257. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Władze okupacyjne w obwodzie chersońskim tworzą warunki nieznośne do życia

(Fot. defence-ua.com)

Trwa kolejny, już 256. dzień ataku Rosji na Ukrainę. Zaatakowany naród wciąż zaciekle się broni przed agresorem. Jak ocenia Prokuratura Generalna w Ukrainie, od początku wojny doszło już do blisko 45 tysięcy przypadków rosyjskich zbrodni agresji i zbrodni wojennych.

20:32 COP27/ Brytyjski premier: wojna na Ukrainie powodem, by działać szybciej na rzecz klimatu

Rosyjska inwazja na Ukrainę i będący jej efektem wzrost cen energii nie są powodem do powolnego działania w sprawie zmian klimatu, lecz do ich przyspieszenia – przekonywał w poniedziałek na szczycie COP27 w Szarm el-Szejk w Egipcie brytyjski premier Rishi Sunak.

W swoim pierwszym zagranicznym wystąpieniu w roli premiera Sunak przywołał słowa zmarłej we wrześniu królowej Elżbiety II, skierowane przed rokiem do uczestników szczytu COP26 w Glasgow, że „kiedy narody łączą się we wspólnej sprawie, zawsze jest miejsce na nadzieję”.

– Wierzę, że w Glasgow znaleźliśmy miejsce na nadzieję. Mając ostatnią szansę na stworzenie planu, który ograniczyłby wzrost temperatury na świecie do 1,5 stopnia, złożyliśmy obietnice, aby utrzymać ten cel w zasięgu ręki. A dziś pytanie brzmi: czy potrafimy przywołać zbiorową wolę, by to zrealizować? Wierzę, że tak – mówił Sunak.

Przypomniał, że gdy Wielka Brytania rozpoczynała przewodnictwo w COP, zaledwie jedna trzecia światowej gospodarki była zaangażowana w realizację celu zerowej emisji netto do roku 2050, a dziś jest to 90 proc., a także, że Wielka Brytania zamierza już do 2030 r. zamierza wypełnić 68 proc. proc. swojego planu.

Poinformował, że mimo kryzysu finansowego Wielka Brytania wypełni złożone zobowiązania w wysokości 11,6 miliarda funtów i w ramach tego potroi środki na dostosowanie do zmian klimatu do kwoty 1,5 miliarda funtów do 2025 roku. Wyjaśnił, że dotrzymanie tych obietnic jest nie tylko moralne słuszne, ale jest również słuszne z ekonomicznego punktu widzenia.

„Bezpieczeństwo klimatyczne idzie w parze z bezpieczeństwem energetycznym. Odrażająca wojna (Władimira) Putina na Ukrainie i rosnące ceny energii na całym świecie nie są powodem do powolnego działania w sprawie zmian klimatu. Są one powodem do szybszego działania. Ponieważ dywersyfikacja naszych dostaw energii poprzez inwestycje w odnawialne źródła jest właśnie sposobem na zabezpieczenie się przed ryzykiem związanym z zależnością energetyczną” – przekonywał brytyjski premier.

Sunak początkowo miał nie jechać do Szarm el-Szejk, co wzbudziło spore kontrowersje, zwłaszcza, że Wielka Brytania była gospodarzem zeszłorocznego szczytu, ale w zeszłym tygodniu zmienił zdanie w kwestii swojego udziału.

19:57 W utajnionym miejscu powstaje nowy największy samolot świata Mrija

W utajnionym miejscu budowany jest nowy największy samolot świata Mrija – poinformował w poniedziałek dyrerktor generalny ukraińskiego koncernu Antonow Jewhen Hawryłow. Maszyna będzie zawierać części samolotu zniszczonego przez rosyjskie wojsko.

– Prace prowadzone są w utajnionym miejscu. Drugi An-225 będzie posiadał zarówno nowe elementy, jak i części samolotu, który został zniszczony – powiedział Hawryłow, cytowany w poniedziałek przez RBK-Ukraina.

Według niego nowa Mrija jest już gotowa w 30 procentach.

Koszty prac szacowane są na 500 mln euro. W zbiórkę środków na budowę zaangażowany jest międzynarodowy port lotniczy Lipsk/Halle w Niemczech, gdzie tymczasowo siedzibę ma Antonow.

Transportowiec An-225 Mrija, wyprodukowany w drugiej połowie lat 80. przez zakłady lotnicze Antonowa w Kijowie, był największym i najcięższym samolotem świata. Jego wysokość, sięgająca ponad 18 metrów, niemal odpowiadała wysokości sześciokondygnacyjnego budynku. Maszyna została zniszczona 27 lutego podczas ataku rosyjskich wojsk na lotnisko w Hostomlu pod Kijowem.

19:02 Wywiad wojskowy Ukrainy: rosyjskie siły przygotowują prowokacyjne ostrzały osiedli mieszkaniowych

Rosyjskie siły przygotowują prowokacyjne ostrzały osiedli mieszkaniowych w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, by oskarżyć o nie Siły Zbrojne Ukrainy – podaje w poniedziałek ukraiński wywiad wojskowy (HUR).

Mieszkańcy okupowanej części obwodu chersońskiego korzystający z usług rosyjskich operatorów otrzymują SMS-y, w których są informowani o rzekomym zamiarze przeprowadzenia zmasowanego artyleryjskiego ostrzału infrastruktury cywilnej przez ukraińskie siły – pisze wywiad.

Mieszkańcy są wzywani do wyjazdu na lewy brzeg Dniepru. Ostrzega się ich też, że w ciągu doby ogłoszona będzie godzina policyjna.

