372. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Eksperci: katownie w obwodzie chersońskim były utworzone i finansowane przez Rosję

(Fot. Facebook.com/Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine)

Ukraińcy bohatersko bronią swojego kraju przed rosyjskim najeźdźcą. Zadania nie ułatwia im stary sprzęt, niekiedy starszy od używających go żołnierzy. Tymczasem władze Rosji szukają sposobów na ominięcie dotkliwych sankcji. W tym celu nawiązały porozumienie z włodarzami Białorusi i Chin.

20:31 Szef charkowskiej administracji: Obowiązkowa ewakuacja narażonej ludności z hromady kupiańskiej

Obowiązkowa ewakuacja rodzin z dziećmi i osób o obniżonej mobilności z hromady (gminy) kupiańskiej w obwodzie charkowskim Ukrainy rozpoczęła się w czwartek – poinformował na Telegramie szef charkowskiej administracji obwodowej Ołeh Syniehubow.

Decyzję o obowiązkowej ewakuacji podjęto ze względu na niestabilną sytuację w sferze bezpieczeństwa. Syniehubow zapewnił, że wszystkim ewakuowanym zostanie zapewnione zakwaterowanie oraz wyżywienie. Otrzymają również pomoc humanitarną i medyczną.

Według gubernatora siły rosyjskie stale bombardują liczne miejscowości obwodu, w tym leżący około 100 km od Charkowa Kupiańsk, z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych.

Kupiańsk, który liczył przed wojną około 30 tys. mieszkańców, został zajęty przez siły rosyjskie w pierwszych dniach inwazji. Wojsko ukraińskie odbiło miasto we wrześniu, ale oddziały rosyjskie przeszły na tym obszarze do ataku.

Obecnie w hromadzie (gminie) kupiańskiej żyje 812 dzieci oraz 724 inwalidów, w tym 140 o obniżonej mobilności.

Do bezpłatnej ewakuacji mają jednak prawo również wszyscy inni mieszkańcy hromady kupiańskiej, jeśli wyrażą taką wolę.

17:17 Szef polskiego MSWiA złożył wieńce na Cmentarzu Orląt Lwowskich

Szef polskiego MSWiA Mariusz Kamiński i komendant główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk podczas wizyty we Lwowie złożyli wieńce na Cmentarzu Orląt Lwowskich, na mogiłach Strzelców Siczowych i na grobie ukraińskiego żołnierza poległego rok temu w walce z rosyjskim najeźdźcą – podał resort.

W czwartkowej wizycie we Lwowie oprócz ministra Kamińskiego i gen. Szymczyka uczestniczy też wiceszef MSWiA Bartosz Grodecki i komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga.

Szef MSWiA wraz z delegacją spotkał się z ministrem spraw wewnętrznych Ukrainy Ihorem Kłymenką. Strona polska w odpowiedzi na prośbę strony ukraińskiej przekazała policji we Lwowie siedem radiowozów.

– Będziemy was wspierali do końca, do ostatniego dnia tej wojny, a ten ostatni dzień to będzie dzień zwycięstwa nad brutalną rosyjską agresją – powiedział Kamiński podczas wizyty. – Naszym obowiązkiem jest nie tylko wsparcie słowne, ale konkretne wsparcie dla armii ukraińskiej, dla sił ministra spraw wewnętrznych, dla Gwardii Narodowej, dla policji, dla Straży Granicznej Ukrainy – to są też nasze obowiązki polityczne – dodał.

Minister stwierdził, że Polacy i Ukraińcy tworzą dziś „nową historię naszych wolnych krajów i wolnych narodów”. – I nigdy już nie damy się podzielić rosyjskim barbarzyńcom. Wiem, że nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i nie ma wolnej Ukrainy bez wolnej Polski. Razem, solidarni zwyciężymy – podkreślił szef MSWiA.

Ihor Kłymenko podziękował polskim władzom i społeczeństwu za pomoc uchodźcom, za pomoc humanitarną i za udział polskich funkcjonariuszy w rozminowywaniu ukraińskich ziem. – W pierwsze dni wojny nasi koledzy z Polski jako pierwsi wyciągnęli pomocną dłoń – powiedział ukraiński minister.

To kolejna wizyta szefa polskiego MSWiA na Ukrainie od rosyjskiego ataku na ten kraj. W maju ubiegłego roku Kamiński i jego odpowiednicy z krajów bałtyckich spotkali się w Hostomlu pod Kijowem z ówczesnym szefem MSW Ukrainy Denysem Monastyrskim, tragicznie zmarłym w katastrofie śmigłowca z 18 stycznia. W czerwcu ubiegłego roku szef MSWiA brał natomiast udział w polsko-ukraińskich konsultacjach międzyrządowych w Kijowie.

17:13 Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy: już 1756 żołnierzy zwolniono z rosyjskiej niewoli

Już 1756 żołnierzy ukraińskich i 135 cywilów udało się zwolnić z rosyjskiej niewoli od początku wtargnięcia sił rosyjskich na Ukrainę w ubiegłym roku – poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

W sumie od początku wojny doszło do 38 wymian jeńców. W ich trakcie Ukrainie zwrócono też ciała 1409 obrońców Ukrainy.

Szef grupy roboczej ds. współpracy z mediami i krewnymi obrońców ojczyzny Andrij Jusow zaznaczył, że strona ukraińska nie ustaje w wysiłkach, by doprowadzić do zwolnienia wszystkich Ukraińców w rosyjskiej niewoli. Dodał, że złożono już w tej sprawie 120 pozwów do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w tym odnośnie wszystkich dowódców broniących zakładów Azowstal w Mariupolu.

16:36 Policja: w Borodziance ekshumowano ciała trzech kolejnych ofiar rosyjskiej agresji

W Borodziance w obwodzie kijowskim na Ukrainie w czwartek znaleziono i ekshumowano ciała trzech kolejnych ofiar rosyjskiej agresji – poinformował szef policji tego regionu Andrij Niebytow.

– Policja obwodu kijowskiego odnalazła dzisiaj ciała trzech zabitych przez okupantów mieszkańców. Ekshumację ofiar przeprowadzono w Borodziance – napisał Niebytow w komunikatorze Telegram.

