Rosjanie już 126. dzień atakują Ukrainę. W wyniku ostrzałów giną kolejni cywile, a dotychczas doszło do ponad 20 tysięcy przestępstw i zbrodni wojennych.
21:17 Dowódca sił zbrojnych: polskie armatohaubice Krab z powodzeniem działają na froncie
Polskie armatohaubice samobieżne Krab z powodzeniem działają na froncie w Ukrainie – oświadczył w środę na Facebooku naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny.
– Siły Zbrojne Ukrainy są szczerze wdzięczne narodowi polskiemu za skuteczne wsparcie i pomoc. Czujemy wasze pomocne ramię – napisał Załużny.
Wymienił przy tym cechy charakterystyczne polskich Krabów, takie jak zasięg do 40 km i zdolność do oddawania sześciu strzałów na minutę, a także możliwość strzelania seriami.
Pod koniec maja Polska przekazała Ukrainie 18 samobieżnych armatohaubic AHS Krab kalibru 155 mm. Podpisano też umowę na zakup kolejnych 50 sztuk tego uzbrojenia.
21:07 Siostra żołnierza: większość uwolnionych obrońców Mariupola jest bez rąk lub nóg, ale są szczęśliwi
Większość ukraińskich obrońców Mariupola, uwolnionych w środę w ramach wymiany jeńców, nie ma rąk albo nóg, ale są szczęśliwi – powiedziała portalowi Suspilne siostra jednego z dowódców obrony kombinatu metalurgicznego Azowstal, który jeszcze jest w rosyjskiej niewoli.
– Prawie wszyscy, 99 proc., są bez rąk, bez nóg. Ktoś stracił czucie, ktoś inny nie widzi, ale są szczęśliwi. Niektóre chłopaki mówią ze łzami w oczach, inni nie mogą mówić – oznajmiła Tetiana Charko.
– To wielkie szczęście móc zobaczyć ich uśmiechy, ich oczy. Czekamy na absolutnie każdego obrońcę – dodała Charko, które reprezentuje Stowarzyszenie Rodzin Obrońców Azowstalu. Inna przedstawicielka Stowarzyszenia Kateryna Popowa zapewniła, że będzie ono działać, dopóki do domu nie wróci ostatni obrońca ojczyzny, „żywy i nieuszkodzony”.
W ramach największej jak dotąd wymiany jeńców do domu wróciło 144 żołnierzy ukraińskich, w tym 95 obrońców Azowstalu.
Obrońcy Mariupola po niemal trzech miesiącach bardzo ciężkich walk, w tym w oblężonym przyczółku na terenie zakładów Azowstal, w maju trafili do rosyjskiej niewoli po decyzji dowództwa, że „ma zostać uratowane życie żołnierzy”. Według strony ukraińskiej do niewoli trafiło ponad 2,5 tys. osób, w tym żołnierze pułku Azow, 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej, a także przedstawicieli innych formacji.
Rząd Ukrainy zapowiedział, że jeńcy mają zostać wymienieni na rosyjskich żołnierzy, i zapewniał, że sprawę traktuje priorytetowo.
19:53 Mer Mikołajowa: w rosyjskim ataku rakietowym zginęło pięć osób
Pięć osób poniosło śmierć, a pięć zostało rannych w środę w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na Mikołajów – poinformował na Telegramie mer tego miasta na południu Ukrainy Ołeksandr Sienkewycz.
Do zmasowanego ostrzału rakietowego doszło około godz. 6 rano (godz. 5 w Polsce). Jedna z rakiet trafiła w wielopiętrowy dom mieszkalny. Zniszczone zostały piętra od drugiego do czwartego, a odłamki uszkodziły także okoliczne domy.
Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy powiadomiła, że udało się uratować trzy osoby, ale podczas akcji rannych zostało dwóch ratowników.
Sienkewycz napisał, że w rezultacie ataku całkowicie spłonęło 11 garaży i osiem samochodów, a także uszkodzony został ośrodek wypoczynkowy oraz infrastruktura portowa i produkcyjna.
Według ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe w środę wojska rosyjskie wystrzeliły w kierunku Mikołajowa i jego przedmieść 10 pocisków rakietowych.
19:12 Ratownicy wydostali labradora za zniszczonego budynku w Mikołajowie
Akcję ratowania labradora, który utknął w zbombardowanym mieszkaniu na 3. piętrze domu w Mikołajowie na południu Ukrainy, można obejrzeć na nagraniu udostępnionym w środę przez ukraińskie Państwowe Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych na Facebooku.
O tym, że pies został w mieszkaniu w Mikołajowie, poinformował ratowników jego właściciel, który wcześniej został stamtąd ewakuowany po drabinie.
Aby wydostać psa, potrzebny był bardziej skomplikowany sprzęt, sprowadzono więc dźwig z podnoszonym balkonikiem.
Na nagraniu widać, że przestraszony labrador początkowo nie chce wyjść z mieszkania na balkonik, ale ratownikom udaje się go przekonać i kiedy zaczyna wraz z nimi opuszczać się z dół, macha nawet ogonem.
– Wśród totalnego bólu i rozpaczy takie wieści są jak promyczek nadziei. Jak nasi chłopcy mogliby zostawić kogoś w nieszczęściu, nawet jeśli ten +ktoś+ ma ogon? – napisano w komunikacie.
18:32 Wywiad wojskowy Ukrainy: największa dotychczas wymiana jeńców; do domu wróciło 95 obrońców Azowstalu
144 żołnierzy ukraińskich, w tym 95 obrońców kombinatu metalurgicznego Azowstal w Mariupolu, wróciło do domu w wyniku największej jak dotąd wymiany jeńców z Rosją – poinformował ukraiński wywiad wojskowy (HUR) w środę na Facebooku.
Ministerstwo obrony Ukrainy powiadomiło, że wśród zwolnionych jeńców było 43 żołnierzy pułku Azow, który bronił Azowstalu, ostatniego ukraińskiego punktu oporu w portowym mieście Mariupol nad Morzem Azowskim.
HUR podał, że najmłodszy zwolniony żołnierz ma 19 lat, a najstarszy 65.
– Większość zwolnionych Ukraińców ma poważne obrażenia: rany postrzałowe i odłamkowe, obrażenia po wybuchach, poparzenia, złamania, amputowane kończyny. Wszystkim udzielana jest niezwłocznie odpowiednia pomoc medyczna i psychologiczna – napisano w komunikacie.
Obrońcy Mariupola po niemal trzech miesiącach bardzo ciężkich walk, w tym w oblężonym przyczółku na terenie zakładów Azowstal, w maju trafili do rosyjskiej niewoli po decyzji dowództwa, że „ma zostać uratowane życie żołnierzy”. Ewakuacja z terenów kombinatu odbywała się w dniach 16-20 maja.
Według strony ukraińskiej do niewoli trafiło ponad 2,5 tys. osób, w tym żołnierze pułku Azow, 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej, a także przedstawicieli innych formacji.
Rząd Ukrainy zapowiedział, że jeńcy mają zostać wymienieni na rosyjskich żołnierzy i zapewniał, że sprawę traktuje priorytetowo.
18:02 Ministrowie kultury krajów Europy Środkowej podpisali we Lwowie deklarację pomocy Ukrainie
Ministrowie kultury krajów Europy Środkowej podpisali w środę w Operze Lwowskiej deklarację pomocy Ukrainie. Dokument przewiduje utworzenie funduszu na odnowę kultury i pomoc artystom na Ukrainie.
Minister kultury i polityki informacyjnej Ukrainy Ołeksandr Tkaczenko podczas konferencji prasowej po spotkaniu ministrów poinformował, że „ośmiu ministrów z krajów centralnej Europy spotkało się dziś we Lwowie, jeden z nich online, pozostali przybyli osobiście na Ukrainę”.
– My walczymy nie tylko fizycznie, ale też na froncie kulturalnym. Putin szerzy dezinformację na temat naszej tożsamości, języka i historii, na temat wszystkiego, co tworzy naszą kulturę – oświadczył Tkaczenko. – Potrzebna jest nam nie jutro, ale już dzisiaj i tutaj solidarność oraz pomoc w sferach takich, jak blokada rosyjskich kanałów propagandy, sankcje przeciw rosyjskiej kulturze oraz odnowienie ukraińskiej kultury i promocja ukraińskiej kultury za granicą – dodał.
Ukraiński minister powiedział, że podpisana w środę deklaracja zawiera konkretne rozwiązania, jak pomóc kulturze Ukrainy nie tylko za granicą, co jest bardzo ważne, ale również jak pomóc w samej Ukrainie, „tutaj, teraz, naszym artystom wrócić do pracy”.
Wicepremier Gliński oznajmił, że trzeba wspierać ukraińską kulturę, ale przede wszystkim należy wysłać broń Ukrainie i zwiększyć sankcje nałożone na Rosję. – Jesteśmy tu by powiedzieć, że ta wojna jest naszą wojną. Powinniśmy wziąć odpowiedzialność za sytuację na Ukrainie. Musimy wywrzeć presję na liderach europejskich, aby być razem z Ukrainą. Ukraina walczy nie tylko o swoją niepodległość, ale walczy również o Polskę, Litwę, Czechy i o całą cywilizację – wskazał.
Gliński powiedział, że w deklaracji znalazły się też zapisy o potrzebie wywarcia presji w obszarze sankcji, dotyczących kanałów rosyjskiej propagandy. – Muszą one zostać zastąpione, tam gdzie to jest możliwe, kanałami ukraińskimi – zaznaczył.
– Deklaracja dotyczy także funduszy. W dzisiejszym memorandum mówimy o funduszu na wsparcie kultury: z pieniędzy tych zostaną wsparci ukraińscy artyści, którzy są w trudnej sytuacji życiowej, część z funduszy zostanie przeznaczona na odbudowę zniszczonych instytucji kultury oraz na wiele innych działań – przekazał polski wicepremier.
– Ten fundusz absorbowałby środki z bardzo różnych źródeł, nie tylko z Unii Europejskiej i krajów naszego regionu, ale też bogatych krajów, które chciałyby pomóc. To będzie platforma, która będzie przyjmowała pieniądze z całego świata na pomoc ukraińskiej kulturze – poinformował.
Ministrowie omówili też kwestię zrabowanych przez Rosjan dóbr kultury. – Prędzej czy później, będziemy formułowali wnioski restytucyjne” – zapowiedział Gliński. Chociaż, jak dodał „wnioski dotyczące dziedzictwa zagrabionego przez Rosję z Polski są już dawno złożone i od lat nie ma żadnej reakcji, więc to jest trudne. Złodziej ukradł, uciekł do siebie i będzie to trzymał, natomiast świat musi się o tym dowiedzieć – podkreślił.
Minister kultury Litwy Simonas Kairys poinformował, że podczas środowego spotkania dużo miejsca zajęła dyskusja o polityce informacyjnej. – To bardzo ważne, bo jako ministrowie kultury nie odpowiadamy za broń. Jednak obecnie informacja również staje się bronią. W tym przypadku próbujemy współpracować, aby zablokować kanały rosyjskiej propagandy i próbujemy popchnąć do tego kanały UE. Ale musimy też myśleć o Internecie, bo nie jest łatwo zmienić sposób, jak i skąd ludzie czerpią informacje. Jedną z barier jest język – tłumaczył.
Deklarację podpisali ministrowie kultury Polski, Ukrainy, Czech, Węgier, Estonii, Litwy, Łotwy, Mołdawii, Słowacji i Rumunii.
16:51 Kolejne rosyjskie ostrzały obwodu charkowskiego – jedna osoba zginęła, pięć rannych
Jedna osoba poniosła śmierć, a pięć, w tym dziecko, zostało rannych w środę w wyniku rosyjskich ostrzałów obwodu charkowskiego na północnym wschodzie Ukrainy – poinformowały władze obwodowe na Telegramie.
W rejonie (powiecie) iziumskim na skutek ostrzałów zginął rano mężczyzna, a kobieta odniosła obrażenia. Natomiast w rejonie czuhuiwskim ranne zostały cztery osoby, w tym 11-letnia dziewczynka.
W komunikacie władz zaapelowano do ludności, by nie lekceważyła sygnałów alarmu przeciwlotniczego i przebywała w schronach.
16:13 Władze miasta: siły rosyjskie uprowadzają dla okupu mieszkańców Enerhodaru
Siły rosyjskie uprowadzają dla okupu mieszkańców Enerhodaru w obwodzie zaporoskim na południowym wschodzie Ukrainy i żądają za ich zwolnienie 50 tys. hrywien okupu (7500 zł) – poinformował w środę mer miasta Dmytro Orłow na Telegramie. Zakładnicy są torturowani – dodał.
– Teraz w niewoli są setki mieszkańców miasta. Część z nich to wykwalifikowani pracownicy Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Ludzi torturują prądem, biją, tygodniami, a czasem nawet miesiącami trzymają w zamknięciu – oświadczył Orłow.
Według niego okupanci żądają od uprowadzonych, by przyznali się do „nielegalnej działalności”, w tym do udziału w siłach samoobrony miasta, przechowywania broni i by podali nazwiska „wspólników”.
Dodał, że „standardowa” stawka za zwolnienie uprowadzonej osoby to 50 tys. hrywien i władze codziennie otrzymuje dwa-trzy zgłoszenia o nowych przypadkach uprowadzeń.
16:11 Jedna osoba zabita, pięć rannych w ostrzale obwodu czerkaskiego
Jedna osoba poniosła śmierć, a pięć zostało rannych w środę w wyniku dwóch rosyjskich ataków rakietowych w obwodzie czerkaskim w środkowej Ukrainie – poinformował szef władz obwodowych Ihor Taburec, cytowany przez portal Suspilne.
– Mamy dwa ataki w pobliżu centrum obwodowego. Jeden zabity i pięcioro rannych. Uszkodzony został obiekt infrastruktury – napisał Taburec.
Zaapelował przy tym, by nie publikować zdjęć ani nagrań wideo przedstawiających skutki ataku. – Nie narażajcie nas wszystkich na powtórne ataki w tych miejscach – oznajmił.
16:02 Stoltenberg: Ukraina może liczyć na pomoc NATO
Ukraina może liczyć na pomoc NATO tak długo, jak będzie ona potrzebna; Sojusz musi współpracować bliżej z partnerami, którzy podzielają poglądy państw członkowskich NATO – powiedział w środę sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg podczas konferencji prasowej na szczycie NATO w Madrycie.
– Ukraińcy walczą o swoją niepodległość, ale też o nasze wartości i nasze bezpieczeństwo. Nasze poparcie dla Ukrainy jest niezachwiane – podkreślił Stoltenberg.
Dodał, że na szczycie postanowiono przeznaczyć kolejny pakiet pomocowy dla Ukrainy, który obejmuje między innymi bezpieczne łącza komunikacyjne, paliwo, ekwipunek medyczny, sprzęt do wykrywania min i „setki systemów antydronowych”.
Przywódcy NATO podjęli historyczną decyzję o zaakceptowaniu wniosków Finlandii i Szwecji w sprawie akcesji do Sojuszu. Decyzja o zaproszeniu tych krajów dowodzi, że „drzwi (NATO) pozostają otwarte” – oznajmił Stoltenberg.
Decyzja o akcesji państw nordyckich musi zostać jeszcze ratyfikowana przez poszczególne państwa Sojuszu – wyjaśnił. Dodał jednak, że jest „absolutnie pewny”, że Finlandia i Szwecja zostaną członkami NATO w ciągu kilku miesięcy.
Sojusznicy uzgodnili też, że należy zwiększyć finansowanie NATO – oświadczył Stoltenberg.
Przyjęta na szczycie nowa koncepcja strategiczna Sojuszu jest reakcją na pogarszające się relacje z Rosją. Koncepcja ta po raz pierwszy odnosi się również do Chin.
15:42 Za spowolnienie dostaw rosyjskiego sabotażystom na białoruskiej kolei sprzętu grozi kara śmierci
Komitet Śledczy Białorusi zakończył dochodzenie w sprawie spalenia szaf przekaźnikowych na kolei; sprawcom, którzy określają się jako „kolejowi partyzanci” i wyjaśniają, że ich czyny podyktowane były chęcią spowolnienia dostaw rosyjskiego sprzętu na wojnę z Ukrainą, grozi kara śmierci – poinformował w środę opozycyjny białoruski portal Nasza Niwa.
„Partyzanci” w trzy osoby spalili szafę na początku wojny, w nocy z 28 lutego na 1 marca. W efekcie ruch pociągów wiozących sprzęt i wojsko rosyjskie został spowolniony, a służby były zmuszone wzmocnić ochronę kolei. Portal nie podał miejsca zdarzenia ani nazwisk oskarżonych, zwrócił jednak uwagę, że Komitet Śledczy nazywa sprawców „zdrajcami ojczyzny”, choć nie zostali jeszcze osądzeni.
Przedstawiono im zarzuty z czterech artykułów Kodeksu Karnego, które obejmują uczestnictwo w grupie ekstremistycznej, akt terroryzmu dokonany w grupie osób, który pociągnął za sobą następstwa, umyślne uszkodzenie szlaku komunikacyjnego, prowadzące do poważnych następstw, a także zdradę stanu.
O „kolejowych partyzantach” napisał też – we wtorek – niezależny rosyjski portal Meduza, przedstawiając ze szczegółami akty dywersji na kolei, które zaczęły się jeszcze przed napaścią Rosji na Ukrainę, gdy Rosjanie prowadzili ćwiczenia wraz z Białorusinami. Meduza podaje, że ataków takich było około 80 i zakończyły się pod koniec marca. Od tamtej pory ani opozycja, ani władze nie wspomniały o żadnym nowym przypadku.
14:57 15 lat więzienia dla dowódcy oddziału separatystów
Na 15 lat pozbawienia wolności za zdradę stanu i udział w nielegalnej formacji zbrojnej skazał sąd w Zaporożu na Ukrainie dowódcę oddziału separatystów z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej – poinformowała w środę zaporoska prokuratura obwodowa na swojej stronie internetowej.
W komunikacie podano, że skazany, który jest obywatelem Ukrainy, na początku wiosny dobrowolnie przyłączył się do zbrojnych formacji podlegających kierownictwu separatystycznej „Donieckiej Republiki Ludowej”, gdzie został „dowódcą oddziału”.
W tym charakterze uczestniczył wraz z żołnierzami rosyjskimi w działaniach ofensywnych, których celem było zajęcie obwodu zaporoskiego. Podczas starć trafił do ukraińskiej niewoli.
Oprócz kary więzienia sąd skazał go również na konfiskatę całego majątku.
14:12 Dziennikarz: ponad 400 pocisków przeciwpancernych spłonęło w pożarze składu w Rosji
W wyniku pożaru składu pocisków, amunicji i materiałów wybuchowych w obwodzie włodzimierskim w Rosji zniszczeniu uległo ponad 400 przeciwpancernych systemów rakietowych typu 9M113 Konkurs; zginęło co najmniej trzech żołnierzy – poinformował na Facebooku ukraiński dziennikarz Roman Cymbaliuk.
Jak przekazał Cymbaliuk, incydent miał miejsce 22 czerwca w obiekcie wojskowym w miejscowości Brastowo. Oprócz systemów rakietowych, spłonęły również przeznaczone do nich pociski.
Od kilku miesięcy, podczas inwazji Kremla na Ukrainę, w całej Rosji dochodzi do wybuchów i pożarów w obiektach militarnych i przemysłowych, m.in. w wojskowym instytucie badawczym w Twerze, a także w licznych składach uzbrojenia i magazynach ropy naftowej.
W poniedziałek brytyjski dziennik „Times” poinformował, że ukraińskie siły specjalne po raz pierwszy potwierdziły, że prowadzą działania na terytorium Rosji, wymierzone m.in. w rafinerie, składy broni i inne obiekty infrastruktury krytycznej, stanowiące zaplecze dla najazdu na sąsiedni kraj. (PAP)
13:30 Media: system obrony powietrznej NASAMS pozwoli Ukrainie przechwytywać rakiety manewrujące
Amerykańsko-norweski system obrony powietrznej NASAMS znacząco poprawi sytuację Ukrainy w wojnie z Rosją, ponieważ pozwoli nie tylko przeciwstawić się atakom lotniczym, ale też przechwytywać więcej różnego typu pocisków, w tym rakiet manewrujących – ocenili w środę ukraińscy eksperci wojskowi, cytowani przez agencję Ukrinform.
Tylko od soboty do poniedziałku rosyjskie siły przeprowadziły 130 ataków rakietowych na Ukrainę, które skutkowały śmiercią kilkudziesięciu cywilów. Dlatego otrzymanie przez Kijów systemu NASAMS ma kluczowe znaczenie – czytamy na łamach Ukrinform.
– NASAMS różni się od wyrzutni rakietowych Patriot i służy nieco innym celom. Jest to system krótkiego i średniego zasięgu, podobny do (sowieckiego) Buka, ale bardziej zaawansowany technologicznie. Przechwytuje pociski, w tym balistyczne Iskander i Toczka-U, już na ostatnim etapie, czyli tuż przed uderzeniem w cel – ocenił ekspert wojskowy Mychajło Żyrochow.
W jego opinii potrzeba wiele tego rodzaju kompleksów rakietowych, ponieważ przekazanie np. 5-10 zestawów NASAMS pozwoli na zabezpieczenie tylko najważniejszych miast lub obiektów o strategicznym znaczeniu. – Musimy „zamknąć niebo” nad Kijowem, Charkowem, Dnieprem, Zaporożem, Mikołajowem. Do tego dochodzą węzły kolejowe i inne ważne miejsca. Nasze zapotrzebowanie jest bardzo duże – dodał rozmówca agencji Ukrinform.
Według innego eksperta, Mychajły Samusia, prawdziwe gwarancje bezpieczeństwa zapewniłoby dopiero przekazanie Ukrainie amerykańskich systemów Patriot o zasięgu rażenia przekraczającym 100 km, bowiem NASAMS charakteryzuje się znacznie słabszymi parametrami technicznymi i może trafiać w cele położone w odległości do 40 km.
– Jestem pewien, że w dalszej kolejności otrzymamy również Patrioty. Tym samym zaczniemy dysponować pełnowymiarowym systemem obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, składający się z pocisków krótkiego, średniego i dalekiego zasięgu – podkreślił Żyrochow.
Jak przekazał Ukrinform, NASAMS znajduje się obecnie na wyposażeniu 12 państw świata. Oprócz Stanów Zjednoczonych i Norwegii, z systemu korzystają też siły zbrojne m.in. Australii, Hiszpanii, Finlandii, Litwy oraz Indonezji. Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan oświadczył w poniedziałek, że Waszyngton finalizuje pakiet pomocy wojskowej zawierający zaawansowany system obrony powietrznej średniego zasięgu. Tę informację miał przekazać prezydent USA Joe Biden podczas rozmowy przywódców G7 z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Sullivan potwierdził w ten sposób wcześniejsze doniesienia telewizji CNN, według której USA miały zakupić dla Ukrainy system NASAMS. Produkowana przez amerykański Raytheon i norweski koncern Kongsberg broń używana jest m.in. do obrony przestrzeni powietrznej nad Waszyngtonem.
13:25 Wicepremier, minister kultury Piotr Gliński odwiedził Cmentarz Obrońców Lwowa
Wizytą na Cmentarzu Obrońców Lwowa wicepremier, minister kultury Piotr Gliński rozpoczął w środę swoją wizytę w tym mieście na zachodzie Ukrainy. Na cmentarzu spotkał się z merem Lwowa Andrijem Sadowym, z którym wspólnie odwiedził m.in. groby poległych w obecnie trwającej wojnie. Obejrzał też odsłonięte w maju posągi lwów.
Gliński wpisał się do księgi pamiątkowej w Kaplicy Obrońców Lwowa i wraz z Sadowym złożył kwiaty na płycie głównej pod Pomnikiem Chwały oraz pod Pomnikiem Ukraińskiej Armii Halickiej. Politycy wspólnie oddali również hołd żołnierzom poległym w trwającej wojnie z Rosją – Pawłowi Kostiukowi i starszemu sierżantowi o nazwisku Lisiw – składając wieńce na ich grobach.
Gliński podał, że głównym celem jego podróży jest spotkanie z ministrem kultury i informacji Ukrainy Ołeksandrem Tkaczenką.
– To będzie nasze trzecie spotkanie w trakcie wojny. Dwukrotnie byliśmy w Kijowie, ja także byłem w Borodziance, tym razem, trochę z naszej inicjatywy, we Lwowie i w większym gronie, bo spotkamy się też z ministrami kultury kilku krajów naszego regionu Europy – poinformował. – Budujemy format polityczny, który w obecnej sytuacji wspiera Ukrainę. To jest podstawowy obowiązek całego cywilizowanego świata: żeby wspierać ją w tej wojnie przeciwko kulturze, cywilizacji, którą rozpętał Putin i Federacja Rosyjska – dodał.
Zdaniem Glińskiego Ukraina „wygrywa wojnę w sferze wartości, opowiadając się po stronie cywilizacji, i cały cywilizowany świat opowiada się po stronie Ukrainy w tym starciu”. – To jest nasz obowiązek, poparty wieloma konkretnymi działaniami. My – Polska, niektóre inne kraje, chociaż nie wszystkie w równym stopniu – wspieramy Ukrainę w sposób realny, przede wszystkim jeśli chodzi o wsparcie w działaniach wojennych, nowoczesną broń, która daje szansę przeciwstawienia się tej straszliwej, brutalnej, zbrodniczej agresji Putina i Federacji Rosyjskiej – wyjaśnił. Dodał, że oprócz pomocy militarnej, która jego zdaniem jest podstawą, ma na myśli także wsparcie i walkę w obszarze kultury i tożsamości.
– Putin chciał zniszczyć Ukrainę, Polskę, Europę, a spowodował, że jesteśmy w nowej rzeczywistości, czego symbolem jest między innymi odsłonięcie lwów, ale też to, że będziemy przeprowadzali renowacje Cmentarza Łyczakowskiego i Panteonu – powiedział polski wicepremier, odnosząc się do odsłonięcia w maju lwów na Cmentarzu Orląt.
Posągi te, usunięte z Cmentarza Orląt przez władze sowieckie w 1971 r., powróciły tam w 2015 r. dzięki zabiegom Fundacji Dziedzictwa Kulturowego i Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie. W październiku 2018 r. Rada Obwodowa we Lwowie zażądała usunięcia rzeźb, gdyż uznała je za „symbol polskiej okupacji Lwowa”. Do maja lwy były zasłonięte płytami paździerzowymi.
W ocenie ministra kultury „lwy symbolizują nowy etap naszych relacji, przyjaźń polsko-ukraińską i to, że mamy jeszcze wiele zadań do zrobienia i nie może nas dzielić przeszłosć”. „Pamięć jest ważna i dbamy o nią, zarówno Polacy, jak i Ukraińcy, i robimy to wspólnie, i to jest chyba najważniejsze” – dodał. Jego zdaniem „współpraca i przyjaźń jest największą bronią przeciw złu, które Putin i Federacja Rosyjska narzuca”.
– To, co z wielkim podziwem obserwujemy od czterech miesięcy, to główna broń Ukrainy i Ukraińców, która umożliwia im przeciwstawianie się temu wielkiemu imperialnemu agresorowi. Tą bronią jest wasza tożsamość i gotowość do poświęcenia życia za ojczyznę, naród, wspólnotę. To jest również bardzo bliskie Polakom, bo wiemy, że nie ma wolności bez odpowiedzialności, bo wiemy, że nie ma możliwości rozwojowych dla naszych wspólnot narodowych bez gotowości do odpowiedzialnych działań, w tym także poświęcenia się za własną ojczyznę – powiedział.
Sadowy zadeklarował, że ochrona zabytków „jest maksymalna”: „Zrobiliśmy wszystko, co można zrobić w obecnych czasach”. „Wszystkim dziękuję, Polacy są zawsze z nami, zawsze czujemy waszą pomoc i militarną, i cywilną, i pomoc, jeśli mówimy o zabytkach” – dodał. Mer Lwowa wyraził przekonanie, że przez „następne tysiąc lat nasze stosunki powinny stanowić przykład partnerstwa”, bo „Polacy i Ukraińcy bardzo dobrze rozumieją, czym jest Rosja: ona zawsze będzie naszym sąsiadem, zawsze będzie (źródłem) agresji i cały czas musimy być gotowi”.
13:05 W. Brytania: Sankcje na kolejne 13 osób i firm z Rosji, w tym kuzynkę Putina
Brytyjski rząd dodał w środę kolejnych 13 osób i podmiotów z Rosji do listy objętych sankcjami w związku z napaścią tego kraju na Ukrainę. Wśród nich znaleźli się drugi najbogatszy człowiek Rosji, Władimir Potanin oraz kuzynka Putina, Anna Cywilowa.
Jak wskazano w wydanym komunikacie, Potanin, właściciel konglomeratu Interros, wspiera reżim Putina, kupując już po napaści na Ukrainę Rosbank oraz udziały w Tinkoff Bank. Z kolei Cywilowa jest prezesem znanej rosyjskiej spółki węglowej JSC Kolmar Group, jej mąż Siergiej Cywilow jest gubernatorem bogatego w węgiel regionu Kemerowo, a para odniosła znaczne korzyści dzięki swoim związkom z Putinem. Sankcjami została objęta również spółka JSC Kolmar.
Na liście właśnie objętych sankcjami jest także grupa osób i firm z Rosji zaangażowanych w represjonowanie ludności cywilnej w Syrii i wspieranie reżimu prezydenta tego kraju Baszara Assada, co jak podkreślono, pokazuje szkodliwą działalność Rosji na całym świecie.
Jak przypomniał brytyjski rząd, od czasu inwazji Putina na Ukrainę Wielka Brytania objęła sankcjami ponad 1000 osób i ponad 120 firm, a trzy czwarte firm zagranicznych ograniczyło działalność w Rosji – z czego prawie jedna czwarta całkowicie się wycofała. Poinformował również, że od czasu inwazji rosyjski import spadł o ponad 40 proc., a zapasy ważnych importowanych komponentów produkcyjnych prawdopodobnie wyczerpią się w ciągu najbliższych trzech do sześciu miesięcy. Ponadto zwrócił uwagę, że produkcja samochodów spadła o 60 proc., a rosyjski minister transportu sam przyznał, że w wyniku sankcji rosyjska infrastruktura logistyczna obecnie „nie działa”.
12:42 Papież: barbarzyński atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku
Papież Franciszek w środę nazwał „barbarzyńskim” atak wojsk rosyjskich na centrum handlowe w Krzemieńczuku w środkowej Ukrainie. Podczas spotkania z wiernymi w Watykanie modlił się o zakończenie tej, jak mówił, „szaleńczej wojny”.
– Każdego dnia noszę w sercu umiłowaną, udręczoną Ukrainę, która dalej jest nękana przez barbarzyńskie ataki, jak ten, który uderzył w centrum handlowe w Krzemieńczuku – powiedział papież po odmówieniu modlitwy Anioł Pański w uroczystość świętych Piotra i Pawła
– Modlę się to, aby ta szaleńcza wojna szybko się skończyła, i ponawiam zachętę, by niestrudzenie trwać w modlitwie o pokój – mówił papież. – Niech Pan otworzy drogi dialogu, których ludzie nie chcą i nie potrafią znaleźć – dodał.
Franciszek zaapelował też o niesienie pomocy „tak bardzo cierpiącej ludności Ukrainy”.
12:19 Doradca prezydenta Zełenskiego: liderzy NATO stanowczy jak nigdy dotąd
Można dziś powiedzieć, że liderzy zachodni są stanowczy jak nigdy dotąd; Rosja spotka się ze zdecydowanym odporem – tak skomentował środowy szczyt NATO w Madrycie doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak.
W krótkim komentarzu na Twitterze Podolak ocenił, że na szczycie NATO dominują opinie, iż „Rosja zagraża całemu światu”, zaś „Ukraina powinna zwyciężyć drogą militarną”.
– Pierwszym fatalnym błędem Putina było niedocenianie Ukrainy, a drugim – niedocenianie Europy – dodał.
– Dziś można orzec z pewnością, że liderzy zachodni są stanowczy, jak nigdy dotąd. Rosja spotka się ze zdecydowanym odporem – napisał Podolak.
12:08 Rosyjska agencja kosmiczna zaatakowana przez hakerów po opublikowaniu przez nią gróźb pod adresem NATO
Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos padła ofiarą hakerów tuż po opublikowaniu przez nią pogróżek pod adresem NATO i państw członkowskich Sojuszu; sprawcy cyberataku pochodzą najprawdopodobniej z Rosji – poinformował w środę izraelski dziennik „Jerusalem Post”.
Jak przekazano, strona Roskosmosu ucierpiała w wyniku operacji typu DDoS, polegającej na zaatakowaniu serwisu internetowego z wielu komputerów w tym samym czasie. Hakerzy mieli prowadzić działania z Jekaterynburga w środkowej części Rosji.
We wtorek Roskosmos opublikował na Telegramie zdjęcia satelitarne ukazujące obiekty, w których odbywa się szczyt NATO w Madrycie, „centra podejmowania decyzji” w USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech oraz kwaterę główną Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli. Podano również dokładne współrzędne geograficzne tych miejsc, w których rzekomo „wspiera się ukraińskich nacjonalistów”.
Jak podkreślono w propagandowym oświadczeniu Roskosmosu, informacje te zamieszczono „na wszelki wypadek”. Wielu komentatorów i analityków odczytało to jako groźbę i próbę wywarcia presji psychologicznej na instytucje i państwa uczestniczące w madryckim szczycie NATO.
11:58 Szefowa brytyjskiego MSZ: najpierw pokonanie Rosji, potem negocjacje
Negocjacje z prezydentem Rosji Władimirem Putinem nie przyniosą pokoju i najpierw należy doprowadzić do jego porażki na Ukrainie, a dopiero potem można negocjować – oświadczyła w środę minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Liz Truss.
– Jest absolutnie konieczne, abyśmy doprowadzili do porażki Rosji na Ukrainie. Jest to konieczne ze względu na europejskie bezpieczeństwo, wolność i demokrację, i jest to jedyny sposób na osiągnięcie trwałego pokoju w Europie – powiedziała Truss podczas jednego z paneli w ramach odbywającego się w Madrycie szczytu NATO.
– Są tacy, którzy twierdzą, że mogłaby być możliwość negocjacji teraz, gdy Rosja wciąż jest na Ukrainie, ale moim zdaniem takie rozwiązanie przyniosłoby fałszywy pokój i doprowadziłoby do dalszej agresji w przyszłości. Musimy wyciągnąć wnioski z przeszłości, na przykład z niepowodzeń protokołu mińskiego, jeśli chodzi o zapewnienie trwałego pokoju w tym regionie. Tak więc moje bardzo mocne przesłanie jest takie, że najpierw musimy pokonać Rosję, a negocjować później – podkreśliła.
11:16 Przedstawicielka ONZ: odnotowujemy łamanie prawa humanitarnego, zbrodnie wojenne
Kierująca misją ONZ na Ukrainie Matilda Bogner oświadczyła w środę, prezentując raport o inwazji rosyjskiej na Ukrainę, że ONZ odnotowuje od początku wojny naruszanie międzynarodowego prawa humanitarnego, w tym zbrodnie wojenne.
– Naruszenia te świadczą o poważnych następstwach konfliktu, który każdego dnia trwa dalej. Główny ciężar skutków działań bojowych wciąż ponosi ludność cywilna – powiedziała Bogner.
– Wielka liczba przypadków, gdy zginęli bądź ranni zostali cywile, skala zniszczeń i uszkodzeń infrastruktury cywilnej wywołują poważną obawę, iż ataki dokonywane przez siły zbrojne Rosji są sprzeczne z międzynarodowym prawem humanitarnym. Choć w daleko mniejszej skali, to siły zbrojne Ukrainy prawdopodobnie również nie przestrzegały międzynarodowego prawa humanitarnego we wschodnich rejonach kraju – powiedziała przedstawicielka ONZ.
Wskazała, że przeważająca większość strat wśród ludności cywilnej wywołana została użyciem ciężkiej artylerii, systemów rakietowych, a także pocisków lotniczych na terenach zamieszkanych. Raport przedstawiony przez Bogner opisuje okres od początku inwazji rosyjskiej 24 lutego do 15 maja. ONZ oparło się na wynikach 11 wizyt w terenie, 517 wywiadach z ofiarami i świadkami naruszeń praw człowieka i innych źródłach.
11:11 Rosyjski jeniec zeznaje: nikogo na Ukrainie nie wyzwalamy, tylko krzywdzimy ludzi
Podczas tej strasznej wojny nikogo na Ukrainie nie wyzwalamy, lecz wyłącznie krzywdzimy ludzi i jesteśmy szabrownikami; przychodziły do mnie dzieci z prośbą o coś do jedzenia i picia, ponieważ zburzono sklepy i domy tych osób – zeznał rosyjski jeniec w nagraniu opublikowanym w środę przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy.
W połowie kwietnia żołnierz brał udział w misji ratunkowej na krążowniku Moskwa, zatopionym przez ukraińskie siły na wodach Morza Czarnego. Następnie otrzymał dwie propozycje – kontynuować służbę na jednym z rosyjskich okrętów wojennych lub trafić do oddziałów piechoty. Marynarz wybrał drugą możliwość i po trzytygodniowym szkoleniu, przeprowadzonym przez najemników z tzw. grupy Wagnera (prywatnej firmy wojskowej związanej z Kremlem), został wysłany na front w Donbasie.
– Na krążowniku Moskwa było dużo trupów, a cała misja ratunkowa przedstawiała bardzo smutny obraz. Okręt przepadł, zatonął, nie dało się go odholować. Napatrzyłem się na to, co działo się na pokładzie Moskwy, dlatego nie chciałem więcej widzieć, jak umiera się na środku morza. To przerażające. Odmówiłem – opowiadał jeniec, nawiązując do swojej decyzji o odejściu ze służby w marynarce wojennej.
Udział w walkach pod Wołnowachą w obwodzie donieckim zakończył się dla jego oddziału tragicznie. Żołnierze wpadli w zasadzkę, a z 30-osobowej formacji przeżyły zaledwie trzy osoby. – Lała się ze mnie krew. Pierwszej pomocy udzielili mi ukraińscy wojskowi, bo nas nawet tego nie nauczono – zeznał rosyjski marynarz, pospiesznie „przekwalifikowany” na żołnierza piechoty.
Moskwa była flagową jednostką Floty Czarnomorskiej i jednym z najważniejszych okrętów wojennych Rosji. Jak poinformowało 14 kwietnia rosyjskie ministerstwo obrony, krążownik zatonął podczas holowania w warunkach sztormu. Wcześniej armia ukraińska podała, że okręt został trafiony dwiema rakietami manewrującymi Neptun. Wersję tę potwierdziły Stany Zjednoczone.
Według strony rosyjskiej na krążowniku zginął zaledwie jeden członek załogi, a 27 uznano za zaginionych. Faktyczna liczba poległych była prawdopodobnie znacznie wyższa. W ocenie rosyjskiego opozycjonisty Ilji Ponomariowa potwierdzono informacje o uratowaniu tylko 58 osób spośród 510-osobowego personelu okrętu.
10:56 Norwegia we współpracy z Wielką Brytanią przekaże Ukrainie artylerię dalekiego zasięgu
Norwegia we współpracy z Wielką Brytanią przekaże Ukrainie artylerię dalekiego zasięgu (MLRS). W pierwszej kolejności wysłane zostaną trzy pojazdy rakietowe M270 – poinformował w środę norweski resort obrony.
Jak oświadczył minister obrony Norwegii Bjorn Arild Gram, norweskie działa wymagają znacznej modernizacji, dlatego zostaną przekazane Wielkiej Brytanii. W zamian Brytyjczycy wyślą na Ukrainę część swojej nowocześniejszej artylerii tego samego typu. – Jest to broń, która ma daleki zasięg (70-80 km) i precyzję, a zatem jest znaczącym wkładem – podkreślił.
System uzbrojenia M270 jest artylerią rakietową z 12 wyrzutniami umieszczonymi na opancerzonym pojeździe gąsienicowym. Rząd Norwegii zdecydował również o przekazaniu ukraińskiej armii 5 tys. granatów.
10:35 Kijów: rozbito szajkę, która okradała osoby starające się o pomoc z krajów UE
Prokuratura w Kijowie poinformowała w środę, że we współpracy z wydziałem do spraw przestępczości cybernetycznej ukraińskiej policji rozbiła grupę przestępczą, która kradła pieniądze obywatelom Ukrainy, starającym się o otrzymanie pomocy finansowej z krajów Unii Europejskiej.
Przestępcy tworzyli fałszywe strony internetowe, bardzo podobne do oficjalnych stron rządowych Ukrainy i krajów unijnych. Oferowano na nich pomoc finansową od państw UE dla osób poszkodowanych przez wojnę.
Gdy chętni na otrzymanie pomocy przechodzili procedurę autoryzacji niezbędną do uzyskania pomocy, wypełniali rubryki, gdzie wymagano od nich podania danych ich kart bankowych, rzekomo w celu pobrania prowizji przy naliczaniu pomocy finansowej. Gdy przestępcy mieli już te dane, zabierali pieniądze z konta oszukanej osoby.
Śledztwo wykazało, że poszkodowanych jest niemal 5 tys. osób, a przestępcy ukradli około 100 mln hrywien (ok. 1,5 mln zł). Przeszukano mieszkania dziewięciu osób zamieszanych w proceder, czynności śledcze trwają.
Przestępcy wykorzystywali strony internetowe, których lista zamieszczona była na oficjalnej stronie kijowskiej prokuratury.
10:26 Władze obwodowe: walki w Lisiczańsku przypominają to, co działo się w Siewierodoniecku
Walki w Lisiczańsku przypominają to, co działo się ponad miesiąc temu w Siewierodoniecku, kiedy trwały zmagania o każdy dom; okupanci nie cofają się przed niczym i rujnują miasto – zaalarmował w środę na Telegramie szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.
– Tylko na kierunek lisiczański najeźdźcy rzucili dwie batalionowe grupy taktyczne, wyposażone w ciężki sprzęt. Przeciwnik ma kilkukrotną przewagę pod względem liczby żołnierzy i uzbrojenia, ale nasi obrońcy mają wyższe umiejętności na polu walki – ocenił gubernator.
Jak podkreślił Hajdaj, mieszkańców Lisiczańska może czekać to, co wcześniej wydarzyło się w pobliskim Siewierodoniecku. „Kiedy Rosjanie przez dłuższy czas nie mogli posunąć się naprzód, wystrzelili w kierunku jednego ze skrzyżowań prawie 200 różnego rodzaju pocisków. W rezultacie obrócili w popiół kilka okolicznych domów” – ostrzegł szef regionalnej administracji.
Hajdaj poinformował również, że lekarze w szpitalach w różnych regionach Ukrainy walczą o życie mieszkańców Lisiczańska, którzy przed dwoma dniami zostali zaatakowani bronią kasetową. Trzy osoby przewieziono na leczenie do Kramatorska, dwoje nastolatków trafiło do szpitala w Dnieprze, niektórzy poszkodowani znaleźli się też we Lwowie. „Ponad 20 cywilów doznało poważnych obrażeń” – przekazał szef władz obwodu.
W poniedziałek rosyjskie wojska ostrzelały w Lisiczańsku grupę mieszkańców oczekujących na dostawę wody. W wyniku ataku zginęło osiem osób, a 21 zostało rannych.
23 czerwca regionalne władze i ukraiński sztab generalny potwierdziły doniesienia o opanowaniu przez siły wroga miejscowości Raj-Ołeksandriwka i Łoskutiwka, co przybliżyło wojska najeźdźcy do okrążenia Lisiczańska. Niemniej ukraińskie oddziały wciąż odpierają ataki przeciwnika na południowych przedmieściach.
Zdobycie Lisiczańska – największego kontrolowanego przez rząd ukraiński miasta w obwodzie ługańskim – pozostaje obecnie głównym celem inwazji Kremla na wschodzie Ukrainy. 25 czerwca rosyjskie siły opanowały Siewierodonieck. W rezultacie walk, trwających tam od pierwszych dni maja, zburzono lub uszkodzono około 90 proc. budynków.
10:16 Policja: minionej doby w obwodzie donieckim Rosjanie popełnili 16 zbrodni wojennych
Szesnaście zbrodni wojennych popełniły siły rosyjskie minionej doby w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – poinformowała w środę ukraińska policja.
Wśród udokumentowanych zbrodni znalazło się zniszczenie 20 obiektów cywilnych, w tym m.in. budynków mieszkalnych, szkoły i fabryki oraz ostrzały miast i wsi, w których zginęli cywile. Najwięcej, po pięć razy, ostrzelano Słowiańsk i Bachmut – miasta, na których koncentruje się rosyjska ofensywa na wschodzie Ukrainy.
W sprawie popełnionych zbrodni wszczęto postępowanie na podstawie art. 438 (naruszenie praw i zwyczajów wojennych) kodeksu karnego Ukrainy – podano w komunikacie policji.
09:33 Prezydent Zełenski: Putin cierpi na chorobę braku szacunku wobec Ukrainy
Przywódca Rosji Władimir Putin cierpi na chorobę braku szacunku wobec Ukrainy, terytorialnej ekspansji i tortur dokonywanych w naszym kraju; to znacznie poważniejsze dolegliwości, niż choroba rozumiana w sensie zdrowotnym – ocenił w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z amerykańską telewizją NBC.
– To nie jest tylko kwestia jednego człowieka, lecz wielu osób z otoczenia Putina, co przejawia się w wybujałych ambicjach (rosyjskich władz), a także braku zrozumienia i szacunku dla prawa międzynarodowego oraz ludzkiego życia. To wszystko nic dla nich nie znaczy. Jest to (prawdziwa) choroba, która rodzi zagrożenie dla naszego państwa. Jeśli chodzi natomiast o pozostałe pogłoski (dotyczące dolegliwości zdrowotnych Putina – PAP) to uważam je za plotki i nie interesuję się tym. (…) Nie wiem, co dzieje się z Putinem – podkreślił Zełenski.
– Dla nas ludzkie życie jest najważniejsze, bezcenne, a dla Rosjan jest ono niczym, po prostu zasobem (podczas wojny) – dodał prezydent Ukrainy.
Doniesienia o domniemanych problemach zdrowotnych Putina, który miałby cierpieć m.in. na nowotwór i chorobę Parkinsona, pojawiają się w przekazach medialnych od kilku lat i przybrały na sile w czasie rosyjskiej agresji na Ukrainę.
– Putin ma tymczasowo pewne problemy (ze zdrowiem). Wiemy to, bazując na wielu źródłach informacyjnych, danych wywiadów. I to nie tylko nasz wywiad, ale też wywiady innych krajów. Mamy potwierdzenia – oznajmił 17 czerwca sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow.
09:07 Sztab Generalny: Rosja straciła już około 35 450 żołnierzy, w tym 200 w ciągu ostatniej doby
Od początku inwazji na Ukrainę wojsko rosyjskie straciło około 35 450 żołnierzy, w tym około 200 w ciągu ostatniej doby – podał w środę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Zeszłej doby Rosja straciła też pięć czołgów, 16 pojazdów opancerzonych, trzy systemy artylerii, trzy wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet, system przeciwlotniczy i cztery drony – zaznaczono w komunikacie zamieszczonym na Facebooku.
Łączne straty Rosji od 24 lutego do 29 czerwca wynoszą według ukraińskiego sztabu: 1572 czołgi, 3720 pojazdów opancerzonych, 217 samolotów, 185 helikopterów, 781 systemów artylerii, 246 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 103 systemy przeciwlotnicze, 2598 pojazdów i cystern, 14 jednostek pływających i 640 dronów.
08:05 W ostrzelanym Dnieprze pod gruzami znaleziono zabitych
Ciała dwóch osób, kobiety i mężczyzny, znaleziono pod gruzami w mieście Dniepr na wschodzie Ukrainy po wtorkowym ataku rakietowym – poinformował w środę szef obwodu dniepropietrowskiego Wałentyn Rezniczenko.
– Rankiem nadeszły złe wiadomości. Pod gruzami firmy transportowej, w którą uderzył wrogi pocisk, ratownicy znaleźli dwoje zabitych: mężczyznę i kobietę. Ludzie ci znaleźli się w centrum wybuchu. To nie byli żołnierze, nie mieli broni. To było cywilne przedsiębiorstwo, w którym pracowali cywile – powiedział Rezniczenko, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
Amia ukraińska podała we wtorek wieczorem, że w stronę Dniepra znad Morza Czarnego poleciało sześć rakiet Kalibr, z których cztery udało się zestrzelić. Jedna trafiła w warsztat samochodowy; wybuchł pożar. Cztery pociski strąciła obrona przeciwlotnicza.
07:40 Doradca mera Mariupola: 11 września ma się odbyć nielegalne referendum w sprawie przyłączenia obwodu donieckiego do Rosji
Okupacyjne władze w Donbasie otrzymały polecenia dotyczące organizacji tzw. głosowania w sprawie przyłączenia obwodu donieckiego do Rosji; bezprawne referendum ma zostać przeprowadzone 11 września – poinformował na Telegramie doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
Samozwańczym jednostkom administracyjnym z nadania Kremla nakazano już przygotować odpowiednie lokale i utworzyć komisje wyborcze. Według wytycznych Moskwy szczególną rolę podczas tzw. referendum powinny odgrywać „oddolne inicjatywy społeczne” – powiadomił we wtorek samorządowiec.
– Pseudoreferendum ma się odbyć równolegle ze świętowaniem „wyzwolenia Donbasu z rąk nazistowskich okupantów” i obchodami sowieckiego Dnia Mariupola. Symbolizm we wszystkim – napisał Andriuszczenko.
Doniesienia o tzw. referendach w regionach donieckim i ługańskim, sankcjonujących przyłączenie tych terytoriów do Rosji, pojawiają się od ponad dwóch miesięcy. Jak informował 27 kwietnia niezależny rosyjski portal Meduza, organizację tych przedsięwzięć planowano pierwotnie na połowę maja – prawdopodobnie zakładając, że do tego czasu wojska najeźdźcy opanują cały obszar Donbasu.
W poprzednich latach Dzień Mariupola był cyklicznie obchodzony w drugiej połowie września na pamiątkę założenia miasta w 1778 roku. 11 września to z kolei data powszechnie kojarzona z rocznicą zamachu terrorystycznego na nowojorskie World Trade Center w 2001 roku.
W okupowanym przez rosyjskie wojska Mariupolu, na południowym wschodzie Ukrainy, panuje katastrofalna sytuacja humanitarna. Pomoc zapewniana przez samozwańczą miejską administrację (dostawy żywności, wody, środków higienicznych) wystarcza tylko dla niewielkiej liczby osób; utrzymuje się również zagrożenie wybuchem epidemii chorób zakaźnych, m.in. cholery.
Lojalny wobec władz w Kijowie mer Mariupola Wadym Bojczenko wyraził 3 czerwca obawy, że szacowana wcześniej na około 22 tys. liczba mieszkańców miasta zabitych przez rosyjskie wojska może być znacznie zaniżona.
07:19 Dwie osoby zginęły w ostrzale domu mieszkalnego w Mikołajewie
Dwie osoby zginęły, a trzy zostały ranne w ostrzale Mikołajewa, miasta na południu Ukrainy, dokonanym w środę rano przez wojska rosyjskie. Jeden z pocisków spadł na wielopiętrowy dom mieszkalny.
– Po ataku na dom wielopiętrowy mamy obecnie 3 zabitych i dwóch rannych. Ranny został także ratownik – napisał na serwisie Telegram szef obwodu mikołajewskiego Witalij Kim.
Wcześniej mer Ołeksandr Sienkewycz poinformował, że rankiem doszło do głośnych eksplozji. Potem przekazał, że jeden z pocisków spadł na dom mieszkalny i trwa akcja ratunkowa.
07:04 Sztab Generalny: Rosjanie rozmieścili baterię S-300 na kierunku Mikołajewa
Na kierunku Mikołajewa, na południu Ukrainy, wojska rosyjskie rozmieściły dodatkową baterię systemów przeciwlotniczych S-300WM, by osłonić zgrupowanie sprzętu i uzbrojenia w tym rejonie – podał w środę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
W komunikacie opublikowanym na Facebooku sztab poinformował, że Rosjanie „wzmocnili swoje pozycje na kierunkach: Bachmutu, Nowej Pawliwki i Krzywego Rogu”. Rosjanie kontynuują natarcie na Lisiczańsk (obwód ługański), zmierzając do jego okrążenia. Na kierunku Bachmutu wojska rosyjskie „odniosły częściowy sukces”, umacniając się w północnej części miejscowości Kłynowe – relacjonuje sztab.
Rosjanie starają się teraz stworzyć warunki do dalszego szturmu na Słowiańsk i Barwinkowe. Ostrzeliwują pozycje ukraińskie w tym rejonie i przerzucają do niego sprzęt i uzbrojenie – poinformował sztab.
06:53 Dwie osoby zginęły w obwodzie sumskim, ostrzeliwanym z terenu Rosji
Dwie osoby zginęły w ciągu dnia we wtorek w obwodzie sumskim na północnym wschodzie Ukrainy; samoloty rosyjskie odpalały tam pociski nie przekraczając granicy z Ukrainą – poinformował szef obwodu sumskiego Dmytro Żywycki. Pięć osób zostało rannych.
– Rosjanie wystrzelili prawie 20 rakiet ze śmigłowców, które nie przekraczały linii granicy – poinformował Żywycki. Pociski spadły po stronie ukraińskiej na hromady Krasnopilla i Myropilla.
Rosjanie użyli też systemów rakietowych Grad i dział samobieżnych. Na terenie gminy, której centrum stanowi wieś Wełyka Pysariwka, dwukrotnie rosyjski dron zrzucił ładunek wybuchowy.
Żywycki poinformował o tych stratach we wtorek wieczorem na serwisie Telegram.
06:15 Ekspert OSW: napięcie rośnie wzdłuż całej linii styku Rosja-NATO; incydenty z udziałem rosyjskich samolotów i okrętów w rejonie Bałtyku
Incydenty z udziałem rosyjskich samolotów i okrętów w rejonie Bałtyku należy oceniać jako presję Rosji na Zachód, by przestał wspierać Ukrainę; napięcie rośnie na całej linii styku Rosja-NATO – mówi Witold Rodkiewicz, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.
Rodkiewicz, główny specjalista Zespołu Rosyjskiego OSW, nie uważa, by incydenty należało uważać za sygnały ze strony Rosji przed szczytem NATO w Madrycie. Postrzega je raczej jako element ogólnej napiętej sytuacji w relacjach Rosja-NATO. W Madrycie przywódcy państw NATO mają wysłać mocny sygnał potępiający rosyjską inwazję na Ukrainę. Jako obserwatorzy zaproszeni zostali przywódcy Szwecji i Finlandii, które w połowie maja wystąpiły o członkostwo w NATO.
Tymczasem Dania poinformowała, że w nocy z 16 na 17 czerwca korweta rosyjska dwukrotnie w ciągu kilku godzin naruszyła duńskie wody terytorialne na północ od wyspy Christianso. Po wezwaniach radiowych wystosowanych przez duńską marynarkę wojenną jednostka opuściła terytorium Danii. Szef duńskiego MSZ Jeppe Kofod nazwał incydent „głęboko nieodpowiedzialną, rażącą oraz niedopuszczalną prowokacją rosyjską”. Minister obrony Morten Bodskov ocenił, że zdarzenie to należy postrzegać jako reakcję Rosji na wejście Szwecji oraz Finlandii do NATO.
O eskalowanie napięć oskarżyła Rosję w ostatnich dniach Estonia. „Widzimy, że Federacja Rosyjska zaostrza swoją retorykę i intensyfikuje swoje działania przed szczytem w Madrycie” – powiedział rzecznik estońskiego MON Thomas Mell. Rosja – według jego słów – „symuluje ataki na cele znajdujące się w krajach bałtyckich”, a jej śmigłowce naruszają granice państw bałtyckich.
Minister odniósł się w ten sposób do incydentu z 18 czerwca, gdy rosyjski śmigłowiec MI-8 wleciał w przestrzeń powietrzną Estonii w południowo-wschodniej części kraju w rejonie wsi Koidula, położonej tuż przy granicy. Maszyna znajdowała się w estońskiej przestrzeni powietrznej przez prawie dwie minuty, miała wyłączony transponder i nie utrzymała łączności radiowej z estońskimi służbami żeglugi powietrznej.
Wobec Litwy Rosja zareagowała gwałtowną retoryką, gdy Wilno wprowadziło w życie unijne sankcje na eksport stali rosyjskiej. Wdrożenie sankcji sprawiło, że Litwa nie przepuszcza tranzytu towarów objętych sankcjami (wyrobów metalowych, cementu i materiałów budowlanych) drogą kolejową, pomiędzy kaliningradzką eksklawą i pozostałą częścią Rosji. Choć Litwa podkreśla, że dostawy do Kaliningradu podstawowych towarów pozostają niezakłócone, to Moskwa obarcza Wilno całkowitą odpowiedzialnością za sankcje. Były prezydent Dmitrij Miedwiediew, obecnie wiceszef Rady Bezpieczeństwa Rosji oświadczył, że odpowiedź Moskwy będzie „bardzo ostra” i zagroził „odcięciem tlenu bałtyckim sąsiadom” Rosji. Po ostrą retorykę sięgnęła też Białoruś: Alaksandr Łukaszenka porównał działania Litwy do „wypowiedzenia wojny”.
Ukraina ocenia, że przed szczytem NATO wzrosła częstotliwość rosyjskich ostrzałów rakietowych. Zbieżności takich jest jednak więcej: na przykład, ostrzał Kijowa 27 czerwca, najpoważniejszy od dwóch miesięcy, nastąpił w czasie, gdy w Niemczech trwał szczyt G7. Obserwatorzy i eksperci uznali oba zdarzenia za powiązane. „Trudno jest ocenić dzisiejszy ostrzał dzielnic mieszkalnych Kijowa inaczej, jak umyślną eskalację ze strony Rosji i sygnał dla spotkania G7” – oświadczył na Twitterze były premier Szwecji Carl Bildt.
Ekspert OSW zwraca uwagę, że „mamy do czynienia z rosnącym napięciem wzdłuż całej linii styku między Rosją i Białorusią a państwami NATO i UE”, w tym Finlandią i Szwecją. Napięcie to – jak podkreśla Rodkiewicz – wywołane jest „agresją Rosji wobec Ukrainy i zwiększaniem przez Rosję w ostatnich latach potencjału wojskowego w regionie”. Pytany o znaczenie incydentów przed spotkaniem w Madrycie, ekspert zastrzegł, że nie widzi „potrzeby określenia, czy działania rosyjskie są akurat sygnałem przed szczytem NATO”.
02:18 Media: Rosjanie zaatakowali rakietami Charków
We wtorek wieczorem Rosjanie ponownie przypuścili atak rakietowy na Charków w wyniku którego na południu miasta wybuchł pożar, jedna osoba została ranna, poinformowały w Telegramie lokalne media.
Późnym wieczorem we wtorek rosyjscy okupanci wystrzelili w Charków dwie rakiety powodując pożar w południowej części miasta, poinformował portal „Publiczny Charków”. Po ataku, przed północą, władze miasta odwołały alarm lotniczy.
Doradca przewodniczącego rady obwodowej w Charkowie napisał w Telegramie o ataku dwiema rakietami, poinformował, że jedna osoba został ranna. We wtorek Rosjanie zabili dwóch mieszkańców we wsi Cyrkuny w obwodzie charkowskim. W wyniku ostrzału artyleryjskiego na przemysłową dzielnicę Charkowa rannych zostało 5 cywilów – poinformowały lokalne media.
01:20 Prokuratura generalna: zarejestrowaliśmy ponad 20 tysięcy przestępstw i zbrodni wojennych
Od początku inwazji rosyjskiej na pełną skalę ukraińskie organy ścigania zarejestrowały ponad 20 tys. przestępstw związanych z rosyjska agresją i zbrodni wojennych, poinformowała w środę w Telegramie służba prasowa Prokuratury Generalnej, donosi Ukrinform.
Według opublikowanego zestawienia prokuratura generalna zarejestrowała 20 010 przestępstw agresji i zbrodni wojennych, z czego 19 276 spraw dotyczących naruszenie praw i zwyczajów wojennych, 73 planowania, przygotowania i prowadzenie wojny agresywnej, 18 dotyczących prowadzenia propagandy wojennej.
Ponadto zarejestrowano 9973 przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu narodowemu, w tym, 6972 spraw za naruszenie integralności terytorialnej Ukrainy, 1201 za zdradę, 1361 za kolaborację, 68 za pomoc państwu agresorowi, 64 za sabotaż.
00:34 Minister obrony: nasi żołnierze szkolą się na Zachodzie
Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow powiedział we wtorek ukraińskim mediom, że tysiące ukraińskich obrońców już opanowało posługiwanie się bronią przekazaną przez zachodnich partnerów, a szkolenia nadal trwają. Ukraińscy żołnierze szybko się uczą, a każda broń w ich rękach staje się jeszcze skuteczniejsza, cytuje ministra Ukraińska Prawda.
W tym tygodniu, przy wsparciu Wielkiej Brytanii, ruszył kolejny projekt – kurs podstawowego ogólnego przeszkolenia wojskowego żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy, pierwszych kilkuset żołnierzy już pojechało na szkolenie – powiedział minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.
Główny nacisk położony jest na szkolenie specjalistów w zakresie stosowania: wielkokalibrowych systemów artyleryjskich, samobieżnych i ciągniętych; granatników ; środków rozpoznania artyleryjskiego, w szczególności radarów; sprzętu obrony powietrznej; różnego typy pojazdów kołowych i gąsienicowych; systemów rozminowywania, w szczególności podwodnego; obługi różne typy okretów i ich systemów uzbrojenia.
Szkolenia odbywają się w Wielkiej Brytanii, Włoszech, Litwie, Polsce, Słowacji, Słowenii, Francji i Niemczech.
Minister podkreślił, że od kwietnia tysiące żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy zostało przeszkolonych za granicą w zakresie użycia i obsługi broni i sprzętu wojskowego zagranicznej produkcji. Do tej pory nasi żołnierze opanowali systemy artyleryjskie 155 mm M777, FH-70, ACS M109, „Caesar” i PzH 2000, MLRS M142 HIMARS, ACS „Crab”, a także znaczną liczbę bojowych wozów opancerzonych M1 i Wolfhound.
Według ministra, kolejna grupa ukraińskich żołnierzy zdobywa podstawy obsługi systemów artyleryjskich 155 mm M777, dział przeciwlotniczych Crab, wyrzutni rakietowych M142 HIMARS, M270 i MARS II.
– Uczymy się. Szybko się uczymy. Tak samo szybko opanujemy samoloty i inną zaawansowaną technologicznie broń. Ci, którzy w to wątpili, już zmienili zdanie. Każda broń w rękach naszych żołnierzy staje się jeszcze skuteczniejsza. Wypędzimy okupującego terrorystę z naszej ziemi. Zwycięstwo należy do nas – podkreślił Reznikow.
PAP/ua