„Jest to wysoce prawdopodobne, że w najbliższych dniach przeprowadzone zostaną prowokacyjne ostrzały osiedli mieszkaniowych, by oskarżyć o to ukraińskie siły obrony” – dodaje HUR. Nie wyklucza też przybycia na prawy brzeg Dniepru kolejnych rosyjskich sił.

18:35 Sztab Ukrainy: władze okupacyjne w obwodzie chersońskim tworzą warunki nieznośne do życia

Rosyjskie władze okupacyjne w obwodzie chersońskim tworzą warunki nieznośne do życia, by zmusić mieszkańców tego regionu na południu Ukrainy do wyjazdu – podaje w poniedziałek sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Sztab przekazuje, że siły rosyjskie nadal pod przymusem wywożą mieszkańców z zajętej części obwodu chersońskiego do Rosji. Z ośrodka opiekuńczego dla osób z zaburzeniami psychicznymi w miejscowości Dnipriany wywieziono około 100 chorych dzieci.

Do przymusowej „ewakuacji” do obwodu moskiewskiego przygotowywane są też dzieci i pracownicy domu dziecka w Oleszkach. Z miasta Kachowka wywieziono mieszkańców domu spokojnej starości. Na terytorium ośrodka siły okupacyjne rozlokowały swój skład osobowy.

Władze okupacyjne obwodu chersońskiego sztucznie tworzą warunki nieznośne do życia, by zmusić mieszkańców do wyjazdu z regionu – podkreśla sztab. Wyłączany jest prąd i łączność.

Rosyjscy wojskowi okradają miejscowych mieszkańców i obiekty infrastruktury, do Rosji wywożone są np. produkty spożywcze i środki transportu – podaje sztab.

15:38 Rosyjskie Media: Turcja nie wpuściła na Morze Czarne rosyjskich okrętów wojennych

Turcja nie przepuściła przez cieśninę Bosfor rosyjskich okrętów wojennych, które od początku lutego czekały na zgodę, by wpłynąć na Morze Czarne – pisze w poniedziałek rosyjska redakcja BBC. Jednostki wracają do Władywostoku.

Jednostki Floty Oceanu Spokojnego, w tym krążownik rakietowy Wariag i niszczyciel rakietowy Admirał Tribuc, zauważono w niedzielę w Cieśninie Singapurskiej. Zmierzały w stronę miejsca swojego bazowania we Władywostoku.

Andrij Kłymenko, szef Grupy Monitoringowej Instytutu Czarnomorskich Badań Strategicznych, podkreślił, że jednostki były na Morzu Śródziemnym od 2 lutego. Miały wpłynąć na Morze Czarne, by atakować Ukrainę.

15:04 Władze Ukrainy: Rosjanie deportowali ponad 6 tys. ukraińskich dzieci

Od początku pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę rosyjskie siły deportowały ponad 6 tys. ukraińskich dzieci – szacuje rzecznik praw człowieka Ukrainy. Nieletnich wywieziono do Rosji i na terytorium ukraińskie niebędące pod kontrolą władz w Kijowie – dodano.

Według najnowszych danych Rosjanie deportowali 6032 ukraińskich dzieci – powiedziała Ołena Wychor z sekretariatu rzecznika praw człowieka Ukrainy, cytowana w poniedziałek przez portal Suspilne.

– Ale muszę sprecyzować: to nie tylko te dzieci, które deportowano do Rosji, ale też (te, które wywieziono) na terytorium nieznajdujące się pod kontrolą ukraińskich władz. Są to faktyczne dzieci Ukrainy, wykradzione przez żołnierzy Rosji i wywiezione na terytorium, na którym nie obowiązuje ani prawo Ukrainy, ani (zasady) człowieczeństwa – podkreśliła.

Jak dodała, 4 listopada do ombudsmana dotarły informacje o tym, że 12 dzieci z niepełnosprawnością z ośrodka opieki w miejscowości Oleszki w okupowanym obwodzie chersońskim wywieziono na anektowany Krym. Dzieci zostały przewiezione do szpitala psychiatrycznego w rejonie Symferopola.

– Więc kolejnych 12 dzieci z niepełnosprawnością padło ofiarą ludobójstwa, prowadzonego przez Rosję przeciwko narodowi Ukrainy – powiedziała Wychor.

Zwróciła uwagę, że niektórzy rodzice zgadzają się na wyjazd swoich dzieci na „turnusy zdrowotne”. Jeśli rosyjskie władze nie przestrzegają terminu powrotu dzieci na Ukrainę, to tacy niepełnoletni też są uznawani za deportowanych – dodała.

14:56 Państwo przejmuje kontrolę nad pięcioma strategicznymi przedsiębiorstwami

Akcje pięciu ukraińskich przedsiębiorstw o znaczeniu strategicznym, w tym największej firmy wydobywającej ropę – Ukrnafta i producenta silników lotniczych Motor Sicz, zostały przejęte przez państwo – poinformował w poniedziałek Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy.

Firmami będzie zarządzać ministerstwo obrony, a po zakończeniu stanu wojennego aktywa mogą zostać zwrócone właścicielom lub zostaną za nie wypłacone odszkodowania – uzupełnił Daniłow. Dodał, że decyzja została podjęta na tajnym posiedzeniu najwyższych władz ukraińskich w sobotę i formalnie weszła w życie w niedzielę.

– To nie nacjonalizacja, to przejęcie aktywów podczas stanu wojennego – podkreślił z kolei minister obrony Ołeksji Reznikow. Na pytanie dziennikarzy, czy państwo będzie przejmować kontrolę nad innymi firmami, odpowiedział, że będzie to zależało od stanu ukraińskiej obrony. Odmówił jednak wskazania przedsiębiorstw, których mogłoby to dotyczyć.

