Rosja kontynuuje ataki dronami i rakietami na ukraińskie miasta, które wznowiła w związku ze spodziewaną kontrofensywą ukraińską. W nocy z niedzieli na poniedziałek siły agresora uderzyły w Dnipro. Rosyjska inwazja na Ukrainę trwa 453. dzień.
22:56 Departament Stanu USA: zapewnienie Ukrainie F-16 jest priorytetem dla USA
Stany Zjednoczone uważają za priorytetowe zadanie dostarczenie Ukrainie samolotów F-16 w najbliższych miesiącach we współpracy z sojusznikami i partnerami, powiedział w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller.
– Prezydent Biden wyraźnie podkreślił, że zaczniemy szkolić ukraińskie wojsko do pilotowania F-16. I będziemy współpracować z naszymi sojusznikami i partnerami, aby zapewnić Ukrainie samoloty F-16 – podkreślił Miller.
Miller zaznaczył, że nie wie jeszcze, kiedy i jak to się stanie, ani z jakich krajów będą dostarczone samoloty. – Ale to jest dla nas priorytetem i zaczniemy go wdrażać w najbliższych miesiącach – podkreślił przedstawiciel Departamentu Stanu.
21:54 Departament Stanu USA: Grupa Wagnera, by obejść sankcje, chce broń kupioną w krajach trzecich wysłać przez Mali do walk w Ukrainie
Grupa Wagnera stara się wykorzystać Mali do przewożenia przez ten kraj sprzętu wojskowego przeznaczonego do walk w Ukrainie – powiedział w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller. Wagnerowcy chcą w ten sposób ukryć zakupy broni z krajów trzecich.
– Zostaliśmy poinformowani, że Grupa Wagnera stara się przewieźć przez Mali sprzęt na potrzeby wojny Rosji i jest gotowa, by używać fałszywych dokumentów dla tych transakcji – powiedział Miller podczas briefingu prasowego. Jak wyjawił, USA posiadają informację, że firma wojskowa kierowana przez oligarchę Jewgienija Prigożyna chce kupić broń z krajów trzecich, kierując ją przez Mali, tak by ukryć te objęte sankcjami transakcje. Dodał jednak, że dotąd nie ma informacji, by udało im się sfinalizować te zakupy.
Urzędnik nie podał, skąd Rosjanie próbowali pozyskać broń, jednak zasugerował, że jest to osobny przypadek od incydentu z grudnia, kiedy według USA broń i amunicję Rosji potajemnie sprzedać miała Republika Południowej Afryki.
Mali jest jednym z kilku krajów Afryki, gdzie obecni są najemnicy Wagnera. Sprowadziła ich tam wojskowa junta, która doszła do władzy w 2020 r.
21:45 Ukraińskie wojsko: strąciliśmy śmigłowiec Mi-24, który zaatakował Nju-Jork
Rosyjski śmigłowiec bojowy Mi-24 został strącony w pobliżu Nju-Jorku w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – poinformowała na Facebooku 24. Samodzielna Brygada Zmechanizowana imienia króla Daniela Halickiego.
– Śmigłowiec wroga próbował przeprowadzić atak ogniowy na wioskę Nju-Jork, lecz został zatrzymany przez strzelca przeciwlotniczego dywizjonu rakietowo-artyleryjskiego 24. Brygady celnym strzałem z pocisku Igła. Po trafieniu wrogi śmigłowiec rozbił się na terytorium kontrolowanym przez wroga w pobliżu tymczasowo okupowanej Horliwki – czytamy w powiadomieniu. – Najeźdźcom życzymy: niech im ziemia lekką będzie – dodano we wpisie.
Mi-24 (w kodzie NATO Hind) to ciężki śmigłowiec bojowy opracowany w Związku Radzieckim i produkowany tam do 1989 roku. Śmigłowce tego typu ma dziś na wyposażeniu około 50 państw.
Igła (oznaczenie NATO SA-18 Grouse) to ręczny, naprowadzany na podczerwień system pocisków ziemia-powietrze produkowany w Związku Radzieckim, a później w Rosji.
21:31 Ukraińskie wojsko: Rosjanie wywożą z Krymu dokumenty
Rosjanie wywożą z anektowanego Krymu dokumenty i inne dowody, świadczące o ich nielegalnych działaniach – powiedziała w poniedziałek telewizji Espreso rzeczniczka armii ukraińskiej na południu kraju Natalia Humeniuk.
Według niej Rosjanie próbują wywieźć przez Most Kerczeński „wszystko to, co dla nich wartościowe, i to, co może być wartościowe dla międzynarodowego trybunału”. Są to dokumenty, które potwierdzają ich bezprawne działania – dodała.
Rzeczniczka przekazała też, że Rosjanie wywożą wszystko to, co może być wykorzystane przeciwko nim po odzyskaniu przez Kijów kontroli nad półwyspem.
Przedstawiciele sił okupacyjnych wywożą z Krymu również członków swoich rodzin, a niektórzy wojskowi piszą wnioski o urlop i chcą opuścić półwysep – powiedziała Humeniuk.
21:10 Departament Stanu USA: nie zachęcamy Ukraińców do ataków na terytorium Rosji, ale to oni decydują jak prowadzić wojnę
Nie zachęcamy, ani nie umożliwiamy Ukraińcom ataków na terytorium Rosji, ale to Rosja jest agresorem, zaś Ukraina sama decyduje, jak prowadzić działania wojenne – oświadczył w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller, komentując poniedziałkowe wydarzenia w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim.
Dodał, że sprawa nie wpłynie na zgodę prezydenta USA Joe Bidena w sprawie przekazania Ukrainie samolotów F-16.
– Bardzo jasno powiedzieliśmy Ukraińcom, że nie umożliwiamy, ani nie zachęcamy do ataków poza ich granicami, ale myślę, że warto przypomnieć wszystkim, że to Rosja rozpoczęła tę wojnę; że to Rosja kontynuuje ataki na cywilów na Ukrainie. (…) Więc do Ukrainy należy decyzja, jak prowadzić swoje operacje wojskowe – powiedział Miller podczas briefingu prasowego, zapytany o ataki rosyjskich formacji walczących po stronie Ukrainy na region przygraniczny w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim.
Z materiałów zamieszczonych w mediach społecznościowych wynika, że dywersanci korzystali w swoim najeździe z amerykańskiego sprzętu, w tym pojazdów Humvee i MaxxPro.
Pytany o to, czy incydent wpłynie na ogłoszoną wcześniej decyzję o zgodzie na transfer F-16 do Ukrainy, Miller zasugerował, że nie wpłynie, dodając, że sprawa samolotów jest dla USA priorytetem. Jednocześnie stwierdził, że nie może powiedzieć, kiedy do przekazania maszyn dojdzie i jakie kraje wezmą w tym udział.
Ogłaszając zgodę w Hiroszimie prezydent Biden powiedział, że uzyskał od prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego obietnicę, że samoloty nie będą wykorzystywane do ataków na terytorium Rosji.
20:45 Szef MSZ Holandii: Ukraińcy wkrótce rozpoczną szkolenie na samolotach F-16
Ukraińscy piloci myśliwców wkrótce rozpoczną szkolenie na myśliwcach F-16 – zapowiedział holenderski minister spraw zagranicznych Wopke Hoekstra w Brukseli.
Nie podał daty ani terminu rozpoczęcia szkolenia, ale powiedział, że wcześniejsze decyzje o wsparciu wojskowym również często były realizowane „bardzo szybko”.
Hoekstra odmówił komentarza, czy szkolenia odbędą się w Holandii. Nie powiedział również, czy będą używane holenderskie F-16 ani czy wezmą w nich udział holenderscy instruktorzy.
Podczas szczytu G7 w Hiroszimie Stany Zjednoczone wyraziły zgodę na szkolenie ukraińskich pilotów w obsłudze amerykańskich samolotów wielozadaniowych F-16. Projekt poparły m.in. Wielka Brytania, Francja, Belgia, Holandia, Dania i Portugalia.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził przekonanie, że jego kraj otrzyma F-16 od swych zachodnich partnerów. Przy tym zastrzegł, że Kijów nie wie, ile samolotów mógłby w przyszłości otrzymać.
19:11 Ukraińska armia: przesunęliśmy się naprzód o kilkaset metrów pod Bachmutem
Ukraińskie siły przesunęły się minionej doby o 200-400 metrów naprzód na różnych odcinkach pod atakowanym przez rosyjskie wojska Bachmutem w Donbasie – powiadomił w poniedziałek rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Czerewaty.
Strona rosyjska wciąż próbuje przejąć pełną kontrolę nad Bachmutem i jest to ich priorytetowy cel – podkreślił rzecznik, cytowany przez portal RBK-Ukraina.
Siły przeciwnika obecnie próbują zająć miejsce, w którym ukraińskie jednostki wciąż utrzymują obronę, czyli południowo-zachodnią część miasta – dodał.
– Jednocześnie na flankach nasze jednostki próbują naciskać na wroga i w miarę możliwości kontratakować w ramach naszej operacji obronnej. W ciągu doby udało się przesunąć na różnych odcinkach od 200 do 400 metrów – poinformował Czerewaty.
Bitwa o Bachmut to najdłuższe i najbardziej krwawe starcie podczas wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Walki rozpoczęły się w sierpniu ubiegłego roku i – według szacunków ukraińskich i zachodnich analityków – pochłonęły dziesiątki tysięcy ofiar wśród żołnierzy obu stron.
W niedzielę prezydent USA Joe Biden, uczestniczący w szczycie G7 w Hiroszimie, oznajmił, że siły rosyjskie straciły w Bachmucie około 100 tys. żołnierzy.
18:50 Ukraiński wywiad wojskowy: w Rosji ewakuacja obiektu z amunicją jądrową
W obwodzie biełgorodzkim w Rosji, przy granicy z Ukrainą, trwa pilna ewakuacja obiektu „Biełgorod-22”, w którym magazynowana jest amunicja jądrowa – poinformował w poniedziałek Andrij Jusow z ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR).
– W trybie pilnym obiekt „Biełgorod-22” – magazyn amunicji jądrowej – raszyści (Rosjanie) również ewakuują – powiedział Jusow, cytowany przez agencję Ukrinform.
Przedstawiciel HUR ocenił, że wśród przedstawicieli rosyjskich władz obserwowana jest panika w związku z wydarzeniami w obwodzie biełgorodzkim. Za działania dywersyjne w tym regionie odpowiedzialność wzięły na siebie walczące po stronie ukraińskiej rosyjski korpus ochotniczy oraz legion „Wolność Rosji”.
Jusow poinformował, że w obwodzie trwa ewakuacja mieszkańców. – Ewakuacja obiektu wojskowego „Biełgorod-22” to też reakcja (na te wydarzenia) – wskazał przedstawiciel ukraińskiego wywiadu.(PAP)
18:23 Prezydent Zełenski: będzie więcej broni dla naszych żołnierzy
Oczekujemy kolejnych spotkań i wizyt na Ukrainie, będzie więcej broni dla naszych żołnierzy – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na nagraniu opublikowanym w poniedziałek.
– Już zaczęliśmy przygotowywać ten i najbliższe tygodnie. Oczekujemy nowych spotkań i rozmów, na razie przede wszystkim to wizyty u nas, w naszym państwie. Będzie jeszcze broń dla naszych żołnierzy – podkreślił prezydent na wideo nagranym w pociągu.
Jak zaznaczył, Ukraina „robi wszystko, by decyzja na szczycie” NATO w Wilnie w lipcu, „była taką, która zadziała”.
Zełenski podziękował obrońcom ukraińskiego nieba. Poinformował, że minionej nocy strącono 25 z 25 wystrzelonych przez rosyjską armię dronów bojowych Shahed. Strącono też część rakiet, ale niestety nie wszystkie; były trafienia – dodał prezydent.
– Dniepr i Charków, Odessa i Lwów, Kijów i Zaporoże – wszystkie nasze miasta i gminy mają otrzymać pełnowartościową tarczę powietrzną. Bardzo aktywnie pracujemy nad tym razem z partnerami – oznajmił szef ukraińskiego państwa.
17:43 Wojsko Ukrainy: siły rosyjskie straciły myśliwiec Su-35 u wybrzeży Morza Czarnego w obwodzie chersońskim
Siły rosyjskie straciły u wybrzeży Morza Czarnego w obwodzie chersońskim myśliwiec Su-35. Został zniszczony podczas startu – powiedział rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy płk Jurij Ihnat.
Jurij Ihnat odniósł się do niedzielnych doniesień dotyczących strącenia rosyjskiego myśliwca. – Nie sprecyzowaliśmy, że Siły Powietrzne zniszczyły wrogi Su-35. Doznał niepowodzenia przy starcie. Okoliczności są wyjaśniane – powiedział rzecznik cytowany przez Interfax-Ukraina. – Będziemy obserwować i słuchać, co na ten temat mają do powiedzenia okupanci. Być może rosyjski system obrony powietrznej, ten krymski, znów zadziałał. Nie wiemy, poczekamy – dodał Ihnat.
Ukraiński portal wojskowy mil.in.ua poinformował, że w niedzielę wieczorem nad Morzem Czarnym w pobliżu portu Zaliznyj został zestrzelony rosyjski myśliwiec Su-35, który miał zbombardować obwód chersoński. Rosyjscy okupanci używają myśliwców Su-35 do patrolowania przestrzeni powietrznej, zwalczania ukraińskiego lotnictwa, zapobiegania działaniom ukraińskiej obrony powietrznej za pomocą pocisków przeciwradarowych i przeprowadzają ataki rakietowe – dodał portal.
Su-35 (w kodzie NATO Super Flanker) to nowoczesny, produkowany od 2010 roku jednomiejscowy, dwusilnikowy myśliwiec wielozadaniowy o maksymalnym zasięgu 4500 km. Może osiągnąć prędkość 2390 km/h.
17:27 Na wyzwolonych terytoriach znaleziono 50 ciał osób, które były uznane za zaginione
Na wyzwolonych z rąk sił rosyjskich terytoriach Ukrainy w minionym miesiącu znaleziono 50 ciał osób, które były uznane za zaginione – poinformował pełnomocnik ds. osób zaginionych Ołeh Kotenko.
Pełnomocnik opublikował zdjęcia przedstawiające prace poszukiwawcze w miejscach możliwych pochówków na wyzwolonych terytoriach.
Zgodnie z danymi przedstawionymi na początku maja przez MSW ok. 23 tys. osób na Ukrainie oficjalnie uznano za zaginione wskutek działań zbrojnych.
16:58 Szef ukraińskiego wywiadu do rosyjskich żołnierzy: będzie jeszcze gorzej, oddajcie się do niewoli
Będzie jeszcze gorzej, oddawajcie się do niewoli – zwrócił się do rosyjskich żołnierzy Kyryło Budanow, szef wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR). Wyciągniemy was ze zbliżającej się „maszynki do mięsa” na froncie – dodał.
– Już od ponad roku kremlowski reżim nie może osiągnąć żadnego celu wyznaczonego na początku wtargnięcia na Ukrainę. Zwracam się do rosyjskich wojskowych, do tych, którym udało się przeżyć podczas „mięsnych szturmów” i w rozbitych okopach – będzie jeszcze gorzej – powiedział Budanow na nagraniu.
– Macie wybór – umrzeć albo uratować swoje życie – kontynuował szef HUR.
Wezwał rosyjskich żołnierzy do oddawania się do ukraińskiej niewoli i wyjaśnił, w jaki sposób mogą to zrobić m.in. w ramach programu „Chcę żyć”. Poinformował, że ukraińskie siły przeprowadziły już przez linię frontu setki rosyjskich żołnierzy, którzy zgłosili chęć oddania się do niewoli.
– Możecie zakończyć wojnę już teraz. Nie czekajcie, aż was zabiją albo ciężko ranią. Kontaktujcie się z projektem „Chcę żyć” i pomożemy w wyciągnięciu was ze zbliżającej się „maszynki do mięsa” – powiedział Budanow.
16:37 Prezydent Duda dla „Wall Street Journal”: trwają rozmowy o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy opartych na modelu izraelskim
Trwają dyskusje na temat porozumienia dotyczącego bezpieczeństwa, które wzmocniłoby Ukrainę, dając jej priorytet w dostępie do zachodniej broni i technologii wojskowej – powiedział dziennikowi „Wall Street Journal” prezydent RP Andrzej Duda. Według gazety, porozumienie ma być wzorowane na „modelu izraelskim” i ma zapewnić Ukrainie bezpieczeństwo w trakcie jej starań o wejście do NATO.
– Rosja musi dziś zrozumieć, że Ukraina ma te gwarancje bezpieczeństwa i że one nie wygasną z czasem albo w wyniku zmęczenia Zachodu – oświadczył Duda, cytowany przez „WSJ”.
Prezydent miał dodać, że takie porozumienie nie byłoby powiązane z negocjacjami pokojowymi między Ukrainą i Rosją. Według źródeł dziennika, miałoby natomiast łączyć się z procesem dążenia Ukrainy do członkostwa w NATO, lecz jednocześnie nie wciągać Sojuszu w konflikt z Rosją.
Jak pisze „WSJ”, podczas lipcowego szczytu NATO w Wilnie miałaby powstać Rada Ukraina-NATO, która służyłaby jako „brama do przyszłego członkostwa” w Sojuszu. W ramach tej struktury Ukraina miałaby prawo do zwoływania spotkań rady i wnioskowania o pomoc. Na jej prośby mogłyby odpowiadać pojedyncze państwa członkowskie.
Według Fabrice’a Pothiera, jednego ze współautorów pierwotnego planu, byłego wysokiego rangą urzędnika NATO i doradcy b. sekretarza generalnego Sojuszu Andersa Fogha Rasmussena, propozycja zakłada, że USA służyłyby jako główny gwarant porozumienia, a uczestniczyłyby w nim także europejskie państwa NATO.
Pothier uważa też, że zobowiązania muszą być wiążące dla sygnatariuszy porozumienia, aby mogło ono odstraszać Rosję od kolejnych agresji. „WSJ” pisze, że pozytywnie „co do zasady” o takiej umowie wypowiedzieli się urzędnicy w kilku europejskich stolicach, w tym Paryżu i Berlinie.
Pierwotną propozycję takiego rozwiązania jeszcze w ubiegłym roku zgłosili Rasmussen i szef administracji prezydenta Ukrainy Andrij Jermak.
Duda miał powiedzieć „WSJ”, że oparte na modelu izraelskim porozumienie dałoby Ukrainie priorytet w dostępie do dostaw broni i zaawanasowanej technologii. Przyznał też, że rozmawiał na ten temat z prezydentem USA Joe Bidenem podczas jego lutowej wizyty w Polsce, a dyskusje o takiej umowie trwają w gronie sojuszników i partnerów.
– To dość zrozumiałe, że Ukraina nie może stać się członkiem NATO, kiedy na ukraińskim terytorium toczy się wojna, którą rozpoczęła Rosja. Ale jest równie jasne, że dzięki tej wojnie, Ukraina modernizuje swoje wojsko i idzie w kierunku NATO – powiedział prezydent RP.
15:58 Władze Ukrainy potwierdzają informację o dywersyjnej operacji rosyjskich proukraińskich partyzantów i twierdzą, że nie stoi za tym Kijów
Odpowiedzialność za działania dywersyjne w graniczącym z Ukrainą obwodzie biełgorodzkim wzięły na siebie walczące po stronie ukraińskiej rosyjski korpus ochotniczy oraz legion „Wolność Rosji” – poinformował przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow, cytowany przez portal Hromadske. Doradca prezydenta skomentował, że Ukraina nie ma z tym nic wspólnego.
Jusow potwierdził tym samym poniedziałkowe doniesienia o aktywności na terenie Rosji sił dywersyjnych złożonych z obywateli rosyjskich. Na należącym do legionu „Wolność Rosji” kanale w Telegramie opublikowano oświadczenie o wzięciu odpowiedzialności za wydarzenia oraz komunikat. – Obywatele Rosji! Jesteśmy Rosjanami tak jak wy. Jedyna różnica między nami polega na tym, że nie chcieliśmy już usprawiedliwiać działań przestępców u władzy i chwyciliśmy za broń, aby bronić naszej i waszej wolności. Dziś nadszedł czas, abyśmy wszyscy wzięli odpowiedzialność za naszą przyszłość. Nadszedł czas, aby dyktatura Kremla dobiegła końca – brzmi treść komunikatu.
Dołączono też filmy, na których rosyjscy ochotnicy prezentują się przy wjeździe do kilku miejscowości w obwodach briańskim i biełgorodzkim. Poinformowali o „wyzwoleniu” wsi Kozinka w obwodzie biełgorodzkim. Informację o „wtargnięciu obcych sił dywersyjnych” potwierdził gubernator obwodu biełgorodzkiego, Wiaczesław Gładkow.
– Rosyjski legion „Wolność Rosji” i rosyjski korpus ochotniczy prowadzą operację w rosyjskim obwodzie biełogrodzkim. To konsekwencja agresywnej polityki reżimu Putina i inwazji wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy – powiedział inny przedstawiciel HUR, Andrij Czerniak, cytowany przez Interfax-Ukraina.
Sytuację skomentował również doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak. – Jedyną siłą napędową polityki w totalitarnym kraju z dokręconą śrubą jest zawsze zbrojna partyzantka. Ukraina z zainteresowaniem obserwuje wydarzenia w należącym do Rosji obwodzie biełgorodzkim i bada sprawę, ale nie ma z tym nic wspólnego. Jak wiadomo, czołgi są sprzedawane w każdym rosyjskim sklepie wojskowym, a podziemne grupy partyzanckie nadal składają się z obywateli Rosji – napisał na Twitterze Podolak.
15:02 Rzecznik ukraińskich sił powietrznych: dostaniemy kilkadziesiąt myśliwców F-16
Nie mogę podać dokładniej liczby myśliwców F-16, które dostaniemy od zachodnich sojuszników, ale będzie ich kilkadziesiąt – mówi PAP.PL rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy płk Jurij Ihnat. Dodaje, że by wymienić posowiecką flotę powietrzną, Ukraina potrzebuje około 150 myśliwców.
Ihnat podkreśla, że Ukraina musi wymienić całą flotę powietrzną, która w większości składa się ze starych samolotów produkcji ZSRR. – By tego dokonać, potrzebujemy około 150 nowych myśliwców – mówi. Rzecznik nie zdradza konkretnej liczby F-16, które przekażą Ukrainie zachodni sojusznicy. – Mogę tylko powiedzieć, że będzie ich kilkadziesiąt – dodaje.
Część przekazanej przez Zachód broni została dostosowana do myśliwców produkcji ZSRR, którymi dysponuje lotnictwo ukraińskie. Jak wyjaśnia rzecznik, proces ten powoduje, że rakiety tracą na mocy. Tłumaczy, że pociski, których modernizacja jest niemożliwa, muszą być uzbrajane na ziemi.
– Dobrym przykładem są rakiety AGM-88 HARM. Ich funkcje są teraz ograniczone, bo musimy programować je na ziemi. Jeżeli byłyby wystrzeliwane z F-16 to ich moc znacznie by wzrosła – wyjaśnia i dodaje, że dzięki F-16 ten problem zniknie.
Jak informuje Ihnat, szkolenia ukraińskich pilotów na myśliwcach F-16 rozpoczną się w najbliższym czasie. – Nasi wojskowi przejdą ekspresowe szkolenia za granicą – wyjaśnia.
W mediach pojawiły się doniesienia o możliwości zatrudnienia przez Ukrainę byłych pilotów amerykańskich. Mieliby oni obsługiwać F-16 do czasu wyszkolenia ukraińskich lotników. Pytany o to, rzecznik odmówił komentarza.
Pułkownik zaznacza, że F-16 pozwolą Ukrainie zdominować powietrzną strefę walk. – Rosjanie mają pięcio-, a może nawet sześciokrotną przewagę w powietrzu – mówi.
Rzecznik podkreśla, że Rosja dysponuje też znacznie lepszą technologią. Jak wyjaśnia, rosyjskie myśliwce są cały czas modernizowane, a ich radary mają trzykrotnie większy zasięg niż ich radzieckie odpowiedniki, z których obecnie korzysta Ukraina.
– Oprócz tego rosyjskie rakiety są uzbrojone w głowice aktywnie naprowadzane na cel. Dzięki myśliwcom F-16 i systemom Patriot będziemy w stanie zniwelować przewagę Rosjan – stwierdza.
Ihnat zaznacza, że głównym celem ukraińskich Sił Powietrznych jest „zamknięcie nieba” nad Ukrainą i odzyskanie przewagi na okupowanych przez Rosjan terenach. – Myśliwce będą patrolować nasze niebo – będą szybko przemieszczać się między lotniskami i namierzać potencjalne niebezpieczeństwo – mówi.
Wyjaśnia, że dzięki szerokiej gamie uzbrojenia F-16 mogą niszczyć dokładnie określone cele. – Mam na myśli – na przykład – pociski manewrujące, kierowane bomby lotnicze, czy lotnicze pociski kierunkowe. Będziemy mogli przeprowadzać bardzo precyzyjne ataki na rosyjskie magazyny broni i logistykę – zaznacza.
Myśliwce F-16 ułatwią Ukrainie ochronę jej terytoriów. Rzecznik tłumaczy, że współpracujący z obroną naziemną piloci F-16 będą mogli eliminować rosyjskie rakiety manewrujące i drony Kamikadze. Jednak jak wyjaśnia Ihnat, nie chodzi tylko o ukraińskie miasta.
– Bardzo ważnym aspektem jest ochrona naszych wód terytorialnych na Morzu Czarnym i Azowskim. Równie istotna jest ochrona transportów zboża i portów, z których wypływają statki. Rosjanie wysyłają myśliwce z Krymu i celowo atakują miasta portowe: Odessę, Mikołajów i Chersoń – mówi i dodaje: „Dlatego uważam, że dzięki myśliwcom F-16 wygramy tę wojnę”.
13:00 Niezależne media: rosyjskie wojska próbują zestrzeliwać ukraińskie drony cekaemami z lat 30. XX wieku
W pobliżu okupowanego Enerhodaru na południu Ukrainy rosyjskie wojska próbują zestrzeliwać ukraińskie drony przy pomocy ciężkich karabinów maszynowych, których produkcję rozpoczęto w latach 30. XX wieku; taka broń jest montowana na starych samochodach dostawczych UAZ – poinformował w poniedziałek niezależny rosyjski kanał na Telegramie Możem Objasnit’.
Takimi „innowacjami” pochwalili się sami rosyjscy wojskowi w rozmowie z prokremlowskimi kanałami w mediach społecznościowych. Oto „druga armia świata” wykorzystuje do zestrzeliwania bezzałogowców wielkokalibrowe karabiny DSzK, znane jeszcze z końca lat 30. ubiegłego wieku. Za stanowisko ogniowe służy naczepa furgonetki UAZ, czyli popularnej „Buchanki”, produkowanej w latach 60. – powiadomiły opozycyjne media.
Konstrukcje zauważone pod Enerhodarem są współczesnym odpowiednikiem taczanek, czyli zaprzęgów konnych wyposażonych w ciężki karabin maszynowy, wykorzystywanych m.in. podczas wojny domowej w Rosji w latach 1917-22 – zauważyli niezależni dziennikarze.
Jak dodano, „arsenał armii (Kremla) staje się coraz bardziej archaiczny”.
Od lutego 2022 roku, czyli początku inwazji na Ukrainę, pojawiają się liczne doniesienia o przestarzałym uzbrojeniu rosyjskich wojsk. Media informowały m.in. o wykorzystaniu podczas walk czołgów T-54, których produkcję rozpoczęto w 1945 roku, oraz montowanych na nich dział przeciwlotniczych S-60 z lat 50. XX wieku.
Ukraińscy żołnierze nazywają takie wehikuły „tankensteinami”. Jest to połączenie słowa „tank” (czołg) oraz „Frankenstein” – informowała w połowie maja agencja UNIAN.
Na wyposażeniu sił zbrojnych Ukrainy, które dysponują coraz większymi zasobami nowoczesnego uzbrojenia przekazywanego przez zachodnich partnerów, również nie brakuje sprzętu pamiętającego zamierzchłe czasy. W marcu BBC powiadomiła, że podczas obrony Bachmutu w Donbasie wykorzystywane były XIX-wieczne ciężkie karabiny maszynowe Maxim.
– To broń z pierwszej wojny światowej używana w trzeciej wojnie światowej – oceniał wówczas w rozmowie BBC jeden z ukraińskich żołnierzy.
11:48 Wiceminister obrony: zajmujemy wzniesienia koło Bachmutu; utrudni to wrogowi pozostanie w mieście
Nasze wojska, atakujące na flankach na północ i południe od Bachmutu, nieco zmniejszyły tempo swoich działań, ale mimo to zajmują wzniesienia w pobliżu miasta; umożliwi nam to ostrzeliwanie rosyjskich pozycji w Bachmucie i utrudni wrogowi pozostanie w tej miejscowości – oznajmiła w poniedziałek wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar.
Nadal posuwamy się naprzód, lecz intensywność tych operacji stała się mniejsza, ponieważ przeciwnik ściągnął na kierunek bachmucki dodatkowe siły. Nasze ataki osłabły szczególnie na terenach na północ od miasta, dlatego nacieramy głównie na południu – poinformowała Malar na antenie ukraińskiej telewizji.
Wiceminister potwierdziła, że Bachmut wciąż nie został zdobyty przez rosyjskie wojska, ponieważ siły ukraińskie wciąż kontrolują niewielki skrawek miasta.
– Z wojskowego punktu widzenia obrona Bachmutu bez wątpienia przyniosła zakładany efekt – podkreśliła Malar, zwracając uwagę na powstrzymanie ofensywy wroga w Donbasie i bardzo duże straty poniesione przez Rosjan, zwłaszcza przez najemniczą Grupę Wagnera.
Podobne oceny dotyczące taktycznego znaczenia wzniesień w pobliżu Bachmutu przedstawił w poniedziałek na antenie telewizji Espreso ukraiński ekspert ds. wojskowości Serhij Zhurec.
– Armia będzie realizować swój cel, którym jest przekształcenie Bachmutu w prawdziwą pułapkę dla rosyjskich oddziałów znajdujących się w mieście. Z taktycznego punktu widzenia wróg może i dotarł do (zachodnich) administracyjnych granic Bachmutu, ale na szczeblu operacyjnym mówimy o pułapce. (…) Na północnej i południowej flance ukraińska armia napotyka na trudności, lecz przesuwa się w kierunku wyniesień terenu. Chodzi o Berchiwkę na północy oraz Kliszczijiwkę na południu – poinformował analityk.
W ocenie Zhurca ukraińska artyleria może stamtąd ostrzeliwać miasto, uniemożliwiając Rosjanom dostarczanie „czegokolwiek” do okupowanego Bachmutu.
Dlatego siły rosyjskie, szczególnie najemnicy z Grupy Wagnera, już zastanawiają się, jak mogą szybko wycofać się zajętych pozycji. Pododdziały wroga nie mogą jednak „tak po prostu” opuścić Bachmutu, ponieważ zdobycie i utrzymanie tego miasta jest dla Kremla bardzo ważnym celem propagandowym – podkreślił rozmówca telewizji Espreso.
Bitwa o Bachmut to najdłuższe i najbardziej krwawe starcie podczas wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Walki rozpoczęły się w sierpniu ubiegłego roku i – według szacunków ukraińskich i zachodnich analityków – pochłonęły dziesiątki tysięcy ofiar wśród żołnierzy obu stron.
W niedzielę prezydent USA Joe Biden, uczestniczący w szczycie G7 w Hiroszimie, oznajmił, że siły rosyjskie straciły w Bachmucie około 100 tys. żołnierzy.
Najemnicy z Grupy Wagnera prawdopodobnie kontrolują już zachodnie granice Bachmutu, ale siły ukraińskie skupiają się na kontratakach na przedmieściach tej miejscowości – powiadomił w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną. Dowództwo w Kijowie utrzymuje, że wróg nie zdołał opanować całego Bachmutu, ponieważ wciąż trwają walki w południowo-zachodniej części miasta.
10:21 Emerytowany generał: kluczowym efektem walk o Bachmut jest wyniszczenie Grupy Wagnera
Ukraińskie i rosyjskie wojska, walczące o Bachmut na wschodzie Ukrainy od sierpnia 2022 roku, poniosły w tym mieście gigantyczne straty; wynik tego starcia można ocenić jako remis, ale najważniejszym efektem bitwy jest wyniszczenie rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera – ocenił w poniedziałek emerytowany brytyjski generał Richard Barrons.
Barrons, szef Dowództwa Sił Połączonych Wielkiej Brytanii (obecnie Dowództwo Strategiczne) w latach 2013-2016, zauważył w wywiadzie dla telewizji Sky News, że wykorzystanie przez siły inwazyjne bardzo dużych zasobów amunicji w Bachmucie utrudni Rosjanom przygotowania na zapowiadaną kontrofensywę wojsk ukraińskich.
Kolejnym wyzwaniem dla najeźdźców jest – według generała – konieczność przerzucenia pod Bachmut dodatkowych sił, żeby powstrzymać ukraińskie operacje zaczepne na północ i południe od miasta. Uniemożliwia to agresorom próbę przejęcia inicjatywy na froncie – podkreślił emerytowany generał.
Bitwa o Bachmut to najdłuższe i najbardziej krwawe starcie podczas wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Walki rozpoczęły się w latem ubiegłego roku i – według szacunków ukraińskich i zachodnich analityków – pochłonęły dziesiątki tysięcy ofiar wśród żołnierzy obu stron.
W niedzielę prezydent USA Joe Biden, uczestniczący w szczycie G7 w Hiroszimie, oznajmił, że siły rosyjskie straciły w Bachmucie około 100 tys. żołnierzy.
Najemnicy z Grupy Wagnera prawdopodobnie kontrolują już zachodnie granice Bachmutu, ale siły ukraińskie skupiają się na kontratakach na przedmieściach tej miejscowości – powiadomił w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną. Dowództwo w Kijowie utrzymuje, że wróg nie zdołał opanować całego Bachmutu, ponieważ wciąż trwają walki w południowo-zachodniej części miasta.
09:15 Resort obrony W. Brytanii: Rosja tworzy nową grupę lotnictwa szturmowego do udziału w wojnie z Ukrainą
Jest wysoce prawdopodobne, że w rosyjskich siłach powietrznych powstaje nowa grupa lotnictwa szturmowego, której zadaniem będzie atakowanie celów naziemnych na Ukrainie; do służby w tej formacji zachęcani są doświadczeni, wykwalifikowani piloci – powiadomiło w poniedziałkowym raporcie brytyjskie ministerstwo obrony.
Ważną cechą wyróżniającą nowej struktury o nazwie „Sztorm” ma być jej rzekoma „elitarność”. Rosyjskie dowództwo wojskowe nie szczędzi pieniędzy, aby przyciągnąć do tego zgrupowania najlepszych pilotów, w tym emerytowanych oficerów sił powietrznych – czytamy w komunikacie resortu opublikowanym na Twitterze.
Jak dodano, formacja będzie składać się z co najmniej jednej eskadry bombowców Su-24 i samolotów myśliwsko-bombowych Su-34, czyli prawdopodobnie kilkunastu takich maszyn. W nowym zgrupowaniu znajdzie się również eskadra śmigłowców szturmowych. Wszystkie te statki powietrzne mają operować w przestrzeni nad Ukrainą.
Inicjatywa utworzenia grupy „Sztorm” dowodzi, że rosyjskie władze są świadome dotychczasowych niewielkich sukcesów sił powietrznych na froncie. Regularne jednostki lotnicze sił zbrojnych zawiodły, dlatego Kreml sięga po nowe, mniej standardowe metody – ocenił brytyjski resort obrony.
08:19 Enerhoatom: Zaporoska Elektrownia Atomowa po raz kolejny odcięta od dostaw prądu
Kontrolowana przez rosyjskich najeźdźców Zaporoska Elektrownia Atomowa na południu Ukrainy została odcięta od dostaw elektryczności; to już siódmy taki incydent od początku okupacji tego obiektu w marcu 2022 roku – powiadomił w poniedziałek ukraiński państwowy koncern Enerhoatom, cytowany przez agencję Reutera.
Prawdopodobną przyczyną tej sytuacji był pożar w jednej ze stacji elektroenergetycznych w Zaporożu wywołany przeciążeniem sieci. Jak zapewnił szef władz obwodu zaporoskiego Jurij Małaszko, zdarzenie to nie ma związku z rosyjskimi ostrzałami.
10 maja Enerhoatom ostrzegł, że w ramach „ewakuacji” okupanci zamierzają wywieźć 2,7 tys. pracowników Zaporoskiej Elektrowni Atomowej – głównie członków personelu, którzy przyjęli paszporty wroga i zgodzili się na współpracę z najeźdźcami. Dzień później państwowa spółka powiadomiła, że w siłowni wciąż pozostaje 1,5 tys. członków personelu lojalnych wobec Kijowa i „czekających na nadejście ukraińskiej armii”.
Ogólna sytuacja w rejonie obiektu staje się coraz bardziej nieprzewidywalna i potencjalnie niebezpieczna. Należy podjąć pilne działania w celu zapewnienia bezpiecznej eksploatacji elektrowni – ostrzegł 6 maja szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi, odnosząc się do „ewakuacji” zarządzonej przez rosyjskich namiestników z części obwodu zaporoskiego kontrolowanej przez Kreml.
Zaporoska Elektrownia Atomowa, największa siłownia jądrowa w Europie, jest okupowana od początku marca ubiegłego roku. Na jej terenie stacjonują rosyjscy żołnierze, są tam też obecni pracownicy rosyjskiego państwowego koncernu Rosatom. W ostatnich miesiącach wojska najeźdźcy wielokrotnie ostrzeliwały teren elektrowni, stwarzając w ten sposób – w ocenie władz w Kijowie – zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.
Pracownicy obiektu, w tym przedstawiciele kierownictwa elektrowni, byli w ostatnich miesiącach poddawani presji psychicznej i zmuszani do przyjmowania rosyjskich paszportów, a także zawierania umów z Rosatomem pod groźbą utraty zatrudnienia lub nawet mobilizacji do armii wroga.
08:07 ISW: tylko niewielka część Bachmutu pod kontrolą ukraińską, ale obrońcy mają inicjatywę taktyczną wokół miasta
Najemnicy rosyjskiej Grupy Wagnera prawdopodobnie kontrolują zachodnie granice Bachmutu, ale siły ukraińskie skupiają się na kontratakach na przedmieściach tego miasta położonego w obwodzie donieckim – ocenia w najnowszym raporcie Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Według amerykańskiego think tanku przetrzebione walkami w Bachmucie siły Grupy Wagnera nie będą w stanie kontynuować ataków poza granicami miasta. Z kolei do utrzymania kontroli nad nim rosyjskie dowództwo będzie zmuszone do ściągania sił z innych odcinków frontu.
Powołując się na stronę ukraińską ISW pisze, że broniące miasta wojska kontrolują „nieznaczną” część na południowym zachodzie w okolicach trasy T0504, co według analityków jest milczącym przyznaniem, że Rosjanie kontrolują „resztę zachodniego i południowo-zachodniego Bachmutu, jeśli nie całość”. Jak ocenia ośrodek, wojska ukraińskie prawdopodobnie wycofały się z pozostałych rejonów Bachmutu, z wyjątkiem terenów przylegających do dwóch tras prowadzących do miasta.
– Prawdopodobne zajęcie przez Grupę Wagnera pozostałego niewielkiego terenu na zachodzie miasta nie ma wpływu na prowadzone przez Ukraińców ataki od północy i południa; nie narusza też ukraińskiej kontroli nad liniami komunikacyjnymi wokół miasta – ocenia ISW.
By prowadzić dalsze działania ofensywne, zmęczeni walkami wagnerowcy będą musieli dojść do tych tras, zapewniających logistykę – zaznacza think tank. Z kolei siły rosyjskie będą najpewniej zmuszone do przerzucenia dodatkowych pododdziałów, by utrzymać miasto i flanki kosztem działań na innych kierunkach.
Według źródeł ukraińskich Rosjanie utracili kontrolę nad częścią wzniesień wokół miasta, a utrzymujące się postępy Ukraińców mogą doprowadzić do taktycznego okrążenia sił Grupy Wagnera w Bachmucie.
– ISW oceniał wcześniej, że ofensywa Grupy Wagnera prawdopodobnie wygaśnie po miesiącach wyniszczających walk w mieście i jest wątpliwe, by siły tej najemniczej formacji w obecnym stanie były w stanie kontynuować walki poza Bachmutem – twierdza amerykańscy analitycy.
Think tank odnotowuje, że Władimir Putin 21 maja pogratulował Grupie Wagnera zajęcia Bachmutu, przypisując zdobycie miasta bezpośrednio najemnikom z tej formacji i zaznaczając, że regularne oddziały armii zapewniały osłonę na flankach.
Putin i resort obrony bezpośrednio przyznają, że Grupa Wagnera opanowała miasto, by uniknąć negatywnego efektu, który miał miejsce po zdobyciu nieodległego Sołedaru; (wówczas władze pominęły „zasługi” Grupy Wagnera, wywołując niezadowolenie kręgów nacjonalistycznych. ISW zaznacza również, że Putin po raz pierwszy bezpośrednio przypisał wagnerowcom sukces frontowy.
ISW analizuje reakcje na doniesienia o zajęciu Bachmutu w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej, zwracając uwagę na rosnący rozdźwięk pomiędzy oficjalną narracją kremlowskich mediów i środowisk związanych ze skrajnie nacjonalistycznymi „blogerami wojskowymi”. W mediach oficjalnych przedstawiono sukcesy w Bachmucie jako historyczne wydarzenie o dużym znaczeniu dla dalszych działań ofensywnych w kierunku Słowiańska i Kramatorska, a nawet Dniepru.
– Przesadne przedstawianie zajęcia Bachmutu jako historycznego zwycięstwa prawdopodobnie wynika z utrzymującego się braku innych sukcesów taktycznych na Ukrainie – ocenia ISW.
Z kolei kręgi tzw. blogerów wojskowych zareagowały spokojniej i podkreślały, że „Bachmut to nie jest Berlin”, a jego zdobycie po prostu będzie kolejnym krokiem w rosyjskich operacjach wojskowych na Ukrainie.
07:33 Portal wojskowy: Rosjanie aresztują mieszkańców okupowanych terenów i zmuszają ich do służby w armii
Mężczyźni z okupowanych przez Rosję terenów obwodu zaporoskiego, na południu Ukrainy, trafiają do aresztów pod byle pretekstem, a następnie są zmuszani do służby wojskowej w siłach agresora – podał w niedzielę portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, prowadzony przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii.
Mieszkańcy podbitych terenów przeważnie zostają aresztowani z błahych powodów, takich jak np. naruszenie ustanowionej przez najeźdźców godziny policyjnej. Zatrzymani mężczyźni są przewożeni do obozów polowych, gdzie czekają na nich więźniowie z rosyjskich zakładów karnych zmobilizowani na wojnę z Ukrainą. Kryminaliści wywierają presję na naszych obywateli, zmuszając ich do wstąpienia w szeregi wroga – powiadomił rządowy serwis.
W poniedziałek rano sztab generalny ukraińskiej armii przekazał doniesienia, że czas trwania szkoleń dla więźniów z Rosji, którzy są werbowani do udziału w inwazji na sąsiedni kraj, skrócono do zaledwie 10 dni.
Wcześniej dowództwo agresora zakładało, że ćwiczenia w obozie na terenie okupowanego obwodu ługańskiego, dokąd przywieziono około 1 tys. więźniów, będą trwały cztery tygodnie. Decyzja uległa jednak zmianie ze względu na duże straty osobowe ponoszone przez Rosjan na froncie – czytamy w komunikacie na Facebooku (https://tinyurl.com/58xx2a45).
Informacje o werbowaniu do udziału w wojnie osób z zakładów karnych pojawiają się od pierwszych miesięcy inwazji Rosji na Ukrainę. W ocenie zachodnich analityków rosyjskie siły, szczególnie najemnicza Grupa Wagnera, zmobilizowały dotąd kilkadziesiąt tysięcy skazańców. W styczniu organizacje praw człowieka z Rosji szacowały, że tylko do tamtego czasu na front mogło trafić około 50 tys. więźniów, spośród których większość zginęła, zdezerterowała lub została wzięta do niewoli.
05:32 Rosja dokonała nocnego ataku na Dnipro
Siły rosyjskie dokonały w nocy z niedzieli na poniedziałek ataku na położone na południowym wschodzie Ukrainy miasto Dnipro, ośrodek administracyjny obwodu dniepropietrowskiego – poinformowały w poniedziałek nad ranem miejscowe władze.
Media informowały o serii wybuchów w mieście i okolicach. Według agencji RBC-Ukraine dało się słyszeć co najmniej 15 wybuchów podczas 90 minut alarmu przeciwlotniczego.
– Dzięki naszym systemom obronnym przetrwaliśmy atak. Szczegółowe informacje podamy w odpowiednim czasie – przekazał na Telegramie szef lokalnej administracji Serhij Łysak.
Wobec spodziewanej ukraińskiej kontrofensywy Rosja wznowiła w maju ataki dronami i rakietami na ukraińskie miasta, po prawie dwumiesięcznej przerwie. Następują one falami i są najintensywniejsze od początku wojny.
PAP/ua