Jak przekazał, w marcu 2022 r. podczas rosyjskiej okupacji miejscowy mieszkaniec znalazł ciała dwóch zastrzelonych przez rosyjskich żołnierzy osób i spalone szczątki trzeciej osoby. Mężczyzna pochował zabitych na miejscowym cmentarzu. Teraz wrócił z zagranicy i poinformował policję o pochówkach.

Łącznie w obwodzie kijowskim po rosyjskiej okupacji znaleziono 1373 ciała cywilów. 197 ofiar nie zidentyfikowano. 278 osób uznaje się za zaginione.

16:26 Prokuratura: Rosjanie zaatakowali dronami ludzi czekających po pomoc humanitarną

Dziewięć osób, w tym dziecko, zostało rannych w czwartek w rosyjskim ataku dronami na kolejkę ludzi czekających po pomoc humanitarną w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy – poinformowało biuro prokuratora generalnego tego kraju.

Według śledczych w czwartek rosyjskie wojsko przeprowadziło ostrzał wyzwolonego terytorium obwodu chersońskiego.

Ze wstępnych danych wynika, że w rejonie berysławskim armia Rosji zaatakowała dronami cywilów, którzy stali w kolejce po pomoc humanitarną w pobliżu szkoły.

Wiadomo o dziewięciu rannych, wśród których jest dziecko. W ostrzale uszkodzone zostały obiekty infrastruktury cywilnej.

Rosyjskie wojsko po raz kolejny złamało normy międzynarodowego prawa humanitarnego – podkreślono.

15:30 Mariusz Kamiński do Ukraińców: będziemy was wspierali do ostatniego dnia wojny

Będziemy was wspierali do końca, do ostatniego dnia tej wojny, a ten ostatni dzień to będzie dzień zwycięstwa nad brutalną rosyjską agresją – powiedział w czwartek we Lwowie minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.

W czwartek we Lwowie odbyło się spotkanie szefów MSW Polski i Ukrainy, podczas którego strona polska przekazała siedem radiowozów dla lwowskiej policji. W wizycie oprócz ministra SWiA Mariusza Kamińskiego uczestniczyli wiceminister tego resortu Bartosz Grodecki, a także szef KGP gen. insp. Jarosław Szymczyk i szef Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga.

Jak zaznaczył, po tym spotkaniu Ihor Kłymenko, szefowie resortów obu krajów omówili sprawy dotyczące funkcjonowania i organizacji współpracy jednostek podległych tym resortom.

– Udało nam się podjąć wiele tematów i omówić sprawy, które pomogą nam w zapewnieniu bezpieczeństwa. Wiemy, że wojna się kiedyś zakończy i będziemy musieli w inny sposób zadbać o bezpieczeństwo, tak, aby każdy obywatel czuł, że jest bezpieczny – mówił Kłymenko. Dodał, że strona ukraińska robi wszystko, by obywatele tego kraju, którzy uciekli przed wojną mogli wrócić do ojczyzny.

Szef ukraińskiego MSW podziękował również za pomoc polskim władzom i społeczeństwu. – W pierwsze dni wojny nasi koledzy z Polski jako pierwsi wyciągnęli pomocną dłoń. Zapewnialiśmy wspólnie z Polską korytarze humanitarne, które dały bezpieczeństwo obywatelom uciekającym przed wojną – mówił.

Dodał, że zarówno funkcjonariusze policji, jak i służby granicznej obu stron, współpracują i dbają o bezpieczeństwo oraz udzielają pomocy osobom, które przebywają w tej chwili na terytorium Polski.

– Wsparcie udzielane przez naszych przyjaciół z Polski jest dla nas bardzo ważne w okresie prowadzenia przez nas wojny. To właśnie przez Polskę napływa do nas pomoc humanitarna, jak również inne niezbędne rzeczy – powiedział. Podkreślił, że Ukraina jest także wdzięczna Polakom za pomoc w rozminowywaniu ukraińskich ziem.

– Jestem pewien, że stosunki między naszymi narodami i między resortami nadal będą układały się na wysokim poziomie – zaznaczył.

Szef MSWiA Mariusz Kamiński odnosząc się do podziękowań ze strony szefa ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ihora Kłymenki zaznaczył, że za pomoc, którą Polacy okazali sąsiadom zza wschodniej granicy „nie trzeba dziękować”.

– To był nasz ludzki obowiązek wobec naszych drogich sąsiadów i naszych braci z Ukrainy, których dotknęło nieszczęście. Zrobiliśmy to w poczuciu wielkiej, głębokiej, autentycznej solidarności z wami – mówił szef MSWiA.

Przypomniał, że na początku rosyjskiej agresji był pytany o to, czy uchodźcy wojenni będą wpuszczani do Polski bez dokumentów i odpowiedział, że tak – osoby czekające na granicy to głównie kobiety z dziećmi, których „mężowie, ojcowie walczą na froncie o wolną Ukrainę, o wolną Polskę, wolną Europę i wolny świat”.

– Będziemy was wspierali do końca, do ostatniego dnia tej wojny, a ten ostatni dzień to będzie dzień zwycięstwa nad brutalną rosyjską agresją – mówił Kamiński.

Dodał, że podziw dla walki z rosyjskim agresorem to nie wszystko, „naszym obowiązkiem jest nie tylko wsparcie słowne, ale konkretne wsparcie dla armii ukraińskiej, dla sił ministra spraw wewnętrznych, dla Gwardii Narodowej, dla policji, dla Straży Granicznej Ukrainy – to są też nasze obowiązki polityczne”.

– Chcę, żebyście wiedzieli, że możecie liczyć na nas zawsze. I wy, i my – tworzymy nową historię, nową historię naszych wolnych krajów i wolnych narodów. I nigdy już nie damy się podzielić rosyjskim barbarzyńcom. Wiem, że nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy i nie ma wolnej Ukrainy bez wolnej Polski. Razem, solidarni zwyciężymy – zakończył szef MSWiA.