Formalnie decyzję podjęła Krajowa Komisja Papierów Wartościowych i Giełdy (NKCPFR), która zarządziła przymusowe przeniesienie na rzecz państwa własności prywatnych akcji przedsiębiorstw Ukrnafta, Ukrtatnafta, Motor Sicz, AwtoKrAZ i Zaporiżtransformator – przekazał serwis Ukrainska Prawda.

Podstawą decyzji NKCPFR były z kolei uchwalona we wrześniu ustawa o przymusowym przejmowaniu firm w warunkach stanu wojennego lub wyjątkowego oraz rozkazy wydane przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, będącego Najwyższym Dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy – dodał w wiadomości na Telegramie deputowany Rady Najwyższej Jarosław Żełezniak.

42 proc. akcji Ukrnafty posiadają spółki zależne od oligarchy Ihora Kołomojskiego, uważanego przez niektórych za patrona Zełenskiego.

Ukrtatnafta to właściciel m.in. rafinerii w Krzemieńczuku, która wstrzymała produkcję wiosną, gdy zakład został uszkodzony w rosyjskich nalotach. Firma należy w większości do Kołomojskiego i jego wspólnika Hennadija Boholubowa.

Właścicielem położonych w Zaporożu zakładów Motor Sicz był do niedawna Wiaczesław Bohusłajew, który w październiku został aresztowany pod zarzutem zdrady. Jest podejrzany o współpracę z rosyjskimi siłami okupacyjnymi oraz pomaganie im.

Produkująca ciężarówki firma AwtoKrAZ z Krzemieńczuka należy do oligarchy Kostiantyna Żewahy, który zbiegł z kraju po rosyjskiej napaści 24 lutego – pisze Ukrainska Prawda.

14:36 Ambasador Wielkiej Brytanii: przeszkoliliśmy już 6000 ukraińskich żołnierzy

Już 6000 ukraińskich żołnierzy zostało dotąd przeszkolonych w Wielkiej Brytanii – powiedziała w poniedziałek ambasador tego kraju na Ukrainie Melinda Simmons w wywiadzie dla agencji Interfax-Ukraina.

– Wszyscy widzą tę skuteczność, wszyscy widzą, jak reagują ukraińscy żołnierze, którzy przyjeżdżają i przechodzą to szkolenie. Chłoną (wiedzę) w sposób, który jest naprawdę inspirujący. Ale też widzą, jak szybko mogą przez to przejść – powiedziała Simmons, przypominając, że do ogłoszonego w czerwcu przez Wielką Brytanię programu szkoleń dołączyło już ponad 10 krajów, głównie europejskich, ale też Australia, Nowa Zelandia i Kanada.

– Szkolenie będzie kontynuowane, dopóki nie osiągniemy celu. A potem – już toczą się rozmowy o tym, jak można je rozwijać, gdzie jeszcze mogą się odbywać, a także o bardziej zaawansowanych poziomach szkolenia – powiedziała Simmons, dodając, że już to podstawowe szkolenie naprawdę wiele zmienia.

Brytyjska ambasador zwróciła uwagę, że jej kraj jest drugim po Stanach Zjednoczonych największym dawcą wsparcia dla Ukrainy.

– Dostarczyliśmy systemy obrony przeciwlotniczej około czterech tygodni temu. Dostarczyliśmy więcej artylerii. Cały czas patrzymy, jak istniejące zapasy mogą być dostosowane, aby Ukraińcy mogli ich użyć do obrony przed najnowszą falą ataków. (Brytyjski minister obrony Ben) Wallace ma świadomość tego, co jest potrzebne – powiedziała.

Poinformowała, że wartość brytyjskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy wynosi 2,3 mld funtów.

– Od samego początku dostarczaliśmy (pociski przeciwpancerne) NLAW, oczywiście wszyscy widzieli, jak przybywają na Ukrainę, i są one skutecznie używane przez siły zbrojne. Od tego czasu dostarczyliśmy broń przeciwczołgową, pomagamy chronić wybrzeże Morza Czarnego, dostarczając podwodne wykrywacze min itp. Więc po prostu kontynuujemy (pomoc) w taki sposób, że nie chodzi tylko o ilość, (…) ale też o to, że to, co dajemy, nadal odpowiada potrzebom – powiedziała.

Simmons podkreśliła, że Wielka Brytania jest zadowolona z kontroli, jaką ma nad zakresem pomocy udzielanej Ukrainie.

– Tak, jestem świadoma obaw USA. Ja tych obaw nie mam. Jesteśmy zadowoleni z kontroli, jaką mamy nad zakresem pomocy, której udzielamy. Nie sądzę, byśmy potrzebowali czegoś więcej – powiedziała.

Zapewniła też, że rozpoczęte przed wojną brytyjsko-ukraińskie programy budowy okrętów wojennych dla ukraińskiej marynarki wojennej i dwóch jej baz są nadal rozwijane.

– Ale oczywiście większym priorytetem obecnie jest praca, którą wykonujemy, aby pomóc utrzymać Morze Czarne otwarte dla porozumienia zbożowego i aby pomóc marynarce wojennej (Ukrainy) w obronie. Zapewnienie odpowiedniego zestawu, który pomoże do tego doprowadzić, jest wyższym priorytetem. Ale umowa jest nadal aktualna – wyjaśniła Simmons.

14:20 MSZ Ukrainy: wiele międzynarodowych firm wciąż działa w Rosji

Wiele międzynarodowych firm, np. Airbus, Nestle czy Danone, wciąż działa w Rosji, finansując w ten sposób rosyjskie zbrodnie wojenne – napisało w poniedziałek MSZ Ukrainy, wzywając do bojkotu tych koncernów.

– Międzynarodowe firmy, które nadal działają w Rosji, bezpośrednio finansują rosyjskie zbrodnie wojenne i ludobójstwo Ukraińców – oświadczył szef MSZ Dmytro Kułeba, cytowany przez swój resort.

Ponownie wezwał klientów i partnerów wskazanych przedsiębiorstw do ich bojkotu, dopóki marki te „nie przestaną osiągać krwawych zysków i nie wycofają się z Rosji”.

Na grafice udostępnionej przez MSZ widać nazwy 50 firm z Europy i Ameryki Północnej, które – jak napisano – według stanu z 2 listopada wciąż działają w Rosji. Wśród nich wymieniono firmy takie jak: Airbus, ING, Philips, Siemens Healthineers, Pfizer, Johnson&Johnson, Auchan, Nestle, Danone, AstraZeneca, Bayer, P&G, HSBC, Aviva, Unilever.

„Podatki w Rosji = zgony na Ukrainie” – podkreślił ukraiński resort.

13:31 Wywiad wojskowy Ukrainy twierdzi, że Rosji zostało 120 rakiet Iskander

Atakując infrastrukturę na Ukrainie, Rosja wykorzystała blisko 80 proc. swoich nowoczesnych rakiet – powiedział przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Wadym Skibicki w rozmowie z brytyjskim tygodnikiem „The Economist”.

Tym samym Rosji zostało tylko 120 rakiet Iskander – podaje portal Ukrainska Prawda, powołując się na wywiad wojskowy Ukrainy (HUR).

Eksperci wojskowi zaznaczają, że dane na temat liczby rosyjskich pocisków są trudne do zweryfikowania i dlatego należy ostrożnie traktować wszelkie doniesienia na ten temat.

Skibicki powiedział, że wywiad ukraiński posiada informacje o planach zakupu przez Kreml irańskich rakiet balistycznych Fateh-110 i Zolfaghar. Mają one być wysyłane drogą lotniczą na okupowany Krym, a następnie drogą morską do portów na Morzu Kaspijskim.

Rosja używa na Ukrainie irańskiej amunicji krążącej – dronów kamikadze Shahed-136, na które nanosi własne oznaczenia, Gerań-2.

12:32 Minister obrony Ukrainy: do kraju dotarły systemy NASAMS i Aspide

Na Ukrainę dotarły systemy obrony powietrznej NASAMS i Aspide – powiadomił w poniedziałek minister obrony tego kraju Ołeksij Reznikow, dziękując Norwegii, Hiszpanii i Stanom Zjednoczonym za wsparcie dla Kijowa.

– Systemy obrony przeciwlotniczej NASAMS i Aspide przybyły na Ukrainę. Ta broń pomoże istotnie wzmocnić armię ukraińską i sprawić, że nasze niebo będzie bardziej bezpieczne. Będziemy nadal zestrzeliwać atakujące nas wrogie cele. Dziękuję naszym partnerom – Norwegii, Hiszpanii i USA – napisał Reznikow na Twitterze.

Dostarczenie Ukrainie dwóch pierwszych systemów obrony przeciwlotniczej NASAMS na początku listopada Pentagon potwierdził pod koniec października.

Wobec nasilenia przez Rosję ataków rakietowych na cele cywilne kraje zachodnie zapowiedziały wzmocnienie systemu obrony powietrznej Ukrainy. Do tego kraju trafiły jak dotąd m.in. niemieckie systemy IRIS-T. Reznikow mówił również, że Kijów oczekuje na francuskie Crotale i systemy Hawk, które ma przekazać Hiszpania.

12:28 Weteran australijskiej armii stanie na czele mobilnej jednostki badającej zbrodnie wojenne

Australijczyk Glenn Kolomeitz stanie na czele mobilnego zespołu śledczego badającego doniesienia o rosyjskich zbrodniach wojennych na Ukrainie – poinformował w poniedziałek australijski serwis ABC News. Kolomeitz jest weteranem australijskiej armii, pracował też jako policyjny śledczy i prawnik.

Kolomeitz został zatrudniony przez brytyjską fundację na zlecenie prokuratury generalnej Ukrainy. Będzie pracował jako starszy prokurator ds. zbrodni wojennych i pokieruje mobilnym zespołem dochodzeniowym. Jednostka ma się skupić na badaniu ludobójstwa i zbrodni popełnionych na ludności cywilnej, w tym przemocy seksualnej, przymusowych przesiedleniach i niszczeniu infrastruktury.

Przekazy medialne o masowych grobach na Ukrainie są prawdziwe – podkreśla Kolomeitz w rozmowie z ABC News. „Masowe groby, to jest dokładnie to, co widzimy; setki ciał, na których widzimy ślady po torturach. To przerażające i wydaje się, że miało to systemowy charakter” – zaznacza.

Dlatego jednym z zadań Australijczyka będzie też ustalenie rosyjskich dowódców odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne i zbadanie łańcucha dowodzenia.

– Rosjanie nie mają korpusu podoficerów, wszyscy są tam dowodzeni przez oficerów, więc wszyscy z tych oficerów będą w obszarze naszych zainteresowań – mówi Kolomeitz.

Prowadzona przez australijskiego oficera jednostka ma pomóc w zbadaniu 20 tys. doniesień o zbrodniach wojennych popełnionych przez Rosjan na Ukrainie od 24 lutego – podkreśla serwis.

Jako australijski żołnierz Kolomeitz służył na misjach w Afganistanie i Timorze Wschodnim. Był także policyjnym śledczym w Nowej Południowej Walii, pracował też jako prawnik.

– Jest wielu prawników, którzy studiowali prawo międzynarodowe, ale (ukraińska prokuratura) chciała byłego wojskowego, kogoś z doświadczeniem pracy w terenie i w policji, zdolnego do pracy na miejscu poważnych zbrodni – skomentował swój wybór Kolomeitz.

Sprawy indywidualnych żołnierzy będą przekazywane ukraińskiej prokuraturze. Te dotyczące odpowiedzialności dowódców – do Międzynarodowego Trybunału Karnego.

11:24 Ponad 1500 nowych grobów pod Mariupolem widocznych na zdjęciach satelitarnych

Na zdjęciach satelitarnych z miejsc pochówku w Starym Krymie widać ponad 1500 nowych grobów – informuje BBC, opierając się na analizie zdjęć satelitarnych. Według ukraińskich władz w mieście zginęło ponad 25 tys. cywilów.

– Na północny zachód od miasta (Mariupola) znajduje się duże pole grobów, w których według ukraińskich władz oraz świadków spoczywają tysiące ciał – pisze BBC.

Ze zdjęć satelitarnych, wykonanych przez Maxar, wynika, że trzy masowe miejsca pochówku w okolicy Mariupola – przy miejscowościach Stary Krym, Manhusz i Wynohradne – sukcesywnie się rozrastają.

BBC zleciło analizę zdjęć satelitarnych brytyjskiemu ośrodkowi The Centre for Information Resilience, który zajmuje się m.in. zwalczaniem dezinformacji. Z analizy wynika, że od czerwca w Starym Krymie pojawiło się 1500 nowych grobów. Obecnie jest tam ponad 4600 grobów, które pojawiły się od początku wojny, jednak nie wiadomo, jak wiele ciał jest tam pochowanych.

Według ukraińskich władz w Mariupolu, który od początku wojny w lutym do całkowitego zajęcia przez wojska agresora, był stale bombardowany i ostrzeliwany, a także objęty walkami ulicznymi, zginęło co najmniej 25 tys. cywilów. Szacuje się, że 5-7 tys. ludzi zginęło pod gruzami swoich domów.

BBC opowiada historię Olhi Sahirowej, która w marcu w wyniku bombardowania straciła męża i rodziców, a sama doznała poważnych obrażeń obu nóg, w efekcie czego przez wiele miesięcy musiała korzystać z wózka inwalidzkiego. Przygnieciona gruzami kobieta, leżąc w piwnicy swojego zbombardowanego domu, słyszała ostatnie słowa wzywającego pomocy męża.

Później Olha dowiedziała się, że pod bombami we własnym domu zginęła także jej siostra wraz z mężem. Sahirowa, której udało się wyjechać z Mariupola, nie wie, gdzie są ciała jej bliskich.

Inna kobieta, mieszkanka Mariupola Tetiana, z którą skontaktowała się redakcja BBC, opowiadała o swojej wizycie w Wynohradnym, gdzie szukała ciała swojego 26-letniego syna. „Naliczyliśmy ponad 800 świeżych grobów” – powiedziała kobieta. Wiele z nich było oznaczonych tabliczkami z numerem i płcią zmarłego, ale nie było tam imion. – Większość pochówków było anonimowych – dodała Tetiana.

BBC przywołuje relacje innych mieszkańców, z których wynika, że w lecie ciała zabitych leżały na ziemi przed kostnicami.

Z innych doniesień wynika, że jeszcze w marcu, w trakcie walk w mieście, miejscowi aktywiści pod ostrzałami zbierali ciała zabitych i organizowali ich prowizoryczny pochówek, składając je w zbiorowych grobach.

10:29 Bloomberg: utrzymanie zajętych rosyjskich jachtów kosztuje miliony dolarów; część kosztów ponoszą zachodni podatnicy

Koszt utrzymania Amadei – zajętego przez USA jachtu łączonego z rosyjskim oligarchą – to niemal 10 mln dol. rocznie; część tych kosztów ponoszą amerykańscy podatnicy, a Amadea to tylko jeden z kosztownych zajętych rosyjskich majątków – pisze w poniedziałek agencja Bloomberg.

Agencja zwróciła uwagę na rosnące koszty utrzymania przejętych przez USA i inne rządy zachodnie jachtów należących do rosyjskich oligarchów lub jak w przypadku Amadei tylko z nimi łączonych. – To PR-owski sukces krajów zachodnich, ale z punktu widzenia prawa i finansowania prawdziwy chaos – zauważył Bloomberg. Agencja oszacowała roczny koszt utrzymania jednego jachtu na 10 do 15 proc. jego wartości; rządy USA i Włoch przeznaczą na ten cel ponad 50 mln dolarów. – Niektóre państwa koszty te przerzucą częściowo na podatników – wskazano.

Na utrzymanie zadokowanej w San Diego w USA Amadei składa się opłacenie załogi inżynierów dbających, by nie doszło do wycieku paliwa, ludzi odpowiedzialnych za czyszczenie statku i jego systemów destylacji wody. Ze względu na bezruch w wodzie słonej i środowisku wilgotnym konieczna jest ciągła aktywność prądochłonnej klimatyzacji. Dzienna opłata za miejsce w doku wynosi niemal tysiąc dolarów, dotychczas jedynie na ten cel przeznaczono ponad 120 tys. dol. Roczne utrzymanie Amadei to niemal 10 mln dolarów.

Jacht przejęto w tym roku na Fidżi, zdaniem administracji USA należy on do objętego zachodnimi sankcjami rosyjskiego oligarchy Sulejmana Kerimowa. Warta ponad 300 mln dolarów jednostka została pod koniec czerwca przetransportowana przez amerykańskie służby do portu w San Diego. Na pokładzie znajdują się m.in. dwa pianina, ozdobiony mozaikami basen i prawdopodobnie jedno z ostatnich jaj Faberge. – Koszt konserwacji wszystkich tych elementów również spoczywa na barkach amerykańskich podatników – podkreślił Bloomberg.

Agencja oceniła, że podjęcie decyzji co do przyszłości jachtów może zająć lata. – Niektóre kraje mogą spróbować je przejąć i sprzedać, co na przykład zapowiadały USA – podano. – Jest to jednak proces skomplikowany, w ramach którego potrzebne będzie dostarczenie sądowi dowodów na zakup jednostki przy pomocy działań nielegalnych, w przypadku Amadei byłoby to unikanie sankcji. Przede wszystkim jednak USA musi udowodnić, kto tak naprawdę jest właścicielem jachtu, co jest niezwykle trudne ze względu na rozbudowaną sieć firm fasadowych, z których korzystają rosyjscy oligarchowie – dodał Bloomberg.

W marcu Stany Zjednoczone i sojusznicy powołali specjalną grupę do przejmowania majątków rosyjskich oligarchów REPO (ang. Russian Elites, Proxies, and Oligarchs, czyli Rosyjskie Elity, Pełnomocnicy i Oligarchowie). Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę zachodnie rządy przejęły ponad 12 jachtów łączonych z oligarchami. Ich wartość wyceniono na co najmniej cztery mld dolarów – przypomniał Bloomberg.

9:29 ISW: Rosja łagodzi groźby użycia broni atomowej, bo wie, że koszty przewyższyłyby zyski

Od początku listopada wyżsi urzędnicy Kremla i rosyjscy dowódcy łagodzą retorykę dotyczącą użycia przez Rosję broni atomowej przeciwko Ukrainie – ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Ta zmiana pokazuje, że rosyjscy przywódcy zdają sobie sprawę z ogromnych kosztów i małych zysków operacyjnych takiego ataku – podkreślono w analizie.

Putin i urzędnicy Kremla nasilali słabo zawoalowane, ale niewyrażane otwarcie groźby użycia broni atomowej od czasu ogłoszenia 30 września nielegalnej aneksji czterech ukraińskich obwodów przez Rosję – przypomina ośrodek w swoim najnowszym raporcie.

Dodaje, że taka retoryka miała prawdopodobnie zmusić Ukrainę do negocjacji, zastraszyć Zachód i zmniejszyć przez to jego wsparcie dla Kijowa, a także odwrócić uwagę od rosyjskich niepowodzeń na froncie i kłopotów z mobilizacją.

– Nuklearne groźby Kremla nie podważyły na Ukrainie politycznej i społecznej woli, by nadal przeciwstawiać się rosyjskiej inwazji – podkreśla ISW. Uzupełnia, że Kremlowi nie udało się też zastraszyć państw wspierających Ukrainę.

Rosyjskie MSZ wydało w środę oświadczenie, w którym podkreśla, że Rosja „ściśle kieruje się postulatem niedopuszczalności wojny nuklearnej”. Sam Putin pod koniec października mówił o tym, że w Moskwie nigdy nie rozważano możliwości użycia broni nuklearnej na Ukrainie.

Jak zaznaczono w analizie ISW, do widocznej zmiany tonu wypowiedzi rosyjskich decydentów prawdopodobnie przyczyniły się też zakulisowe rozmowy z przedstawicielami USA i ich sojuszników.

Według amerykańskich mediów doradca prezydenta USA Joe Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan prowadził w ostatnim czasie poufne rozmowy z sekretarzem rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołajem Patruszewem i doradcą prezydenta Rosji ds. polityki zagranicznej Jurijem Uszakowem. Celem tych kontaktów miało być zmniejszenie ryzyka użycia broni atomowej.

W wywieraniu nacisku na Kreml, by złagodził retorykę dotyczącą broni jądrowej pewną rolę mogły również odegrać Chiny, których przywódca Xi Jinping nawoływał do przeciwstawiania się groźbom użycia takiego uzbrojenia – piszą amerykańscy analitycy.

Ogłoszenie przez Putina aneksji czterech ukraińskich obwodów, w tym terenów, które nie są okupowane przez Rosjan mogło też wzbudzić konfuzję wśród części rosyjskich dowódców, jak stosować oficjalną doktrynę nuklearną Rosji – zauważa think tank. Zwraca uwagę, że Rosja daje sobie prawo do użycia broni atomowej w przypadku egzystencjalnego zagrożenia państwa podczas konfliktu konwencjonalnego. Według narracji Kremla wszystkie obecne linie frontu na Ukrainie leżą już na terytorium Rosji, a Putin nie sprecyzował, co w obecnej sytuacji uznano by za atak na teren jego państwa.

– W ocenie ISW użycie przez Rosję broni atomowej na Ukrainie jest nadal mało prawdopodobne – czytamy w raporcie. Przedstawiciele amerykańskiego rządu przekazywali wcześniej, że nie zaobserwowano żadnych ruchów rosyjskich sił jądrowych i przygotowań do ewentualnego ataku.

Groźby użycia broni atomowej wciąż pojawiają się w rosyjskich propagandowych programach telewizyjnych, ale to część skierowanej do samych Rosjan szowinistycznej retoryki służącej przedstawieniu potęgi państwa, mimo porażek na wojnie z Ukrainą – ocenia ośrodek.

9:06 Brytyjski resort obrony: rosyjskie straty samolotów wyższe niż możliwości produkcyjne

Jest mało prawdopodobne, by w ciągu najbliższych miesięcy Rosja zdobyła przewagę powietrzną na Ukrainie, bo jej straty samolotów znacznie przewyższają zdolności do produkcji nowych – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.

Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, 3 listopada Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny oświadczył, że Rosja straciła na Ukrainie ponad dwukrotnie więcej samolotów niż w wojnie sowiecko-afgańskiej – 278 samolotów utraconych na Ukrainie wobec 119 w Afganistanie.

– Choć nie jesteśmy w stanie niezależnie zweryfikować tych danych, utrzymujący się brak przewagi powietrznej Rosji jest prawdopodobnie pogłębiany przez słabe wyszkolenie, utratę doświadczonych załóg i zwiększone ryzyko w związku z prowadzeniem bliskiego wsparcia powietrznego w gęstych strefach obrony powietrznej. Jest mało prawdopodobne, by w ciągu najbliższych kilku miesięcy to się zmieniło. Rosyjskie straty samolotów prawdopodobnie znacznie przewyższają ich zdolności do produkcji nowych. Czas potrzebny na wyszkolenie kompetentnych pilotów dodatkowo zmniejsza zdolność Rosji do odbudowy bojowych zdolności powietrznych – napisano.

8:57 Pod Majorskiem w obwodzie donieckim codzienne straty Rosjan to 30 zabitych i 120 rannych

Straty przeciwnika pod Majorskiem w obwodzie donieckim codziennie dochodzą do 30 zabitych i ponad 120 rannych – powiadomił ukraiński sztab generalny.

Siły ukraińskie przeprowadziły udany atak na oddział czeczeńskiego batalionu Achmat, znajdujący się w kontrolowanym przez Rosjan Lisiczańsku.

– Straty okupantów (w Lisiczańsku) to ponad 30 zabitych i do 15 rannych. Prawdziwe dane o zabitych są skrzętnie ukrywane przez wroga – powiadomił sztab generalny armii ukraińskiej.

W Gorłówce w wyniku ukraińskiego ostrzału zniszczono pięć rosyjskich wozów bojowych, a jeszcze cztery zostały uszkodzone.

W obwodzie donieckim na kilku odcinkach frontu Rosjanie atakują, jednak – jak przekonuje strona ukraińska, napotykają na skuteczny opór i doznają poważnych strat.

Agencja UNIAN przytacza wypowiedź rzecznika Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy Serhija Czerwatego, według którego Rosjanie pod Bachmutem tracą codziennie ok. 100 zabitych i podobną liczbę rannych. Wojskowy nazwał to miejsce „fabryką śmierci”.

Na kierunku awdijiwskim również trwają intensywne walki i według Ukraińców tam straty wroga są podobne. Ciężka sytuacja jest również w obwodzie ługańskim – w rejonie Swatowa i Kreminnej. W ostatnich dniach z frontu docierają informacje o intensywnych atakach Rosjan w rejonie Pawliwki pod Wuhłedarem.

Strona ukraińska nie informuje o swoich stratach, jednak eksperci szacują, że są one również wysokie ze względu na dużą intensywność walk na tych odcinkach.

8:17 W obwodzie homelskim przy granicy z Ukrainą już 12 osób z wyrokami za fotografowanie rosyjskich wojsk

Od początku roku w obwodzie homelskim przy granicy z Ukrainą skazano 12 osób za fotografowanie rosyjskich wojsk – pisze niezależna Nasza Niwa, powołując się na oficjalne lokalne media.

Jak wyjaśnia niezależny portal, oficjalna argumentacja jest taka, że obecność rosyjskich wojsk ma służyć „wzmocnieniu i obronie granicy państwowej w sytuacji gróźb z krajów zachodnich i Ukrainy”. Dlatego też przekazywanie informacji na ich temat „szkodzi bezpieczeństwu narodowemu”.

12 osób skazano z art. dotyczącego „sprzyjania działalności ekstremistycznej” na kary od dwóch do 4,5 roku pozbawienia wolności.

7:58 Sztab: wojska rosyjskie torturują cywilów na terytoriach okupowanych

W okupowanych miejscowościach w obwodach chersońskim i ługańskim wojska rosyjskie porywają i torturują ludzi, poszukując „dywersantów”; w obwodzie chersońskim żołnierze przebrani za cywilów przygotowują się do walk w mieście – informuje sztab generalny armii ukraińskiej w poniedziałek.

Jak podaje sztab, w Kachowce w obwodzie chersońskim trwa poszukiwanie grup dywersyjnych i osób informujących o pozycjach Rosjan. – Zatrzymani są wywożeni do Hornostajiwki i torturami „wybijane” są z nich zeznania. Analogiczne działania mają miejsce w obwodzie ługańskim w miejscowościach Boriwske i Szczedryszczewe – odbywają się tam masowe rewizje, konfiskaty telefonów, porwania i wywożenie ludzi w niewiadome miejsca – powiadamia sztab.

– W Chersoniu okupanci, przebrani za cywilów, zajmują mieszkania i tworzą w nich pozycje do prowadzenia walk ulicznych – pisze sztab. Według informacji strony ukraińskiej rosyjscy dziennikarze propagandowi przygotowują się do „fotoreportaży”, których tematem mają być ukraińskie ataki na ludność cywilną.

W ciągu minionej doby siły ukraińskie odpierały ataki przeciwnika w okolicach siedmiu miejscowości w obwodzie donieckim (Jampil, Andrijiwka, Krasnohoriwka, Marjinka, Pawliwka, Wodiane, Nowomychajliwka) i jednej w obwodzie ługańskim (Biłohoriwka). Według nieoficjalnych doniesień siły rosyjskie (oddziały 155. Brygady Piechoty Morskiej) poniosły w ostatnim czasie ogromne straty, próbując atakować w rejonie Pawliwki.

Żołnierze z tej brygady, według niezależnego rosyjskiego portalu Meduza, napisali pismo do gubernatora Kraju Nadmorskiego, w którym skarżą się na działania władz wojskowych, mówią o bezsensownym ataku i używaniu ich jako „mięso armatnie”. Według tego źródła w ciągu czterech dni siły rosyjskie miały tam stracić 300 osób – zabitych, rannych i zaginionych. Informacje te nie zostały dotąd zweryfikowane.

W ciągu doby Rosjanie przeprowadzili – podaje sztab – cztery ataki rakietowe i 24 ataki lotnicze, a także ponad 55 ostrzałów z wyrzutni wieloprowadnicowych.

Przeciwnik kontynuuje ostrzały wzdłuż linii frontu.

6:13 W obliczu zagrożenia brakiem wody, prądu i ogrzewania kijowianie przygotowują się na różne scenariusze

Po informacji o przygotowaniu przez władze Kijowa tysiąca punktów grzewczych oraz po apelu mera stolicy Ukrainy Witalija Kliczki o przygotowanie się na różne scenariusze, w tym do ewakuacji, mieszkańcy miasta mają różne podejście – niektórzy już się umawiają z krewnymi w innych miastach, a niektórzy nie zamierzają nigdzie wyjeżdżać.

Witalina, 25-letnia konsultantka sklepu galanteryjnego w jednym z kijowskich centrów handlowych, powiedziała że owszem, rozważa możliwość wyjazdu do rodziców, którzy mieszkają w Chmielnickim. – Już mam kilka własnych historyjek, które miały miejsce po odłączeniu prądu – mówi kobieta – W ubiegłym tygodniu szykowałam się do pracy i umyłam włosy, ale gdy tylko włączyłam suszarkę – zniknął prąd. Na szczęście samochód mojego chłopaka stał pod blokiem, wpadliśmy więc na pomysł, żeby je wysuszyć używając parowników klimatyzacji. No i udało się.

Kobieta opowiada również o tym, że sklep, w którym pracuje, nie jest zamykany, gdy znika elektryczność. – Przez pierwsze dwa dni zamykałyśmy go i siedziałyśmy bez pracy wewnątrz, a klienci, którym bardzo zależało na zakupach, czekali na zewnątrz – opowiada -Trzeciego dnia postanowiłyśmy nie zamykać sklepu w czasie przerwy w dostarczaniu prądu i stwierdziłyśmy, że był to dobry pomysł. Klientom podświetlamy towary latarenką, a rozliczyć się wówczas można gotówką.

– Każdy zakup notujemy w zeszyciku wraz z numerem telefonu klienta, na który później przesyłamy paragon elektroniczny. W ciągu dnia bez prądu pracujemy około cztery godziny i w tym okresie mamy od 10 do 15 transakcji papierowych, które po pojawieniu się prądu stają się elektronicznymi, gdyż wprowadzamy je do bazy. Klienci są zadowoleni z takiego rozwiązania, ponieważ elektryczność może zniknąć w każdym momencie, a grafik, wg którego jej ma nie być, pozostaje jedynie teorią – opowiada Witalina.

Lilia, 31-letnia farmaceutka, nie zamierza opuszczać Kijowa i prosi, aby o tym nawet nie wspominać. – Jeszcze w lutym postanowiłam, że zostaję. Pracuję w aptece, więc pracy miałam tak dużo, że czasami nawet zostawałam na noc – wspomina – W marcu w Kijowie było ciężko z lekami i czasem na dostawy trzeba było czekać długo, dlatego ktoś zawsze musiał być na miejscu, by przyjąć towar.

– Rozumiem, że nasz wróg jest podstępny i musimy być przygotowani na wszystko, lecz moje miejsce jest tu. Ponadto widziałam zdjęcia punktów grzewczych i powiem szczerze, że byłam zachwycona – ma tam być wszystko – i łazienki, i kuchnia, i nawet kino. Rozumiem też, że 3 mln. osób tam nie zmieści się i dlatego władze są zmuszone przygotować ludzi na każdy scenariusz, niemniej jednak mam nadzieję, że najbardziej dramatycznego los nam oszczędzi – mówi farmaceutka, dodając, że kijowianie niejedno już przeżyli.

3:19 Prokuratura Generalna: odnotowano 44 869 rosyjskich zbrodni agresji i zbrodni wojennych

Od początku inwazji Rosji na Ukrainę odnotowano 44 869 rosyjskich zbrodni agresji i zbrodni wojennych – poinformowała w niedzielę wieczorem ukraińska Prokuratura Generalna. Prokuratura precyzuje, że wśród wszystkich rosyjskich zbrodni 43 312 dotyczy naruszeń praw i zwyczajów wojennych, 73 – planowania, przygotowania lub wszczęcia i prowadzenia wojny agresywnej, 39 – propagandy wojennej, 1445 – innych.

Zarejestrowano również 18 741 przestępstw przeciwko bezpieczeństwu narodowemu Ukrainy. Spośród nich 12 730 jest związanych z naruszeniem integralności terytorialnej i nienaruszalności Ukrainy, 1834 dotyczy zdrady, 3245 – działalności kolaboracyjnej, 281 – pomocy państwu agresorowi, 64 – sabotażu, 619 – innym.

Ponadto, według funkcjonariuszy organów ścigania, podczas rosyjskiej inwazji na pełną skalę zginęło 430 dzieci a 827 zostało rannych, ale dane te nie uwzględniają w pełni miejsc działań wojennych.

PAP/raf/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj