97. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Departament Stanu USA ostrzegł o możliwości aneksji Chersonia przez Rosję

(Fot. General Staff of the Armed Forces of Ukraine)

Trwa 97. dzień rosyjskiego ataku na Ukrainę. W poniedziałek wieczorem unijni przywódcy porozumieli się w sprawie kolejnych sankcji na Rosję. Ukraina otrzymuje także pomoc finansową oraz sprzęt wojskowy. Rosjanie nie przerywają jednak działań bojowych.

23:57 Departament Stanu USA ostrzegł o możliwości aneksji Chersonia przez Rosję

Rosja może wkrótce starać się zaanektować Chersoń lub stworzyć „Chersońską Republikę Ludową”, choć jej władze okupacyjne poniosły porażkę w uzyskaniu legitymacji miejscowych mieszkańców – powiedział we wtorek rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.

– Kreml prawdopodobnie rozważa kilka opcji, od uznania tzw. republiki ludowej (…) po aneksję, jak Rosja zrobiła to na Krymie. To przewidywalna część rosyjskiego scenariusza, dlatego w dalszym ciągu bijemy na alarm – powiedział Price podczas konferencji prasowej. Zwrócił przy tym uwagę m.in. na coraz częstsze wizyty rosyjskich oficjeli w okupowanym regionie, dekret prezydenta Putina o ułatwieniu wydawania paszportów dla obywateli Ukrainy oraz plany wprowadzenia rubla jako waluty.

USA już wcześniej ostrzegały m.in. o możliwej organizacji fałszywego referendum ws. stworzenia „Chersońskiej Republiki Ludowej”. Pytany, dlaczego plany te – Departament Stanu ostrzegał, że do referendum może dojść w połowie maja – się nie zmaterializowały, Price przyznał, że nie wie. Dodał jednak, że być może jest to efekt ostrzeżeń USA i ujawnienia rosyjskich planów. Zaznaczył też, że Rosja „całkowicie poległa” w swoich próbach uzyskania społecznej legitymacji okupacyjnej administracji.

Rzecznik odniósł się też do spekulacji na temat nacisków lub propozycji nacisków na Ukrainę w państwach Europy Zachodniej, by zaakceptowała utratę terytorium na rzecz Rosji, aby zakończyć wojnę. Price odrzucił sugestie, że Zachód jest podzielony, co do podejścia wobec Rosji, która sama może zakończyć wojnę w dowolnym momencie. w ocenie USA Rosja nie jest obecnie gotowa, by w dobrej wierze zasiąść do negocjacji pokojowych.

Odnosząc się do kwestii rozszerzenia NATO i blokowania akcesji Finlandii i Szwecji przez Turcję, rzecznik wyraził przekonanie, że spór zostanie „szybko” rozwiązany, choć odmówił deklaracji, że stanie się to na szczycie NATO w Madrycie pod koniec czerwca.

21:07 Wolontariusze z Kijowa: codziennie rozwozimy osiem tysięcy obiadów dla wojska i szpitali

W jednej z zamkniętych kijowskich restauracji działa sztab humanitarny przygotowujący posiłki. Codziennie rozwozimy niemal 8 tysięcy obiadów dla żołnierzy i szpitali – powiedziała PAP wolontariuszka Olena Uszakowa, koordynatorka sztabu pomocy humanitarnej w Kijowie.

Właściciele restauracji zamknęli swój lokal tuż po wybuchu wojny na Ukrainie, jednak wszystkie pomieszczenia wraz z kuchnią i magazynem na żywność udostępnili wolontariuszom z lokalnej organizacji Kijów Wolonterski. Do pomocy włączyli się też pracownicy restauracji.

– Obecnie zrzeszamy 23 restauracje i 3 piekarnie, które każdego dnia razem z nami przygotowują około 8 tysięcy porcji obiadowych – wyjaśniła Uszakowa.

– Karmimy wojskowych między innymi z Obrony Terytorialnej, dowozimy obiady do szpitali dla dzieci przesiedlonych z terenów okupowanych i z takich, na których toczą się działania wojenne – powiedziała i dodała, że regularnie wolontariusze pakują i wysyłają żołnierzom na front najpotrzebniejsze produkty żywnościowe, kosmetyczne i medyczne.

W sztabie stacjonarnie pracuje około 50 wolontariuszy oraz ponad 100 kierowców, którzy rozwożą jedzenie. Każdy wolontariusz otrzymuje legitymację, która jest nie tylko dokumentem identyfikacyjnym, ale pomaga też w przypadku tankowania paliwa.

– Z paliwem jest ogromny kłopot w Kijowie, po prostu go nie ma. Jeżeli już wiemy na której stacji jest paliwo i chcemy zatankować to podjeżdżamy i z tą legitymacją tankujemy do pełna. Inaczej obowiązują limity, które w naszym przypadku są bardzo kłopotliwe – powiedziała.

Razem z wolontariuszami współpracuje paramedyk zaopatrujący w leki żołnierzy między innymi z obwodów kijowskiego, czernichowskiego i charkowskiego. – Kiedy nasi wolontariusze jadą w te rejony to pakują samochody po dach i nigdy te samochody nie wracają pełne. Wszystko jest oddawane na miejscu, ponieważ potrzeby są duże i przyda się każda rzecz – podkreśliła Uszakowa.

Tuż obok restauracji znajduje się magazyn, w którym przechowywana jest żywność między innymi kasze, makarony, konserwy, pasztety, ryż, ziemniaki i kilka tysięcy opakowań nasion rzodkiewki, marchewki, buraka czy dyni.

– Te nasiona wywołują największą radość wśród osób, którym je przekazujemy. Wszystko, co można zasiać w ogródku jest teraz na wagę złota – powiedziała.

Za codzienne menu odpowiada szef kuchni Dmytro. – Staramy się przygotowywać wysokokaloryczne posiłki z dużą ilością warzyw. To często kasza, mięso, surówki, ale też myślimy o dzieciach, które lubią naleśniki lub o osobach starszych, które nie wszystko mogą jeść – podkreślił. – Dziś na obiad przygotowujemy ryż z kurczakiem marynowanym w musztardzie. Do tego jest surówka z ogórków i pomidorów. Jeszcze nikt się nie skarżył na nasze menu – śmieje się Dmytro

W ocenie Uszakowej potrzeby nigdy się nie kończą, a za przekazywane przez darczyńców pieniądze wolontariusze kupują mięso, leki czy opakowania na obiady. Do restauracji przychodzą też mieszkańcy Kijowa, którzy dzielą się produktami.

– Wczoraj była taka sytuacja, że zadzwoniła koleżanka z informacją, że ma torbę dla paramedyka i czy będę wiedziała komu może się przydać. Oczywiście przekazałam ją do naszej pani paramedyk, która była zachwycona, bo taka profesjonalna torba bardzo ułatwi i przyśpieszy jej pracę – wyjaśniła.

– Czasem mogą do nas zadzwonić z informacją, że jedzie do sztabu transport 20 tysięcy kilogramów kapusty. Kucharz zaciera ręce, a my zbieramy siły i wypakowujemy to. Nic się nie zmarnuje – podsumowała Uszakowa.

Jednym z pracujących na miejscu wolontariuszy jest Irin z Gruzji. – Kocham Ukrainę i chcę jej pomagać w imieniu wszystkich mieszkańców Gruzji. Wcześniej w Gruzji też byłem wolontariuszem, ale pomagałem w szpitalach – mówi. Na pytanie dlaczego tu przyjechał odpowiada, że nie mógł bezczynnie siedzieć w domu i oglądać tego, co pokazywali w telewizji. – Musiałem przyjechać i pomagać, bo trudno było mi zostać dłużej w domu i tam żyć, jak tu ludzie giną – podkreślił.

– Nie mogę uwierzyć w tę wojnę. To wstyd, że wojsko gwałci i zabija kobiety, dzieci, osoby starsze. To wstyd dla ludzkości – podsumowuje wzburzony.

20:56 MSZ Ukrainy: Putin faktycznie zalegalizował porywanie ukraińskich dzieci

Poprzez dekret upraszczający nadawanie rosyjskiego obywatelstwa ukraińskim dzieciom Władimir Putin faktycznie zalegalizował porywanie dzieci z Ukrainy – oświadczyło we wtorek MSZ w Kijowie.

Traktujemy dekret prezydenta Rosji jako „próbę zalegalizowania nielegalnego przemieszczenia na terytorium Rosji ukraińskich dzieci z tymczasowo okupowanych przez rosyjską armię terytoriów Ukrainy” – napisał resort. – Swoim dekretem Władimir Putin faktycznie zalegalizował porywanie dzieci z terytorium Ukrainy – dodano.

Podkreślono, że od początku inwazji na Ukrainę Rosjanie przymusowo przemieścili na terytorium Rosji „setki tysięcy” obywateli Ukrainy, w tym dzieci.

Agencja Ukrinform podaje, że według stanu z 26 maja Rosja wywiozła na swoje terytorium ponad 238 tys. ukraińskich dzieci.

W poniedziałek Putin wydał dekret o uproszczeniu trybu otrzymania rosyjskiego obywatelstwa przez ukraińskie osierocone dzieci – przypomina Ukrinform.

20:28 Władze regionu: jedna kobieta zginęła, jedna ranna w rosyjskim ostrzale w obwodzie charkowskim

Jedna kobieta zginęła i jedna odniosła obrażenia w wyniku rosyjskiego ostrzału miejscowości Zołocziw w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy – powiedział szef władz hromady (gminy) zołocziwskiej Wiktor Kowałenko portalowi Suspilne.

Około godz. 9:00 rano zginęła 74-letnia kobieta, gdy pocisk z haubicy trafił w prywatny budynek.

Druga kobieta, która ma 73 lata, została ranna około godz. 14:00, gdy wyszła na ulicę w momencie ostrzału. Ma obrażenia głowy, tułowia i kończyn. W ciężkim stanie odwieziono ją do szpitala.

Według Kowałenki Zołocziw był ostrzeliwany bez przerwy przez 10 godzin: od 8:00 do 18:00.

19:40 Media: podczas ostrzału okolic Charkowa zginął ojciec 7 dzieci

Ojciec siedmiorga dzieci zginął podczas rosyjskiego ostrzału okolic Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy – poinformował we wtorek portal Suspilne, powołując się na syna mężczyzny.