13:52 Sekretarz stanu USA Blinken rozmawiał o Ukrainie z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Ławrowem

Na marginesie konferencji ministrów spraw zagranicznych państw grupy G20 w Delhi sekretarz stanu USA Antony Blinken rozmawiał krótko w czwartek z szefem dyplomacji Rosji Siergiejem Ławrowem m.in. na temat Ukrainy. Było to pierwsze spotkanie obu dyplomatów od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku.

Jak powiedział niewymieniony z nazwiska urzędnik Departamentu Stanu USA, podczas spotkania Blinken podkreślił, że Stany Zjednoczone będą wspierać broniącą się przed Rosją Ukrainę „tak długo, jak trzeba”.

Stwierdził też, że Rosja powinna powrócić i przestrzegać warunków układu o kontroli strategicznej broni jądrowej Nowy START; Rosja zawiesiła swój udział w tym traktacie. Trzecią poruszoną kwestią było żądanie by Rosja uwolniła Paula Whelana, byłego żołnierza amerykańskiej piechoty morskiej, skazanego za szpiegostwo na 16 lat łagru – poinformowała agencja Reutera.

– Zawsze zachowujemy nadzieję, że Rosjanie zmienią decyzję i będą gotowi zaangażować się w proces dyplomatyczny, który może doprowadzić do sprawiedliwego i trwałego pokoju, ale nie powiedziałbym, że wychodząc z tego spotkania mogliśmy oczekiwać, że sytuacja zmieni się w najbliższym czasie – wyjaśnił urzędnik Departamentu Stanu.

Wcześniej w trakcie czwartkowego spotkania ministrów G20, Blinken ponowił skierowane do Rosji wezwanie o wycofanie się z Ukrainy, oskarżył też Moskwę o podkopywanie międzynarodowego pokoju i stabilności. – Niestety, to spotkanie ponownie zostało zmarnowane przez niesprowokowaną i nieuzasadnioną wojnę Rosji przeciwko Ukrainie – powiedział.

Ławrow poinformował dziennikarzy, że po posiedzeniu G20 nie powstanie wspólne oświadczenie z powodu różnicy poglądów na wojnę w Ukrainie. Oskarżył też państwa zachodnie o prowokowanie konfliktu i podsycanie go poprzez zbrojenie Ukrainy.

13:02 Ukraińskie służby: cztery osoby zginęły w wybuchu miny w obwodzie charkowskim

Cztery osoby zginęły, kiedy samochód, którym podróżowały, najechał na podłożoną przez siły rosyjskie minę w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy – podały w czwartek tamtejsze służby ratunkowe.

Samochód wjechał na minę w lesie w rejonie (powiecie) iziumskim – poinformowały służby. Wszystkie ofiary w trakcie wybuchu znajdowały się w pojeździe. W eksplozji zginęło czterech mężczyzn.

Według wstępnych informacji do zdarzenia doszło w nocy z 28 lutego na 1 marca. Okoliczności tragedii są ustalane przez policję.

Służby przypominają, że na wyzwolonych terytoriach i tam, gdzie trwały intensywne walki, jest wysokie ryzyko zaminowania terenu.

12:16 Doradca prezydenta Zełenskiego o rzekomej dywersji ukraińskiej w obwodzie briańskim: to klasyczna rosyjska prowokacja

To klasyczna rosyjska prowokacja, absolutnie celowa – napisał w czwartek na Twitterze Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, komentując rozpowszechniane przez rosyjskie media doniesienia o rzekomym ataku ukraińskiej grupy dywersyjnej w obwodzie briańskim.

– Historia o ukraińskiej grupie dywersyjnej w Rosji to klasyczna prowokacja. Absolutnie celowa. Rosja chce przestraszyć swoich (ludzi), by po roku wojny przynajmniej jakoś usprawiedliwić atak na inny kraj i rosnącą biedę – oświadczył Podolak.

Jednocześnie ostrzegł władze Rosji przed „ruchem partyzanckim”, który staje się „coraz silniejszy”.

W rosyjskich mediach pojawiły się w czwartek rano doniesienia o rzekomym przeniknięciu na terytorium graniczącego z Ukrainą obwodu briańskiego, ukraińskiej grupy dywersyjnej.

Doniesienia z różnych, w tym oficjalnych źródeł szybko się zmieniały. Podano informację, że ostrzelany został szkolny autobus (potem zdementowały to władze, mówiąc, że nauczanie odbywa się zdalnie), wzięto zakładników. Media niezależne zwróciły uwagę, że nie zaprezentowano żadnych materiałów wizualnych, potwierdzających rzekomy atak.

Portal RBK Ukraina, powołując się na ukraińskie dowództwo operacyjne Północ, zaapelował o ostrożność i przestrzegł przed możliwymi prowokacjami strony rosyjskiej.

Media w Rosji powiadomiły z kolei, że w związku z wydarzeniami w obwodzie briańskim, planowane jest „nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa”, zwołane przez Władimira Putina. Z kolei jego rzecznik Dmitrij Pieskow oświadczył, że „posiedzenie RB nie jest dzisiaj planowane”.

Rzecznik Kremla nazwał rzekomy atak w obwodzie briańskim „atakiem terrorystycznym”. Według gubernatora obwodu są ofiary.

12:04 Gen. Gromadziński: Amerykanie widzą, jak wielką rolę odgrywa Polska i jej zaangażowanie w pomoc Ukrainie

Security Assistance Group Ukraine to międzynarodowy zespół ds. pomocy Ukrainie powołany przez armię amerykańską latem 2022 r. Dowodzi amerykański generał, a jego zastępcą został gen. dyw. Jarosław Gromadziński. – To pokazuje, że Amerykanie widzą, jak wielką rolę odgrywa Polska, która jest wiarygodnym sojusznikiem zaangażowanym w pomoc Ukrainie – mówi gen. Gromadziński.

Generał zaznaczył, że USA doceniają działania Ministerstwa Obrony Narodowej w budowaniu własnych zdolności obronnych, modernizacji sił zbrojnych, ale również ogromnego wsparcia militarnego, jakie Polska okazała Ukrainie. – Bez zbędnej skromności można powiedzieć, że Polska jest postrzegana jako lider w naszym regionie – dodał.

