W rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która trwa już 260. dzień, agresor stracił już ponad 100 tysięcy żołnierzy. Trwa kontrofensywa ukraińska w kierunku Chersonia, by wyzwolić okupowane terytoria.
14:22 Dowództwo Południe: Rosjanie wciąż zostawiają sporo wojsk na prawym brzegu Dniepru
W obwodzie chersońskim na południu Ukrainy wojska rosyjskie przemieszczają się na lewy brzeg Dniepru, jednak dość znaczne siły wciąż pozostają na prawym brzegu – oświadczyła w czwartek rzeczniczka dowództwa operacyjnego Południe ukraińskiej armii Natalia Humeniuk.
Rzeczniczka cytowana przez portal Suspilne zapewniła, że linia frontu zmienia się pod naciskiem armii ukraińskiej. Z tego powodu – dodała – trzeba obecnie zachować tryb „ciszy informacyjnej” na temat przemieszczania się wojsk.
Wcześniej w czwartek dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny powiedział, że że w ciągu minionej doby na odcinku Petropawliwka-Noworajsk oddziały ukraińskie przesunęły się o siedem kilometrów i przejęły kontrolę nad sześcioma miejscowościami. Na odcinku Perwomajske-Chersoń również wyzwolono sześć miejscowości.
Informację o tych postępach podano w czasie, gdy oficjalnie Rosja ogłosiła wycofanie swych wojsk z okupowanego od marca Chersonia, głównego miasta obwodu chersońskiego. Przedstawiciel Sztabu Generalnego armii ukraińskiej gen. Ołeksij Hromow zastrzegł, ż sztab nie może potwierdzić doniesień „o tak zwanym wycofaniu wojsk rosyjskich z Chersonia” ani też im zaprzeczyć.
13:51 Sekretarz Generalny NATO: Rosja jest pod silną presją Ukrainy
Rosja jest pod silną presją ze strony Ukrainy po tym, jak rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu nakazał swoim wojskom wycofać się z Chersonia – powiedział w czwartek Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg cytowany przez agencję Reutera.
– To, co jest jasne, to fakt, że Rosja znajduje się pod silną presją i jeśli opuszczą Chersoń, będzie to kolejne zwycięstwo Ukrainy – powiedział Stoltenberg dziennikarzom po spotkaniu z premier Włoch Giorgią Meloni w Rzymie.
Chersoń został zajęty przez wojska rosyjskie na początku marca, niedługo po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę 24 lutego. Była to jedyna stolica obwodu, którą Rosjanom udało się wziąć pod kontrolę. Pod koniec września, po rozpoczęciu ukraińskiej kontrofensywy, w obwodzie chersońskim odbyło się nieuznane przez zdecydowaną większość państw tzw. referendum w sprawie jego przyłączenia do Rosji.
Jak poinformowało w czwartek Radio Swoboda, po wycofaniu wojsk rosyjskich za Dniepr około połowa terytorium obwodu chersońskiego znajdzie się pod kontrolą Ukrainy.
13:22 Głównodowodzący sił zbrojnych: od 1 października wyzwoliliśmy 41 miejscowości w obwodzie chersońskim
Od 1 października odzyskaliśmy kontrolę nad 41 miejscowościami w obwodzie chersońskim – poinformował w czwartek dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny w Telegramie.
– Od 1 października na kierunku chersońskim odepchnęliśmy przeciwnika o 36,5 km, ogólnie odzyskaliśmy 1381 kilometrów kwadratowych i odzyskaliśmy kontrolę nad 41 miejscowościami – napisał Załużny.
Generał dodał też, że w ciągu minionej doby na odcinku Petropawliwka-Noworajsk oddziały ukraińskie przesunęły się o siedem kilometrów, wzięły pod kontrolę sześć miejscowości i wyzwoliły 107 kilometrów kwadratowych okupowanego terytorium. Na odcinku Perwomajske-Chersoń również wyzwolono sześć miejscowości i odzyskano 157 kilometrów kwadratowych.
Chersoń został zajęty przez wojska rosyjskie na początku marca, niedługo po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę 24 lutego. Była to jedyna stolica obwodu, którą Rosjanom udało się wziąć pod kontrolę. Pod koniec września, po rozpoczęciu ukraińskiej kontrofensywy, w obwodzie chersońskim odbyło się nieuznane przez zdecydowaną większość państw tzw. referendum w sprawie jego przyłączenia do Rosji.
Jak poinformowało w czwartek Radio Swoboda, po wycofaniu wojsk rosyjskich za Dniepr około połowa terytorium obwodu chersońskiego znajdzie się pod kontrolą Ukrainy.
12:14 Armia nie może potwierdzić ani zaprzeczyć informacji o wycofaniu Rosjan z Chersonia
Armia Ukrainy nie może potwierdzić ani zaprzeczyć doniesieniom o wycofaniu się wojsk rosyjskich z Chersonia na południu kraju – oświadczył w czwartek przedstawiciel Sztabu Generalnego, generał Ołeksij Hromow.
– W tej chwili nie możemy ani zaprzeczyć, ani potwierdzić informacji o tak zwanym wycofaniu wojsk rosyjskich z Chersonia. My kontynuujemy realizację własnych planów ofensywnych. Czekajcie na oficjalne doniesienia Sztabu Generalnego na temat działań bojowych Sił Zbrojnych Ukrainy – powiedział Hromow na briefingu prasowym.
Wojskowy zaznaczył, że działania armii rosyjskiej są następstwem działań armii Ukrainy.
– Tak samo, jak wróg opuszczał Kijów, obwód charkowski i porzucał Wyspę Węży, tak możliwe wycofanie się z Chersonia jest wynikiem naszych aktywnych działań. Bezpośrednio na kierunku chersońskim siły obrony Ukrainy zniszczyły drogi logistyczne i systemy zaopatrzenia przeciwnika, naruszyły jego systemy dowodzenia wojskami i nie pozostawiły przeciwnikowi innego wyjścia niż ucieczka – podkreślił ukraiński generał.
W środę minister obrony Rosji Siergiej Szojgu wydał rozkaz wycofania się na lewy (wschodni) brzeg Dniepru. Decyzję ogłosił po meldunku złożonym przez Siergieja Surowikina, głównodowodzącego sił rosyjskich na Ukrainie.
Surowikin powiedział, że Chersoń i okoliczne miejscowości „nie mogą w pełni być zaopatrywane i nie mogą funkcjonować, a życie ludzi jest stale zagrożone”. Dodał, że „najbardziej korzystny wariant” to organizacja obrony na lewym brzegu rzeki Dniepr i ocenił, że utrzymywanie grupy wojska na prawym brzegu pozbawione jest perspektyw.
Jesienią ukraińskie wojsko rozpoczęło kontrofensywę na południu kraju. Rosyjska armia okupowała Chersoń od marca.
11:29 Sztab generalny: ewentualny atak od strony Białorusi spotka się z twardym odporem
Ewentualny atak na Ukrainę od strony Białorusi spotka się ze zdecydowanym odporem. Odpowiedzią na wkroczenie na nasze terytorium z tego kierunku będzie zmasowany atak ogniowy – oświadczył w czwartek Sztab Generalny Sił Zbrojnych w Kijowie.
– Od chwili przejścia granicy państwowej z Ukrainą rozpocznie się zmasowany atak ogniowy na okupantów – ostrzegł sztab na swoim profilu sztabu na Facebooku.
Ukraińskie dowództwo określiło swoje działania wobec możliwego ataku z Białorusi mianem „aktywnej obrony”. – Każda droga i ścieżka, lasy i wzgórza będą dla wroga pułapką albo niemiłą niespodzianką. Jego straty będą ogromne – uprzedzono.
Sztab poinformował, że dla obrony i odparcia ewentualnej ofensywy na odcinku granicy z Białorusią wykorzystane zostaną wszystkie możliwe środki: przeszkody inżynieryjne, miny i inne ładunki wybuchowe.
– Aktywnie działać będą oddziały specjalne oraz wojska piechoty, sił powietrznych, rakietowych i artyleria. Razem zwyciężymy! – oświadczył Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Wcześniej, w porannym raporcie o sytuacji na froncie, Sztab Generalny podał, że na Białorusi trwa formowanie rosyjsko-białoruskiej grupy wojsk; kraj ten przyjmuje i rozlokowuje wojskowych rosyjskich i udostępnia Rosji swoje poligony.
W ocenie strony ukraińskiej wciąż utrzymuje się groźba ataków rosyjskich z terytorium Białorusi i prowadzenia ataków dronów ofensywnych z terytorium tego kraju z wykorzystaniem białoruskiej przestrzeni powietrznej.
11:18 Doradca prezydenta: Rosja chce zamienić Chersoń w „miasto śmierci”
Rosja chce zamienić Chersoń w „miasto śmierci”; rosyjscy żołnierze minują wszystko, od mieszkań po kanały – napisał w czwartek na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
– Artyleria rosyjska na lewym brzegu planuje zamienić miasto w zgliszcza – napisał Podolak. – Tak właśnie wygląda „ruski mir” – przyszli, okradli, poświętowali, zostawili ruiny i poszli – dodał.
Podolak zamieścił swój wpis dzień po tym, gdy rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu nakazał swoim żołnierzom wycofanie się z Chersonia i zajęcie linii obronnych na przeciwległym, lewym brzegu Dniepru.
Chersoń został zajęty przez wojska rosyjskie na początku marca, niedługo po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę 24 lutego. Była to jedyna stolica obwodu, którą Rosjanom udało się wziąć pod kontrolę. Pod koniec września, po rozpoczęciu ukraińskiej kontrofensywy, w obwodzie chersońskim odbyło się tzw. referendum w sprawie jego przyłączenia do Rosji. Na początku października władze rosyjskie ogłosiły aneksję terytorium, która nie została uznana przez Ukrainę, ONZ i zdecydowaną większość krajów świata.
Jak poinformowało w czwartek Radio Swoboda, po wycofaniu wojsk rosyjskich za Dniepr około połowa terytorium obwodu chersońskiego znajdzie się pod kontrolą Ukrainy.
11:04 „WSJ”: USA odmówiły przekazania Ukrainie zaawansowanych dronów, by uniknąć konfliktu z Rosją
Administracja prezydenta USA Joe Bidena odmówiła przekazania Ukrainie dronów Grey Eagle, o które Kijów prosił od miesięcy, wspierany przez grupę 17 kongresmenów, aby uniknąć eskalacji konfliktu z Rosją – poinformował amerykański dziennik „Wall Street Journal”.
Pentagon odmówił Ukrainie, ponieważ zdaniem USA przekazanie dronów Gray Eagle MQ-1C stanowiłoby sygnał dla Moskwy, że Stany Zjednoczone dostarczają uzbrojenie, które mogłoby zostać użyte przeciwko celom wewnątrz Rosji – przekazali anonimowi amerykańscy przedstawiciele władz.
Jak dodali, USA są również zaniepokojone możliwością przejęcia broni przez Rosjan na polu bitwy.
Decyzję o nieprzekazaniu dronów podjęto w czasie, gdy Rosja ogłosiła wycofanie swoich wojsk z Chersonia na południu Ukrainy i otaczających go terytoriów, co może być jednym z największych odwrotów od początku inwazji rozpoczętej w lutym. Ukraińskie władze ostrzegają jednak, że Rosja może blefować i duża część wrogich wojsk pozostała w Chersoniu.
– Odmowa przekazania Ukrainie uzbrojonych dronów sprawia, że jej żołnierzom trudniej jest chronić cywilne społeczności i infrastrukturę – argumentują zwolennicy zaopatrzenia Kijowa w drony Gray Eagle.
Te bezzałogowce mogą przebywać w powietrzu do 30 godzin i zbierać ogromne ilości danych – podało Radio Swoboda. Ich wojskowa wersja, lepiej znana jako Predator, może przenosić do 8 pocisków Hellfire o maksymalnym zasięgu do 10 km.
Od początku 2022 roku Stany Zjednoczone przeznaczyły na wsparcie Ukrainy ponad 50 mld dolarów, z czego prawie 27 mld bezpośrednio na potrzeby militarne. Radio Swoboda wyliczyło, że poza Stanami Zjednoczonymi pod względem wsparcia finansowego najwięcej środków dla Ukrainy przekazały kolejno Wielka Brytania, Niemcy, Kanada i Polska.
09:46 Resort obrony W. Brytanii: wycofanie się Rosji z Chersonia przekreśla stworzenie mostu lądowego do Odessy
Wycofanie sił rosyjskich z zachodniego brzegu Dniepru w Chersoniu prawdopodobnie uniemożliwi Rosji stworzenie mostu lądowego do Odessy, co było jej dalekosiężnym planem strategicznym – przekazało w czwartek brytyjskie ministerstwo obrony.
Jak przypomniano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, 9 listopada minister obrony Rosji Siergiej Szojgu nakazał wycofanie sił rosyjskich z zachodniego brzegu Dniepru w Chersoniu, a gen. Siergiej Surowikin, dowódca sił rosyjskich na Ukrainie, potwierdził, że wycofają się one na pozycje obronne wzdłuż Dniepru, podając kwestie zaopatrzenia jako główny powód decyzji.
– Zdolność Rosji do utrzymania swoich sił na zachodnim brzegu Dniepru była pod presją w związku z ukraińskimi atakami na rosyjskie szlaki zaopatrzeniowe. Wycofując się, siły rosyjskie zniszczyły wiele mostów i prawdopodobnie podłożyły miny, aby spowolnić i opóźnić natarcie sił ukraińskich. Utrata zachodniego brzegu Chersonia prawdopodobnie uniemożliwi Rosji realizację strategicznych aspiracji do stworzenia mostu lądowego do Odessy. Przy ograniczonej liczbie przejść, siły rosyjskie będą narażone przy przekraczaniu Dniepru. Prawdopodobnie odwrót będzie trwał kilka dni z pozycjami obronnymi i ostrzałem artyleryjskim osłaniającym wycofujące się siły – napisano.
09:27 Media: wojska rosyjskie budują okopy na granicy Krymu i obwodu chersońskiego
Rosyjskie wojska rozpoczęły budowę okopów w południowej części anektowanego Półwyspu Krymskiego w pobliżu granicy z obwodem chersońskim – podało w czwartek Radio Swoboda po analizie zdjęć satelitarnych.
Nowe fortyfikacje pojawiły się niedaleko przejścia granicznego Dżankoj. Konstrukcje obronne są również budowane w samym obwodzie chersońskim, np. w pobliżu wsi Nowotrojicke.
Głównodowodzący sił rosyjskich na Ukrainie generał Siergiej Surowikin i rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu ogłosili w środę wycofanie wojsk z Chersonia na lewy brzeg Dniepru. Z Chersonia wycofano także rosyjskie instytucje państwowe, wywieziono pomniki rosyjskich bohaterów, w tym prochy feldmarszałka Grigorija Potiomkina, jednego z faworytów carycy Katarzyny Wielkiej. Z budynków administracji usunięto rosyjskie flagi – przekazało Radio Swoboda.
Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział w swoim środowym wystąpieniu, że „wróg nie daje nam prezentów, nie robi gestów dobrej woli” i wezwał obywateli do powściągliwej reakcji wobec wycofywania się rosyjskich wojsk z Chersonia. Wśród zagrożeń, jakie wciąż mogą stworzyć Rosjanie, wymienił zniszczenie tamy elektrowni wodnej w Kachowce.
Chersoń został zajęty przez wojska rosyjskie na początku marca, niedługo po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę 24 lutego. Pod koniec września, po rozpoczęciu ukraińskiej kontrofensywy, w regionie odbyło się tzw. referendum w sprawie jego przyłączenia do Rosji. Na początku października władze rosyjskie ogłosiły aneksję terytorium, która nie została uznana przez Ukrainę, ONZ i zdecydowaną większość krajów świata.
Po wycofaniu wojsk rosyjskich za Dniepr około połowa terytorium obwodu chersońskiego znajdzie się pod kontrolą Ukrainy – podsumowało Radio Swoboda.
09:26 Ukraina oskarża Rosję o wwożenie amunicji pod pozorem pomocy humanitarnej
Ukraina oskarżyła Rosję o wwiezienie na okupowane terytoria wielu ton amunicji pod pozorem pomocy humanitarnej – poinformował w czwartek powiązany z ukraińskim rządem portal Centrum Sprzeciwu Narodowego.
Służby ukraińskie twierdzą, że 5 listopada dziesiątki ton pomocy humanitarnej i żywności zostały dostarczone przez rosyjską armię na okupowane przez nią tereny Ukrainy, jednak dużą część tego ładunku stanowiła w rzeczywistości amunicja oraz wojskowe mundury zimowe.
Ukraińcy twierdzą, że taktyka ta jest stosowana przez Rosję od czasu inwazji na Ukrainę w 2014 roku.
09:13 Mieszkańcy Chersonia: już od tygodni z miasta znikały flagi i wojskowi Rosji
Choć oficjalny rozkaz o wycofaniu się z okupowanego przez wojska rosyjskie Chersonia ogłoszono w Moskwie w środę, to mieszkańcy opisują, że już od połowy października na ulicach zaczęło ubywać wojskowych rosyjskich, a z budynków znikały rosyjskie flagi – informuje BBC.
– Trójkolorowe flagi rosyjskie zaczęły znikać z budynków w Chersoniu przed początkiem listopada. Mieszkańcy odebrali to jako przygotowania do poddania miasta – opisuje rosyjska redakcja BBC w materiale, opublikowanym w nocy ze środy na czwartek. Rozmówcy BBC opisują też, że od połowy października zaczęło ubywać w mieście wojskowych rosyjskich. Część wojskowych zaczęła chodzić „po cywilu”.
25-letnia Elena, która całą okupację przeżyła w Chersoniu, opowiada, że wojska rosyjskie już po 20 października opuściły większość punktów kontrolnych, w tym ważny posterunek ustawiony przed częścią miasta leżącą na wyspie Karantynnyj Ostriw.
– To był najbardziej agresywny punkt kontrolny. Były tam zakłady remontu statków, z których wywozili wszystko – od warsztatów do złomu – opowiada kobieta. Opisuje, że niektórzy z jej znajomych byli przeszukiwani na tym posterunku, rozbierani i bici. Teraz kobieta pokazuje nagranie wideo, na którym na porzuconym punkcie kontrolnym powiewa flaga ukraińska.
Inny mieszkaniec Chersonia, który nie wyjechał na terytoria zajęte przez Rosję, 75-letni Hryhorij potwierdza, że flagi i symbole rosyjskie znikały z ulic już od pewnego czasu. „Sam zerwałem flagę raszystowską (rosyjską-PAP), która wisiała na szkole na końcu naszej ulicy. Miesiąc wcześniej można było (za to) trafić do katowni, a teraz wojskowych było dużo mniej i nie obchodziło ich to” – opowiada.
Z Chersonia wywieziono do Rosji wszystkich mieszkańców państwowego domu opieki dla osób starszych – opowiada BBC pracownica tej placówki, przedstawiona jako Swietłana. Teraz Swietłana jest razem ze swymi podopiecznymi w Kraju Krasnodarskim na południu Rosji. Opisuje, że nie chciała wyjeżdżać z Chersonia, ale zwierzchnicy nie pozostawili wyboru. Przyznaje zarazem, że nie wszyscy z jej kolegów wyjechali.
Podczas gdy dokumenty o zamknięciu placówki podpisywano w okupacyjnej administracji miejskiej, sama ta administracja „siedziała na walizkach” – opisuje Swietłana. – Rosjan wywożono oddzielnie – mówi kobieta. Rosjanie, o których mówi, to pracownicy administracji okupacyjnej Chersonia, przywiezieni z anektowanego Krymu po zajęciu miasta przez Rosjan.
BBC określa decyzję Moskwy o wycofaniu się z Chersonia jako „dotkliwy cios dla ambicji armii rosyjskiej, nawet jeśli rację mają urzędnicy ukraińscy, których zdaniem zbyt wcześnie jest, by mówić o całkowitym poddaniu miasta”.
W środę minister obrony Rosji Siergiej Szojgu wydał rozkaz wycofania się rosyjskich sił na lewy brzeg Dniepru. Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak podkreślił, że jest zbyt wcześnie, by mówić o rosyjskim wycofaniu się z okupowanego Chersonia. Dopóki w Chersoniu nie powiewa ukraińska flaga, nie ma sensu mówić o wycofaniu rosyjskich sił z miasta – oświadczył.
08:40 Kijowianie zbierają podpisy przeciwko ustawieniu choinki na Placu Sofijskim
We wtorek na stronie Kijowskiej Rady Miejskiej pojawiła się petycja przeciwko ustawieniu choinki na Placu Sofijskim, która już zebrała ponad 6 tys. podpisów i ma zostać rozpatrzona na posiedzeniu Rady Miasta.
Plac Sofijski to jedno z najbardziej znanych miejsc Kijowa, dawniej centrum polityczne i sakralne; ustawianie na nim choinki ma długą tradycję. W tym roku jednak pojawiły się liczne głosy podważające sens stawiania jej ze względu na sytuację polityczną.
W ubiegłym tygodniu mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że w tegorocznym okresie świątecznym (obejmującym Boże Narodzenie i Nowy Rok) ze względu na obowiązujący w mieście stan wojenny nie będą organizowane tradycyjne jarmarki. Zwykle pojawiały się w kilku centralnych dzielnicach miasta około 19 grudnia i trwały do 15 stycznia.
Kliczko oznajmił, że choć jarmarki zostały zawieszone, to władze miasta rozważają możliwość ustawienia na Placu Sofijskim tradycyjnej choinki. W internecie pokazano jej projekt, z ukraińskim godłem – tryzubem na jej zwieńczeniu, zamiast betlejemskiej gwiazdy.
Zdania wśród mieszkańców stolicy są podzielone. Niektórzy uważają, że ustawienie świątecznej choinki, gdy kraj boryka się z brakiem elektryczności jest nie na miejscu.
27-letni Jurij tłumaczy, że choć rozumie intencje władz, to w tak ciężkim dla wszystkich Ukraińców okresie nie powinno się ustawiać ogromnej choinkę na jednym z najważniejszych i najbardziej związanych z tradycją sakralną placów Kijowa. „Jeśli ktoś jest w stanie obchodzić tegoroczne święta, to według mnie może mu wystarczyć domowa choinka” – mówi mężczyzna.
30-letnia Hałyna ma inne zdanie i uważa, że święta są mocno wplecione w ukraińską tradycję, którą przez 300 lat usiłują zniszczyć rosyjscy sąsiedzi, nie wspominając już o 70 „bezbożnych” latach radzieckich. „Choinka podobno nie będzie kupiona z pieniędzy państwowych, a jej iluminacja może być ekologiczna i zasilana bateriami słonecznymi” – powiedziała kobieta w rozmowie z PAP. „Myślę, że jej ustawienie na Placu Sofijskim będzie kolejnym symbolem niezłomności Ukraińców” – dodała Hałyna.
07:53 Sztab: trwa formowanie rosyjsko-białoruskiej grupy wojsk
Na Białorusi trwa formowanie rosyjsko-białoruskiej grupy wojsk; kraj ten przyjmuje i rozlokowuje wojskowych rosyjskich i udostępnia Rosji swoje poligony – informuje w czwartek sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w porannym raporcie o sytuacji na froncie.
– Białoruś nadal wspiera zbrojną agresję Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie i rozlokowuje wojskowych rosyjskich. Użycza poligonów do ich przygotowań – informuje sztab w porannym komunikacie. Wskazuje w nim, że nadal odbywa się formowanie wspólnej rosyjsko-białoruskiej grupy wojsk.
Utrzymuje się groźba ataków rosyjskich z terytorium Białorusi i prowadzenia ataków dronów ofensywnych z terytorium tego kraju i z wykorzystaniem białoruskiej przestrzeni powietrznej – poinformował sztab generalny.
Dzień wcześniej, w środę, sztab przekazał, że jednostki rosyjskie przechodzą szkolenie w okolicach Baranowicz na Białorusi.
05:39 ISW: Bitwa o Chersoń jeszcze się nie skończyła, wojska rosyjskie weszły w fazę odwrotu
Według Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) priorytetem dla wojsk rosyjskich w rejonie Chersonia jest teraz zorganizowane wycofanie ich sił przez Dniepr i opóźnienie Sił Zbrojnych Ukrainy, a nie próba całkowitego powstrzymania ukraińskiej kontrofensywy – informuje w czwartek Ukrinform.
– Od sierpnia kontrofensywa Ukrainy w kierunku Chersonia – skoordynowana kampania przechwytująca, mająca na celu zmuszenie wojsk rosyjskich do wycofania się przez Dniepr bez konieczności przeprowadzania dużych operacji ofensywnych naziemnych ze strony Ukrainy – prawdopodobnie zakończyła się sukcesem – stwierdzają analitycy ISW.
W ciągu ostatnich miesięcy siły ukraińskie przeprowadziły ukierunkowaną i dobrze zrealizowaną kampanię ataków na rosyjskie zgrupowania wojskowe, obiekty wojskowe i węzły logistyczne w całym obwodzie chersońskim, aby uniemożliwić dalsze utrzymanie rosyjskich pozycji na zachodnim brzegu bez konieczności dużych i kosztownych manewrów naziemnych w celu wyzwolenia terytorium.
Jednocześnie źródła rosyjskie zauważyły, że wycofanie wojsk jest naturalną konsekwencją ukierunkowanych i systematycznych ataków ukraińskich, które doprowadziły do przerwania głównych arterii zaopatrzeniowych oddziałów rosyjskich, co stopniowo zmniejszało ich bojową siłę i możliwości.
Analitycy zauważają, że rosyjski odwrót nie jest pułapką mającą na celu zwabienie wojsk ukraińskich do kosztownych bitew pod Chersoniem, jak sugerują niektóre źródła ukraińskie i zachodnie.
– Dowództwo rosyjskie z pewnością będzie próbowało spowolnić postęp sił ukraińskich, aby zapewnić uporządkowane wycofanie oddziałów, a niektóre z nich mogą pozostać, aby powstrzymać siły ukraińskie w samym Chersoniu – ale te starcia będą tylko środkiem do umożliwienia wycofania się przez Dniepr w sposób uporządkowany – prognozuje ISW.
02:23 Generał Mark Millley: Rosja straciła na Ukrainie ponad 100 tys. żołnierzy
Generał armii Mark Millley oszacował w środę, że rosyjska armia straciła ponad 100 tys. zabitych i rannych żołnierzy na Ukrainie i dodał, że najprawdopodobniej siły zbrojne Kijowa poniosły w wojnie straty na podobnym poziomie.
– Patrzysz na ponad 100 000 zabitych i rannych rosyjskich żołnierzy. To samo prawdopodobnie po stronie ukraińskiej. Dużo ludzkiego cierpienia – powiedział generał armii Mark Millley, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA, podczas spotkania w Ekonomicznym Klubie Nowego Jorku.
Dodał, że od początku inwazji Rosji w lutym w wojnie prawdopodobnie zginęło również około 40 tys. ukraińskich cywilów.
02:11 Biden: Zobaczymy, czy odzyskanie Chersonia zmieni sytuację w sprawie negocjacji pokojowych
Zobaczymy, czy po odzyskaniu Chersonia stanowiska Rosji i Ukrainy zmienią się i czy Ukraina będzie skłonna do kompromisu – powiedział w środę prezydent USA Joe Biden podczas konferencji prasowej po wyborach do Kongresu USA. Zaznaczył jednocześnie, że decyzja w tej sprawie należy do Ukrainy.
– Wiedzieliśmy od pewnego czasu, że oni, rosyjskie wojsko, mają duże problemy. Zobaczymy, czy doprowadzi to do zmiany ich pozycji zimą (…) i tego, czy Ukraina będzie skłonna do kompromisów z Rosją – powiedział Biden, pytany o zapowiadane przez Rosję wycofanie wojsk z Chersonia. Zaznaczył, że nic nie wskazuje, by do podjęcia rozmów był gotowy Putin. Wyjaśnił też, że nie sugeruje, że Ukraina powinna pójść na kompromis i zaznaczył, że ewentualne decyzje w sprawie negocjacji należą do Kijowa.
– Nic o Ukrainie bez Ukrainy – podkreślił.
Biden powiedział też, że ma nadzieję, że w kluczowej sprawie polityki zagranicznej, „będziemy kontynuować ponadpartyjną współpracę, by sprzeciwiać się rosyjskiej agresji” z nowym Kongresem i oczekuje, że amerykańska pomoc będzie nadal płynąć nieprzerwanie.
Odniósł się też do wcześniejszych słów lidera Republikanów w Izbie Reprezentantów Kevina McCarthy’ego, który zapowiadał, że po dojściu do władzy jego partia nie będzie wypisywać dla Ukrainy „czeków in blanco”.
– Nie dawaliśmy Ukrainie czeków in blanco. Na przykład, zostałem zapytany, czy dostarczymy amerykańskie samoloty, by zabezpieczyć niebo nad Ukrainą. Powiedziałem: nie, nie zrobimy tego, nie będziemy wplątywać się w III wojnę światową – zaznaczył.
Jak dodał, choć USA dostarczyły Ukrainie systemy obrony powietrznej i systemy HIMARS, odmówiły jej dostarczenia rakiet dalekiego zasięgu, bo „nie chcemy, żeby zaczęli bombardować terytorium Rosji”. Biden miał prawdopodobnie na myśli rakiety ATACMS o zasięgu 300 km, o które ubiegała się Ukraina. Biden mylnie podał ich zasięg jako 600 mil. Podkreślił jednocześnie, że celem pomocy USA jest zapewnienie, by Kijów mógł się obronić przed „najpaskudniejszą agresją” od II wojny światowej.
PAP/ua