52-letni Ołeh Kuzniecow, ojciec sześciu synów i córki, zaginął 26 maja, gdy po pracy poszedł do lasu. Syn Maksym próbował się do niego dodzwonić i wysyłał mu SMS-y, ale nie dostał odpowiedzi. Wobec tego zamieścił kilka ogłoszeń w mediach społecznościowych i zwrócił się do policji.

– Jego karta SIM jeszcze działała i dzięki temu podano nam przybliżone miejsce, gdzie znajdował się telefon. Narysowaliśmy na mapie, gdzie może być. I zaczęliśmy poszukiwania w lesie – cytuje Suspilne Maksyma.

Ołeha znaleziono w pobliżu leśnej ścieżki, a ziemia wokół była pokryta niewielkimi lejami, które prawdopodobnie powstały przy ostrzale. Uszkodzone były także pobliskie drzewa. Maksym powiedział, że eksperci sądowi wykluczyli, by doszło do wybuchu miny-pułapki.

19:29 Gubernator: większość Siewierodoniecka pod kontrolą Rosjan

Większość Siewierodoniecka, w obwodzie ługańskim, jest pod kontrolą sił rosyjskich – oświadczył we wtorek wieczorem szef władz tego regionu na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj. Zapewnił jednak, że miasto nie jest okrążone i nie ma ku temu przesłanek.

Hajdaj ocenił, że zniszczenia w Siewierodoniecku są już prawie tak duże jak w miastach Rubiżne czy Popasna. Infrastruktura krytyczna została zniszczona prawie całkowicie, uszkodzono 90 proc. budynków mieszkalnych, w tym 60 proc. nie jest w stanie nadającym się do remontu.

W związku z ostrzałami do liczącego przed wojną ok. 100 tysięcy mieszkańców miasta nie można zawieźć pomocy humanitarnej. Niemożliwa jest też ewakuacja ludzi.

19:24 Uchodźczyni z Ukrainy rozpoznała na zdjęciu swój bojler na rosyjskim czołgu

Przebywająca w Wielkiej Brytanii ukraińska uchodźczyni na opublikowanym niedawno zdjęciu rozpoznała wywożone na rosyjskim czołgu rzeczy z jej domu, w tym jeszcze nie zainstalowany bojler – podała we wtorek stacja BBC News.

Zrobione kilka dni temu w Popasnej w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy zdjęcie przedstawia rosyjski czołg przejeżdżający obok zniszczonych budynków. Wieża czołgu załadowana jest różnymi przedmiotami. Od 8 maja Popasna znajduje się pod kontrolą wojsk rosyjskich.

Pochodząca z stamtąd Alina Koreniuk powiedziała, że zdjęcie zostało wykonane na ulicy odległej zaledwie pięć minut od jej domu, a rzeczy na czołgu pochodzą z jej domu. Oprócz bojlera, który planowała zainstalować zanim wybuchła wojna, rozpoznała obrus z rodzinnej daczy, dziecięcą pościel z bohaterami kreskówek Disneya i czerwony koc. Jak dodała, pościel została użyta do przykrycia czegoś, prawdopodobnie telewizora lub innego sprzętu elektronicznego.

Koreniuk opuściła Popasną już 24 lutego, w dniu, w którym rozpoczęła się rosyjska napaść, a 8 kwietnia wraz z dwiema córkami opuściła Ukrainę. Skorzystały z uruchomionego przez brytyjski rząd programu „Domy dla Ukrainy” i mieszkają u brytyjskiego małżeństwa z miejscowości Southwell w środkowej Anglii. Na Ukrainie pozostali jednak jej mąż, matka i babcia.

Wielu mieszkańców okupowanych obszarów Ukrainy skarży się na grabieże dokonywane przez rosyjskie wojska. Jak podaje BBC, w zeszłym tygodniu niezależny rosyjski serwis informacyjny Mediazona opublikował raport, według którego od początku inwazji rosyjscy żołnierze wysłali do domów 58 ton zrabowanych towarów z ukraińskich terenów położonych w pobliżu granic z Rosją i Białorusią. W paczkach miały znajdować się takie przedmioty jak trampki, konserwy, telewizory, opony samochodowe i namioty.

18:46 Rosjanie uderzyli w cysternę z kwasem azotowym w Siewierodoniecku

Rosjanie przeprowadzili nalot na Siewierodonieck, uderzyli w cysternę z kwasem azotowym w zakładach chemicznych – poinformował we wtorek szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.

Gubernator zaapelował do mieszkańców obwodu, by pozostawali w schronach i obserwowali kierunek wiatru. Zaznaczył, że kwas azotowy jest niebezpieczny dla człowieka przy wdychaniu, połykaniu oraz w razie kontaktu ze skórą i błonami śluzowymi.

17:55 Zełenski: jest nam trudno na wschodzie przez niewystarczającą ilość broni

Na wschodzie kraju jest nam trudno ze względu na niewystarczającą ilość broni – oświadczył we wtorek w Kijowie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, oceniając sytuację wojenną.

Sytuacja na wschodzie kraju jest najtrudniejsza w związku z tym, że Rosja skoncentrowała tam najwięcej broni i formacji wojskowych – podkreślił Zełenski na konferencji prasowej z prezydent Słowacji Zuzaną Czaputovą.

– Jeśli chodzi o plany Rosji na 1 czerwca, 1 lipca (…) – to nam jest wszystko jedno, jakie plany ma Rosja. Na wschodzie jest nam trudno przez to, że brakuje wystarczającej ilości odpowiedniej broni – powiedział szef ukraińskiego państwa.

Zełenski zaznaczył, że Ukraina nie przywiązuje się do konkretnej daty deokupacji swoich terytoriów, lecz „przywiązuje się do ludzi”.

– Jeśli te czy inne nasze kroki, nasze operacje w ramach deokupacji danego regionu będą wiązać się z dziesiątkami tysięcy zabitych naszych ludzi, to będziemy czekać na odpowiednią broń, by ochronić w maksymalny sposób naszych ludzi – oznajmił.

Agencja Ukrinform pisze, że prezydent Rosji Władimir Putin postawił przed rosyjskim dowództwem zadanie wyjścia na granice administracyjne obwodu ługańskiego do 1 czerwca, a do 1 lipca – na granice obwodu donieckiego w Donbasie.

17:49 Ukraińskie władze: zatrzymano kolejnych rosyjskich agentów i kolaborantów

W Kijowie i we wschodnich regionach Ukrainy zatrzymano kolejnych rosyjskich agentów i kolaborantów – poinformowały we wtorek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i Kijowska Prokuratura Obwodowa.

W jednym z kijowskich przedsiębiorstw sektora obronnego zdemaskowano pracownika, który agitował na rzecz Rosji, usprawiedliwiał rosyjskie zbrodnie wojenne i wzywał współpracowników do popierania armii rosyjskiej. Ponadto wielokrotnie zwracał się do prezydenta Władimira Putina z prośbą o nadanie mu rosyjskiego obywatelstwa.

Podczas rewizji w miejscu zamieszkania mężczyzny znaleziono m.in. nośniki elektroniczne z prokremlowską propagandą – poinformowała agencja Interfax-Ukraina powołując się na komunikat na Telegramie, zamieszczony przez SBU.

W komunikacie czytamy również, że w obwodzie donieckim zlikwidowano sieć agenturalną, której członkowie wskazywali Rosjanom pozycje wojsk ukraińskich, a w Charkowie zatrzymano dwóch byłych członków nielegalnych ugrupowań zbrojnych.

Ponadto w obwodzie ługańskim skazano na kary 8 i 10 lat więzienia dwóch dowódców z separatystycznej Ługańskiej Republiki Ludowej, których wzięto do niewoli pod Siewierodonieckiem.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę SBU zdemaskowała już ponad 360 agentów rosyjskich i ponad 5 tysięcy kolaborantów – czytamy we wpisie SBU.

Z kolei Kijowska Prokuratura Obwodowa poinformowała, że w stolicy przedstawiono zarzuty głównemu inżynierowi zakładów lotniczych Antonow dotyczące rozpowszechniania materiałów usprawiedliwiających agresję zbrojną Federacji Rosyjskiej oraz gloryfikacji jej żołnierzy.

16:40 W Charkowie pod gruzami bloku ostrzelanego przez Rosjan znaleziono cztery ciała

Ciała czterech osób znaleziono pod gruzami ostrzelanego przez siły rosyjskie bloku mieszkalnego w Charkowie na wschodzie Ukrainy – poinformowały we wtorek lokalne służby ratunkowe. Według portalu Suspilne budynek został ostrzelany trzy miesiące temu.

W poniedziałek przy pomocy specjalistycznego sprzętu ratownicy wydobyli spod zawalonych betonowych konstrukcji na 14. piętrze bloku ciała mężczyzny i kobiety. We wtorek spod gruzów wyciągnięto ciała dwóch kolejnych mężczyzn – czytamy w komunikacie.

Według portalu Suspilne Rosjanie ostrzelali 15-piętrowy blok mieszkalny 28 lutego. Zniszczonych zostało od razu sześć mieszkań.

Sąsiedzi powiedzieli, że mężczyzna i kobieta, których ciała znaleziono w poniedziałek, zginęli, kiedy wyszli ze schronu po jedzenie.

16:37 Ukraiński deputowany: Słowacja dostarczy nam haubice Zuzana

Prezydent Słowacji Zuzana Czaputova zapowiedziała w ukraińskim parlamencie, że jej kraj wkrótce dostarczy Ukrainie haubice Zuzana – poinformował we wtorek ukraiński deputowany Ołeksij Honczarenko na Telegramie.

– Prezydent Słowacji Zuzana Czaputova wystąpiła dziś w Radzie Najwyższej. Główne tezy: porównała Putina z Hitlerem; Ukraina heroicznie broni Europę przed Rosją; Słowacja udzieli pomocy kobietom i dzieciom z Ukrainy, które były zmuszone opuścić dom; Słowacja pomaga i będzie pomagać nam bronią: już dostarczyła S-300, a wkrótce będą haubice Zuzana – napisał Honczarenko, który należy do opozycyjnej partii Europejska Solidarność.

Zaznaczył, że według słów Czaputovej Słowacja opowiada się też za jak najszybszym przystąpieniem Ukrainy do UE.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który ma się spotkać we wtorek z Czaputovą, podkreślił na swoim Telegramie, że Ukrainę i Słowację łączą wspólne wartości. – Dziękuję za ogromną pomoc i solidarność z narodem ukraińskim – oznajmił.

16:36 Zajęto aktywa rosyjskiego koncernu naftowego Tatnieft

Ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze poinformowało we wtorek o zajęciu na Ukrainie aktywów grupy przedsiębiorstw należących do rosyjskiego koncernu naftowego Tatnieft.

– Do tej pory zajęto 115 obiektów majątku nieruchomego: składów paliwa, stacji paliw, budynków niemieszkalnych, działek oraz 118 cystern i samochodów – napisano we wtorkowym komunikacie.

Tatnieft to jeden z głównych rosyjskich producentów ropy i gazu. Ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze zaznaczyło, że koncern dostarcza produkty naftowe jednostkom rosyjskiego ministerstwa obrony. Według szacunków biura wartość zajętego mienia może sięgnąć 2 mld hrywien, czyli prawie 300 mln złotych.

16:12 Rosjanie przez dwa tygodnie więzili w rowie pięciu mężczyzn

W obwodzie kijowskim w połowie marca rosyjscy wojskowi więzili przez dwa tygodnie pięciu młodych mężczyzn w rowie – relacjonuje we wtorek ukraińska redakcja Radia Swoboda. Cywile byli przetrzymywani pod gołym niebem ze związanymi rękoma.

17 marca do domu Bohdana Hrycenki w miejscowości Termachiwka wdarło się pięciu rosyjskich żołnierzy. Znaleźli wojskową kurtkę jego młodszego brata, a Bohdana uznali za obserwatora artyleryjskiego – pisze serwis, powołując się na relację mężczyzny.

– Powiedziałem im, że to nieprawda, a nawet gdybym nim był, to broniłbym swojej ziemi – miał odpowiedzieć 25-latek. Po tych słowach Rosjanie dwukrotnie strzelili mu w nogę; kule przeszły na wylot.

Rosjanie pojmali też czterech znajomych Hrycenki z okolicy. Najstarszy z nich miał 29 lat, a najmłodszy 22. Wszystkim związano ręce i zawiązano oczy, wsadzono do transportera opancerzonego i wywieziono na jeden z punktów kontrolnych w tej wsi. Tam mężczyźni byli przesłuchiwani, bici; próbowano zdobyć od nich informacje m.in. o pozycjach ukraińskich wojsk. Więzieni mówili, że nic nie wiedzą na ten temat.

Później mężczyzn wrzucono do przydrożnego rowu, gdzie przetrzymywano ich przez następne dwa tygodnie – czytamy.

Do przykrycia się dano cywilom brudny worek z garstką słomy i kilka starych kołder. Cały czas ręce więzionych były związane sznurem, a oczy mieli zasłonięte czapkami obwiązanymi taśmą. Stale byli pilnowani przez uzbrojonego żołnierza, który groził, że ich zastrzeli w przypadku jakiejkolwiek próby ucieczki.

Jeńcy podczas zatrzymania nie mogli nawet założyć kurtek. „Kiedy padał deszcz, to wszystkie łachmany, które nam rzucili, namakały. Leżysz, trzęsiesz się, czekasz na poranek, żeby chociaż słońce zaświeciło. Czasami były w nocy mrozy – do 10 stopni. Wtedy rano nóg w ogóle nie czujesz. Wstajesz i chwiejesz się jak pijany” – opowiedział jeden z więzionych Bohdan Harkusza.

Mężczyzn karmiono kaszą raz albo dwa razy dziennie. Prowadzano ich do toalety, ale rąk nie odwiązywano; jedynie odkrywano oczy.

– Ukropy (Ukraińcy)! Czemu ich nie zabiliście? Powieśmy ich, zakopmy! – powiedzieli rosyjscy żołnierze, przejeżdżający obok – wspomina były jeniec. Innym razem grupa wojskowych zaczęła ich bić po całym ciele. Pewien żołnierz zapytał jednego z więzionych, dlaczego nie jest ogolony i zaczął ścinać nożem jego brodę. – Lepsza by już była śmierć niż taka niewola – powiedział Harkusza.

Niedaleko od miejsca, w którym trzymano jeńców, w krzakach, przez około tydzień leżały zwłoki mężczyzny. – Jednego faceta tu zabiliśmy, złamaliśmy mu palce, a on nawet się nie skrzywił. Na pewno był po narkotykach – miał mówić jeden z rosyjskich żołnierzy. Pewnego dnia więzionym rozkazano wykopanie grobu dla zabitego mężczyzny.

Pod koniec marca po wycofaniu się rosyjskich wojsk ze wsi pięciu mężczyzn pozostało bez nadzoru i zdołało uciec.

W maju miejscowa policja przeprowadziła ekshumację zakopanego ciała. Ofiara to 53-letni mieszkaniec sąsiedniej wsi Wiktor Sydorenko. Na jego ciele były rany postrzałowe i ślady pobicia.

Harkusza patrzy na mogiłę, którą wykopał dla Sydorenki i przypomina sobie słowa jednego z rosyjskich żołnierzy: – Jeszcze długo będziecie odkopywać, tych co tu zakopaliśmy – pisze portal Radia Swoboda.

15:51 USA przekażą Ukrainie kierowane rakiety o zasięgu 70 km

Administracja USA planuje przekazać Ukrainie systemy artylerii rakietowej HIMARS z kierowanymi pociskami o zasięgu 70 km – podał we wtorek dziennik „Wall Street Journal”. Dostawa ma być kwestią tygodni, zaś szkolenie z obsługi systemu ma trwać ok. 10 dni.

Jak twierdzi „WSJ”, choć rakiety, jakie USA planują wysłać Ukrainie – i o które Ukraina od dawna zabiegała – nie są tymi największego zasięgu (do 300 km), to i tak niemal podwoją zasięg dotychczasowych systemów będących w posiadaniu wojsk ukraińskich.

Wcześniej prezydent USA Joe Biden wykluczył przekazanie Ukrainie rakiet o zasięgu pozwalającym na zaatakowanie terytorium Rosji, choć np. odległość między ukraińskim Charkowem, a rosyjskim Biełgorodem to nieco ponad 50 km.

Według „WSJ”, naprowadzane rakiety GMLRS zostaną przekazane wraz z wyrzutniami HIMARS. Ich liczba nie jest jeszcze znana, lecz mają trafić na Ukrainę w ciągu tygodni, zaś szkolenie ma potrwać ok. 10 dni. Ogłoszenie nowego pakietu amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy spodziewane jest w tym tygodniu.

15:40 Prokurator generalna Ukrainy: zidentyfikowaliśmy ponad 600 Rosjan podejrzanych o zbrodnie wojenne

Zidentyfikowaliśmy ponad 600 Rosjan podejrzanych o popełnienie zbrodni wojennych na Ukrainie i rozpoczęliśmy postępowanie karne wobec 80 z nich – przekazała we wtorek na konferencji prasowej w Hadze prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa.

Jak powiedziała, na liście podejrzanych znajdują się „najwyżsi rangą rosyjscy wojskowi, czołowi politycy i agenci propagandy”.

W Donbasie we wschodniej Ukrainie prowadzone jest śledztwo dotyczące przymusowej wywózki obywateli Ukrainy, w tym dzieci, z miejsc zamieszkania – podała prokurator.

Wenediktowa potwierdziła także, że do międzynarodowego zespołu badającego zbrodnie wojenne na Ukrainie postanowiły dołączyć Estonia, Łotwa i Słowacja, o czym informowała w poniedziałek ukraińska prokuratura. Do zespołu należą już Ukraina, Polska, Litwa oraz Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze.

W zeszłym tygodniu prokurator generalna poinformowała, że na Ukrainie prowadzone jest prawie 14 tys. śledztw w sprawie domniemanych zbrodni wojennych popełnionych przez wojska rosyjskie, a każdego dnia dochodzi do 100-200 nowych.

14:46 Na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej przebywa 500 rosyjskich żołnierzy i czołgi

Na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy przebywa ok. 500 rosyjskich żołnierzy, są tam czołgi, materiały wybuchowe i „wszystko to, co nie powinno znajdować się” w tego typu miejscu – relacjonuje szef ukraińskiego koncernu Enerhoatom Petro Kotin. Według niego dochodzi do znęcania się nad pracownikami elektrowni i porywania ich.

Zapewnił przy tym, że „koncern Enerhoatom nadal kontroluje elektrownię z punktu widzenia jej eksploatacji” – pisze Suspilne.

– Personel pracuje pod bardzo dużym naciskiem okupantów, są przypadki znęcania się nad personelem i porwania. Około tygodnia temu jeden z naszych pracowników został postrzelony u siebie w domu przez okupantów i przebywa teraz w szpitalu. Lekarze walczą o jego życie – dodał Kotin.

Dla bezpieczeństwa Ukrainy i całej Europy okupanci powinni pilnie opuścić teren elektrowni – zaapelował.

Zaporoska Elektrownia Atomowa w Enerhodarze jest pod kontrolą rosyjskich sił od 4 marca. Suspilne wskazuje, że oprócz rosyjskich wojskowych na terenie siłowni przebywają też przedstawiciele rosyjskiego koncernu Rosatom.

14:16 Ekspert wojskowy: wzdłuż granicy z Rosją musimy utworzyć zabezpieczenie z pól minowych

Ukraina powinna utworzyć wzdłuż granicy z Rosją zabezpieczenie z pól minowych – zaapelował w telewizji TSN ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow, komentując możliwość ponownego rosyjskiego ataku na Kijów.

– (Niby) jak mieliby zaatakować? Gdzie jest na granicy kolejne zgrupowanie 170-200 tys. żołnierzy zdolne do przeprowadzenia operacji ofensywnej na taką odległość w głąb Ukrainy? – odpowiedział Żdanow na pytanie o możliwość ponownej rosyjskiej operacji wojskowej wymierzonej w ukraińską stolicę.

Jednocześnie jednak zgodził się z opiniami, że „konieczne jest budowanie linii obrony obiektów inżynieryjnych i tworzenie pól minowych wzdłuż granicy z Federacją Rosyjską lub tam, gdzie prawdopodobieństwo natarcia wroga jest wysokie”.

Zwrócił uwagę na konieczność zminimalizowania uszkodzeń przy ewentualnym ataku, co można jego zdaniem osiągnąć poprzez ustawienie pierwszych linii obrony Kijowa daleko od samego miasta. – Musimy utrudnić wrogowi wykorzystywanie artylerii – wskazał Żdanow.

14:03 Szef Rady Bezpieczeństwa: wojna potrwa, na froncie jest bardzo trudno

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow powiedział, że wojna z Rosją „jeszcze potrwa”, a sytuacja na froncie jest bardzo trudna. Zapewnił, że Ukraina dostaje broń z zagranicy, choć chciałby, by działo się to szybciej.

„Niestety, wojna jeszcze potrwa i musimy jeszcze wiele zrobić, by zwyciężyć. Na froncie jest bardzo trudno – trwają walki na terenie obwodu ługańskiego, donieckiego, w innych obwodach naszego kraju” – powiedział Daniłow w opublikowanym we wtorek wywiadzie dla agencji Ukrinform.

Ostrzegł, że dopóki walki się nie zakończą, nie można odetchnąć, bo wciąż aktualny jest cel Rosji, którym – jak ocenił – jest „zniszczenie państwa ukraińskiego”. „Wszystkie decyzje musimy podejmować z takim założeniem” – dodał.

Pytany o zagraniczne uzbrojenie, o które prosiła Ukraina, w tym broń ciężką i samoloty, Daniłow przypomniał, że Ukraina zaczęła otrzymywać pomoc dopiero po tym, gdy wbrew przewidywaniom nie skapitulowała w ciągu kilku dni. „Dziś sprawy ruszyły z miejsca. Jasne, że chcielibyśmy, by było to o wiele szybciej i więcej, ale proces trwa” – powiedział. Dodał, że gdyby armia ukraińska dysponowała ciężkim uzbrojeniem, to „dokonałaby deokupacji Mariupola”.

„Każdy kraj ma swoje interesy w tej wojnie” – mówił Daniłow, pytany, co hamuje proces przekazywania broni Ukrainie.

Ocenił, że również Rosjanie „nie siedzą bezczynnie, lecz pracują nad tym, byśmy my nie dostawali broni”.

Daniłow przyznał, że Ukraina nie spodziewała się rosyjskiego ataku z kierunku Białorusi. „Na dwa dni przed wojną (rozpoczętą 24 lutego – PAP) nasz minister obrony rozmawiał z ministrem obrony Białorusi. Zapewnili nas, że w żadnym wypadku to nie nastąpi. Szef naszych służb granicznych dzień przed wojną rozmawiał z szefem służb granicznych Białorusi. Ten powiedział: +nawet nie myślcie o tym, byśmy brali w tym udział, że ktoś na was pójdzie z naszych terenów+” – relacjonował Daniłow. Mimo to – jak dodał – atak nastąpił, „i to nie tylko z tego kierunku, ale wzdłuż całej granicy” Ukrainy z Białorusią i Rosją.

Szef Rady Bezpieczeństwa przypomniał, że na Białorusi rozlokowane są rosyjskie pociski Iskander. „Śledzimy oświadczenia, które wygłasza (przywódca Białorusi Alaksandr) Łukaszenka, jesteśmy świadomi możliwego zagrożenia z tej strony” – powiedział Daniłow.

Sekretarz RBNiO nie odpowiedział na pytanie, ilu żołnierzy ukraińskich przebywa teraz w rosyjskiej niewoli, a także ilu Rosjan trafiło do niewoli ukraińskiej. Przyznał przy tym, że „bardzo wielka jest liczba ludzi, którzy zostali wywiezieni, deportowani do Federacji Rosyjskiej”.

Tłumaczył, że nie może podać danych liczbowych, bo „będą one absolutnie przybliżone”. Powiedział przy tym, że część mieszkańców zagarniętych terytoriów Rosjanie deportują na Daleki Wschód. Jak podaje Ukrinform, według niektórych ocen do Rosji trafiło pół miliona obywateli Ukrainy.

13:30 Portugalia. Media chwalą Polskę za determinację ws. sankcji przeciwko Rosji

Publiczna portugalska telewizja RTP chwali we wtorek Polskę za determinację i odwagę w zabieganiu o sankcje gospodarcze na Rosję. Stacja odnotowuje, że wraz z nimi Warszawa będzie musiała sama szybko przestawić się na inne źródła zaopatrzenia w surowce energetyczne.

RTP zauważyła, że Polska pomaga Ukrainie nie tylko militarnie, dyplomatycznie i humanitarnie, ale stanęła w pierwszym szeregu państw domagających się nałożenia surowych i skutecznych sankcji na Rosję po jej inwazji na Ukrainę.

W ocenie portugalskiej telewizji “godne pochwały są determinacja i odwaga”, z jakimi Warszawa zabiegała o nałożenie embarga na rosyjskie surowce.

RTP zaznaczyła, że państwa takie jak Polska, Rumunia czy Bułgaria w znacznie większym stopniu ryzykowały, gdyż są bardziej uzależnione od rosyjskich paliw w porównaniu z Portugalią czy Hiszpanią.

Portugalscy komentatorzy przypominają, że Warszawa nie uległa też szantażowi gazowemu po żądaniu przez Kreml uiszczaniu opłat za gaz ziemny w rublach.

Sceptycznie podchodzą jednak do szybkich efektów zatwierdzonego przez UE embarga na dostawy rosyjskiej ropy naftowej do UE. Twierdzą, że jego skutki mogą być długoterminowe w związku z tym, że w ostatnich miesiącach doszło do drastycznych podwyżek cen energii.

13:04 OBWE: jeden z czterech członków misji pojmanych przez Rosjan jest na wolności

Jeden z czworga zatrzymanych przez siły rosyjskie Ukraińców, którzy pracowali w misji obserwacyjnej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), został uwolniony – ogłosiła we wtorek na Twitterze sekretarz generalna OBWE Helga Schmid.

„Wzywam do uwolnienia trojga współpracowników, którzy wciąż są przetrzymywani w Doniecku i Ługańsku, będę w dalszym ciągu niestrudzenie pracować na rzecz ich natychmiastowego powrotu do bliskich” – zaznaczyła Schmid w swoim wpisie.

OBWE informowała pod koniec kwietnia, że stara się o uwolnienie czworga pracowników Specjalnej Misji Monitorującej (SMM), którzy zostali schwytani przez wojska rosyjskie w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy.

Rosja zablokowała przedłużenie mandatu SMM, w związku z czym wygasł on z końcem marca. OBWE przekazała w marcu, że ewakuowała z Ukrainy prawie 500 członków SMM, a od 1 kwietnia pracuje na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa członków misji i jej zasobów na całej Ukrainie, w tym na terenach niebędących pod kontrolą rządu w Kijowie.

Misja SMM OBWE na Ukrainie rozpoczęła działalność w 2014 roku. Została powołana do życia na prośbę rządu Ukrainy i uchwalona jednomyślną decyzją wszystkich 57 krajów członkowskich OBWE. Misja ma charakter cywilny, a jej przedstawiciele pełnią służbę bez broni, przez 24 godziny na dobę, we wszystkich regionach Ukrainy.

12:42 Francuski dziennikarz zginął w ciężarówce przekazanej przez polską organizację działającą w Anglii

Zabity w poniedziałek w obwodzie ługańskim we wschodniej Ukrainie francuski dziennikarz Frederic Leclerc-Imhoff zginął, siedząc w ciężarówce przekazanej dzięki staraniom polskiej organizacji z Gloucestershire w południowo-zachodniej Anglii – przekazał PAP jej szef.

Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP Jaro Kubaszczyk, szef Polish Association Gloucestershire (PAG), przekazywane przez tę organizację samochody były kuloodporne, czyli chroniły przed ostrzałem z na przykład karabinów maszynowych, ale konwój w Lisiczańsku został zaatakowany najprawdopodobniej z broni artyleryjskiej.

Po rosyjskiej napaści jego organizacja przekazała na Ukrainę – kupione albo z własnych środków, albo dzięki uruchomionej przez nią zbiórce – kuloodporne vany, które w przeszłości służyły do przewożenia pieniędzy. Jak mówił wówczas PAP Kubaszczyk, była to reakcja na fakt, że samochody przewożące pomoc humanitarną dla Ukraińców były ostrzeliwane przez Rosjan i kilku kierowców zostało zabitych. Do tej pory PAG przekazała pięć takich dawnych bankowych furgonetki i jedną ciężarówkę, właśnie tę, w której zginął Leclerc-Imhoff.

32-letni francuski dziennikarz pracujący w stacji BFM TV relacjonował ewakuację cywilów w pobliżu Siewierodoniecka, który jest obecnie celem rosyjskich ataków.

12:33 Media: siły w Donbasie rozbiły rosyjskich najemników z „grupy Wagnera”

Siły ukraińskie rozbiły w Donbasie najemników rosyjskich z tzw. grupy Wagnera – podała we wtorek agencja UNIAN, powołując się na rozmowę telefoniczną rosyjskiego wojskowego, której zapis opublikowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).

Według SBU żołnierz ten telefonował do swojej żony. W rozmowie, pełnej wulgaryzmów, wojskowy złości się, że dowódcy do zdobywania pozycji ukraińskich „zagonili CzWK-owców”, jednak nic to nie dało. „Wszyscy oni tam polegli. Specnaz, k…” – opisuje wojskowy w nagraniu. W rozmowie mówi też, że „nie widzi wyjścia z tej sytuacji”.

„CzWK” to rosyjski skrót terminu „prywatna firma wojskowa”, pierwsza taka grupa najemnicza w Rosji nazywana była nieformalnie „grupą Wagnera”, od pseudonimu jej dowódcy. Pod koniec marca rzecznik Pentagonu John Kirby mówił, że Rosja zintensyfikowała działania w Donbasie, ściągając tam posiłki, m.in. w postaci ok. 1000 najemników z „grupy Wagnera”.

Od połowy grudnia 2021 roku „wagnerowcy” są objęci sankcjami UE za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. O zbrodniach wagnerowców w Syrii informowała w Rosji niezależna „Nowaja Gazieta”. Działalność najemnicza jest w Rosji oficjalnie zakazana.

12:10 Mer Siewierodoniecka: Rosjanie kontrolują połowę miasta

Wojska rosyjskie kontrolują około połowy Siewierodoniecka – powiedział we wtorek mer miasta Ołeksandr Striuk w ukraińskiej telewizji państwowej. Siewierodonieck jest ostatnim dużym bastionem sił ukraińskich w obwodzie ługańskim na wschodzie kraju.

Striuk, cytowany przez portal Cenzor.net powiedział, że linia frontu dzieli miasto na pół. Trwają walki uliczne. Zapewnił, że oddziały ukraińskie nadal się bronią.

Mówiąc o kontrolowanej przez Rosjan połowie miasta wyjaśnił, że nie jest ona okupowana, ale znajdują się tam pozycje wojsk rosyjskich.

Wcześniej we wtorek szef obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj poinformował, że Rosjanie kontrolują część Siewierodoniecka. Jednak oddziałom ukraińskim broniącym miasta nie grozi otoczenie, mogą się one wycofać – dodał Hajdaj.

11:55 Doradca prezydenta: wzrost cen to nie najgorsze, co czeka demokratyczny świat przy jego obecnej polityce wobec Rosji

Wzrost cen to nie najgorsze, z czym przyjdzie się zmierzyć demokratycznemu światu, jeśli będzie kontynuował obecną politykę w kwestii wywierania presji na Rosję – napisał we wtorek na Twitterze Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

We wpisie Podolak następująco scharakteryzował podejście krajów demokratycznych do Rosji: „Rosja nie może wygrać, ale nie dostarczymy ciężkiego uzbrojenia, bo może to obrazić Rosję. Putin musi przegrać, ale nie nakładajmy nowych sankcji. Miliony umrą z głodu, ale nie jesteśmy gotowi na militarne konwoje (pozwalające na eksport – PAP) zboża”.

W związku z blokadą ukraińskich portów 7 mln ton pszenicy, 14 mln ton kukurydzy, 3 mln ton oleju słonecznikowego i 3 mln ton makuchu słonecznikowego nie weszło na światowe rynki – przypomniała ukraińska agencja Ukrinform.

11:52 Władze: nowe sankcje nałożone na Rosję to wciąż za mało

Nowe sankcje nałożone na Rosję to wciąż za mało, aby skutecznie pomóc Ukrainie. Również dostawy broni dla Ukrainy nie są satysfakcjonujące – powiedział we wtorek w czasie wystąpienia w Madrycie wiceszef biura prezydenta Ukrainy Ihor Żowkwa.

Jak przekazał Żowkwa, nowy pakiet sankcji zostaje wprowadzony „zbyt powoli, za późno”, a same sankcje są „zdecydowanie niewystarczające”. Doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego skomentował także, że dostawy broni z Zachodu na Ukrainę nie są dla niego satysfakcjonujące.

„Gdybyśmy byli usatysfakcjonowani, to natychmiast rozpoczęlibyśmy wyzwolenie Mariupola i wypchnęlibyśmy rosyjskie siły z Donbasu” – powiedział Żowkwa.

Unijni przywódcy porozumieli się w nocy z poniedziałku na wtorek i ustalili, że szósty pakiet sankcji przeciwko Rosji obejmie ropę naftową oraz produkty ropopochodne dostarczane z Rosji do państw członkowskich drogą morską, z tymczasowym wyjątkiem dla ropy dostarczanej rurociągiem. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że porozumienie oznacza, iż do końca roku zakazem importu może zostać obłożonych 90 proc. rosyjskiej ropy, która trafia obecnie do UE.

11:43 Dwóch rosyjskich żołnierzy skazanych na 11 i pół roku więzienia za zbrodnie wojenne

Ukraiński sąd skazał we wtorek dwóch schwytanych rosyjskich żołnierzy na 11 i pół roku więzienia za ostrzał Charkowa na wschodzie Ukrainy – podała agencja Reutera. To drugi wyrok za zbrodnie wojenne od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Rosyjscy żołnierze Aleksandr Bobykin i Aleksandr Iwanow usłyszeli wyrok, stojąc w boksie z pancernego szkła na sali rozpraw. Obaj przyznali się do winy w ubiegłym tygodniu – podała agencja Reutera.

W czasie procesu Bobykin twierdził, że jego jednostkę powiadomiono, iż będzie brała udział we wspólnych ćwiczeniach z armią białoruską, ale zamiast tego wysłano ją na Ukrainę i rozkazano ostrzeliwać leżący na wschodzie tego kraju Charków – relacjonowała proces stacja Sky News.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy informowała wcześniej, że rosyjskie wojska celowo ostrzeliwały dzielnice mieszkalne w Charkowie. Od początku wojny z wyrzutni Grad i Uragan atakowano gęsto zabudowaną dzielnicę Północna Sałtiwka, a „prawie każdy z 15-piętrowych wieżowców w tej dzielnicy został zniszczony” – napisano w komunikacie SBU.

23 maja na karę dożywotniego więzienia skazano na Ukrainie rosyjskiego sierżanta Wadima Szyszymarina za umyślne zastrzelenie nieuzbrojonego ukraińskiego cywila w obwodzie sumskim na północy Ukrainy. Był to pierwszy wyrok za zbrodnie wojenne od początku inwazji.

Według oficjalnych informacji ukraińskiego MSW do 16 kwietnia zarejestrowano ponad 11,6 tys. podejrzewanych rosyjskich zbrodni wojennych. Władze Ukrainy wielokrotnie podkreślały, że wszelkie doniesienia o zbrodniach wojennych będą dokładnie badane, a sprawcy ścigani i sądzeni.

11:34 Władze: Rosjanie wywożą z Mariupola osierocone dzieci w nieznane miejsce

Rosyjskie władze okupacyjne wywożą z Mariupola ukraińskie dzieci, które zostały osierocone w czasie okupacji miasta, w nieznane miejsce – poinformował we wtorek na Telegramie doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

„Wiadomo, że około 15 dzieci, które były ukrywane przez mieszkańców Mariupola przy ul. Meotydy 18 zostało zabranych przez rosyjskich żołnierzy i wywiezionych w nieznanym kierunku” – napisał Andriuszczenko.

Zaznaczył, że obecnie ustalane są miejsca pobytu wywiezionych dzieci.

Jak przypomina Ukrinform, Rosja dokonała zmian w procedurze nadawania obywatelstwa, upraszczając proces dla ukraińskich sierot. Podczas ewakuacji z Mariupola Rosjanie przesłuchiwali także dzieci. Jak ustalono, mieszkańcy Mariupola, którzy nie przejdą pozytywnie procedury filtracji, zabierani są do byłej kolonii karnej w Ołeniwce w obwodzie donieckim lub do więzienia w Doniecku.

Mariupol został niemal całkowicie zniszczony w rosyjskich ostrzałach. Władze miasta informowały, że od początku rosyjskiej inwazji w mieście zginęło do 22 tys. cywilów. Dziś w oblężonym mieście przebywa ponad 100 tys. osób.

11:23 Władze: dwie osoby zginęły w ostrzale w obwodzie charkowskim

Dwie osoby, w tym 12-latek, zginęły w miejscowościach Iwaniwka i Zołocziw w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy w ostrzale dokonanym we wtorek rano przez wojska rosyjskie – poinformował szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow.

W komentarzu w serwisie Telegram Syniehubow poinformował, że Rosjanie we wtorek rano wznowili ostrzały ukraińskich wsi w obwodzie charkowskim.

W poniedziałek Rosjanie ostrzeliwali dzielnice głównego miasta regionu – Charkowa, a także pobliskie rejony (powiaty). W tych ostrzałach zginęły trzy osoby, w tym dwie kobiety. Rannych zostało 19 cywilów, w tym dwoje nastolatków: 13-letnia dziewczynka i 16-letni chłopiec.

Syniehubow ostrzegł, że nie ustają działania bojowe na terenie regionu, a Rosjanie próbowali, choć bez powodzenia, kontrataku w rejonie wsi Dowheńke.

11:10 Razem z półrocznym dzieckiem przeżyła 65 dni w bunkrach Azowstalu; „dzieci były ciągle głodne”

Dzieci były ciągle głodne, wszystkie ich zabawy kręciły się wokół tematu jedzenia – powiedziała w rozmowie z ukraińskim portalem The Village Anna, małżonka żołnierza Pułku Azow, która razem z półrocznym dzieckiem przeżyła 65 dni w bunkrach Azowstalu w Mariupolu.

Kobieta przeszła rosyjską selekcję ewakuowanych z Azowstalu osób i znajduje się obecnie w miejscu kontrolowanym przez ukraiński rząd. Jej mąż trafił do rosyjskiej niewoli.

Wspominając pierwsze dni rosyjskiej inwazji, powiedziała, że udając się do schronu w Azowstalu, wzięła jedynie „dokumenty, koc, jedzenie na kilka dni, pieluchy i odżywkę dla niemowląt, bo czuła, że przez stres traci pokarm w piersiach”. „To oczywiście nie wystarczyło” – dodała.

Anna przyznała, że „kwestia żywności była naprawdę dotkliwa – ludzi przybywało, a jedzenia ubywało”. „Nasz synek miał +szczęście+; jest mały, więc nie potrzebuje dużo jedzenia” – powiedziała. „Inne dzieci w wieku od 3 do 5 lat były ciągle głodne, ich zabawy kręciły się wyłącznie wokół tematu jedzenia” – podkreśliła.

Wyjaśniła, że pierwszy schron, w którym się ukryła, nie posiadał odpowiedniej liczby miejsc do spania, a jedynie ławki do siedzenia. „Spędziliśmy tak tydzień, prawie bez jedzenia. Zaczął się ostrzał, dlatego wychodzenie było bardzo niebezpieczne, z dzieckiem wychodziłam na około pięć minut dziennie, żeby się rozprostować i pooddychać świeżym powietrzem – nawet w więzieniu wychodzi się na dłużej” – powiedziała.

W drugim miejscu, w którym spędziła 58 dni, schroniło się 75 osób, w tym 17 dzieci.

„Byliśmy ciągle ostrzeliwani, nawet bombami przeciwpancernymi. Schron drżał, tynk leciał nam na głowy, generator został zniszczony przez falę uderzeniową i przestał działać. Czasami pół godziny zajmowało mi podgrzanie w metalowym kubku nad świeczką wody dla dziecka” – opowiedziała kobieta. „Spaliśmy na łóżkach z drewnianych palet, bardzo twardych; sen był bolesny i nabawiliśmy się wielu siniaków – baliśmy się, że wezmą nas przez nie za wojskowych” – przyznała Anna. Dodała, że wśród przebywających w schronie osób były takie, które z preparatów antyseptycznych zgromadzonych ze względu na pandemię Covid-19 wydobywały alkohol, by „zrównoważyć swój stan emocjonalny”.

Wspominając obóz filtracyjny, przez który musiała przejść podczas ewakuacji, powiedziała, że „wszystkich podzielono według płci”. „Zabrano nas do namiotu, gdzie w obecności kobiet z rosyjskiej armii musiałyśmy się całkowicie rozebrać. Wybadano nas bardzo dokładnie, nie pozostawiając miejsc intymnych – zrobiły to w jednej tylko parze rękawiczek” – relacjonowała kobieta.

10:46 ISW: wśród rosyjskich wojskowych rośnie niezadowolenie z powodu wojny z Ukrainą

Kreml staje w obliczu rosnącego niezadowolenia, nie ze strony Rosjan jako narodu sprzeciwiającego się wojnie z Ukrainą, ale wojskowych i nacjonalistów zirytowanych rosyjskimi stratami i sfrustrowanych przez zmiany w sposobie przedstawiania wojny przez Kreml. Rosyjscy przedstawiciele władz nie mogą używać tych samych co wcześniej ideologicznych usprawiedliwień dla inwazji wobec jawnych porażek i braku konkretnych zdobyczy militarnych na Ukrainie – ocenili w najnowszym raporcie eksperci amerykańskiego Instytut Badań nad Wojną (ISW).

„Wewnętrzne niezadowolenie w rosyjskich kręgach wojskowych, gdzie uważa się, że Kreml nie robi wystarczająco dużo, aby wygrać wojnę, dalej rośnie. Były oficer FSB Igor Girkin, znany pod pseudonimem Striełkow, skrytykował wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, który mówił, że priorytetem +operacji specjalnej+ na Ukrainie jest oswobodzenie Donbasu” – pisze ISW.

Girkin stwierdził, że koncentrując się na Donbasie, zamiast na całym terytorium Ukrainy, Kreml zrezygnował z walki w imię powodów ideologicznych. Zdaniem Girkina Kreml zaprzestał kwestionowania zasadności istnienia Ukrainy i zapomniał o „denazyfikacji” i „demilitaryzacji” kraju. Były oficer oskarżył także Kreml o prowadzenie polityki ustępstw i stwierdził, że nad Rosją wciąż wisi groźba porażki.

ISW wylicza także problemy wewnątrz rosyjskiej armii.

„Rosnące straty wśród rosyjskich młodszych oficerów prawdopodobnie jeszcze bardziej obniżą rosyjskie zdolności i doprowadzą do dalszego załamania morale. Brytyjskie ministerstwo obrony stwierdziło 30 maja, że siły rosyjskie poniosły druzgocące straty wśród średnich i młodszych rangą oficerów. (…) Poinformowało ponadto, że młodsi oficerowie kierują operacjami taktycznymi niskiego szczebla z powodu braku profesjonalizmu i modernizacji rosyjskich sił zbrojnych, oraz że nieustanne straty wśród młodszych oficerów komplikują systemy dowodzenia i kontroli (…) ISW wcześniej oceniał, że ciągła demoralizacja oraz słabe dowodzenie i brak kontroli w siłach rosyjskich mogą stwarzać wojskom ukraińskim możliwość prowadzenia ostrożnej kontrofensywy, zwłaszcza, że rosyjska armia kontynuuje angażowanie wojsk w bitwę o Siewierodonieck kosztem innych linii działań” – ocenia amerykański think tank.

Głównym celem rosyjskich jednostek pozostaje przejęcie wschodniej Ukrainy, w tym obwodu charkowskiego, donieckiego i ługańskiego – informuje ISW.

Wedle instytutu w poniedziałek siły rosyjskie dalej stoponiowo zdobywały terytoria wokół Siewierodonicka w obwodzie ługańskim, ale nie udało im się jeszcze całkowicie okrążyć miasta. Rosjanie skoncentrowali się na przegrupowaniu w okolicy miasta Izium w obwodzie charkowskim w celu odnowienia ofensywy skierowanej w stronę miast Słowiańsk i Barwinkowe, i przeprowadzili tylko pomniejsze nieudane ataki. Rosyjskie wojska zamierzają w nadchodzących tygodniach przeprowadzić szturm na Słowiańsk, jednak zdaniem ISW jest mało prawdopodobne, aby udało im się osiągnąć zdecydowane korzyści.

Rosjanie dokonali ostrzału części Charkowa oraz kilku okolicznych miasteczek przy pomocy wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet MLRS i artylerii. Ukraiński sztab generalny ocenił, że celem tych ataków jest zapobiegnięcie dotarcia ukraińskiej kontrofensywy do granicy międzynarodowej między ukraińskim Charkowem a rosyjskim Biełgorodem. W ostatnich dniach siły ukraińskie nie przeprowadziły na tym terytorium żadnej ważnej operacji – zaznacza ISW.

10:36 Wielka Brytania. Premier Morawiecki w Sky News: chcielibyśmy, by Putin został odsunięty od władzy

Premier Mateusz Morawiecki powiedział we wtorek brytyjskiej stacji Sky News, że chcielibyśmy, aby rosyjski prezydent Władimir Putin został odsunięty od władzy, ale jeśli Ukraina przetrwa jako suwerenne państwo, będzie to już naszym zwycięstwem.

„Jeśli Europa i wolny świat przegra tę bitwę, przegra tę wojnę, nie będziemy już dłużej bezpieczni, ponieważ zawsze będziemy zagrożeni i narażeni na szantaż ze strony Putina. Oczywiście chcielibyśmy, żeby został całkowicie odsunięty (od władzy), ale reprezentuje on brutalną siłę, a Rosja jest supermocarstwem i jeśli ostatecznie Ukraina przetrwa jako suwerenne państwo, co jest naszym jedynym celem i powodem, dla którego wspieramy Ukrainę na wszystkie możliwe sposoby, to będzie to nasze zwycięstwo” – powiedział szef polskiego rządu.

Premier Morawiecki rozmawiał ze Sky News przy okazji szczytu Unii Europejskiej w Brukseli, podczas którego w nocy z poniedziałku na wtorek przywódcy uzgodnili, że szósty pakiet sankcji przeciwko Rosji obejmie ropę naftową oraz produkty ropopochodne dostarczane z Rosji do państw członkowskich, z tymczasowym wyjątkiem ropy dostarczanej rurociągiem.

10:14 SBU: Wskutek problemów z zaopatrywaniem w żywność żołnierze rosyjscy zaczęli jeść psy

Wskutek problemów z zaopatrzeniem w żywność rosyjscy okupanci zaczęli jeść psy – podała we wtorek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), powołując się na przechwyconą rozmowę żołnierza rosyjskiej armii.

„Jest ch…wo, dostajemy od Ukraińców wp…dol, nie mamy co jeść. Dziś zjedliśmy Yorkshire teriera” – napisał rosyjski żołnierz przebywający w okupowanym przez Rosję obwodzie chersońskim.

Jego zdaniem „w wojsku nie działa logistyka, przez co towarów nie da się dostarczyć”. Mężczyzna poprosił rozmówcę o pożyczkę na zakup jedzenia.

09:51 Władze lokalne: Rosjanie umacniają pozycje na Wyspie Węży; dwie dywizje S-300 skierowano na Krym

Rosjanie umacniają pozycje na Wyspie Węży, dwie dodatkowe dywizje zestawów rakietowych S-300 skierowano również na Krym – powiedział we wtorek szef odeskiej administracji wojskowej Serhij Bratczuk.

Zdaniem Bratczuka w pobliże położonej na Morzu Czarnym Wyspy Węży Rosjanie wysłali trzy dodatkowe okręty Floty Czarnomorskiej.

W niedzielę ukraińskie media informowały o odesłaniu do znajdującej się na anektowanym Krymie stoczni trzech rosyjskich okrętów desantowych, z których dwa – według wcześniejszych doniesień ukraińskiej armii – zostały uszkodzone.

„Pomimo zmniejszenia liczby rosyjskich okrętów, na morzu pozostawiono jednostkę przenoszącą pociski manewrujące Kalibr” – poinformował szef władz regionalnych w Odessie.

„Zagrożenie atakiem rakietowym na Odessę i pobliskie regiony pozostaje realne” – ostrzegł Bratczuk.

09:40 Sztab Generalny: Rosja straciła już około 30,5 tys. żołnierzy

Od początku inwazji na Ukrainę wojsko rosyjskie straciło już około 30,5 tys. żołnierzy, w tym około 150 w ciągu ostatniej doby – ogłosił we wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Minionej doby Rosja straciła też samolot, 9 czołgów, 20 pojazdów opancerzonych, 6 systemów artylerii, 2 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet i 8 dronów – wynika z komunikatu zamieszczonego na Facebooku.

Według ukraińskiego sztabu łączne straty sił rosyjskich od 24 lutego do 31 maja wynoszą: 1358 czołgów, 3302 pojazdy opancerzone, 208 samolotów, 174 helikoptery, 649 systemów artyleryjskich, 207 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 93 systemy przeciwlotnicze, 2275 pojazdów i cystern, 13 jednostek pływających i 515 dronów.

09:31 Gazprom przerwał dostawy gazu dla holenderskiej firmy GazTerra

Rosyjski koncern Gazprom oświadczył we wtorek, że przerwał całkowicie dostawy gazu dla holenderskiej spółki GaSTerra z powodu niespełnienia żądań, by płaciła ona za rosyjski surowiec w rublach.

Rosja domagała się opłacenia w rublach należności za gaz dostarczany do krajów europejskich. Według Gazpromu GasTerra nie zapłaciła w ten sposób za surowiec dostarczony w kwietniu.

Rząd Holandii ogłosił w kwietniu, że zdecydował, iż z końcem 2022 r. nie będzie już kupował gazu z Rosji. Według planów zastąpić go ma import surowca z innych krajów i oszczędzanie energii.

09:19 Ambasador Ukrainy w USA: Rosjanie celowo niszczą ukraińskie dziedzictwo kulturowe

Z analizy zdjęć satelitarnych udostępnionych przez amerykański Departament Stanu wynika, że rosyjskie wojska celowo atakują ukraińskie uniwersytety i muzea, by niszczyć ukraińskie dziedzictwo kulturowe – powiedziała ambasador Ukrainy w USA Oksana Markarowa.

„To nie są przypadkowe uderzenia. Pracujemy teraz, nasze Ministerstwo (Kultury i) Polityki Informacyjnej wraz z (amerykańskim) Departamentem Stanu (…), nad pełną analizą wszystkich map satelitarnych, a celowe atakowanie uniwersytetów, muzeów, czyli naszego dziedzictwa kulturowego, jest oczywiste” – powiedziała Markarowa, cytowana we wtorek przez agencję Ukrinform.

Ambasador dodała, że Stany Zjednoczone mogą nie tylko pomóc Ukrainie zabezpieczyć jej dziedzictwo kulturowe, ale również prowadzić rejestr tego, co „zostało już zaatakowane przez Rosję” – podał Ukrinform.

Według ukraińskiego Ministerstwa Kultury i Polityki Informacyjnej dotychczas odnotowano 367 zbrodni wojennych popełnionych przez rosyjską armię przeciwko dziedzictwu kulturowemu Ukrainy.

09:18 Wielka Brytania. Ministerstwo obrony: Rosja czyni powolne postępy, ale utrzymuje zdobycze

Siły rosyjskie w Donbasie czynią powolne postępy, ale zdobycze są utrzymywane; Rosja osiąga większe lokalne sukcesy niż poprzednio dzięki zmasowaniu wojsk na stosunkowo niewielkim obszarze – przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.

„Zdobycie Łymanu przez Rosję pomaga w jej głównym celu operacyjnym, którym prawdopodobnie pozostaje okrążenie Siewierodoniecka i zamknięcie enklawy wokół sił ukraińskich w obwodzie ługańskim. Trwa ciężki ostrzał, a na obrzeżach Siewierodoniecka prawdopodobnie toczą się walki uliczne. Elementy rosyjskiego Południowego Zgrupowania Wojsk prawdopodobnie prowadzą najbardziej skuteczną oś w tym sektorze, wspierane przez atakujące z północy Centralne Zgrupowanie Wojsk. Postępy są powolne, ale zdobycze są utrzymywane. Drogi do enklawy prawdopodobnie pozostają pod kontrolą ukraińską” – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

„Rosja osiągnęła większe sukcesy lokalne niż we wcześniejszych etapach kampanii dzięki zmasowaniu sił i ognia na stosunkowo niewielkim obszarze. Zmusza to Rosję do zaakceptowania ryzyka w innych miejscach okupowanego terytorium. Celem politycznym Rosji jest prawdopodobnie zajęcie całego terytorium obwodów donieckiego i ługańskiego. Aby to osiągnąć, Rosja będzie musiała zabezpieczyć kolejne trudne cele operacyjne poza Siewierodonieckiem, w tym kluczowe miasto Kramatorsk i główną drogę M04 Dniepr-Donieck” – dodano.

09:13 Media: Rosja straci 10 mld USD rocznie z powodu embarga na ropę

Rosja straci około 10 mld USD rocznie, gdy zacznie obowiązywać unijne embargo na ropę rosyjską – oceniła we wtorek ukraińska agencja UNIAN powołując się na wyliczenia agencji Bloomberga. Unia Europejska porozumiała się w sprawie embarga na ropę w poniedziałek.

Według ocen, które cytuje UNIAN, gdy embargo zacznie obowiązywać, Rosja będzie zmuszona sprzedawać swoją ropę do Azji. Tam zaś surowiec jest tańszy – jego cena jest niższa o około 34 USD za baryłkę. Wyliczenia te dotyczą zakazu importu ropy z Rosji do UE drogą morską. Dostawy tą trasą stanowią około 2/3 rosyjskiego importu ropy.

Jak poinformował w poniedziałek przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, przywódcy UE na szczycie w Brukseli porozumieli się w sprawie zakazu importu ropy rosyjskiej do UE drogą morską. Przyjęty przez nich pakiet sankcji wobec Rosji obejmuje także odłączenie od systemu SWIFT największego rosyjskiego banku detalicznego – Sbierbanku.

09:11 Gen. Milley: walki w Donbasie mogą zdecydować o dalszym przebiegu wojny na Ukrainie

Walki w Donbasie, które toczą się obecnie między ukraińskim a rosyjskim wojskiem, prawdopodobnie w dużym stopniu zdecydują o dalszym przebiegu wojny na Ukrainie – powiedział przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA generał Mark Milley w wywiadzie dla telewizji Fox News.

„Obecnie toczą się ważne walki w Donbasie między ukraińskim a rosyjskim wojskiem. Jak może to wpłynąć na najbliższych kilka tygodni? Prawdopodobnie w dużym stopniu ukształtują one zakończenie wojny (…)” – powiedział najwyższy rangą amerykański dowódca wojskowy w poniedziałkowym wywiadzie, zastrzegając jednocześnie, że „jest wiele możliwości i w tym momencie naprawdę nie mogę być niczego pewien”.

Zapytany o poparcie dla odzyskania przez Ukrainę wszystkich terytoriów utraconych od 2014 roku, w tym Półwyspu Krymskiego, Milley podkreślił, że będzie wspierał wszelkie działania, jakie podejmie w tej sprawie prezydent USA Joe Biden i jego administracja.

„To jest wojna między Ukrainą a Rosją i w dużej mierze to, jak się (ona) zakończy na polu bitwy, zostanie określone przez prezydenta (Ukrainy Wołodymyra) Zełenskiego i prezydenta (Rosji Władimira) Putina” – skomentował Milley.

Generał został także poproszony o komentarz w sprawie uwag niektórych światowych polityków i publicystów, optujących za umożliwieniem Putinowi „zachowania twarzy” i uniknięcia upokorzenia w wyniku ewentualnej przegranej w wywołanej przez niego wojnie. Zapytany, czy to upokorzenie mogłoby przynieść jakiś katastrofalne skutki, Milley odparł, że to, czy zarówno Putin, jak i Zełenski, zachowają twarz, zależy od nich samych.

„To, czy Putin będzie miał jakieś wyjście z tej sytuacji, czy nie, albo czy Zełenski będzie miał jakieś wyjście, czy nie, zależy od tych przywódców. Po obu stronach zostało zabitych lub rannych około 100 tys. żołnierzy. Jest 7 mln uchodźców, 6 mln osób wewnętrznie przesiedlonych; w ciągu zaledwie 90 dni dokonano znacznych uszkodzeń w infrastrukturze Ukrainy. To bardzo poważna wojna, w której są wykorzystywane bardzo liczne zasoby po obu stronach, myślę więc, że zakończenie (konfliktu) przy stole negocjacyjnym to logiczny wybór, jednak obie strony muszą same dojść do takiego wniosku” – powiedział Milley.

08:45 Władze regionalne: wojska rosyjskie kontrolują część Siewierodoniecka, nie ma ryzyka okrążenia obrońców miasta

Wojska rosyjskie kontrolują część Siewierodoniecka, ostatniego dużego bastionu sił ukraińskich w obwodzie ługańskim – poinformował we wtorek szef administracji tego regionu Serhij Hajdaj. Ocenił, że nie ma teraz ryzyka, że obrońcy miasta zostaną okrążeni.

Oddziały ukraińskie mają możliwość wycofania się – powiedział Hajdaj, którego cytuje portal Hromadske. Rosjanie przy tym stopniowo przesuwają się ku centrum Siewierodoniecka. Nie zajęli całego miasta. Trwają intensywne walki uliczne.

Zdaniem Hajdaja wojska rosyjskie planują teraz operacje w okolicznych wsiach, jak Boriwske i Syrotyne. „Ściągają sprzęt wojskowy, np. systemy Sołncepiok, by wypalać naszych wojskowych razem z cywilami” – powiedział Hajdaj. Sołncepiok to ciężkie miotacze ognia, wystrzeliwujące pociski termobaryczne, nazywane również bombami próżniowymi.

08:29 Były doradca armii USA: Ukraina, by odblokować swoje porty, powinna dostać więcej rakiet i ciężkiego uzbrojenia

Ukraina, by przepędzić część rosyjskiej floty i odblokować swoje porty, powinna dostać więcej rakiet i ciężkiego uzbrojenia – ocenił w rozmowie z telewizją Sky News były doradca armii amerykańskiej Mark Voyger.

„To naprawdę ważne; to, co dzieje się na Morzu Czarnym, nie zostaje jedynie na Morzu Czarnym, ale stwarza światowy kryzys, który może również dotknąć Europy” – wyjaśnił rozmówca Sky News.

Komentując decyzję UE o nałożeniu embarga na import rosyjskiej ropy, Voyger przyznał, że jest to „wydarzenie wielkiej wagi”, które pomoże wspólnocie odzyskać energetyczną niezależność od Rosji.

„Ten proces kończy używanie przez Rosji tzw. broni energetycznej. Kreml nie będzie już w stanie wpływać na proces decyzyjny europejskich stolic, szczególnie tych na wschodzie kontynentu, które niemal zupełnie polegają na rosyjskim surowcu” – ocenił Voyger.

08:21  Władze obwodu ługańskiego: dwie osoby zostały zabite w ostrzałach

Szef obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj poinformował we wtorek, że w ciągu ostatniej doby zginęły w regionie dwie osoby na skutek ostrzałów rosyjskich. Jedną z nich jest francuski dziennikarz, o którego śmierci informowano w poniedziałek.

W oświadczeniu na serwisie Telegram Hajdaj przypomniał, że dziennikarz, Frederic Leclerc-Imhoff, zginął na miejscu podczas ostrzału w Lisiczańsku. Trzy inne osoby zostały ranne.

W tym samym mieście, w innym miejscu, znaleziono ciało zabitego mężczyzny. Zginął przed własnym domem. W miejscowości Zołote ranna została kobieta.

„Nie wiemy, ile ofiar było w ciągu ostatnich dwóch dni wśród ludności cywilnej w tych rejonach Siewierodoniecka, do których weszli bojownicy” – napisał Hajdaj.

Jak poinformował, w ciągu ostatniej doby w ostrzałach uszkodzonych zostało w obwodzie ługańskim kilkadziesiąt domów.

Państwowy Związek Dziennikarzy Ukrainy podkreślił we wtorek, że Frederic Leclerc-Imhoff jest ósmym pracownikiem mediów, który zginął podczas wykonywania swej pracy, relacjonując rosyjską inwazję na Ukrainę.

07:41 MON: przekażemy Ukrainie kolejny sprzęt wojskowy, w tym dron Bayraktar

Wkrótce przekażemy Ukrainie nie tylko pojazdy wojskowe, ale również systemy ochrony przed dronami i termowizory oraz dron Bayraktar, który zostanie zakupiony za pieniądze ze zbiórki zorganizowanej przez litewskich obywateli – poinformował w poniedziałek wieczorem na Twitterze litewski minister obrony Arvydas Anuszauskas.

„W najbliższej przyszłości Litwa dostarczy nie tylko już obiecane pojazdy opancerzone, ciężarówki i samochody typu SUV, ale przekaże również systemy ochrony przed dronami i termowizory! I, oczywiście, Bayraktar, który zostanie zakupiony za pieniądze zebrane przez Litwinów i osoby, które pomogły Litwie!” – napisał Anuszauskas.

Litwini w ciągu czterech dni zebrali 5 mln euro potrzebnych na zakup drona Bayraktar produkowanego w Turcji, który zostanie przekazany walczącej Ukrainie.

W środę litewskie ministerstwo obrony poinformowało o planie przekazania kolejnej puli pomocy wojskowej walczącej z Rosją Ukrainie, której wartość jest szacowana na około 15,5 mln euro. Systemy ochrony przed dronami, termowizory i Bayraktar to dodatkowy sprzęt, o którym nie wspominano we wcześniejszym oświadczeniu resortu.

07:28 Armia: kontrofensywa sił ukraińskich na południu kraju sieje panikę wśród Rosjan

Wojska rosyjskie nasiliły ostrzały na południu Ukrainy, ale siły ukraińskie uniemożliwiają im posuwanie się naprzód, a ich kontrofensywa sieje panikę w rosyjskich szeregach – podała we wtorek agencja Ukrinform, cytując ukraińskie dowództwo operacyjne Południe.

Rosjanie utrzymują zajęte pozycje, ale nie udaje im się zdobyć nowych terenów, więc zamiast tego skupiają się na ostrzałach z artylerii i moździerzy – twierdzi dowództwo.

W poniedziałek rosyjskie wojsko dwukrotnie zaatakowało ukraińskie pozycje w obwodzie mikołajowskim przy użyciu śmigłowców Mi-24. Ostrzelało też szereg miejscowości z artylerii i wyrzutni rakiet, w wyniku czego rannych zostało co najmniej czworo cywili.

W Mikołajowie i na jego przedmieściach odnotowano uderzenia w osiedla mieszkaniowe i infrastrukturę przemysłową. Uszkodzony został młyn, zakład przetwórstwa mięsa, wodociągi i wiele domów – napisano w komunikacie. Skuteczna kontrofensywa sił ukraińskich wypchnęła natomiast najeźdźców ze wsi Mykołaiwka w północnej części obwodu chersońskiego. Według dowództwa operacyjnego Południe wywołało to panikę wśród rosyjskich jednostek na tym obszarze.

Uderzenia rakietowe i artyleryjskie przeprowadzone przez siły ukraińskie na południu kraju wyeliminowały 78 rosyjskich żołnierzy i zniszczyły osiem czołgów, dwie haubice, dwa systemy rakietowe Grad, pięć pojazdów opancerzonych i dwie wojskowe ciężarówki – przekazał Ukrinform.

07:23 Trzy osoby zginęły w rosyjskim ostrzale Słowiańska

Wojska rosyjskie ostrzelały Słowiańsk, w wyniku ostrzału zginęły trzy osoby, a sześć zostało rannych – poinformował we wtorek szef obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy Pawło Kyryłenko.

Atak nastąpił w nocy z poniedziałku na wtorek. W ostrzale uszkodzona została szkoła i co najmniej siedem wielopiętrowych bloków mieszkalnych – podała agencja Ukrinform.

Kyryłenko wezwał mieszkańców obwodu donieckiego do ewakuacji i podkreślił, że żadne miejsce w regionie nie jest teraz bezpieczne. Na miejscu trwa akcja ratunkowa. Ustalana jest dokładna liczba zabitych i rannych.

06:49 Sztab: nie ustaje szturm rosyjski na dwóch kierunkach w Donbasie

Wojska rosyjskie wciąż prowadzą szturm na kierunkach Siewierodoniecka i Bachmutu – podał we wtorek rano Sztab Generalny Ukraińskich Sił Zbrojnych. Rosjanie szykują się też do szturmu na kierunku Łymanu – miasta, które zajęli w ostatnich dniach.

– Na kierunku Siewierodoniecka wróg prowadzi szturm w rejonach miejscowości Siewierodonieck i Toszkiwka. Trwają działania bojowe. Na kierunku Bachmutu wróg prowadził działania bojowe i szturmowe w rejonach miejscowości: Zołote, Komyszuwacha, Nyrkowe, Berestowe, Pokrowske, Dołomitne – podał sztab.

Rosjanie ostrzeliwują oddziały armii Ukrainy na kierunku Doniecka z moździerzy, artylerii lufowej i systemów rakietowych. – Przeciwnik koncentruje główne wysiłki na uzyskaniu kontroli nad miastem Siewierodonieck. Aktywnie stosuje metody walki radioelektronicznej – czytamy w porannym komunikacie sztabu.

Armia ukraińska ocenia, że wojska rosyjskie szykują się do szturmu na kierunku słobożańskim (obszar północno-wschodniej Ukrainy, na północ od Donbasu i na wschód od Kijowa). – Przeciwnik kontynuuje przygotowania do ofensywy, bada możliwe trasy poruszania się, dostaw broni, sprzętu i zaopatrzenia z terytorium Federacji Rosyjskiej – głosi oświadczenie sztabu.

06:15 Media w USA: Ukraina otrzyma pociski MLRS krótszego zasięgu

Ukraina otrzyma nowe partie precyzyjnych pocisków kierowanych MLRS, ale nie będzie mogła prowadzić ostrzału w głąb terytorium Rosji – napisał na Twitterze amerykański ekspert ds. stosunków międzynarodowych, dyplomata Michael McFaul.

– Komentarze wyjaśniające ze strony administracji prezydenta Joe Bidena są zachęcające – napisał McFaul – Ukraina otrzyma nowe partie precyzyjnych pocisków kierowanych o większym zasięgu od tych, które obecnie posiada, ale nie takie, które będą w stanie uderzyć w głąb Rosji – dodał.

„Washington Post” cytuje wypowiadającego się pod warunkiem anonimowości amerykańskiego polityka, zaznajomionego ze sprawą, który potwierdza te informacje. Zaznacza przy tym, że typowe pociski MLRS trafiają w cele w odległości około 70 km i takie właśnie rakiety Stany Zjednoczone zamierzają dostarczyć na Ukrainę.

W poniedziałek prezydent USA Joe Biden powiedział, że Waszyngton nie przekaże Ukrainie „systemów rakietowych, którymi może uderzyć wewnątrz Rosji”. Zrodziło to spekulacje, że administracja – wbrew wcześniejszym doniesieniom – nie wyśle Kijowowi systemów MLRS lub HIMARS, o które Ukraina od dawna zabiegała, m.in. ze względu na zasięg rakiet.

W zależności od używanej amunicji, mogą one wystrzeliwać rakiety od 32 do nawet 300 km, choć podstawowe rakiety mają zasięg 32-45 km. To więcej niż dostarczone wcześniej haubice M777, które sięgają maksymalnie 40 km.

01:12 Biały Dom: Wysłanie MLRS na Ukrainę wciąż rozważane, ale nie rakiety długiego zasięgu

Wysłanie na Ukrainę systemu artylerii rakietowej M270 MLRS wciąż jest rozważane, ale nie rozważamy przekazania rakiet długiego zasięgu – powiedział przedstawiciel administracji Joe Bidena, wyjaśniając wcześniejszą wypowiedź prezydenta USA.

– System MLRS nadal jest rozważany, ale nie rozważamy przekazania niczego o dłuższym zasięgu, wykraczającym poza użytek na polu bitwy – powiedział urzędnik, nie podając więcej szczegółów.

Odpowiedział w ten sposób na pytanie PAP o sens słów prezydenta Joe Bidena, który powiedział w poniedziałek, że USA nie przekażą Ukrainie „systemów rakietowych, którymi mogą uderzyć wewnątrz Rosji”. Zrodziło to spekulacje, że administracja – wbrew wcześniejszym doniesieniom – nie wyśle Kijowowi systemu MLRS lub HIMARS, o które Ukraina od dawna zabiegała, m.in. ze względu na zasięg rakiet.

W zależności od używanej amunicji, mogą one wystrzeliwać rakiety od 32 do nawet 300 km, choć podstawowe rakiety mają zasięg 32-45 km. To więcej niż dostarczone wcześniej haubice M777, które sięgają maksymalnie 40 km.

01:06 UE zaaprobowała przyznanie Ukrainie 9 mld euro pomocy

Unijni przywódcy, którzy zgromadzili się w poniedziałek na szczycie w Brukseli, zaaprobowali przyznanie rządowi ukraińskiemu 9 mld euro na pokrycie bezpośrednich potrzeb gotówkowych, by kraj ten mógł funkcjonować w czasie, gdy odpiera rosyjską agresję – poinformował przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

Agencja AFP przypomina, że Kijów określił swoje potrzeby na 5 miliardów dolarów miesięcznie. Europejskie źródło podało, że nowa pomoc UE przyjmie formę „pożyczek o długim terminie zapadalności” z dotowanymi stopami procentowymi. Komisja Europejska 18 maja zaproponowała dodatkową pomoc makrofinansową dla Ukrainy w wysokości do 9 mld euro w 2022 r. w związku z agresją Rosji na ten kraj.

– Ukraina jest na pierwszej linii frontu i broni wartości europejskich. Będziemy po ich stronie przez całą wojnę i kiedy odbudują swój kraj. Proponujemy uzupełnienie dotychczasowej znaczącej krótkoterminowej pomocy o nową wyjątkową pomoc makrofinansową dla Ukrainy w wysokości do 9 mld euro w 2022 r. – mówiła szefowa KE Ursula von der Leyen.

00:19 Charles Michel: unijni przywódcy zgodzili się na odcięcie od SWIFT Sbierbanku

Unijni przywódcy uzgodnili odcięcie od systemu SWIFT największego rosyjskiego banku – Sbierbank – poinformował na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

W Brukseli trwa dwudniowy szczyt szefów państw i rządów Unii Europejskiej.

00:02 Charles Michel: jest porozumienie o zakazie importu rosyjskiej ropy do UE

Unijni przywódcy, którzy zgromadzili się w poniedziałek na szczycie w Brukseli, osiągnęli porozumienie w sprawie embarga na rosyjska ropę – napisał na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

„Porozumienie o zakazie eksportu rosyjskiej ropy do UE. To natychmiast pokrywa ponad 2/3 importu ropy z Rosji, odcinając ogromne źródło finansowania jej machiny wojennej. Maksymalna presja na Rosję, by zakończyła wojnę” – podał Michel.

PAP/ua/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj