotarcia do miasta. Można dostarczać małe ładunki. Jest to wyjątkowo trudne, ale jeszcze możliwe – powiedział.

Ewakuację uznał za bardzo niebezpieczną. – Wywozimy mało osób, a pierwszeństwo mają ranni, bo w mieście opieka medyczna jest zapewniona tylko na podstawowym poziomie – dodał.

06:31 Mer Mariupola: przez choroby zakaźne mogą umrzeć tysiące mieszkańców

Tysiące mieszkańców Mariupola mogą umrzeć z powodu chorób zakaźnych, takich jak czerwonka czy dżuma – zaalarmował mer tego okupowanego przez siły rosyjskie miasta na południowym wschodzie Ukrainy Wadym Bojczenko.

W Mariupolu w wyniku zbrojnych działań Rosji zginęły 22 tysiące osób; spowodowało to pospieszne pochówki – powiedział mer, cytowany w sobotę wieczorem przez portal Ukraińska Prawda. W mieście pozostaje ponad sto tysięcy mieszkańców, których nie wypuszczają okupanci – dodał przedstawiciel władz.

– Do tego dochodzi niedziałająca kanalizacja, niezabieranie śmieci i pogorszenie warunków pogodowych, bo jesteśmy na progu lata, temperatura będzie rosnąć – kontynuował Bojczenko. – Nasi lekarze informują o zagrożeniu, które może pojawić się tego lata – wybuchy chorób zakaźnych – czerwonki, dżumy i innych. Te choroby mogą zabrać życie tysiącom mieszkańców Mariupola – ostrzegł mer.

PAP/mrud/MarWer/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj