24 sierpnia obchodzony jest Dzień Niepodległości Ukrainy. Od pół roku nasz wschodni sąsiad musi jednak bronić swojej wolności, ponieważ został zaatakowany przez Rosję. Sześć miesięcy rosyjskiej inwazji doprowadziło do śmierci dziesiątek tysięcy osób i ucieczki milionów. Choć Ukraina obroniła niepodległość, to straciła 13 proc. swojego terytorium.
18:48 Szef ONZ: w wojnie na Ukrainie tysiące ludzi zostało zabitych i rannych, a skutki są odczuwalne daleko poza nią
Tysiące cywilów, w tym setki dzieci, zostało zabitych i rannych na Ukrainie; konsekwencje tej bezsensownej wojny są odczuwalne daleko poza Ukrainą – oświadczył w środę sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Antonio Guterres w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
W czasie posiedzenia poświęconego Ukrainie nawiązał do niszczycielskiego okresu sześciu miesięcy od rozpoczęcia (24 lutego) inwazji przez Rosję. Zwrócił uwagę na poważne naruszenia prawa międzynarodowego, praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego.
– Wraz z nadejściem zimy potrzeby humanitarne gwałtownie rosną, a miliony ludzi potrzebują pomocy i ochrony. (…) Konieczne jest, aby organizacje humanitarne na Ukrainie miały bezpieczny i nieograniczony dostęp do wszystkich potrzebujących pomocy, bez względu na ich miejsce zamieszkania – podkreślił sekretarz generalny ONZ.
Wskazał na globalny kryzys, łączący się z wzrostem wysokich już cen żywności, nawozów i paliw, co może doprowadzić kolejne miliony ludzi do skrajnego ubóstwa. Wiązał z tym pojawienie się nowych wyzwań humanitarnych.
W tym kontekście Guterres mówił o znaczeniu „Inicjatywy na rzecz bezpiecznego transportu zboża i artykułów spożywczych z ukraińskich portów”. Jego zdaniem przebiega to pomyślnie, dziesiątki statków wypływają z portów ukraińskich, załadowano dotąd ponad 720 tys. ton metrycznych zboża i innych produktów żywnościowych.
– Nawet jeśli w ograniczonym zakresie, to dzięki inicjatywie powoli ożywa sparaliżowany od miesięcy port w Odessie. Jesteśmy świadkami potężnego dowodu na to, co można osiągnąć nawet w najbardziej niszczycielskich okolicznościach, kiedy na pierwszym miejscu stawiamy ludzi – ocenił szef ONZ.
Jak przyznał, mimo postępu na froncie humanitarnym, walki na Ukrainie nie wykazują oznak zakończenia. Ostrzegał przed nowymi obszarami potencjalnie niebezpiecznej eskalacji. Wyraził zaniepokojenie zwłaszcza sytuacją Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy, gdzie każda eskalacja sytuacji może doprowadzić do samozniszczenia.
Przypomniał też o obozie w Ołeniwce. Zginęło tam w wybuchu 53 ukraińskich jeńców wojennych. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) przypisuje winę za to Rosji.
– Światła ostrzegawcze migają. (…) Jestem do głębii zaniepokojony zarzutami dotyczącymi naruszania międzynarodowego prawa humanitarnego oraz naruszania i łamania praw człowieka w związku z konfliktem zbrojnym – akcentował Guterres.
18:21 Wywiad wojskowy Ukrainy: armia rosyjska uzupełnia piechotę marynarzami i żołnierzami wojsk rakietowych
Armia rosyjska uzupełnia stan osobowy wojsk lądowych marynarzami i żołnierzami wojsk rakietowych – poinformował w środę wywiad wojskowy Ukrainy na swojej stronie internetowej.
Według danych ukraińskiego wywiadu do 22 sierpnia tylko 1 proc. potrzebnej liczby żołnierzy wojsk rakietowych zgodziło się walczyć na Ukrainie w jednostkach piechoty.
Inicjatywa uzupełniania stanu osobowego w ten sposób spotkała się też z niezadowoleniem rosyjskich dowódców i jednostek piechoty morskiej. Argumentują oni, że obniża to potencjał przeprowadzania morskich operacji desantowych, a marynarze wykorzystywani jako strzelcy zmotoryzowani ponoszą znaczne straty.
Ukraiński wywiad podaje, że okupanci wysyłają do walki w Ukrainie marynarzy mimo to, że przed wyjazdem przechodzą oni tylko 2-tygodniowe szkolenie podstawowe.
18:17 Ambasador Ukrainy w Hiszpanii: rząd Sancheza wstrzymał w maju dostawy uzbrojenia dla Kijowa
Siły ukraińskie od początku maja nie otrzymują od rządu Hiszpanii żadnego uzbrojenia – poinformował w środę dziennikarzy ambasador Ukrainy w Madrycie Serhij Pohorelcew.
W trakcie uroczystości związanej z obchodami 31. rocznicy ogłoszenia niepodległości przez Ukrainę dyplomata wyjaśnił, że wstrzymanie dostaw jest efektem bierności rządu Pedro Sancheza, który w marcu i kwietniu skierował dla sił ukraińskich kilka transportów pomocy militarnej.
– Wiem, że to bardzo skomplikowane kwestie, ale Ukraina nie może czekać. (…) Dziękujemy za już otrzymaną broń, ale potrzebujemy więcej dostaw i szybciej – powiedział Pohorelcew przypominając, że dwa tygodnie temu spotkał się z szefową resortu obrony Hiszpanii Margaritą Robles.
Cytowany przez dziennik “El Mundo” ambasador wyjaśnił, że jest także w stałym kontakcie z szefem hiszpańskiej dyplomacji Jose Manuelem Albaresem, przekazując również jemu nieustanne prośby Kijowa dotyczące konieczności wsparcia przez Madryt sił ukraińskich.
Pohorelcew dodał, że wśród broni, o którą prosi Kijów są m.in. produkowane w Hiszpanii haubice i moździerze.
Na początku sierpnia rząd Sancheza odstąpił od zapowiadanego od wiosny przekazania Ukrainie czołgów Leopard. Resort obrony w Madrycie tłumaczył, że maszyny te są w bardzo złym stanie. Według hiszpańskiego portalu Infodefensa centrolewicowy gabinet Sancheza rozważał przekazanie dziesięciu nieużytkowanych czołgów.
We wtorek minister Robles ujawniła, że rząd Ukrainy jest zainteresowany zakupem “nowoczesnych pojazdów wojskowych” w Hiszpanii.
17:26 Władze obwodu chmielnickiego: rosyjskie ataki rakietowe na obwód chmielnicki
Szef władz obwodu chmielnickiego, na zachodzie Ukrainy, Serhij Hamalij poinformował w środę o rosyjskich atakach rakietowych na podległy mu region.
– Wróg ostrzeliwuje rakietami obwód chmielnicki. Szczegóły niebawem. Pozostawajcie w ukryciu – napisał Hamalij na Telegramie.
W środę mija pół roku od rozpoczęcia przez Rosję wojny z Ukrainą. Jednocześnie jest to ukraińskie święto państwowe – Dzień Niepodległości. Z tego powodu w całym kraju zwiększone są środki bezpieczeństwa, a prezydent Wołodymyr Zełenski ostrzegał przed możliwościami „obrzydliwych prowokacji” ze strony Rosji w tym dniu.
Obwód chmielnicki położony jest na historycznych terenach Podola i Wołynia w zachodniej części Ukrainy. Jego stolicą jest miasto Chmielnicki.
17:01 ONZ / Zełenski: Rosjanie zaatakowali stację kolejową w obwodzie dniepropietrowskim
Rosjanie zaatakowali stację kolejową w obwodzie dniepropietrowskim – powiedział w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zełenski oskarżył też Rosję o doprowadzenie świata na skraj katastrofy jądrowej i wezwał Międzynarodową Agencję Energii Atomowej, by przejęła kontrolę nad Zaporoską Elektrownią Atomową, okupowaną przez wojska rosyjskie.
– Właśnie kiedy przygotowywałem te oświadczenie, otrzymałem informację, że Rosja przeprowadziła atak rakietowy na stację kolejową w obwodzie dniepropietrowskim i pociągi na tej stacji – oznajmił Zełenski podczas wirtualnego wystąpienia na posiedzeniu RB ONZ poświęconym rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Ukraiński prezydent powiedział, że w rezultacie ataku są ofiary, jednak jego słowa na ten temat były niewyraźne ze względu na złą jakość połączenia.
– To jest nasze życie każdego dnia. To jest sposób, w jaki Rosja przygotowała się do tej sesji Rady Bezpieczeństwa – skomentował Zełenski.
Przemawiając w Dzień Niepodległości Ukrainy, prezydent tego kraju stwierdził, że obecna wojna pokazuje „jak bardzo świat jest zależny od naszej niepodległości”, zaś rosyjska inwazja ma skutki globalne. Oskarżył przy tym Rosję o wykreowanie „sztucznej klęski głodu” oraz szantaż nuklearny i „doprowadzenie świata na skraj katastrofy radiacyjnej”, a także wykreowanie kryzysu energetycznego.
– Faktem jest, że rosyjskie wojsko przemieniło tereny największej w Europie elektrowni jądrowej w strefę wojenną (…). Teraz sąsiednie regiony stają w obliczu zagrożenia promieniotwórczego – powiedział Zełenski. Zaapelował przy tym do MAEA o przejęcie stałej kontroli nad Zaporoską Elektrownią Atomową i doprowadzenie do wycofania rosyjskich wojsk z jej terenu.
– Na terytorium Ukrainy decyduje się przyszłość świata i to, czy w ogóle będziemy mieć przyszłość. Ona decyduje się w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, w naszych portach morskich, w Donbasie i na Krymie – powiedział prezydent.
– Nasza niepodległość to wasze bezpieczeństwo, bezpieczeństwo całego świata – dodał Zełenski.
16:51 Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego: Rosja spowolniła ofensywę ze względu na zmęczenie wojsk i brak zasobów
Rosja zwolniła tempo ofensywy na Ukrainie z powodu znacznego wyczerpania zasobów i zmęczenia psychologicznego wojsk działaniami bojowymi – powiedział w środę Kyryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR).
– Rosja dość mocno spowolniła tempo ofensywy. Powodem jest znaczne wyczerpanie zasobów – ocenił Budanow. Dodał, że widoczne jest zmęczenie działaniami bojowymi, moralne i psychologiczne.
Budanow, który wypowiadał się w telewizji państwowej, wyraził przekonanie, że straty sprzętu na anektowanym Krymie zmusiły władze Rosji do zastanowienia się nad sytuacją.
– Zaczęli rozumieć, że ich armia nie jest tak silna, że ich rozreklamowana obrona przeciwlotnicza (…) faktycznie nie jest w stanie ochronić terenów tymczasowo zagarniętych – powiedział szef HUR. Zauważył, że w Rosji przekonywano dotąd, iż półwysep jest pod ochroną najlepszych systemów obrony przeciwlotniczej.
Budanow był pytany, czy nastąpił prognozowany przez niego wcześniej przełom w wojnie; odparł jednak, że „do końca sierpnia jest jeszcze trochę czasu”.
Zapewnił, że inwazja na Ukrainę pokazała, iż armia rosyjska nie jest „drugą na świecie i nawet nie czwartą”.
Budanow poinformował także, że HUR nie sądzi, by ze strony Białorusi pojawiły się jakieś nowe zagrożenia dla Ukrainy. Mińsk wspiera Moskwę w rozpoczętej pół roku temu inwazji na sąsiednią Ukrainę, m.in. udostępniając Rosjanom lotniska wojskowe na swoim terytorium.
16:38 Premier Johnson w Kijowie: Ukraina może wygrać i wygra wojnę
Ukraina może wygrać i wygra wojnę – powiedział w środę podczas wizyty w Kijowie brytyjski premier Boris Johnson. Wezwał on społeczność międzynarodową do tego, by kontynuowała wsparcie dla Ukrainy.
To trzecia wizyta Johnsona w Kijowie od czasu rozpoczęcia rosyjskiej napaści. Podobnie jak poprzednie, nie była ona wcześniej zapowiadana, choć brytyjskie media sugerowały kilka tygodni temu, że przed ustąpieniem ze stanowiska – co nastąpi 6 września – będzie chciał on jeszcze raz pojechać na Ukrainę, aby osobiście pożegnać się z jej prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.
W środę przypada zarówno 31. rocznica proklamowania przez Ukrainę niepodległości, jak i mija pół roku od czasu rosyjskiej napaści.
Podczas wizyty Johnson ogłosił przekazanie kolejnego pakietu wsparcia wojskowego, który ma wartość 54 mln funtów i obejmuje m.in. drony obserwacyjne oraz przeciwczołgową amunicję krążącą, o co zwróciły się siły zbrojne Ukrainy. Jak przekazało w wydanym komunikacie biuro Johnsona, w pakiecie jest 850 mikrodronów Black Hornet, które są mniejsze od telefonu komórkowego i mogą przekazywać na żywo nagrania wideo, co jest szczególnie przydatne w obserwacji terenów miejskich. Podkreślono, że przeszkolenie w zakresie ich obsługi trwa mniej niż 20 minut.
– Przez ostatnie sześć miesięcy Wielka Brytania stała ramię w ramię z Ukrainą, wspierając ten suwerenny kraj, aby bronił się przed tym barbarzyńskim i nielegalnym najeźdźcą. Dzisiejszy pakiet wsparcia da dzielnym i prężnym ukraińskim siłom zbrojnym kolejne zwiększenie możliwości, pozwalając im nadal odpierać siły rosyjskie i walczyć o swoją wolność – oświadczył brytyjski premier.
– To, co dzieje się na Ukrainie, ma znaczenie dla nas wszystkich, dlatego jestem tu dzisiaj, aby przekazać wiadomość, że Wielka Brytania jest z wami i będzie z wami przez nadchodzące dni i miesiące, a wy możecie wygrać i wygracie – podkreślił Johnson.
Jak poinformowało biuro brytyjskiego premiera, Johnson i Zełenski przeprowadzili rozmowy na temat wyzwań stojących przed Ukrainą związanych z nadchodzącą zimą, a szef brytyjskiego rządu ponownie zapewnił o wszechstronnym i niezachwianym poparciu Londynu dla Kijowa, od pomocy humanitarnej do wspierania śledztwa w sprawie zbrodni wojennych i odbudowy gospodarki Ukrainy.
Podczas ostatniej wizyty na Ukrainie Johnson odebrał również najwyższe ukraińskie odznaczenie, jakie może być przyznane obcokrajowcom – „Order Wolności” – za zdecydowane wsparcie, którego Wielka Brytania udzieliła Ukrainie po rosyjskiej inwazji.
W komunikacie wydanym przez Downing Street przypomniano, że od początku inwazji w lutym Wielka Brytania przeznaczyła na pomoc wojskową i finansową dla Ukrainy już 2,3 mld funtów. Przypomniano także o programie szkoleń ukraińskich żołnierzy na brytyjskich poligonach, który został ogłoszony podczas poprzedniej wizyty Johnsona, a do którego dołączyły w ostatnich tygodniach Kanada, Dania, Nowa Zelandia, Holandia, Norwegia, Finlandia, Szwecja i Litwa.
Zapowiedziano też, że w najbliższym czasie Wielka Brytania przekaże Ukrainie jednostki pływające do wykrywania min na wodach u jej wybrzeży, a ukraińscy żołnierze będą szkoleni z ich obsługi na brytyjskich wodach.
16:19 Prezydent Litwy Gitanas Nauseda: konsekwencje wojny na Ukrainie musi odczuć cała Rosja
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda oświadczył w środę, że popiera propozycję wprowadzenia ograniczeń w wydawaniu wiz turystycznych obywatelom Rosji, ponieważ – jego zdaniem – konsekwencje wojny na Ukrainie musi odczuć „cała Rosja”.
– Poparłbym wszystkie środki, w tym ten, który bardzo wyraźnie pokazałby agresorowi, gdzie jest jego miejsce – powiedział dziennikarzom Nauseda. Podkreślił, że „niestety, naród rosyjski na razie popiera tę wojnę”.
– Rosja musi odczuć konsekwencje tej wojny, nie tylko Putin, ale cała Rosja. Bo to niestety jest wojna Rosji – wskazał.
Czechy, które sprawują obecnie prezydencję w UE, poinformowały, że zakaz wydawania wiz dla wszystkich obywateli Rosji mógłby uzupełnić wspólnotowe sankcje wobec Moskwy. Kwestia wiz dla Rosjan będzie omawiana w przyszłym tygodniu w Pradze podczas posiedzenia szefów MSZ państw UE.
Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis oświadczył we wtorek, że jeśli nie uda się przekonać wszystkich krajów UE, by nie wydawały Rosjanom wiz turystycznych, to wówczas pięć krajów graniczących z Rosją – Finlandia, Estonia, Łotwa, Litwa i Polska – mogłoby stworzyć regionalny blok i nie przyjmować rosyjskich turystów.
Zdaniem ministra porozumienie regionalne znacznie zmniejszyłoby przepływ rosyjskich turystów, ponieważ aby dostać się drogą lądową do UE, a takich jest większość, obywatele Rosji muszą przekroczyć granicę jednego z pięciu wymienionych powyżej krajów.
W przypadku braku konsensus w sprawie wydawania wiz obywatelom Rosji na poziomie unijnym, prezydent Nauseda zapowiedział, że poprze inicjatywę regionalną.
– Jeśli nie uda nam się osiągnąć wspólnego rozwiązania w najbliższym czasie, to na pewno pomyślimy o formacie regionalnym – oświadczył szef państwa litewskiego.
15:46 Portal Forbes: w ciągu pół roku wojny Rosja straciła sprzęt o wartości 16,5 mld USD
Rosja straciła w ciągu pół roku inwazji na Ukrainę sprzęt wojskowy o wartości 16,56 mld dolarów, nie licząc wykorzystanych pocisków rakietowych – podał w środę ukraiński portal Forbes. Największą pozycją na liście rosyjskich strat pozostaje krążownik rakietowy Moskwa, wart około 750 mln USD.
Ogółem Rosjanie stracili 12 142 jednostki sprzętu wojskowego – twierdzi Forbes. Dla porównania, w połowie kwietnia portal szacował liczbę utraconego sprzętu na 5260 jednostek.
Ogółem w ciągu pół roku wojny siły ukraińskie zniszczyły 234 rosyjskie samoloty wojskowe o łącznej wartości 5,3 mld USD, ponad 1920 czołgów o wartości 2,98 mld USD, a także ponad 4300 opancerzonych pojazdów bojowych, wartych łącznie 2,5 mld USD. Kolejne główne kategorie w bilansie strat rosyjskich to: helikoptery (199 sztuk o wartości 2,08 mld USD) i zestawy obrony przeciwlotniczej (zniszczono 147 sztuk o łącznej wartości 1,03 mld USD).
Wartość zniszczonych samolotów – 5,3 mld USD – oznacza, że ta właśnie kategoria uzbrojenia okazała się w bilansie strat Rosji najbardziej kosztowna: stanowi 32,1 proc. ogólnych strat.
Po zniszczeniu przez siły ukraińskie krążownika Moskwa wojska rosyjskie nie odnotowały jednostkowej tak spektakularnej straty. Forbes podaje jednak, że w eksplozjach z 9 sierpnia na lotnisku Saki na anektowanym Krymie zniszczonych zostało dziewięć samolotów rosyjskich. Było to największą stratą lotnictwa rosyjskiego nie tylko w trakcie obecnej wojny, ale ogółem od czasu II wojny światowej – uważa portal.
15:07 Prezydent Biden ogłosił pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 2,98 mld USD
Prezydent USA Joe Biden ogłosił w środę największy dotychczas pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy, wart 2,98 mld dolarów. W jego skład wejdą m.in. systemy obrony powietrznej, artyleria i systemy do walki z dronami.
– Stany Zjednoczone Ameryki są zobowiązane, by wspierać naród ukraiński, kiedy kontynuuje on swoją walkę w obronie swojej suwerenności. Jako część tego zobowiązania, z dumą ogłaszam naszą największą dotąd transzę pomocy wojskowej – oznajmił prezydent w oświadczeniu z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy.
Jak dodał, w skład pakietu wejdą systemy obrony powietrznej, systemy artyleryjskie i amunicja, systemy przeciwdronowe i radary. Zaznaczył, że pakiet jest przygotowany z myślą o długoterminowej obronie Ukrainy.
W swym oświadczeniu Biden podkreślił, że środowe święto jest „nie tylko celebracją przeszłości, ale donośną afirmacją, że Ukraina dumnie pozostaje – i pozostanie – suwerennym i niepodległym krajem”.
– Wiem, że ten Dzień Niepodległości jest dla wielu Ukraińców słodko-gorzki, bo tysiące osób zostało zabitych lub rannych, miliony zmuszone do opuszczenia swoich domów, a tak wiele innych stało się ofiarami rosyjskich okrucieństw i ataków. Ale sześć miesięcy nieustępliwych ataków tylko wzmocniło ukraińską dumę – dodał prezydent USA.
Choć Biden nie zawarł tego w oświadczeniu, to ze wcześniejszych zapowiedzi wynika, że w przeciwieństwie do większości przekazanej dotychczas broni, nie będzie ona pochodzić z magazynów sił zbrojnych USA, lecz zostanie zakupiona dla Ukrainy u producentów w ramach programu Ukraine Security Assistance Initiative (USAI). Oznacza to, że dostawa nie nastąpi natychmiast, ale w średnim lub długim terminie. Dodatkowe szczegóły mają zostać ogłoszone później.
W lipcu w ramach tego samego programu ogłoszono zakup systemów obrony powietrznej NASAMS, którego dostawa ma nastąpić w ciągu 2-3 miesięcy.
Od 24 lutego USA wysłały Ukrainie lub zobowiązały się do wysłania uzbrojenia o wartości 12,8 mld dolarów, z czego 4,8 mld w ramach USAI.
14:51 Sondaż: 97 proc. mieszkańców opowiedziałoby się dziś za niepodległością kraju
97 proc. Ukraińców opowiedziałoby się za niepodległością kraju, gdyby dziś mieli podjąć decyzję w tej sprawie – wynika z sondażu grupy Rejtynh opublikowanego w środę, czyli w Dniu Niepodległości Ukrainy i dokładnie pół roku od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji.
86 proc. respondentów zadeklarowało, że zdecydowanie opowiedzieliby się za niepodległością Ukrainy, a 11 proc. raczej za niepodległością.
Wskaźnik popierających niepodległość wzrósł z porównaniu z zeszłym rokiem, gdy wynosił 80 proc. W referendum w sprawie ogłoszenia niepodległości w 1991 roku mniej niż obecnie osób opowiedziało się za niezależnością kraju – 90,32 proc.
W nowym sondażu ankietowanych zapytano także, jakie emocje odczuwają najczęściej, gdy myślą o Ukrainie: 75 proc odparło, że dumę, 29 proc. – smutek, a 26 proc. – radość.
Zdecydowana większość Ukraińców (93 proc.) jest przekonanych, że Ukraina zdoła odeprzeć napaść Rosji. 60 proc. oceniło, że do zwycięstwa trzeba więcej czasu, przy czym zdaniem 20 proc. byłby to ponad rok, a zdaniem 40 proc. – od pół roku do roku.
Sondaż przeprowadzono 17-18 sierpnia na 1000-osobowej grupie powyżej 18. roku życia we wszystkich obwodach z wyjątkiem Krymu i Donbasu, a także terenów, gdzie w momencie wykonywania badania nie było zasięgu łączności komórkowej.
14:44 Media ukraińskie: na kierunku charkowskim zlikwidowano pododdział sił specjalnych rosyjskiej policji
W walkach na kierunku charkowskim armia ukraińska zlikwidowała w ostatnich dniach pododdział sił specjalnych rosyjskiej policji; zginęło około 30 Rosjan – poinformował w środę portal ukraińskiej telewizji Kanał 24, powołując się na źródła w służbach specjalnych Ukrainy. Około 40 rosyjskich policjantów zostało rannych.
Nie poinformowano, gdzie dokładnie doszło do starcia sił ukraińskich z rosyjskim OMON-em.
Rozmówcy Kanału 24 zapewnili, że wojska rosyjskie ponoszą straty wszędzie tam, gdzie trwają działania bojowe. Ocenia się, że głównym celem ofensywy rosyjskiej pozostaje zajęcie całego obwodu donieckiego i utrzymanie okupowanych terenów na południu i wschodzie Ukrainy.
14:20 Doradca prezydenta Ukrainy: Łukaszenka życzy nam spokoju i jednocześnie nas ostrzeliwuje
Alaksandr Łukaszenka cynicznie życzy nam „spokojnego nieba” i jednocześnie nas ostrzeliwuje; jego postawa to przesiąknięte krwią błazeństwo – ocenił w środę doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, odnosząc się do życzeń białoruskiego dyktatora z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy.
– Jestem przekonany, że dzisiejsze sprzeczności nie będą w stanie zniszczyć wielowiekowego fundamentu dobrosąsiedzkich stosunków między narodami (Białorusi i Ukrainy). Białoruś będzie nadal opowiadać się za zachowaniem porozumienia (z Kijowem) oraz rozwojem przyjaznych i pełnych wzajemnego szacunku kontaktów na wszystkich szczeblach. (…) Życzę Ukrainie spokojnego nieba, tolerancji, odwagi, siły i sukcesów w przywracaniu godnego życia (obywatelom) – oświadczył Łukaszenka, cytowany przez Ukrainską Prawdę.
– Łukaszenka naprawdę sądzi, że świat nie dostrzega jego zaangażowania w zbrodnie przeciwko Ukrainie. (…) To błazeństwo przesiąknięte krwią jest odnotowywane i będzie miało swoje konsekwencje. Zaraz po upadku barbarzyńskiego rosyjskiego imperium – napisał Podolak w komentarzu na Twitterze.
Chociaż białoruska armia nie wsparła sił Rosji w inwazji na Ukrainę, władze w Mińsku udostępniły terytorium swojego państwa na potrzeby Moskwy. Z Białorusi przeprowadzono pod koniec lutego natarcie na północ Ukrainy, w tym na obwód kijowski. Rosyjskie wojska dokonywały też stamtąd ostrzałów ukraińskich miast, w tym obiektów cywilnych.
Rosja chce wciągnąć Białoruś w wojnę przeciwko Ukrainie, by uzupełnić swoje braki osobowe, „zutylizować” białoruską armię i wchłonąć Białoruś – oceniał Podolak 13 lipca. Pięć dni później szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba zadeklarował, że jeśli wojska Białorusi zdecydują się dołączyć do agresora, Kijów zerwie stosunki dyplomatyczne z Mińskiem.
14:14 Ambasador Ukrainy do Polaków: dzięki wsparciu możemy cieszyć się niepodległością i przybliżać nasze wspólne zwycięstwo
Jesteśmy dumni, że jesteśmy Ukraińcami i jesteśmy dumni z postawy naszych przyjaciół Polaków; dzięki wsparciu Polski i innych sojuszników dziś możemy cieszyć się swoją niepodległością i codziennie przybliżać nasze wspólne zwycięstwo – oświadczył w środę ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.
Zwarycz zamieścił w związku z obchodzonym w środę Dniem Niepodległości Ukrainy zamieścił na Twittrze wpis oraz film z krótkim przemówieniem nagranym na warszawskim placu Krasińskich, obok Pomnika Powstania Warszawskiego.
– Drodzy Polscy Przyjaciele! Dzięki wsparciu możemy cieszyć się naszą niepodległością i przybliżać nasze zwycięstwo. Jak w 1944 Powstańcom Warszawskim, nam nie brakuje odwagi i determinacji, ale potrzebujemy broni. Z okazji Święta Niepodległości, dziękuję za pomoc i solidarność! Niech żyje wolna Polska, niech żyje wolna Ukraina – napisał na Twitterze ambasador.
W nagranym wystąpieniu Zwarycz podkreślił, że w tym roku to święto jest szczególne – dla Ukraińców, którzy odważnie stanęli do obrony swojego kraju wobec rosyjskiej agresji i dla Polaków, którzy pomagają Ukraińcom walczyć „o wolność naszą i waszą”.
Zaznaczył, że niepodległość jest wielką wartością, która nie jest dana raz na zawsze.
– Codziennie mamy o nią dbać i nie wahając się bronić jej, nawet za cenę własnego życia. Jak powstańcy warszawscy, dziś żołnierze ukraińscy stanęli do nierównej walki z brutalnym wrogiem. Jak powstańcy warszawscy, dziś potrzebujemy jak najwięcej broni i jak powstańcom warszawskim dziś nam, Ukraińcom i Ukrainkom, nie brakuje odwagi i determinacji w walce o wolność i niepodległość – powiedział.
– Jesteśmy dumni, że jesteśmy Ukraińcami, jesteśmy dumni z postawy swoich przyjaciół Polaków. Dzięki wsparciu Polski i innych naszych sojuszników dziś możemy nie tylko cieszyć się swoją niepodległością, ale i codziennie przybliżać nasze wspólne zwycięstwo – dodał ambasador.
– Z okazji święta niepodległości Ukrainy chciałbym z głębi serca podziękować wszystkim Polkom i Polakom za to, że jesteście wielcy w swojej solidarności z nami. Okazujecie nam swoją życzliwość i pomoc, opiekujecie się naszymi rodzinami, matkami i dziećmi, jak swoimi bliskimi. Bądźmy razem w zjednoczonej Europie, jako równi z równymi i wolni z wolnymi. Niech żyje wolna Polska, niech żyje Ukraina! – powiedział Zwarycz.
Dzień Niepodległości Ukrainy to ukraińskie święto państwowe obchodzone 24 sierpnia w rocznicę uchwalenia Deklaracji Niepodległości Ukrainy przez Radę Najwyższą Ukraińskiej SRR 24 sierpnia 1991. W tym roku obchodzona jest 31. rocznica wyjścia tego kraju ze składu Związku Sowieckiego.
14:01 Wolontariusz z Mariupola: w zbombardowanym w marcu przez Rosjan teatrze mogło zginąć 800 osób
W zbombardowanym w marcu przez rosyjskie wojska budynku teatru dramatycznego w Mariupolu mogło zginąć nawet 800 osób – poinformował w środę Mychajło Puryszew, ukraiński wolontariusz, który pomagał ratować mieszkańców miasta podczas walk.
– Teatr był jedynym miejscem w Mariupolu, w którym ludzie mogli zaopatrzyć się w wodę. Znajdowały się tam zbiorniki przeciwpożarowe. (…) (Ukrywało się) tam dużo ludzi, (w tym) dzieci, kobiet w ciąży… 800, naprawdę dużo. Kiedy mi powiedzieli, że jest 300 (zabitych), to odpowiedziałem, że 300 było tylko na piętrach – relacjonował Puryszew, cytowany przez ukraiński portal TSN.
Jak przyznał, po rosyjskim ataku na teatr nie spotkał już żadnej z osób ukrywających się wcześniej w tym budynku.
– W teatrze dramatycznym (dokonano) ludobójstwa. Nie było tam ani uzbrojenia, ani żołnierzy. Znajdowali się tam wyłącznie ludzie, którzy chcieli się schronić (przed ostrzałami). Tyle razy tamtędy jeździłem, woziłem jedzenie i nie zauważyłem wojskowych nawet w pobliżu (budynku) – powiedział Puryszew.
W ocenie agencji AP pierwsi cywile zaczęli ukrywać się w budynku teatru dramatycznego na początku marca, gdy wojska rosyjskie rozpoczęły oblężenie Mariupola. 16 marca na obiekt zrzucono prawdopodobnie 500-kilogramową bombę lotniczą, choć przed teatrem znajdował się duży napis „Dzieci”, w założeniu mający uchronić ludność cywilną przed ostrzałem. Według Associated Press w wyniku ataku mogło zginąć około 600 osób. Wcześniejsze szacunki podawane przez stronę ukraińską mówiły o około 300 ofiarach.
12:11 Sekretarz generalny NATO: Ukraina musi zwyciężyć w wojnie z Rosją
Ukraina nadal może liczyć na wsparcie Sojuszu Północnoatlantyckiego w wojnie z Rosją, które potrwa tak długo, jak będzie to niezbędne; Ukraina musi zwyciężyć w tym konflikcie i zwycięży – zadeklarował w środę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w wystąpieniu na Twitterze z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy.
– Inwazja Rosji na Ukrainę to największy kryzys bezpieczeństwa w Europie od czasów II wojny światowej. Ukraińskie siły zbrojne i społeczeństwo (tego kraju) wykazują się (jednak) niebywałą odwagą i determinacją. Pod przywództwem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego jesteście inspiracją dla świata. Składam hołd wszystkim tym, którzy zginęli lub zostali ranni, ale też wszystkim ukraińskim mężczyznom i kobietom walczącym o swoją ojczyznę, wolność i najbliższe osoby – oświadczył Stoltenberg dokładnie pół roku po rozpoczęciu agresji Kremla na sąsiedni kraj.
Jak podkreślił, przywódcy państw Sojuszu zgodzili się podczas czerwcowego szczytu NATO w Madrycie, że „silna, niepodległa Ukraina ma kluczowe znaczenie dla stabilności (całego) obszaru euroatlantyckiego”. – NATO i jego kraje członkowskie wspierały Ukrainę od uzyskania (przez nią) niepodległości, a (…) od czasu inwazji Kremla robimy (w tym celu) więcej, niż kiedykolwiek wcześniej – zapewnił Stoltenberg.
Administracja prezydenta Joe Bidena ogłosi w środę największy jak dotąd pakiet pomocy wojskowej USA dla Ukrainy, warty 3 mld dolarów – podały we wtorek wieczorem agencje AP i Reuters, powołując się na przedstawicieli władz w Waszyngtonie.
11:50 SBU: rosyjskie służby chciały wykorzystać rodziny ukraińskich żołnierzy do celów propagandowych
Udaremniliśmy plany rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), by z okazji przypadającego w środę Dnia Niepodległości Ukrainy zorganizować protesty z udziałem rodzin ukraińskich żołnierzy; zdjęcia i nagrania z tych demonstracji planowano wykorzystać w propagandzie Kremla – oznajmiła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
Jak powiadomiono w komunikacie, prowokacje miały być przeprowadzone w obwodach żytomierskim, kijowskim i połtawskim w północnej i środkowej części Ukrainy. Rosyjscy mocodawcy skontaktowali się ze swoimi ukraińskimi agentami jeszcze w maju, zlecając im m.in. zorganizowanie demonstracji z udziałem matek żołnierzy w pobliżu wojskowych komend uzupełnień. Wśród kolaborantów wiodącą rolę odgrywali byli współpracownicy Kyryły Stremousowa, obecnie zastępcy szefa samozwańczych władz w okupowanym Chersoniu na południu Ukrainy.
– Demonstranci mieli głośno krytykować dowództwo ukraińskich sił zbrojnych, a organizatorzy zamierzali to nagrać (…) na potrzeby rosyjskich propagandystów. Im z kolei (postawiono zadanie), by maksymalnie szeroko rozpowszechnić te materiały w internecie i w mediach – oznajmiła SBU.Jak poinformowała ukraińska służba, w wyniku jej skutecznej interwencji „byli współpracownicy Stremousowa odmówili wykonania zlecenia FSB”.
Od 24 lutego, czyli od początku inwazji Rosji na Ukrainę, ukraińskie służby rozbiły 102 wrogie grupy dywersyjne i zwiadowcze. Zatrzymano także 1669 osób podejrzanych o współpracę z wrogiem – poinformował we wtorek ukraiński wiceminister spraw wewnętrznych Jewhenij Jenin.
11:14 Władze: atak rakietowy w obwodzie połtawskim, wybuchy w obwodzie czerkaskim i w Enerhodarze
Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy na Mirhorod w obwodzie połtawskim w środkowej części Ukrainy, atakując infrastrukturę miasta – powiadomiły lokalne władze. O odgłosach wybuchów poinformowały też władze sąsiedniego obwodu czerkaskiego oraz Enerhodaru w obwodzie zaporoskim na południu.
Szef władz obwodu połtawskiego Dmytro Łunin powiadomił na Telegramie, że cztery rosyjskie rakiety trafiły w infrastrukturę Mirhorodu. Szczegóły ataków są ustalane.
Agencja Interfax-Ukraina poinformowała z kolei w środę o odgłosach wybuchów w obwodzie czerkaskim, a także w okupowanym przez Rosjan Enerhodarze w obwodzie zaporoskim. Wybuchy, według lokalnych mediów społecznościowych, były także w obwodzie sumskim.
Szef władz obwodu czerkaskiego Ihor Taburec podał, że ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła rosyjską rakietę.
10:35 Media: w obwodzie zaporoskim zginął rosyjski kolaborant
Miejscowy kolaborant zginął we wsi Mychajliwka w okupowanym obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy – powiadomił portal Ukrainska Prawda, powołując się na prorosyjskie źródła internetowe.
Iwan Suszko był szefem lokalnych władz z nadania Moskwy. W jego samochodzie eksplodował ładunek wybuchowy.
Mężczyzna w wyniku wybuchu został ranny i w stanie krytycznym przewieziono go do szpitala, gdzie zmarł.
10:32 Wicepremier: 55 proc. mężczyzn w okupowanym obwodzie ługańskim zmuszono do walki
Rosyjskie władze okupacyjne przymusowo zmobilizowały już 55 proc. mężczyzn na terenach obwodu ługańskiego – powiedziała w środę wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk.
– Już 55 proc. mężczyzn w tym quasi-tworze, tzw. (separatystycznej) Ługańskiej Republice Ludowej, stało się mięsem armatnim. Mówią o tym u nich, wiemy o tym z doniesień naszego wywiadu. To co najmniej 55 proc. i proces ten (przymusowej mobilizacji – PAP) jest kontynuowany – oznajmiła Wereszczuk na antenie ukraińskiej telewizji. Cytuje ją agencja Ukrinform.
Jak powiedziała Wereszczuk, przeciwnik próbuje wszelkimi sposobami zapisywać mężczyzn do swoich nielegalnych formacji zbrojnych.
Według wicepremier nikomu nie uda się „przesiedzieć w domu”. – To jest już oczywiste. Wciągają nawet 16-letnie dzieci – jedni będą przynosić amunicję, inne będą „kucharzykami w stołówkach”. Cytuję w tym momencie ich wypowiedzi, które udało się przechwycić. Zmuszani są nawet 65-letni mężczyźni, chociaż wiadomo, że od dawna nie mieli w rękach broni i nie umieją z niej korzystać. Przy pierwszych starciach zginą – powiedziała Wereszczuk.
Ukraińska wicepremier zaapelowała do mieszkańców, by uciekali z okupowanych terenów, a w razie przymusowej mobilizacji składali broń.
Wereszczuk oceniła, że odbywa się celowe niszczenie narodu ukraińskiego, w tym tych, którzy kiedyś zaufali Rosji i myśleli, że ona będzie „wyzwolicielem”.
10:18 Premier: Ukraina w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa udowadnia, że jest prawdziwie niepodległa
Dziś Ukraina w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa udowadnia, że jest prawdziwie niepodległa; jesteśmy z Ukrainą na dobre i na złe, wspieramy was w każdy możliwy sposób – oświadczył premier Mateusz Morawiecki, składając życzenia z okazji Święta Niepodległości Ukrainy.
Szef rządu we wpisie na Facebooku zwrócił uwagę, że w środę przypada 31. rocznica uchwalenia deklaracji niepodległości Ukrainy, a Polska była pierwszym państwem, które uznało jej niepodległość.
Do wpisu dołączył też nagranie, w którym przytoczył fragment tej deklaracji i podkreślił, że dziś Ukraina „w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa udowadnia, że jest prawdziwie niepodległa”. – Bo niepodległość, to coś więcej niż deklaracje. To przede wszystkim zdolność do obrony swojej ojczyzny w momencie próby – wskazał Morawiecki.
Przyznał, że Polska z podziwem patrzy na walkę Ukrainy i że jesteśmy „dumni, że możemy nazywać się waszymi sojusznikami, waszymi przyjaciółmi”. – Wiemy, że bijecie się nie tylko w swoim imieniu. Chronicie siebie, swoje rodziny, ale chronicie również Polskę i Europę – dodał szef rządu.
Zapewnił, że Polska nie patrzy biernie na to, co się dzieje. – Jesteśmy z Ukrainą na dobre i na złe. Wspieramy was w każdy możliwy sposób – poprzez dostawy, poprzez pracę na forach międzynarodowych i przede wszystkim poprzez udzielanie schronienia ukraińskim kobietom i dzieciom, które uciekły przed wojną – wskazał premier.
Dodał, że nasze narody przeszły długą drogę i stoją dziś po tej samej stronie. – Po stronie wolności. Razem stoimy na straży dziedzictwa cywilizacji europejskiej. Wierzymy, że żadne imperium, żadna władza nie jest w stanie zniszczyć wolnych ludzi, że to wolni ludzie budują państwa i rządy, a nie odwrotnie – podkreślił Morawiecki.
– W ten wyjątkowy dla Ukrainy dzień mam dla was tylko jedno życzenie: oby za rok ukraińscy żołnierze świętowali w swoich domach i ze swoimi rodzinami, po tym jak zwyciężą w wojnie z rosyjskim najeźdźcą. Sława Ukrainie! Sława Polsce! – podkreślił premier w nagraniu.
Dzień Niepodległości Ukrainy to ukraińskie święto państwowe obchodzone 24 sierpnia w rocznicę uchwalenia Deklaracji Niepodległości Ukrainy przez Radę Najwyższą Ukraińskiej SRR 24 sierpnia 1991. W tym roku obchodzona jest 31. rocznica wyjścia tego kraju ze składu Związku Sowieckiego.
09:48 Zełenski: dzień 24 lutego był jak drugie referendum ws. niepodległości kraju
24 lutego odbyło się drugie referendum w sprawie niepodległości Ukrainy, jednak tym razem przyszło powiedzieć „tak” we własnym sumieniu, a następnie włączyć się do walki w obronie ojczyzny – oświadczył w środę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski w Dniu Niepodległości Ukrainy i dokładnie pół roku od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji.
– Sześć miesięcy temu Rosja wypowiedziała nam wojnę. 24 lutego cała Ukraina usłyszała wybuchy i wystrzały, a 24 sierpnia miała nie usłyszeć już (życzeń) z okazji Dnia Niepodległości. 24 lutego mówiono nam, że nie mamy szans, lecz 24 sierpnia (świętujemy)” – podkreślił Zełenski w nagraniu opublikowanym na Facebooku.
Jak dodał, w ciągu minionego półrocza Ukraińcy „zmienili historię, świat i zmienili się sami”. – Teraz dobrze wiemy, kto jest dla nas bratem i przyjacielem, a kogo nawet nie uważamy za znajomego. Wiemy, kto nie stracił dobrego imienia, a kto przeżywał, czy to terroryści (zdołają) zachować twarz. Wiemy, wobec kogo nie mamy żadnych zobowiązań, a gdzie zawsze będą dla nas otwarte drzwi. Dowiedzieliśmy się, kto jest kim – powiedział ukraiński przywódca.
– Cały świat dowiedział się też, kim są Ukraińcy. Nikt już nie powie o Ukrainie, że to (kraj) gdzieś tam niedaleko Rosji – podkreślił Zełenski.
Prezydent nawiązał do bohaterskiego oporu ukraińskiej ludności, stawianego rosyjskim wojskom w pierwszych dniach inwazji. – Nie mieliśmy wtedy jeszcze (wyrzutni) HIMARS, ale mieliśmy ludzi gotowych zatrzymywać czołgi gołymi rękami. Nikt nie był gotowy, by +zamknąć+ niebo nad Ukrainą, lecz byli u nas obywatele gotowi stanąć w obronie ojczystej ziemi – ocenił.
Według Zełenskiego „ukraiński naród zainspirował swoim męstwem cały świat”. – Daliśmy ludzkości nadzieję na to, że sprawiedliwość jeszcze nie zginęła na tym cynicznym globie. (Można było znów uwierzyć), że zwycięża nie siła, lecz prawda. Nie pieniądze, lecz wartości. Nie ropa naftowa, a człowiek – powiedział szef ukraińskiego państwa.
W jego ocenie postawa Kijowa w konfrontacji z Moskwą doprowadziła do ożywienia Europy, która „wprowadziła surowe sankcje” wobec Kremla i „jednogłośnie uznała, że Ukraina będzie (w przyszłości) członkiem Unii Europejskiej”. Skutkiem ukraińskiego oporu był również wzrost znaczenia opinii publicznej w skali świata, ponieważ „społeczeństwa jeszcze nigdy w historii nie miały takiego (jak obecnie) wpływu na polityków”.
– Dzisiaj to ludzie dyktują władzom sposób postępowania. Wstyd być nieaktywnym, obojętnym i opieszałym. Wstyd też być niezdecydowanym i zanadto ostrożnym. Wstyd wypowiadać okrągłe frazy, w nazbyt dyplomatycznym stylu. Wstyd nie wspierać Ukrainy i głosić, że (sprawa) ukraińska wywołuje (już) zmęczenie – podkreślił Zełenski.
– Dokonaliśmy różnych wyborów. Dla kogoś wyborem była (walka o) Mariupol, a dla kogoś innego (ucieczka do) Monako. Wiemy jednak, których (ludzi) było więcej. Wreszcie naprawdę się zjednoczyliśmy. Nowy naród, który pojawił się na świecie 24 lutego o godzinie 4 nad ranem, nie powstał znikąd, lecz odrodził się – ocenił ukraiński prezydent.
Jak podkreślił, na początku priorytetem dla kraju i społeczeństwa był pokój, ale obecnie liczy się wyłącznie zwycięstwo nad Rosją. – Nie będziemy szukać porozumienia z terrorystami, chociaż rozumiemy język, którego przyszli (tutaj) „bronić”. Podobnie jak zabili tysiące ludzi, których mieli „wyzwalać”. O wiele bliższy jest nam premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, mówiący po angielsku, niż mordercy, gwałciciele i szabrownicy mówiący po rosyjsku. (…) Nie usiądziemy do negocjacji ze strachu, ponieważ (…) najstraszniejsze są dla nas nie okopy, lecz okowy – zadeklarował Zełenski.
– Podniesiemy ręce do góry tylko raz. Wtedy, gdy będziemy świętować zwycięstwo – oznajmił.
09:31 Prezydent do Ukraińców: solidarnie stoimy przy Was; wiem, że zwyciężycie
Polska jako pierwsza w świecie uznała niepodległość Ukrainy. Dzisiaj również solidarnie stoimy przy Was, gdy Ukraina broni swej wolności, odpierając rosyjskich agresorów. Wiem, że zwyciężycie – powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy.
– Polska jako pierwsza w świecie uznała niepodległość Ukrainy. Dzisiaj również solidarnie stoimy przy Was, gdy Ukraina broni swej wolności, odpierając rosyjskich agresorów. Wiem, że zwyciężycie – powiedział prezydent w nagraniu zamieszczonym w środę rano na Twitterze.
Polska jako pierwsza w świecie uznała niepodległość Ukrainy. Dzisiaj również solidarnie stoimy przy Was, gdy Ukraina broni swej wolności, odpierając rosyjskich agresorów. Wiem, że zwyciężycie – Prezydent @AndrzejDuda z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy. pic.twitter.com/IoUfy3zOgC
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) August 24, 2022
W imieniu Polaków wyraził przekonanie, że wolna Ukraina, odbudowana ze zniszczeń będzie cieszyć się dobrobytem w europejskiej wspólnocie.
– Przyjmijcie proszę najlepsze życzenia z okazji rocznicy Waszej niepodległości, składane w czasie, gdy wszyscy widzimy, jaką niepodległość ma cenę. Niech przyjaźń mocno łączy Polaków i Ukraińców. Niech żyje niepodległa Ukraina, niech żyje niepodległa Polska – powiedział prezydent.
24 sierpnia 1991 roku Rada Najwyższa (parlament) w Kijowie przyjęła Akt Niepodległości. Wcześniej, 16 lipca 1990 roku, Rada Najwyższa Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej ogłosiła Deklarację Suwerenności. 1 grudnia 1991 r. odbyło się referendum niepodległościowe, które potwierdziło wolę Ukraińców utworzenia suwerennego państwa. Za niezawisłością opowiedziało się 90,32 proc. mieszkańców Ukrainy. Równocześnie z referendum odbyły się wybory, w wyniku których pierwszym prezydentem został Leonid Krawczuk. Pierwszym krajem, który uznał niezależność Ukrainy, była Polska; stało się to 2 grudnia 1991 roku.
08:38 Norwegia i Wielka Brytania przekażą Ukrainie mikrodrony
Norwegia i Wielka Brytania wspólnie przekażą Ukrainie mikrodrony Black Hornet, wyprodukowane przez amerykańską firmę Teledyne FLIR i przeznaczone do rozpoznania i identyfikacji celów na polu walki – oznajmiło w środę norweskie ministerstwo obrony, cytowane przez agencję Reutera.
Szacunkowa wartość mikrodronów, które mają być dostarczone Kijowowi, wynosi około 90 mln norweskich koron (ponad 44 mln zł) – powiadomił resort.
Dron Black Hornet waży zaledwie 33 gramy i może znajdować się w przestrzeni powietrznej przez 25 minut. Porusza się z maksymalną prędkością 22 km na godzinę i jest zdolny do zbierania danych z odległości maksymalnie 2 km – czytamy w serwisie thedefensepost.com.
Mikrodrony służą do prowadzenia operacji zarówno w dzień, jak i w nocy. W czerwcu kierownictwo Teledyne FLIR informowało, że firma dostarczyła już ponad 12 tys. tego rodzaju maszyn siłom zbrojnym różnych państw świata.
08:12 Sztab: Rosja kontynuuje ataki w rejonie Bachmutu i Awdijiwki
Wojska rosyjskie kontynuują ataki na froncie na kierunkach bachmuckim i awdijiwskim – powiadomił sztab generalny ukraińskiej armii w komunikacie w środę.
Sztab poinformował o nieudanych próbach działań ofensywnych przeciwnika w rejonie miejscowości Bachmutske i Kodema, a także w kierunku miejscowości Pisky i Newelske w obwodzie donieckim.
– Przeciwnik koncentruje wysiłki na zdobyciu kontroli nad całym obwodem donieckim, utrzymaniu zajętych terenów obwodu chersońskiego, części obwodów charkowskiego, zaporoskiego i mikołajowskiego, a także na odnowieniu zdolności bojowej pododdziałów – podano w raporcie sztabu.
Wojska rosyjskie kontynuują ostrzały miejscowości i pozycji ukraińskich wzdłuż linii frontu.
– Kontynuowane są ataki lotnicze i rakietowe okupantów na cele cywilne na terytorium Ukrainy. Nie ignorujcie alarmów lotniczych – zaapelowano w komunikacie sztabu.
Środa jest 182. dniem rosyjskiej pełnoskalowej inwazji na Ukrainę. 24 sierpnia Ukraina obchodzi Dzień Niepodległości. W związku z tym władze ostrzegają przed możliwym nasileniem rosyjskich ataków na cele cywilne w głębi kraju.
07:47 ISW: Rosja kieruje siły do okupowanego obwodu ługańskiego, co osłabi jej ofensywę
Władze Rosji kierują siły bezpieczeństwa do okupowanego obwodu ługańskiego Ukrainy, co najpewniej osłabi rosyjską ofensywę w innych miejscach i sprawi, że wciąż nie będzie ona przynosić sukcesów operacyjnych – ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Według ośrodka analitycznego Rosja kieruje oddziały Gwardii Narodowej (Rosgwardii) do obwodu ługańskiego z powodu słabnącego poparcia dla wojny wśród separatystów z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej. ISW ocenia, że milicje separatystów mogą odmawiać walki poza granicami obszaru, do którego roszczą sobie pretensje. Obecność Rosgwardii może również służyć tłumieniu niepokojów w regionie.
Przekierowanie oddziałów Rosgwardii do pilnowania porządku w obwodzie ługańskim odciąga te oddziały z innych części Ukrainy, co najprawdopodobniej przyczyni się do tego, że Rosja w dalszym ciągu nie będzie w stanie przełożyć ograniczonych zdobyczy taktycznych na sukces operacyjny – twierdzi amerykański think tank.
Rosyjscy urzędnicy mogli tymczasem przeprowadzić operację pod fałszywą flagą w okupowanym Doniecku, by oskarżyć o to Ukraińców i wykorzystać jako pretekst do ataków na ukraińskie budynki rządowe w Dniu Niepodległości Ukrainy 24 sierpnia. Władze Ukrainy ostrzegały, że Rosja może tego dnia dokonać ostrzałów rakietowych i artyleryjskich na Kijów.
Pojawiły się również niezweryfikowane informacje, że rosyjscy dowódcy na poszczególnych obszarach działań na Ukrainie kontaktują się bezpośrednio z prezydentem Władimirem Putinem, pomijając ministra obrony Siergieja Szojgu i szefa sztabu generalnego Walerija Gierasimowa. Według tych doniesień Szojgu utracił zaufanie Putina po porażce pierwszej fazy inwazji, gdy siłom rosyjskim nie udało się zająć Kijowa – napisano w raporcie.
Na froncie siły rosyjskie przeprowadziły ograniczone ataki lądowe w okolicach Bachmutu oraz w pobliżu Doniecka. Poczyniły ograniczone postępy na wschód od Mikołajowa oraz na północnym zachodzie obwodu chersońskiego. Siły ukraińskie w dalszym ciągu atakują w tym obwodzie rosyjskie obiekty wojskowe i lądowe linie komunikacji. Na okupowanych terenach wciąż działają ukraińscy partyzanci – dodano.
07:45 Pół roku inwazji: potencjał armii Rosji był przeceniony; Putin nie planował długotrwałej kampanii
Pół roku pełnoskalowego konfliktu na Ukrainie pokazało, że mieliśmy problem z właściwym oszacowaniem realnego potencjału sił zbrojnych Rosji i był on przeceniany – oceniła w wypowiedzi dla Anna Maria Dyner z PISM. Ekspertka przestrzegła jednak przed „lekceważeniem Rosji”.
– Jeszcze przed rokiem wydawało się, że ten potencjał jest o wiele większy, zarówno jeśli chodzi o sprzęt, którym Rosjanie dysponują, jak i zdolności do prowadzenia pełnoskalowej operacji wojskowej – mówi Anna Maria Dyner, analityczka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Jak ocenia, władze Rosji nie planowały długotrwałej, pełnoskalowej kampanii, a liczyły na szybką operację i, najwyraźniej, posługiwały się błędnymi, lub na jakimś etapie zafałszowanymi danymi wywiadowczymi.
– Coraz bardziej można dojść do wniosku, że władze rosyjskie liczyły na szybkie polityczne zwycięstwo, co sprawiło, że de facto armia nie była przygotowana do działań na dużą skalę. Potem to już była kwestia „zarządzania chaosem” – skonstatowała Dyner.
– Drugi element, który nas mimo wszystko zaskoczył, to skala korupcji w rosyjskiej armii. Od czasu tzw. reformy Sierdiukowa (ówczesnego ministra obrony Anatolija Sierdiukowa), czyli od 2009 r. bardzo dużo mówiono o tym, że siły zbrojne zostały oczyszczone z korupcji, w wojsku nie ma fali; że poborowi są dobrze traktowani. Być może częściowo była to prawda, ale jak przyszło do prowadzenia długofalowej operacji zbrojnej, wszystkie grzechy związane z korupcją wyszły na jaw. I dotyczy to zarówno wyposażenia pojedynczego żołnierza, jak i zaawansowanego sprzętu wojskowego. Nikt np. nie wie, gdzie zniknął trotyl z pancerzy reaktywnych części rosyjskich czołgów – wyjaśnia ekspertka.
– Oglądaliśmy wcześniej duże manewry wojskowe w Rosji i słyszeliśmy relacje o modernizacjach i reformach. Na ich podstawie wnioskowaliśmy o stanie armii. Część tych wniosków okazała się błędna – zaznacza rozmówczyni.
Jak ocenia, program ćwiczeń poborowych nie jest dostosowany do wymagań współczesnego pola walki – nie zapewnia odpowiedniej umiejętności obsługi sprzętu, zgrania w oddziale, itd. Widoczna jest też przepaść między jednostkami elitarnymi a regularnymi.
– Na przykład, elitarne rosyjskie jednostki na Ukrainie nie poradziły sobie. Desant w Hostomlu przeprowadziły poprawnie, ale potem spadochroniarze bez wsparcia regularnych jednostek stali się „kaczkami na polowaniu”. W innych przypadkach widzieliśmy wykorzystanie oddziałów specjalnych jako zwykłej piechoty” – dodaje Dyner.
Pomimo reform i znacznego zwiększenia wydatków na armię w ostatniej dekadzie, jak mówi, armia rosyjska nie pozbawiła się tych słabości, z którymi zmagała się jeszcze pod koniec ubiegłego wieku, np. poważnego niedoboru podoficerów, co świadczy o problemach szkolnictwa wojskowego.
– Stąd tak duże straty na froncie oficerów w randze od pułkownika wzwyż. Rosja ma dość dobrze rozwinięty korpus szeregowych i wyższy oficerski. Stąd też na Ukrainie musiała zastosować system dowodzenia: „za mną”, a nie – „naprzód” – mówi analityczka PISM.
– Kolejne bardzo ważne pytanie dotyczy przygotowania pod kątem wywiadowczo-psychologicznym. Trudo uwierzyć, że wywiad aż tak zawiódł, przekazując dane, na podstawie których została podjęta decyzja o rozpoczęciu tej inwazji – mówi analityczka
– Można odnieść wrażenie, że właściwe informacje albo gdzieś zaginęły po drodze, albo zostały całkowicie przeinaczone. Tzn. obraz prawdopodobnego zachowania społeczeństwa ukraińskiego i władz ukraińskich w głowach rosyjskich decydentów był bardzo odległy od tego, co miało miejsce w rzeczywistości – podsumowuje Dyner.
Rosja nie przyznaje się do błędów i niepowodzeń na froncie, a władz? wojskowe i polityczne od lutego przekonują, że „wszystko idzie zgodnie z planem”.
– W komunikowaniu politycznym strony rosyjskiej od początku wszystko było +idealnie+. Jeśli spojrzymy na obraz pola walki to i tak już Rosjanie wyciągnęli pewnie wnioski, wyznaczając jednego dowódcę całej operacji, skracając linie frontu, zwiększając wykorzystanie artylerii, itd. Moim zdaniem jednak nie mają potencjału, by naprawić nawet nie tyle wszystkie, co najważniejsze błędy w krótkim czasie – ocenia Dyner.
Podkreśla, że ważne jest, „jak to będzie wyglądało w długiej perspektywie”. – Nikt nie ma wątpliwości, że ta wojna będzie trwała długo, prawdopodobnie latami. Bardzo ważne będzie, czy i jak szybko Rosjanie będą w stanie odtworzyć swój potencjał bojowy i zmienić chociażby system dowodzenia – zaznacza.
Przypomina, że na możliwość produkcji i odnawiania najbardziej zaawansowanej broni posiadanej przez Rosję wpływają m.in. zachodnie sankcje sektorowe. Według ekspertki, podobnie jak po pięciodniowej wojnie w Gruzji w 2008 r., „jakaś refleksja i reforma także nastąpi”.
– To jest wyzwanie dla państw zachodnich. Rosji nie można lekceważyć, uznając, że oto nie poradziła sobie na Ukrainie, więc nie poradzi sobie również w potencjalnym konflikcie z państwami NATO – ostrzega Dyner.
Przypomina, że z punktu widzenia Rosji obecna wojna jest „operacją czasu pokoju” i, w założeniu, miała być konfliktem o ograniczonej skali. – Każdy ewentualny konflikt z NATO nie będzie operacją czasu pokoju, będzie inaczej przygotowany, także pod kątem wojskowym. Teraz główne wyzwanie dla Zachodu, to nie zlekceważyć Rosji. Zadaniem państw NATO na chwilę obecną jest takie dozbrojenie wschodniej flanki, zbudowanie takiego przysłowiowego firewallu, którego osłabiona Rosja nie będzie w stanie przebić w ciągu najbliższych dekad – podkreśla analityczka.
07:25 Zełenski: Ukraina czeka na misję ONZ i MAEA do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, gotowa zapewnić korytarz
Ukraina czeka na przyjazd ekspertów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) i ONZ, by mogli oni udać się do okupowanej przez wojska rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.
– Jesteśmy gotowi zapewnić bezpieczny korytarz, by mogli się oni udać na tymczasowo okupowane tereny – powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski.
Podczas konferencji prasowej na szczycie Platformy Krymskiej we wtorek Zełenski wskazał, że Ukraina zaproponowała, by misja MAEA i ONZ przybyła na Ukrainę, a następnie, zachowując ukraińskie przepisy, udała się na tereny okupowane, gdzie znajduje się Zaporoska Elektrownia Atomowa.
– Cieszymy się, że wszyscy cywilizowani ludzie nas usłyszeli, i teraz czekamy na przyjazd (ekspertów) – oznajmił ukraiński prezydent, cytowany przez służby prasowe.
Zaznaczył, że obecność i działania rosyjskich wojsk na terenie ukraińskiego obiektu jądrowego stanowią zagrożenie dla całego świata, a społeczność międzynarodowa powinna zmusić Rosję do wycofania się z elektrowni. Zełenski alarmował, że w wyniku działań Rosji Ukraina nie kontroluje bezpieczeństwa obiektu.
Ukraina – podkreślił – podejmuje kwestie związane z bezpieczeństwem elektrowni na „wszystkich szczeblach”. Zełenski omawiał je m.in. z liderami Francji, Turcji i innych krajów, a także z przedstawicielami ONZ i MAEA.
Wizyta misji MAEA, która ma pomóc ustabilizować sytuację w zakresie bezpieczeństwa jądrowego i ochrony w tym miejscu oraz zmniejszyć ryzyko poważnej awarii jądrowej w Europie, może odbyć się w najbliższych dniach – powiedział we wtorek dyrektor generalny agencji Rafael Mariano Grossi.
Położona na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa – największa w Europie – została zajęta przez siły rosyjskie w nocy z 3 na 4 marca. Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy żołnierze oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. Według strony ukraińskiej rosyjscy żołnierze ostrzeliwują okolice elektrowni, stwarzając poważne niebezpieczeństwo katastrofy nuklearnej. Kijów oskarża stronę rosyjską o szantaż nuklearny.
07:14 ISW: Rosjanie wywożą ukraińskie dzieci do Rosji; to może być ludobójstwo
Rosyjskie źródła rządowe potwierdziły, że władze wywożą ukraińskie dzieci do Rosji i oddają je do adopcji Rosjanom – podał amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW), podkreślając, że siłowe odbieranie dzieci w celu zniszczenia grupy narodowej jest naruszeniem konwencji ONZ w sprawie ludobójstwa.
W Kraju Krasnodarskim w Rosji urząd ds. rodziny i dzieci ogłosił program, w ramach którego rosyjskie władze zabrały ponad 1000 dzieci z Mariupola do Tiumenia, Irkucka, Kemerowa i Kraju Ałtajskiego, gdzie trafiły do rosyjskich rodzin. W komunikacie zaznaczono, że ponad 300 dzieci „wciąż czeka na nowe rodziny”, a osoby, które je adoptują, mogą liczyć na jednorazową zapomogę.
Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) informował natomiast, że rosyjscy urzędnicy wywieźli 30 ukraińskich dzieci z okupowanego obwodu donieckiego do Niżnego Nowogrodu w Rosji pod pretekstem rzekomych programów edukacyjnych.
Siłowy transfer dzieci z jednej grupy do innej z zamiarem zniszczenia, w całości lub w części, grupy narodowej, etnicznej, rasowej lub religijnej, jest naruszeniem konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa – podkreśla amerykański think tank.
07:09 Reuters: pół roku rosyjskiej inwazji doprowadziło do śmierci dziesiątek tysięcy osób i ucieczki milionów
Rozpoczęta 24 lutego rosyjska inwazja na Ukrainę doprowadziła dotąd do śmierci dziesiątek tysięcy osób, ucieczki milionów mieszkańców kraju oraz wzniecenia ekonomicznego kryzysu na skalę globalną – podaje agencja Reutera, podsumowując pół roku wojny.
Według udokumentowanych danych od 24 lutego na Ukrainie zginęło co najmniej 5587 cywilów, a 7890 zostało rannych, rzeczywiste straty są jednak znacznie wyższe – poinformowało w poniedziałek Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (OHCHR). Większość zabitych lub rannych to ofiary broni wybuchowej, takiej jak artyleria czy rakiety.
Naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny powiedział w poniedziałek, że od początku inwazji zginęło prawie 9 tys. ukraińskich żołnierzy. Strona rosyjska nie opublikowała dotąd danych o stratach w szeregach swojej armii, amerykański wywiad, na którego ustalenia powołuje się Reuters, szacuje jednak, że na Ukrainie zginęło dotąd ok. 15 tys. rosyjskich żołnierzy, a trzy razy więcej zostało rannych. Dane te odpowiadają całkowitej liczbie ofiar sowieckich podczas okupacji Afganistanu w latach 1979-89.
W trakcie trwającej od sześciu miesięcy inwazji jedna trzecia z ponad 41 mln obywateli Ukrainy została zmuszona do opuszczenia swoich domów. Jest to największy obecnie kryzys przesiedleńczy na świecie – zaznacza OHCHR. Według danych tej agendy ONZ dotychczas w Europie zarejestrowano ponad 6,6 mln uchodźców z Ukrainy, w tym najwięcej w Polsce, Rosji i Niemczech.
Według szacunków Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego w 2022 r. ukraińska gospodarka skurczy się o 45 proc. Premier Denys Shmyhal powiedział w lipcu, że całkowita odbudowa kraju po wojnie będzie kosztowała około 750 mld dol., jednak – jak ocenia Reuters – koszt ten może być znacznie wyższy. Nie jest też jasne, ile Ukraina wydała dotąd na walkę zbrojną.
Znaczące koszty wojny ponosi również Rosja, która w następstwie swojej inwazji została objęta szeregiem sankcji przez kraje zachodnie – wskazuje agencja. Rosyjski bank centralny prognozuje, że rosyjska gospodarka skurczy się w 2022 r. o 4-6 proc. Wpływ wojny na rosyjską gospodarkę jest poważny, chociaż nie jest jeszcze do końca jasny. Kraj został wykluczony z zachodnich rynków finansowych, większość jego oligarchów podlega sankcjom, a w państwie istnieją problemy z pozyskiwaniem pewnych kluczowych towarów, takich jak mikroczipy.
W lipcu Rosja nie wywiązała się ze spłaty zagranicznego długu po raz pierwszy od katastrofalnych miesięcy po rewolucji bolszewickiej z 1917 r. – przypomina Reuters.
Inwazja i zachodnie sankcje doprowadziły do gwałtownego wzrostu cen nawozów, pszenicy, metali i energii, przyczyniając się zarówno do kryzysu żywnościowego, jak i fali inflacyjnej, która uderzyła w światową gospodarkę. Krótko po inwazji Rosji – drugiego co do wielkości eksportera ropy naftowej na świecie – ceny tego surowca wzrosły do najwyższych poziomów od 2008 r.
Próby zmniejszenia zależności od rosyjskiej ropy, gazu i produktów naftowych – lub nawet ograniczenia ich cen – zaostrzyły i tak już najpoważniejszy kryzys energetyczny od czasu arabskiego embarga na ropę w latach 70. XX wieku. Po tym, jak Rosja zmniejszyła przepływy gazociągiem Nord Stream 1 do Niemiec, hurtowe ceny gazu w Europie poszybowały w górę. Według Goldman Sachs całkowite odcięcie dostaw doprowadziłoby strefę euro do recesji, z poważnymi konsekwencjami zarówno w Niemczech, jak i we Włoszech.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje obecnie, że światowa gospodarka wzrośnie w tym roku o 3,2 proc., w porównaniu z 6,1 proc. w roku ubiegłym, i jest to prognoza znacznie niższa niż prognozowany jeszcze w kwietniu wzrost o 3,6 proc.
Według uważnego za wiarygodny alternatywnego scenariusza, zakładającego całkowite odcięcie dostaw rosyjskiego gazu do Europy do końca roku i dalszy spadek o 30 proc. eksportu rosyjskiej ropy, MFW ocenił, że globalny wzrost spadnie do 2,6 proc. w 2022 r. i 2 proc. w roku 2023. W Europie i Stanach Zjednoczonych wzrost w roku 2023 byłby bliski zeru.
04:00 Pół roku agresji Rosji – Ukraina obroniła niepodległość, ale straciła 13 proc. terytorium; trwa wojna na wyniszczenie
Inwazja Rosji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego, trwa już pół roku. Ukraina obroniła swoją niepodległość, której święto obchodzi dzisiaj, ale straciła 13 proc. terytorium, a rosyjska agresja przeistoczyła się w wojnę na wyniszczenie.
Atak na Ukrainę rozpoczął się 24 lutego po godz. 5 czasu ukraińskiego (godz. 4 w Polsce), kilka minut po ogłoszeniu przez Putina „specjalnej operacji wojskowej”, mającej na celu „demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy”. Wojska rosyjskie przekroczyły granice Ukrainy od wschodu, północnego wschodu i południa, a także od północy z terytorium Białorusi. Ukraina została również zaatakowana z zaanektowanego przez Rosję w 2014 r. Krymu i kontrolowanej przez zależnych od Moskwy separatystów części Donbasu.
Według zgodnej opinii analityków atak z wielu stron sugeruje, że przed rosyjskimi wojskami postawiono zadanie szybkiego zdobycia Kijowa, obalenia demokratycznie wybranej władzy, ustanowienia rządu marionetkowego i – prawdopodobnie – zajęcia wschodniej części Ukrainy.
W pierwszych tygodniach inwazji wojska rosyjskie napierały na największe miasta Ukrainy, w tym Kijów, Charków i Chersoń, ale napotkały silny opór ze strony sił ukraińskich. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wprowadził stan wojenny, zakazując opuszczania kraju mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat; dziesiątki tysięcy Ukraińców chwyciły za broń, wstępując do jednostek obrony terytorialnej.
Jedną z najbardziej spektakularnych operacji rosyjskich – i jednocześnie jednym z najważniejszych momentów obrony Ukrainy – był desant na lotnisko w Hostomlu pod Kijowem w pierwszym dniu inwazji 24 lutego. Ukraińcy nie tylko zniszczyli rosyjski desant, ale również zniszczyli pas startowy, co pogrzebało plany Rosjan. Zdobycie lotniska było krytycznym elementem planu zajęcia Kijowa, ponieważ tam miały lądować samoloty z dodatkowymi siłami.
Kolejną kluczową informacją dla obrońców, było ogłoszenie 26 lutego, że siły ukraińskie odparły atak na Kijów, czym pokrzyżowały rosyjskie plany zajęcia budynków rządowych i dokonania zamachu stanu. Siły rosyjskie dotarły do przedmieść stolicy, ale wycofały się stamtąd pod koniec marca. Natarcie na Odessę po trzech tygodniach ugrzęzło w okolicach Mikołajowa. Położony nad Dnieprem na południu Ukrainy Chersoń stał się pierwszym dużym miastem zajętym przez Rosjan.
W pierwszych dniach marca dziesiątki osób zginęły, a setki odniosły obrażenia w wyniku zmasowanego ostrzału Charkowa, drugiego co do wielkości miasta Ukrainy, położonego zaledwie 40 km od granicy z Rosją, rakietami Grad i pociskami manewrującymi. W maju siły rosyjskie atakujące Charków dotarły do przedmieść, ale zostały odepchnięte. Miasto, będące symbolem skutecznej obrony ukraińskiej, do dzisiaj jest wciąż ostrzeliwane przez agresora.
Wojska rosyjskie w połowie maja ostatecznie przejęły kontrolę nad Mariupolem, kiedy ostatni obrońcy ukraińscy poddali się po zaciekłym oporze. Tygodnie masowych rosyjskich ostrzałów i bombardowań sprawiły jednak, że w większości rosyjskojęzyczny Mariupol został niemal całkowicie zniszczony. Rosjanie zapewnili sobie pomost lądowy między Donbasem a Krymem. Pomimo przegrupowania wysłanych przez Putina wojsk, od maja ofensywa Rosji wydaje się tracić na sile. Analitycy określają ten stan jako wojnę na wyczerpanie, ponieważ duże postępy terytorialne obu stron stały się rzadsze, po tym gdy siły rosyjskie przejęły władze na całym obwodem ługańskim na początku lipca.
Wciąż jednak wojska rosyjskie przeprowadzają dziennie około 700-800 ostrzałów pozycji ukraińskich, zużywając od 40 tys. do 60 tys. sztuk amunicji, co przekazał we wtorek naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny. Znaczna część walk w ostatnich miesiącach skoncentrowała się we wschodnich i południowych rejonach Ukrainy wokół Charkowa, Siewierodoniecka i Iziumu, a także Mikołajowa, Chersonia i Zaporoża, gdzie z powodu walk w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej wróciły obawy o możliwą katastrofę nuklearną. Siły ukraińskie próbują odzyskać terytorium w obwodzie chersońskim, podczas gdy siły rosyjskie usiłują posuwać się naprzód w Donbasie, ale rozmieszczają również systemy rakietowe wzdłuż granicy od strony Białorusi.
Na skutek detonacji i pożaru w bazie w Nowofedoriwce na Krymie 9 sierpnia zniszczeniu lub uszkodzeniu uległo około 20 samolotów wroga. Mimo że Kijów oficjalnie tego nie przyznał, ukraińscy oficjele przekazali amerykańskim mediom, że za ostatnimi wybuchami w rosyjskich bazach i składach amunicji na Krymie stoją ukraińskie siły specjalne. Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) podał, że uderzenia w rosyjskie obiekty na tymczasowo okupowanym Krymie zbiegają się z kontrofensywą sił zbrojnych Ukrainy w obwodzie chersońskim.
Ukraina ma jednak problemy ze zgromadzeniem wystarczającej liczby ludzi i sprzętu niezbędnego do podtrzymania kontrofensywy na pełną skalę na południu kraju, co pośrednio przyznał m.in. Mychajło Podolak, jeden z głównych współpracowników prezydenta Zełenskiego. Zwykle taka kontrofensywa wymaga bowiem przewagi 3:1 w liczbie żołnierzy.
Ciężkie walki we wschodnich regionach Ukrainy, gdzie Rosja może łatwiej zaopatrywać swoje wojska, odbijają się na siłach ukraińskich. Szerokim echem odbiły się słowa Zełenskiego z czerwca, że w szczycie walk w maju i czerwcu dziennie ginęło od 100 do 200 żołnierzy ukraińskich. Do końca lipca liczba ta – według prezydenta – spadła do ok. 30 zabitych i 250 rannych.
Bardzo rzadko jednak władze Ukrainy wypowiadają się na temat strat wśród własnych sił zbrojnych. Rosyjska inwazja zabiła niemal 9 tys. ukraińskich żołnierzy – powiedział podczas uroczystości dla weteranów w poniedziałek gen. Załużny, jednak już w czerwcu źródła bliskie Zełenskiemu podawały liczby ofiar rzędu 10 tys. Różne źródła szacują, że zginąć mogło do kilkunastu tysięcy ukraińskich żołnierzy.
Jeśli chodzi o rosyjskie straty wojskowe, ukraińskie szacunki są zazwyczaj zawyżone, podczas gdy rosyjskie dane o własnych stratach są znacząco zaniżone. Według Pentagonu do drugiego tygodnia sierpnia Rosja straciła od 70 do 80 tys. żołnierzy (zabitych, rannych i zaginionych) oraz 3-4 tys. pojazdów opancerzonych.
Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR) podaje, że w trakcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę zginęło 5587 cywilów, a 7890 zostało rannych, jednak podkreśla, że faktyczna liczba ofiar jest znacznie wyższa, ponieważ intensywne walki opóźniają tworzenie raportów i zestawień. Ok. 55-60 proc. ofiar i rannych przypada na obwody doniecki i ługański, a większość ofiar zginęła w wyniku ostrzału rakietowego i ciężkiej artylerii. Według władz Ukrainy ofiar cywilnych może być ponad 28 tys.
W świetle prawa międzynarodowego i w opinii obrońców praw człowieka rosyjskie zbrodnie wojenne w Ukrainie obejmują m.in. masowe zabójstwa, tortury, gwałty, grabieże, przymusowe wywożenie ludności (w tym dzieci) do Rosji, ataki na cele cywilne takie jak osiedla mieszkaniowe, szkoły, szpitale i korytarze humanitarne oraz stosowanie amunicji zabronionej przez konwencję genewską (bomb kasetowych, broni hipersonicznej).
Symbolem zbrodni wojennych Rosji na Ukrainie jest Bucza. Rosyjskie wojska okupowały to miasto pod Kijowem w początkowej fazie inwazji, ale na przełomie marca i kwietnia wycofały się z tego obszaru. Po ich wyjściu znaleziono tam masowe groby cywilów oraz zwłoki ze śladami tortur. Z relacji świadków wynika, że rosyjscy żołnierze dopuszczali się gwałtów i z premedytacją mordowali cywilów.
Relacje medialne z rosyjskiej inwazji umożliwiają odnotowanie popełnianych zbrodni wojennych w czasie rzeczywistym. Rosyjskie wojska atakują infrastrukturę cywilną, w tym budynki mieszkalne, szpitale, fabryki, sklepy, kościoły, szkoły i obiekty kultury. Rozliczne ataki na cele cywilne odnotowano m.in. w Kreminnej, Kramatorsku, Czernihowie, Mariupolu, Wuhłedarze i Humaniu. Przez wiele organizacji praw człowieka uznawane są one za zbrodnie wojenne i akty ludobójstwa.
W ocenie agencji ONZ ds. uchodźców (UNHCR), w Europie jest ponad 6,6 mln ukraińskich uchodźców wojennych, a około 7 mln osób jest przesiedlonych na Ukrainie. UE przyznała Ukraińcom prawo pobytu i pracy do trzech lat na obszarze 27 państw członkowskich. Od końca lutego ONZ odnotowała 11,1 mln przekroczeń granicznych z Ukrainy i 4,7 mln przekroczeń z powrotem do kraju.
Inwazja Rosji na Ukrainie spowodowała gwałtowny wzrost światowych cen zbóż, olejów spożywczych, paliw i nawozów, a także pogorszyła sytuację żywnościową, energetyczną i ekonomiczną w ubogich krajach.
01:12 ONZ, Ambasador Ukrainy: Rosja zamienia kwestię bezpieczeństwa nuklearnego w farsę
Rosja zamienia kwestię bezpieczeństwa nuklearnego w farsę i unika odpowiedzialności za naruszenie wymogów bezpieczeństwa w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej – powiedział podczas wtorkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ ambasador Ukrainy przy ONZ Serhij Kysłyca.
Według ukraińskiego ambasadora każda misja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), która odwiedzi Zaporoską Elektrownię Atomową, natychmiast odnotuje naruszenia wymogów bezpieczeństwa, a Rosja unika odpowiedzialności.
– Oczywiste jest, że każda misja, czy to MAEA, czy ONZ, podczas pobytu w elektrowni odnotuje rażące naruszenia norm i wymagań bezpieczeństwa jądrowego. Dlatego Rosja stara się unikać odpowiedzialności. Ale jej się nie uda – powiedział Kysłyca.
Ambasador Ukrainy podkreślił, że Kijów z zadowoleniem przyjmuje gotowość dyrektora generalnego MAEA do wysłania międzynarodowej misji do okupowanej przez Rosjan elektrowni, a „wizyta ta musi się odbyć w ścisłej zgodności z krajowym ustawodawstwem Ukrainy i w pełnej zgodności z jej zobowiązaniami międzynarodowymi”.
– Ukraina zdecydowanie apeluje również do MAEA, aby rozważyła kwestię stałej obecności jej ekspertów w elektrowni jądrowej do czasu przywrócenia przez ukraińskie władze pełnej kontroli nad tym obiektem – powiedział.
Według Kysłycy „okupanci przymusem nauczyli niektórych zakładników, co powinni powiedzieć i co powinni pokazać MAEA”. – Dlatego ważne jest prowadzenie misji w taki sposób, aby społeczność międzynarodowa widziała rzeczywistą sytuację, a nie rosyjski spektakl teatralny – zaznaczył ambasador.
– Rosja zamienia kwestię bezpieczeństwa nuklearnego w farsę, cyrk – powiedział ukraiński dyplomata i zauważył, że stracił ponad godzinę na wysłuchiwanie „wyimaginowanych opowieści” rosyjskiego ambasadora przy ONZ Wasilija Nebenzi, który oskarżył Ukrainę o „niemal codzienne bombardowanie terytorium elektrowni jądrowej i stwarzanie realnego ryzyka wypadku radioaktywnego o katastrofalnych skutkach dla całego kontynentu europejskiego”.
– Nikt nie potrafi sobie wyobrazić, że Ukraina zaatakowałaby elektrownię jądrową, stwarzając ogromne ryzyko katastrofy nuklearnej na jej własnym terytorium – odpowiedział Kysłyca rosyjskiemu dyplomacie. – Po raz kolejny Rosja ma czelność zwołać posiedzenie Rady Bezpieczeństwa w celu omówienia własnych prowokacji i własnych działań terrorystycznych – dodał.
00:56 Rosjanie rozpoczęli ostrzał w obwodach zaporoskim i charkowskim
Rosjanie rozpoczęli w nocy z wtorku na środę ostrzał rakietowy obiektów infrastrukturalnych w obwodzie zaporoskim – poinformował szef władz obwodowych Ołeksandr Staruch, cytowany przez agencję Ukrinform.
– Rakiety okupantów uderzyły w obiekty infrastrukturalne w rejonach szewczenkowskim i komunarskim – napisał Staruch w mediach społecznościowych.
Z kolei mer Charkowa Ihor Terechow poinformował, że Rosjanie zaatakowali dwa rejony charkowskie, w tym nowobawarski, który jest jedną z dzielnic mieszkalnych Charkowa. – Obecnie nie ma informacji o ofiarach – napisał w komunikacie Terechow.
00:12 ONZ, Zastępca ambasadora USA: Rosja wykorzystuje obiekt jądrowy jako trampolinę do prowadzenia wojny
Po przejęciu kontroli nad Zaporoską Elektrownią Atomową Rosja wykorzystuje ten obiekt jądrowy jako trampolinę do prowadzenia wojny – powiedział we wtorek zastępca ambasadora USA przy ONZ Richard Mills na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ – podała agencja Ukrinform.
Podczas swojego przemówienia Mills zadał retoryczne pytanie: dlaczego Rosja wykorzystuje elektrownię do operacji wojskowych? – Na te pytania może odpowiedzieć tylko prezydent Putin i członkowie delegacji rosyjskiej, którzy tu dziś siedzą – powiedział Mills. – Tylko oni potrafią wyjaśnić, dlaczego Rosja uważa, że może przerysować granice międzynarodowe siłą z naruszeniem Karty Narodów Zjednoczonych. Tylko oni mogą odpowiedzieć za okrucieństwa, jakich dopuścili się wobec narodu ukraińskiego – dodał.
Przypomniał rosyjskie bombardowania szkół i szpitali, zabijanie „poprzez egzekucję” pracowników organizacji humanitarnych i dziennikarzy, przymusową deportację ukraińskiej ludności cywilnej i tak zwane operacje „filtracyjne”. Przytoczył też tweeta ambasadora Rosji w Wiedniu, który napisał: „bez litości dla narodu ukraińskiego”.
– Tylko oni mogą wyjaśnić, dlaczego ich żołnierze bezmyślnie zaatakowali i przejęli kontrolę nad elektrownią, stawiając nas na krawędzi katastrofy nuklearnej – podkreślił amerykański dyplomata.
Według Millsa Rosja powinna natychmiast wdrożyć zalecenie sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa i stworzyć strefę zdemilitaryzowaną na terenie przylegającym do elektrowni, co umożliwiłoby grupie ekspertów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MEAEA) wizytację w obiekcie, przeprowadzenie inspekcji oraz ocenę stanu bezpieczeństwa.
Mills podkreślił, że Rosja powinna zgodzić się na wizytację obiektu przez misję MAEA „w taki sposób, aby szanować suwerenność Ukrainy”. Wezwał także Rosję w przeddzień Dnia Niepodległości Ukrainy, by „nie bombardowała szkół, szpitali, przedszkoli ani domów opieki”.
– Będziemy nadal ścigać wszelkie naruszenia prawa międzynarodowego – dodał.
Z kolei podsekretarz generalna ONZ ds. politycznych Rosemary Dicarlo oświadczyła, że „energia elektryczna produkowana przez Zaporoże należy do Ukrainy”.
– Możemy stanąć w obliczu katastrofy, jeśli operacje wojskowe w pobliżu elektrowni będą kontynuowane – powiedziała – Incydent nuklearny może być katastrofalny w skutkach nie tylko dla Ukrainy, ale także dla całego regionu i nie tylko – zaznaczyła.
Wtorkowe posiedzenie RB ONZ zostało zwołane na wniosek Rosji.
PAP/ua