Czym dokładnie zajmuje się owiany tajemnicą zespół? Najważniejszym zadaniem Security Assistance Group Ukraine (SAG-U) jest koordynacja i synchronizacja wszystkich działań związanych z donacjami sprzętu wojskowego, które poszczególne państwa przekazują Ukrainie. – Częścią SAG-U jest International Donor Coordination Centre (IDCC), czyli komórka, która w pełni organizuje i zabezpiecza transport sprzętu na Ukrainę – tłumaczy gen. Gromadziński i podkreśla, że rozwiązanie to ma wiele zalet. – Jeśli przekazana przez państwo X broń wymaga przeprowadzenia specjalistycznego szkolenia dla żołnierzy, to SAG-U może je zorganizować na terytorium państwa Y – sprecyzował. Podał przykład armat przekazanych przez jednego z sojuszników. – Dostaliśmy sprzęt z informacją, że donator nie ma możliwości zorganizowania szkolenia. Tu z pomocą przyszło inne państwo, które zapewniło instruktorów i ośrodek szkoleniowy, a jeszcze inne dostarczyło amunicję do celów szkoleniowych. Następnie po zakończonym szkoleniu żołnierzy ukraińskich na tym sprzęcie my przerzuciliśmy armaty na Ukrainę, zapewniliśmy też części zamienne i amunicję – tłumaczył generał.

Pytany o to, czy istnieje możliwość przyspieszenia dostaw broni dla Ukrainy, odpowiedział: „Nowa technologia wymaga nowych umiejętności, a nabycie ich wymaga czasu. Do tego dochodzi problem językowy, ponieważ sprzęt produkowany jest na Zachodzie. Nie można dać tak wymagającego i skomplikowanego sprzętu ludziom, którzy nie będą potrafili z niego w pełni skorzystać”. W ocenie gen. Gromadzińskiego armia ukraińska w ciągu roku zrobiła potężny skok technologiczny. – Ukraina dostaje różnorodny, ale przede wszystkim nowoczesny sprzęt od wielu państw i bardzo szybko uczy się nim walczyć. To prawdziwy fenomen! – podkreślił.

SAG-U organizuje też szkolenia ukraińskich żołnierzy. – To stosunkowo nowe zadanie, które wynika z potrzeby koordynowania i synchronizowania wysiłku państw sojuszniczych szkolących żołnierzy ukraińskich w celu budowania konkretnych zdolności bojowych amii ukraińskiej – powiedział. Koordynację szkoleń podzielono na cztery tzw. linie operacyjne.

W ocenie gen. Gromadzińskiego, szkolenia podstawowe, czyli pierwszą linię operacyjną, najlepiej w Europie prowadzą Brytyjczycy, którzy szkolą obecnie ponad 10 tys. ukraińskich żołnierzy. – Oprócz tego zapewniają też kompletne wyposażenie dla żołnierza, czyli mundur, kamizelkę, hełm, karimatę i wszystko, czego żołnierz potrzebuje na froncie – wyjaśnił.

Druga linia operacyjna to tzw. szkolenie na platformy oraz szkolenie specjalistyczne. – Szkolenie na platformy to po prostu nauka obsługi przekazanego sprzętu. Dla przykładu, jeśli jakieś państwo daje Ukrainie pojazdy saperskie, to żołnierze muszą umieć się nimi posługiwać. W związku z powyższym, wykorzystując ośrodki szkoleniowe w całej Europie, organizujemy takie szkolenie. Natomiast szkolenie specjalistyczne dedykowane są m.in. medykom, logistykom, saperom i strzelcom wyborowym – czyli wszystkim żołnierzom, którzy mają określoną specjalizację – tłumaczył rozmówca PAP.PL.

Najważniejsza i priorytetowa jest linia operacyjna numer 3, czyli szkolenie całych pododdziałów. – Celem szkolenia jest zbudowanie batalionu jako modułu bojowego. Krótko mówiąc, chodzi o zbudowanie zdolność danej jednostki do samodzielnego podejmowania działań bojowych. W nomenklaturze wojskowej batalion to najmniejsza jednostka, która operuje samodzielnie. Obecnie tego rodzaju szkolenia prowadzą wyłącznie Polacy i Amerykanie. Należy podkreślić, że to my dzięki szybkiej decyzji szefa MON rozpoczęliśmy tego typu szkolenie pierwsi w Europie – wyjaśnia generał.

Polacy zaczęli szkolić ukraińskie bataliony już w zeszłym roku, więc – jak zaznacza gen. Gromadziński – mamy w tym zakresie największe doświadczenie. – W tym roku tego typu szkolenie rozpoczęli również Amerykanie. Mimo to MON podjął decyzje o zwiększeniu naszego wysiłku szkoleniowego w związku z prośbami ze strony armii ukraińskiej, która docenia nasz system szkolenia – dodał.

Inne państwa prowadzą szkolenia mniejszych formacji np. kompanii, dlatego zadaniem SAG-U jest koordynowanie i synchronizowanie tego szkolenia tak, aby zbudować jak najwięcej modułów bojowych. – Chodzi o zapewnienie zdolności bojowych Ukrainie, a nie przesyłanie pojedynczych platform bojowych nawet w dużej liczbie – podkreślił Gromadziński.

Ostatnia, czwarta linia to profesjonalne szkolenie wojskowe. – Chcemy, by ukraińscy oficerowie i podoficerowie szkolili się w zachodnich ośrodkach i poznali zasady naszego sposobu planowania, organizowania i prowadzenia działań bojowych. Ukraina dostaje broń najnowszej generacji, a to wymaga zmiany taktyki. Każdy sprzęt ma inne zdolności bojowe: postsowiecki ma je dość ograniczone, a zachodni, choć jest bardziej skomplikowany, ale za to daje większe możliwości i zdolności – wyjaśnił.

Pytany o możliwy rozwój sytuacji na froncie, generał stwierdził, że obecnie obserwujemy nowy etap w rozwoju wojny. – To już zupełnie co innego niż działania, które prowadzono na początku rosyjskiej agresji. W tym roku „generał Mróz” był po stronie ukraińskich obrońców, bo zima była stosunkowo ciepła. Gdyby mrozy się utrzymywały, Rosjanie mogliby przekraczać teren w dowolnym miejscu i dzięki temu przejęliby inicjatywę operacyjna. Szczęśliwie tak się nie stało. Myślę, że prawdziwa dynamika na froncie pojawi się wraz z nadejściem wiosny, a wiosna będzie należeć do Ukrainy. Mamy takie swoje powiedzenie, że metalowy pręt można złamać, a ukraińskiego żołnierza nigdy! – podsumował.

11:52 Resort obrony Ukrainy: ukraiński żołnierz zniszczył Javelinem pięć rosyjskich czołgów w jednym starciu

Ukraiński żołnierz w walce pod Marjinką zniszczył pięć rosyjskich czołgów w ciągu jednej walki przy użyciu amerykańskiej wyrzutni ręcznej Javelin – powiadomiło ministerstwo obrony.

– Marjinka, obwód doniecki. Żołnierz ukraiński, doskonały operator Javelina, zniszczył PIĘĆ rosyjskich czołgów w jednej walce – podało ministerstwo obrony Ukrainy, dodając, że „amerykańska broń w ukraińskich rękach czyni cuda”.

Załączone nagranie pochodzi od ukraińskiej 79. Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej.

11:33 Rosyjscy okupanci wywożą kolaborantów z obwodu chersońskiego; pozwalają im zabrać jedną sztukę bagażu

Rosyjscy okupanci kontynuują wywożenie ukraińskich kolaborantów z zajętej części obwodu chersońskiego, nasilając przy tym ostrzał terytoriów kontrolowanych przez Ukrainę – powiedział PAP w czwartek rzecznik Chersońskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Ołeksandr Tołokonnikow.

– Wywożenie kolaborantów trwa, o czym informował już wcześniej Sztab Generalny i wojskowe Dowództwo Operacyjne Południe. Ewakuowani są oni ze Skadowska i Oleszek oraz okolicznych miejscowości. Wywożeni są stamtąd także najprawdopodobniej przedstawiciele rosyjskiego kierownictwa – wyjaśnił.

– Rosjanie pozwalają im zabrać tylko jedną sztukę bagażu podręcznego, a do transportu wykorzystują autobusy, które uprowadzili z Chersonia i innych miast regionu – dodał.

Rzecznik wskazał, że wraz z doniesieniami o ewakuacji Rosjan i ich wspólników natężenie wrogich ostrzałów obwodu chersońskiego i samego Chersonia nie ulega zmniejszeniu.

– Wczoraj (w środę) mieliśmy 87 ostrzałów; dziesięć osób zostało rannych. Ucierpiała między innymi wieś Czornobajiwka, gdzie ranne zostało roczne dziecko. Chersoń był ostrzeliwany dwukrotnie. W poprzednich dniach było 90 ostrzałów, przedtem prawie 100 – wymienił.

Tołokonnikow ocenił, że „jest odczucie”, iż intensywne ataki na Chersoń z lewego brzegu Dniepru przeprowadzane są w celu odwrócenia uwagi wojsk ukraińskich. Pytany, czy siły Ukrainy szykują się do ataku na wojska przeciwnika zaznaczył, że „pozostają one w stałej gotowości do działania”.

– My zawsze jesteśmy gotowi. Zbieramy siły i już widzimy, jak Rosjanie planują kolejny gest dobrej woli, czyli ucieczkę. Oczekujemy, że nastąpi to w najbliższym czasie – powiedział rzecznik Chersońskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.

11:27 Doradca prezydenta Ukrainy: dla Rosji najmniej wartościową walutą są ludzie

Dla Rosji ludzie to najmniej wartościowa waluta; Rosja nie liczy zabitych, porzuca rannych i pali ciała, by nie płacić odszkodowań – napisał w czwartek na Twitterze Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

– „Rosyjska taktyka walki”. Rosja nie liczy zabitych, porzuca rannych i pali ciała, żeby nie wypłacać odszkodowań – oświadczył Podolak.

Jak ocenił, „dla Rosji ludzie to najtańsza waluta” i – jak dodał – dla rosyjskiego społeczeństwa „to jest OK”.

– Czy musi być po 5000 zabitych dziennie, żeby poczuli zagrożenie i zaczęli zadawać odpowiednie pytania? – napisał doradca Zełenskiego.

Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy minionej doby rosyjskie straty na wojnie wyniosły 715 ludzi.

10:28 Międzynarodowi eksperci: katownie w obwodzie chersońskim były utworzone i finansowane przez Rosję

Sieć co najmniej 20 izb tortur w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy „została utworzona i bezpośrednio finansowana przez państwo rosyjskie” – poinformowała w czwartek agencja Reutera, powołując się na dowody przedstawione przez międzynarodową grupę ekspertów.

Mobilna Grupa Śledcza (Mobile Justice Team), finansowana przez Wielką Brytanię, UE i Stany Zjednoczone, pracowała z ukraińskimi prokuratorami zajmującymi się zbrodniami wojennymi. Zbadano ponad 71 tys. doniesień ws. zbrodni wojennych popełnionych przez Rosjan na całej Ukrainie od czasu rozpoczęcia wojny 24 lutego 2022 r.

– Nowe dowody zebrane w wyzwolonym Chersoniu wskazują, że izby tortur zostały utworzone i były bezpośrednio finansowane przez państwo rosyjskie” – głosi oświadczenie grupy, której założycielem jest brytyjski adwokat Wayne Jordash. Finansowanie izb tortur było częścią rosyjskiego planu mającego na celu „podporządkowanie, reedukację lub zabicie ukraińskich liderów obywatelskich i zwykłych dysydentów” – poinformowała grupa. Katownie były prowadzone przez różne rosyjskie instytucje, w tym FSB i Służbę Więzienną.

Świadkowie opisali stosowanie tortur takich jak rażenie prądem, podduszanie i podtapianie. Co najmniej 1000 osób, które przeżyły tortury, złożyło zeznania – napisał Reuters i zastrzegł, że nie był w stanie zweryfikować tych informacji, a rosyjskie władze nie odpowiedziały na prośbę o komentarz.

09:55 W Rosji ojciec dziewczynki, która narysowała antywojenny obrazek, ma sprawę karną; dziecko zabrano do ośrodka opieki

Rosjanin Aleksiej Moskalow został oskarżony o „dyskredytację armii” po tym, jak jego 13-letnia córka narysowała w szkole antywojenny obrazek. OWD-Info informuje, że mężczyzna trafił do aresztu, a dziewczynka, którą wychowuje samotnie, znalazła się w ośrodku opiekuńczym.

Uczennica szóstej klasy Masza Moskalowa w kwietniu ub. roku narysowała na lekcji rysunek, na którym widać kobietę z dzieckiem pod ukraińskimi flagami, w kierunku których lecą rosyjskie rakiety. Stało się to przyczyną postępowania karnego wobec jej ojca, jedynego opiekuna.

O zatrzymaniu Moskalowa poinformowała wolontariuszka Jelena Agafonowa, aktywistka organizacji działającej w obwodzie tulskim.

W środę projekt OWD-Info, powołując się na aktywistkę, powiadomił, że Moskalow został zatrzymany i trafił do aresztu, gdzie oczekuje na czynności śledcze. Wcześniej wszczęto wobec niego sprawę karną dotyczącą „powtórnej dyskredytacji armii”. Dziewczynka trafiła do pogotowia opiekuńczego – powiadamia OWD-Info.

Jak wynika z opublikowanej relacji, po tym, jak Masza Moskalowa narysowała swój obrazek, do szkoły wezwano policję i dziewczynka była przepytywana przez funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

Początkowo wobec Moskalowa wszczęto postępowanie cywilne, co groziło grzywną. Przyczyną miał być komentarz w sieciach społecznościowych. Później – w grudniu 2022 r. – wszczęto sprawę karną za „dyskredytację armii”.

Artykuł o dyskredytacji armii włączono do kodeksu karnego w marcu 2022 r., wkrótce po rozpoczęciu przez Rosję inwazji w pełnej skali na Ukrainę, którą władze tego kraju nazywają „specjalną operacją wojskową”. Obecnie maksymalny wymiar kary to pięć lat pozbawienia wolności.

Z monitoringu ODW-Info wynika, że postępowania karne za wystąpienia antywojenne wszczęto już wobec ponad 450 osób.

OWD-Info to projekt medialny z zakresu obrony praw człowieka. Publikuje niezależne dane o odbywających się w Rosji protestach. We wrześniu br. został uznany przez ministerstwo sprawiedliwości Rosji za niezarejestrowaną organizację pozarządową „pełniącą funkcję zagranicznego agenta”.

09:33 Brytyjski resort obrony: błotniste warunki utrudniają Rosjanom poruszanie się w terenie

Rosnące na Ukrainie temperatury tworzą błotniste warunki, co ogranicza możliwość poruszania się w terenie, a to zazwyczaj daje pewną przewagę militarną broniącym się nad atakującymi – przekazało w czwartek brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej wskazano, że temperatury gleby w ciągu dnia wzrosły i są obecnie w dużej mierze powyżej zera. Tak jak było od połowy lutego 2023 roku, nocne przymrozki i dzienne odwilże są prawdopodobne aż do przyszłego tygodnia.

Prognozowane cieplejsze niż przeciętnie warunki w pozostałej części zimy i na wiosnę jeszcze bardziej utrudnią poruszanie się w terenie i jest niemal pewne, że pod koniec marca, po ostatniej odwilży, warunki będą najgorsze. – Spowoduje to dalsze utrudnienia w operacjach lądowych i utrudni poruszanie się cięższych pojazdów opancerzonych poza drogami, zwłaszcza na grząskim gruncie w sektorze Bachmutu – oceniono.

08:33 Zełenski o ataku na Zaporoże: Rosja chce dla nas terroru każdego dnia; liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do trzech

Rosja chce, by każdy dzień był dla Ukraińców dniem terroru – oświadczył w czwartek rano prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, komentując nocny atak rakietowy wojsk rosyjskich na dom mieszkalny w Zaporożu. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do trzech.

– Zaporoże. W nocy okupanci uderzyli w centrum miasta, trafiając w blok mieszkalny. Zburzone zostały drugie, trzecie i czwarte piętro. Niestety, są ofiary śmiertelne i ranni. Trwa operacja ratunkowa – napisał Zełenski na Telegramie, publikując nagranie z miejsca ataku.

– Państwo-terrorysta chce uczynić każdy dzień dla naszych ludzi dniem terroru. Ale zło nie zapanuje na naszej ziemi. Wypędzimy wszystkich okupantów i oni na pewno odpowiedzą za wszystko – dodał Zełenski.

Według informacji przekazanej rano przez władze lokalne obecnie wiadomo o trzech ofiarach śmiertelnych rosyjskiego ataku. W nocy informowano o dwóch zabitych osobach. Ze zniszczonego budynku uratowano 11 osób. Siedmioro mieszkańców trafiło do szpitala – trzy osoby są w bardzo ciężkim stanie. Konieczna była również ewakuacja ogółem 31 ludzi.

Na nagraniach widać, że zburzeniu uległy piętra od pierwszego do czwartego. Według agencji Interfax-Ukraina zniszczono 10 mieszkań. W wyniku ostrzału ucierpiały także budynki znajdujące się obok trafionego bloku.

Anatolij Kurtiew, przedstawiciel władz miejskich, poinformował również, że w dom trafił pocisk systemu rakietowego S-300. To kompleks przeciwlotniczy i przeciwrakietowy, którego Rosjanie regularnie używają do ostrzeliwania celów naziemnych w obwodzie zaporoskim, a także w innych częściach Ukrainy.

07:49 ISW: Przywódcy Białorusi i Chin podpisali dokumenty pozwalające na omijanie sankcji nałożonych na Rosję

Alaksandr Łukaszenka i Xi Jinping, przywódcy Białorusi i Chin, podpisali w Pekinie pakiet 16 dokumentów, które mogą ułatwić omijanie sankcji poprzez dostarczanie pomocy dla Rosji przez Białoruś – informuje w najnowszej ocenie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW). We wcześniejszych analizach wskazywał, że Chiny mogą potajemnie przekazywać do Rosji sprzęt wojskowy przez Białoruś. Białoruski dyktator prawdopodobnie zamierza dodatkowo wesprzeć umowami wieloletnie starania o umocnienie chińskich wpływów gospodarczych na Białorusi, aby ograniczyć uzależnienie się od Rosji. W ocenie think tanku wspomniane działania mogą jednak co najwyżej opóźnić dążenia Rosji do całkowitej kontroli ekonomicznej nad Białorusią.

ISW zwraca też uwagę, że Wiaczesław Wołodin, przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej, zapowiedział, że 14 marca parlament może uchwalić poprawki do rosyjskiego kodeksu karnego wprowadzające surowsze kary za dyskredytowanie uczestników rosyjskiej „specjalnej operacji wojskowej”, w tym „ochotników”, jak nazywa rosyjska propaganda najemników z Grupy Wagnera. Ma to powstrzymać narastającą falę krytyki działań władz i armii ze strony tak zwanych blogerów wojennych, którzy regularnie krytykują poczynania rosyjskiego dowództwa. Znowelizowany kodeks karny przewidywać ma grzywnę w wysokości do pięciu milionów rubli (około 66 i pół tysiąca dolarów) oraz kary do pięciu lat prac przymusowych i 15 lat więzienia.

W najnowszym raporcie ISW pisze też o katastrofalnych stratach armii rosyjskiej w największej od początku wojny bitwie pancernej – pod Wuhłedarem, spowodowanych fatalnym dowodzeniem, brakami personelu i sprzętu. Think tank powołał się na doniesienia „New York Timesa”, że Rosjanie stracili co najmniej 130 czołgów i transporterów opancerzonych. Ukraińcy wciągnęli rosyjskie siły w zasadzkę, kierując je na naszpikowane minami pobocza dróg, po czym zniszczyli je za pomocą artylerii, w tym wyrzutni wieloprowadnicowych HIMARS, które zwykle są używane przeciwko statycznym celom na tyłach wroga.

07:30 Ukraińscy czołgiści: często pracujemy na poradzieckich czołgach, starszych niż my 

– Często pracujemy na przestarzałym poradzieckim sprzęcie, czołgi są starsze niż my. Bywa, że więcej czasu poświęcamy na remonty i naprawy niż na walkę – przyznają ukraińscy czołgiści stacjonujący na pozycjach frontowych w obwodzie donieckim.

Rosjanie nie zajęli całego obwodu donieckiego, a siły ukraińskie cały czas walczą, aby odzyskać zajęte tereny – przekazał przebywający obecnie na Ukrainie Leszek Szymański.

– Przyglądałem się pracy czołgistów stacjonujących na pozycjach frontowych w obwodzie donieckim. To była między innymi załoga czołgów T-64 tuż za drugą linią frontu – stwierdził Szymański i dodał, że czołgiści podczas rozmowy z nim narzekali na stary, poradziecki sprzęt.

– Czołgiści stacjonują na linii frontu od początku wojny. Jeden z żołnierzy mówił mi, że to już jego czwarty czołg, na którym pracuje, i jest bardziej do obrony niż do ataku – wyjaśnił.

Zdaniem czołgistów sprzęt, na którym pracują, jest poradziecki i pochodzi z lat 60. i 70. – Jeden z czołgistów opowiedział mi taką historię, że wyszedł na linię frontu i w trakcie walki musiał się wycofać, bo miał awarię czołgu. Nie było wyjścia, trzeba było zawrócić na pozycję, gdzie mógł naprawić sprzęt – stwierdził fotoreporter.

Czołgista Wiaczesław podkreślił, że bez względu na wszystko będzie bronił Ukrainy. – To nie my ich zaatakowaliśmy, tylko oni nas. Odzyskamy nasze ziemie, które oni zagarnęli. Nasz sprzęt nie jest dobry, jest przestarzały. Jest tak stary jak ja, a może i starszy. Zobacz, to jest czołg T-64 wyprodukowany w 1973 roku, jest starszy niż ja – dodał, zwracając się do fotoreportera.

Szymański zwrócił uwagę, że czołgiści podczas rozmów z nim podkreślali, że bardzo czekają na dostawy nowego sprzętu i pokazywali mu między innymi lufę czołgu uszkodzoną przez odłamki. – Taki nowy sprzęt byłby kierowany na każdy etap linii frontu, która dzieli się na pięć etapów. Jak tłumaczył nam jeden z czołgistów, na zerowej linii jest piechota, na pierwszej czołgi, później znowu piechota, artyleria i później znów czołgi. Wszyscy czekają na nowe dostawy – podsumował.

07:19 Ukraiński Sztab Generalny: Rosjanie kontynuują intensywne szturmy na wschodzie kraju; odparto 170 ataków

Wojska rosyjskie w dalszym ciągu koncentrują się na atakach na pięciu kierunkach na wschodzie Ukrainy, w obwodach ługańskim i donieckim – powiadomił sztab generalny ukraińskiej armii. W ciągu doby armia Ukrainy odparła 170 ataków. – Główne wysiłki przeciwnik koncentruje na kierunkach kupiańskim, łymańskim, bachmuckim, awdijiwskim i szachtarskim – powiadomił sztab w porannym komunikacie.

Na północnym odcinku frontu wojska przeciwnika atakowały w rejonie miejscowości Kreminna i Biłohoriwka w obwodzie ługańskim oraz w okolicach miejscowości Spirne w obwodzie donieckim.

Na kierunku bachmuckim przeciwnik kontynuuje ataki, szturmując Bachmut w obwodzie donieckim. Wojska ukraińskie odparły szturmy w rejonie Orichowo-Wasiliwki, Dubowo-Wasiliwki, Bachmutu i Iwaniwskego.

Dalej na południe, na kierunkach awdijiwskim i szachtarskim, celem rosyjskich ataków były miejscowości Kamianka, Siewerne, Wodiane, Newelske i Marjinka.

Ogółem przeciwnik przeprowadził 14 ataków rakietowych na cele cywilne w obwodach charkowskim, połtawskim, donieckim, a także 21 ataków lotniczych i dwa przy pomocy irańskiej amunicji krążącej (dronów kamikadze) Shahed-136. Drony zostały zestrzelone. Rosjanie 58-krotnie prowadzili ostrzał z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych.

Wróg kontynuował ostrzał artyleryjski wzdłuż linii frontu oraz w obwodach graniczących z Rosją – czernihowskim, sumskim i charkowskim.

Jak podano, na kierunkach zaporoskim i chersońskim na południu wojska rosyjskie są w obronie. – Na niektórych odcinkach przeciwnik próbuje stworzyć warunki do przejścia do ataku – podano w sztabie. Ponadto z artylerii ostrzeliwane było ponad 45 miejscowości.

Ukraińskie lotnictwo przeprowadziło w ciągu doby 16 ataków na rosyjskie wojska i sprzęt. Zestrzelono wrogi bezzałogowiec Orłan-10. Wojska rakietowe i artyleria raziły jeden rejon skupienia wojsk przeciwnika, dwa magazyny amunicji i trzy inne ważne obiekty.

06:50 Żołnierze na liniach obrony na pograniczu z Białorusią i Rosją: Ruscy tędy nie przejdą

Zaprawieni w bojach żołnierze, fortyfikacje polowe oraz zaminowane mosty i leśne drogi – tak wyglądają linie obrony na północy Ukrainy przy granicy z Rosją i Białorusią. – Ruscy tędy nie przejdą – zapewniają pełniący wartę ukraińscy wojskowi.

– Przez te umocnienia nikt się nie przeciśnie. Żeby zaatakować z tego kierunku, trzeba być głupcem – ostrzega kapitan Andrij, dowódca kompanii inżynieryjnej, która buduje stanowiska ogniowe.

W lutym 2022 roku, kiedy Rosja dokonała inwazji na Ukrainę na pełną skalę, jej wojska sunące między innymi z obwodu homelskiego na Białorusi bezskutecznie próbowały zająć Czernihów, największe miasto w rejonie styku trzech granic. Żołnierze, którzy stacjonują w tym miejscu, uczestniczyli w jego obronie.

Kapitan oprowadził przedstawicieli Polskiej Agencji Prasowej po obozie, pokazując okopy i miejsca, gdzie można ukryć działo czy czołg. – Przygotowywaliśmy się do obrony przed Rosją jeszcze w 2014 roku, kiedy zajęła Krym i wszczęła awanturę w Donbasie. Te okopy zrobiliśmy właśnie wtedy, teraz tylko je odświeżamy – wyjaśnia.

„Odświeżanie” polega na poszerzaniu okopów i zabezpieczaniu ich ścian stalowymi tarczami. Najpierw działa koparka, po niej wchodzi grupa żołnierzy z kilofami i łopatami. – Odbudowaliśmy tutaj wszystko. Zostawiamy tylko drzewa i krzaki, bo to naturalne maskowanie. Tarcze stawiamy, żeby nikt nie oberwał odłamkiem – wyjaśnia jeden z nich.

Wrogie wojska mogą dotrzeć na miejsce jedną z dwóch dróg: przez otwarte pola od strony lasu lub przez most na trasie, która prowadzi w stronę rosyjskiej granicy. – Przez pola nie przejdą, bo nawet teraz, kiedy jest mróz, ziemia przymarzła tylko z wierzchu. Most zawsze możemy wysadzić. To najlepszy punkt obrony. Widziałem w lutym zeszłego roku, jak ich czołgi zapadały się w gruncie. Tutaj jest piasek i błota. Nie jest też żadną tajemnicą, że wszystko tu jest zaminowane – podkreśla oficer.

Ukraiński Sztab Generalny w codziennych raportach wojennych przekazuje, że choć przeciwnik utrzymuje jednostki nad północną granicą Ukrainy, na razie nie widać niebezpieczeństwa ataku ze wspomnianego kierunku. Mimo to ukraińscy żołnierze na północnych liniach obrony pozostają w ciągłej gotowości.

– Z Rosjanami nigdy nie wiadomo, co im strzeli do głowy, ale gdyby nacierali tutaj, nie mieliby żadnych szans. Tak, na wschodzie Ukrainy jest trudno, ale tutaj wszystko jest przygotowane na ich powitanie – mówi po pracy przy umacnianiu stanowisk obronnych jeden z wojskowych, popijając herbatę w namiocie polowym.

Po wydarzeniach pierwszych miesięcy zeszłego roku żołnierzom pozostały w pamięci trudne wspomnienia, ale i przekonanie, że muszą bronić ojczyzny za wszelką cenę. – Ludzie, którzy widzieli, co wyprawiały tutaj rosyjskie wojska w lutym i marcu zeszłego roku, wiedzą, że nie ma innej drogi niż walka. U nas nawet dzieci nienawidzą Rosji. Rosyjscy żołnierze są dzicy. Wchodzili do wsi, zabijali konia czy krowę, jedli surowe mięso. Złościli się, że we wsiach jest asfalt i latarnie – opowiada inny żołnierz.

– Dlatego musimy zrobić wszystko, aby ich przegnać. Zapłaciliśmy zbyt wysoką cenę, żeby się poddać. Musimy wygrać tę wojnę – deklaruje kapitan Andrij.

06:16 Rosyjski ostrzał Zaporoża, dwie osoby nie żyją

Dwie osoby zginęły w wyniku rosyjskiego ataku na pięciopiętrowy budynek w Zaporożu na Ukrainie w nocy ze środy, 1 marca na czwartek, 2 marca. – Ratownicy uratowali spod gruzów dziewięć osób, budynek został prawie doszczętnie zniszczony – poinformował Anatolij Kurtiew, sekretarz rady miejskiej.

Według Kurtiewa w wyniku rosyjskiego ostrzału pięciopiętrowy budynek w Zaporożu został prawie całkowicie zniszczony. Pod gruzami nadal pozostają ludzie. Uratowano dziewięć osób, w tym jedną kobietę w ciąży, które trafiły do szpitala. 20 osób ewakuowano.

PAP/MarWer/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj