Według przekazywanych informacji Ukraina ma już minimalną ilość broni, niezbędną do rozpoczęcia kontrofensywy. Wojska obrońców wciąż kontrolują też część Bachmutu i starają się otoczyć siły przeciwnika. Inwazja Rosji na Ukrainę trwa 455. dzień.
17:42 Dowódca Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego: weszliśmy 42 km w głąb obwodu biełgorodzkiego
Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion Wolność Rosji weszły 42 km w głąb obwodu biełgorodzkiego w Federacji Rosyjskiej – poinformowała agencja Ukrinform, cytując dowódcę Korpusu. Najaktywniejsza faza działań już została zakończona, ale operacja trwa – dodano.
Korespondent agencji Ukrinform relacjonuje, że dowódca Korpusu Denis „White Rex” mówił o tym na briefingu prasowym przy granicy na północy Ukrainy.
Dowódca przekazał, że niektóre miejscowości w obwodzie biełgorodzkim rosyjskie siły ochotnicze kontrolowały przez dobę; tyle miała trwać aktywna faza operacji, która jest kontynuowana w innym formacie.
– Po raz kolejny, kiedy przekraczamy granicę Rosji, widzimy, że wojskowo-polityczne władze nie są gotowe na coś takiego. Dużo opowiadano o wzmacnianiu linii granicy, wydają miliardy, zęby smoka (czyli bariery przeciwczołgowe), posterunki, jakaś super inwigilacja. Kiedy dochodzi co do czego, wszystko się wali. Im silniej wkraczamy, tym więcej czasu potrzebują na podjęcie decyzji – powiedział.
Lider Korpusu podkreślił, że na razie jego formacja nie ma zasobów, pozwalających na zajęcie i pełnowymiarową kontrolę nad „pewnymi” rosyjskimi terytoriami. Jednak tym razem siły zdobyły trofea: pojazdy opancerzone i broń. Udało się im też zniszczyć sprzęt na terytorium Rosji – dodał.
Według niego każde przekroczenie rosyjskiej granicy, to sukces – przekazuje Ukrifnorm. – Bo to jest terytorium wroga, tymczasowo okupowane terytorium naszej ojczyzny. Chcemy pokazać, że władza tyrana nie jest bezgraniczna, że można jej się przeciwstawić – mówił dowódca.
Komentując zdjęcia amerykańskiego sprzętu rzekomo odbitego przez rosyjskie wojska, „White Rex” zaapelował, by nie wierzyć rosyjskiej propagandzie – relacjonuje ukraińska agencja. – Tak jak kiedyś powiedział Władimir Putin, w każdym sklepie z militariami można kupić wojskowy sprzęt dowolnego kraju. Po drugie – jest amerykański sprzęt, który udało się zdobyć Rosjanom w trakcie walk, na przykład, pod Bachmutem – kontynuował.
Przekazał, że po stronie sił ochotniczych, które wkroczyły do obwodu biełgorodzkiego, nikt nie zginął, rannych zostało dwóch ochotników.
Liderem Korpusu, jak podawał m.in. projekt śledczy Bellingcat, jest Denis Kapustin, wpływowa postać skrajnej prawicy i ekstremista. Używa on również nazwiska Denis Nikitin. Przeniósł się on na Ukrainę w 2017 roku. Latem 2022 roku zaczął formować swą jednostkę, w skład której wchodzą Rosjanie, walczący na terytorium Ukrainy po stronie Kijowa.
Mniej wiadomo o drugiej grupie, nazywającej się Legionem Wolność Rosji. Podaje ona, że została sformowana wiosną 2022 roku spośród Rosjan, którzy chcieli walczyć po stronie Ukrainy i że działa pod dowództwem ukraińskim. Korespondent niezależnej rosyjskiej „Nowej Gaziety. Jewropa” uważa, że do tej jednostki mieli przechodzić w zamyśle wzięci do niewoli Rosjanie, którzy wyrazili chęć walki po stronie ukraińskiej.
16:41 Sekretarz generalny Stoltenberg: dopóki trwa wojna, Ukraina nie będzie mogła przystąpić do Sojuszu
Dopóki trwa wojna, dopóty Ukraina nie będzie mogła przystąpić do NATO – oświadczył w Brukseli sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Powtórzył jednocześnie, że przyszłość tego kraju jest w NATO.
– Decyzje w NATO podejmuje się na zasadzie konsensusu. Cały czas trwają konsultacje w jaki sposób odpowiedzieć na ukraińskie aspiracje do członkostwa w NATO. Wszyscy zgadamy się, że Ukraina zostanie członkiem Sojuszu. Wszyscy zgadzamy się, że drzwi NATO są otwarte. Zgadzamy się też, że najważniejszym zadaniem na teraz, jest by Ukraina przeważyła jako niepodległe, suwerenne państwo – powiedział Stoltenberg na konferencji zorganizowanej przez amerykański think-tank German Marshall Fund w Brukseli.
– Myślę, że wszyscy zdawali sobie sprawę, że zostanie członkiem (NATO) w trakcie wojny jest poza porządkiem dyskusji. Pytanie, co się stanie, gdy wojna się skończy – zastrzegł.
Wyraził nadzieję, że podczas lipcowego szczytu NATO w Wilnie zostanie zaakceptowany wieloletni program, który pomoże Ukrainie przejść „z sowieckich doktryn, wyposażenia i standardów na natowskie”.
Stoltenberg kolejny już raz zwrócił uwagę, że Władimir Putin popełnił dwa strategiczne błędy dokonując agresji na Ukrainę. – Po pierwsze, nie docenił Ukraińców. Po drugie, nie docenił nas. Naszej jedności i zdecydowania – ocenił.
– My jednak nie powinniśmy popełnić analogicznego błędu i lekceważyć Rosji. Faktem jest, że Rosjanie ponoszą poważne straty, mają niskie morale, zły sprzęt, złą logistykę, są źle wyszkoleni i źle dowodzeni. Ale to, czego brakuje im w jakości, próbują nadrobić ilością, masą. Dlatego powinniśmy być gotowi na długi wysiłek. A jedyny sposób, żeby tę gotowość zapewnić, to zapewnić jedność Europy i Ameryki – podkreślił.
15:18 Lokalne władze: rosyjscy okupanci powiesili mężczyznę za proukraińskie poglądy
Rosyjscy okupanci w zajętym obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy powiesili mężczyznę z powodu jego proukraińskich poglądów – poinformował Artem Łysohor, szef władz tego regionu lojalny wobec Kijowa.
– Rosyjscy nieludzie ciągle naciskali na niego i zabierali na przesłuchania. Chcieli go złamać – napisał gubernator w komunikatorze Telegram.
Mieszkaniec obwodu nie zmieniał jednak poglądów i czekał na wyzwolenie ziem przez ukraińskich obrońców – dodał Łysohor.
Siły okupacyjne zamordowały mężczyznę w rejonie (powiecie) swatowskim, skąd pochodził.
– Zapewniam, że każdy kat i kolaborant będzie ukarany! – zapowiedział gubernator Łysohor.
14:56 „Le Figaro”: Rzeszów – miasto ratownik i zaplecze logistyczne dla Ukraińców
Rzeszów, miasto na wschodzie Polski, stało się zbawienne dla Ukraińców w czasie inwazji Rosji na ich kraj, pełniąc rolę zaplecza logistycznego, militarnego i humanitarnego – pisze francuski dziennik „Le Figaro”.
Według gazety „200 tys. mieszkańców Rzeszowa gościło 100 tys. ukraińskich uchodźców u szczytu kryzysu humanitarnego w kwietniu 2022 roku, dzięki czemu miasto jako pierwsze na świecie otrzymało tytuł +miasta ratownika+ od prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego”.
W przeszłości sami Polacy postrzegali Rzeszów jako tradycjonalistyczny i wycofany. Do tej pory miasto nie widziało na swojej ziemi tylu narodowości, a obecnie samorządowcy i hotelarze goszczą tu międzynarodowe delegacje z Komisji Europejskiej, Banku Światowego, amerykańskich żołnierzy, a Międzynarodowy Port Lotniczy Rzeszów-Jasionka strzeżony jest przez amerykańską baterię obrony powietrznej Patriot – pisze „Le Figaro”.
– Moją pierwszą reakcją był niepokój. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że lepiej być tak uzbrojonym. Broń jest gwarantem naszego bezpieczeństwa. Niewiele miejsc na wschodniej flance Polski może się tym pochwalić – cytuje dziennik wiceprezesa zarządu lotniska Michała Tabisza.
Miasto odwiedzane jest przez najważniejszych światowych polityków: prezydenta USA Joe Bidena, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, przewodniczącą KE Ursulę von der Leyen, a lotnisko jest codziennym miejscem lądowania kilkudziesięciu zachodnich samolotów transportowych – podkreśla „Le Figaro”.
W centrum medycznym Medevac przyjmowani są ukraińscy cywile i żołnierze ewakuowani z powodu ran lub chorób. Funkcjonowanie centrum ewakuacji medycznej to wymowny przykład europejskiej solidarności i międzynarodowej współpracy, dzięki której można nie przeciążać polskiej służby zdrowia. Finansowane przez Brukselę centrum wspierane jest także przez agencje ONZ i władze lokalne – informuje francuska gazeta.
– Mieszkańcy Rzeszowa nadal z werwą odpowiadają na powierzoną im improwizowaną misję. Będące centralnym elementem międzynarodowej mobilizacji miasto stopniowo umacnia się jako „miasto-bastion” i ma nadzieję, że przyczyni się do przyszłej odbudowy Ukrainy – podsumowuje „Le Figaro”.
14:14 Rosjanie na Krymie „znacjonalizowali” mieszkanie Ołeny Zełenskiej i sklepy byłego premiera Arsenija Jaceniuka
Rosyjskie władze okupacyjne na Krymie „znacjonalizowały” mieszkanie należące do żony prezydenta Ukrainy Ołeny Zełenskiej i sklepy byłego premiera Arsenija Jaceniuka – poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na mianowanego przez Rosjan gubernatora okupowanego półwyspu.
Oprócz znajdującego się w Jałcie mieszkania pierwszej damy Ukrainy okupanci przywłaszczyli sobie 57 innych nieruchomości, które według rosyjskich mediów należą do „ukraińskich oligarchów”. Są wśród nich między innymi powierzchnie handlowe w galerii Sky Plaza w Jałcie należące do byłego premiera Arsenija Jaceniuka i winiarnia należąca do biznesmena Wadyma Jermołajewa.
Oprócz tego zajęto budynek w Symferopolu, w którym mieścił się Medżlis, czyli parlament Tatarów krymskich. „Znacjonalizowane” budynki objęte zostały „tymczasowym zarządem” – poinformowano w komunikacie.
Należący de iure do Ukrainy półwysep Krym od 2014 roku okupowany jest przez Rosję, która bezprawnie go zaanektowała. Parlament Tatarów krymskich zdelegalizowano, a przedstawiciele tej mniejszości są konsekwentnie prześladowani.
13:56 Analitycy: najazd na rosyjski obwód biełgorodzki może zmusić Rosjan do przegrupowania wojsk
Dwudniowy najazd przeprowadzony z terytorium Ukrainy na rosyjski obwód biełgorodzki może zmusić Kreml do przegrupowania swoich oddziałów wzdłuż linii frontu w czasie, gdy Kijów szykuje się do kontrofensywy – oceniają analitycy cytowani przez agencję Reutera.
Chociaż władze w Kijowie temu zaprzeczają, przeprowadzony w poniedziałek i wtorek przez oddziały przedstawiające się jako rosyjskie siły opozycyjne najazd był niemal na pewno koordynowany z ukraińskim wojskiem, które przygotowuje się do odbicia zajętych terenów – zaznaczają eksperci, z którymi rozmawiał Reuters.
– Ukraińcy próbują skierować uwagę Rosjan na różne kierunki, by utworzyć luki w liniach obrony i zmusić ich do wysłania posiłków – mówił Neil Melvin, analityk brytyjskiego think tanku Royal United Services Institute (RUSI). – Rosjanie będą musieli zareagować na te ataki i rozmieścić wiele oddziałów wzdłuż całej granicy, nawet jeżeli nie będzie to kierunek ukraińskiego natarcia – dodał ekspert.
Władze Ukrainy od dawna zapowiadają przeprowadzenie dużej kontrofensywy mającej odbić zajęte przez Rosjan tereny. Na południu i wschodzie Ukrainy okupanci przygotowali rozległe systemy fortyfikacji, mające powstrzymać atak.
Wypad sił rosyjskich bojowników miał miejsce przy granicy z obwodem sumskim Ukrainy, ok. 200 km w linii prostej od Donbasu, w którym koncentrują się obecnie prowadzone walki.
W poniedziałek ochotnicze formacje Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion Wolność Rosji ogłosiły, że przekroczyły granicę i „wyzwalają” spod panowania władz rosyjskich miejscowości przygraniczne. We wtorek rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło zakończenie rozpoczętej dzień wcześniej „operacji antyterrorystycznej” i wyparcie bojowników. Władze ukraińskie zapewniają, że nie są zaangażowane w zajścia w rosyjskim regionie przygranicznym.
Jak zaznaczył Mark Galeotti, ekspert zajmujący się rosyjskim wojskiem, dwie rosyjskie opozycyjne formacje składają się z przeciwników Kremla o różnych przekonaniach politycznych, od liberałów po anarchistów i neonazistów. – Mają nadzieję, że chociaż w małym stopniu przyczynią się do upadku reżimu Putina, ale musimy pamiętać, że to nie są niezależne siły. Są kontrolowani przez ukraiński wywiad wojskowy – podkreślił.
Galeotti dodał, że cały incydent wyglądał na zaplanowaną ukraińską operację, której celem było rozproszenie rosyjskich wojsk oraz wzbudzenie na Kremlu strachu o to, że mogą przeciwko niemu powstać właśni obywatele.
– Ta operacja służyła również podniesieniu morale Ukraińców – zaznaczył Melvin.
13:00 Rzecznik proukraińskich wojsk rosyjskich: Kreml mobilizuje w UE pożytecznych idiotów
Kreml mobilizuje w Unii Europejskiej pożytecznych idiotów, aby negatywnie mówili o rozpoczętej w poniedziałek ofensywie proukraińskich oddziałów rosyjskich przeciwko armii Federacji Rosyjskiej, powiedział w opublikowanym w środę wywiadzie w “El Mundo” Ilja Ponomariow, przedstawiany przez hiszpańską gazetę jako rzecznik dwóch formacji rosyjskich walczących po stronie Ukrainy.
Ponomariow, były deputowany rosyjskiej Dumy Państwowej poinformował, że żołnierze tych formacji, Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Legionu “Wolność Rosji” od poniedziałku do wtorku zajęli trzy miejscowości w okręgu biełgorodzkim.
Pierwszą reakcją prezydenta Rosji Władimira Putina i władz na Kremlu było “zmobilizowanie wszystkich pożytecznych idiotów”, dodał Ponomariow, wyjaśniając, że mieszkają oni zarówno w Rosji, jak też na terenie Unii Europejskiej. – To ci, którzy mówią, że musimy kontynuować pokojowy opór, że Putina można wypędzić przy pomocy białych baloników. Kreml zwraca się teraz do swoich zwolenników w Parlamencie Europejskim oraz do tych, którzy mówią, że Rosjanie nie mogą walczyć z Rosjanami – powiedział Ponomariow.
Były deputowany Dumy Państwowej stwierdził, że dowódcy zbuntowanych sił rosyjskich oszczędzają życie swoich żołnierzy, którzy – jak dodał – “zaskoczyli” wojska Federacji Rosyjskiej w okręgu biełgorodzkim. Dodał, że w przypadku zagrożenia wrócą na terytorium Ukrainy.
Ponomariow przyznał, że ze zdziwieniem przyjął zgodę władz Ukrainy na działania zbrojne na terytorium Rosji zbuntowanych żołnierzy z tego kraju. – Zwykle były one niechętne do organizowania czegokolwiek na terytorium Rosji, ale powiedzieliśmy im, że to jedyny sposób. Obecność ukraińskich żołnierzy w Rosji przyniosłaby efekt przeciwny do zamierzonego – dodał.
Ilja Ponomariow potwierdził dziennikowi “El Mundo”, że zbuntowane formacje Rosjan otrzymały broń i pojazdy opancerzone od armii Ukrainy. – Zarówno siły Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego oraz Legionu “Wolność Rosji są częścią armii ukraińskiej i to Ukraina wydała zgodę na tę inwazję – wyjaśnił rzecznik rebeliantów, dodając, że pomimo wchodzenia w ich szeregi osób o “niemal antagonistycznych ideologiach” łączy ich wspólny wróg, jakim jest putinowska Rosja.
– Uścisnęliśmy sobie dłonie i postanowiliśmy ścigać wspólnego wroga – podsumował Ponomariow.
12:36 Media: rosyjski okręt zwiadowczy zaatakowany na Morzu Czarnym, 400 km od Ukrainy
Rosyjski okręt zwiadowczy Iwan Churs został zaatakowany na Morzu Czarnym przez „morskie drony” – przekazał ukraiński portal wojskowy Defense Express. Do ataku miało dojść w środę nad ranem 74 km na północ od cieśniny Bosfor i 400 km od terytoriów kontrolowanych przez Ukrainę.
O ataku poinformowali sami rosyjscy żołnierze, ale informacja nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona przez władze tego kraju – zaznacza portal. Według wstępnych doniesień przeprowadzony przez trzy drony atak został odparty, a okrętu nie uszkodzono – dodaje ukraiński serwis.
Iwan Churs to jeden z dwóch rosyjskich okrętów zwiadowczych typu 18280 i jedyna jednostka tego rodzaju we Flocie Czarnomorskiej. Został zwodowany w 2017 r. i wprowadzony do służby w 2018 r. Okręt jest wyposażony w sprzęt służący do wywiadu radioelektronicznego oraz środki łączności i według opisów jest przeznaczony do monitorowania systemów obrony powietrznej.
10:04 Rosjanie wzięci do niewoli skarżą się Putinowi na swoich dowódców
28 rosyjskich żołnierzy, którzy pod Awdijiwką zostali wzięci do niewoli, nagrało apel do Putina, w którym skarżą się na swoich dowódców – poinformował w środę na swoim kanale w Telegramie redaktor naczelny portalu Censor.net, ukraiński dziennikarz wojskowy Jurij Butusow.
W nagraniu w imieniu żołnierzy przemawia ich dowódca w stopniu kapitana. Rosjanie poddali się wraz z trzema oficerami, najstarszym rangą jest właśnie kapitan. Ich oddział „Burza” 110. Brygady rosyjskich sił zbrojnych został w niedzielę rozgromiony pod Awdijiwką przez 59. Brygadę Piechoty Zmotoryzowanej Ukraińskich Sił Zbrojnych. Ci, którzy przeżyli bitwę, poddali się – wyjaśnił Jurij Butusow.
Wojska rosyjskiego agresora usiłują okrążyć położoną w obwodzie donieckim Awdijiwkę od wiosny 2022 roku. W ostatnich tygodniach sytuacja miasta stała się podobna do tej w Bachmucie, stanowiącym główny cel rosyjskiego natarcia. Awdijiwka jest regularnie bombardowana z powietrza, a także ostrzeliwana z dział artyleryjskich i wyrzutni rakietowych.
09:12 Resort obrony W. Brytanii: dyscyplina w rosyjskim wojsku pogorszyła się po mobilizacji
Rosyjskie wojsko zmaga się z egzekwowaniem dyscypliny w swoich szeregach od początku operacji na Ukrainie, ale problemy te zapewne się pogorszyły po przymusowej mobilizacji rezerwistów w październiku 2022 roku – przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.
Jak podano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, wiarygodne badania przeprowadzone przez niezależnych rosyjskich dziennikarzy sugerują, że w okresie od stycznia do maja 2023 r. rosyjskie sądy wojskowe rozpatrzyły 1053 przypadki samodzielnego oddalenia się żołnierzy od jednostki – więcej niż w całym 2022 roku. Dane sądowe sugerują, że większość osób uznanych za winnych jest obecnie karana wyrokami w zawieszeniu, co oznacza, że mogą zostać z powrotem skierowani do „specjalnej operacji wojskowej”.
– Wysiłki Rosji mające na celu poprawę dyscypliny koncentrują się na wytykaniu niesubordynowanych oraz promowaniu patriotycznego zapału, zamiast zajmowania się podstawowymi przyczynami rozczarowania żołnierzy – wskazano.
09:03 Dwie ofiary śmiertelne i ranni w wyniku rosyjskich ostrzałów na południu i wschodzie kraju
Dwie osoby zginęły, a trzy są ranne w wyniku ostrzałów Chersonia i obwodu chersońskiego – powiadomiły w środę lokalne władze. O rannych poinformowały także władze obwodów donieckiego, charkowskiego i mikołajowskiego.
W obwodzie chersońskim na południu Ukrainy w ciągu minionej doby zginęły dwie osoby, a trzy zostały ranne – powiadomił szef władz regionu Ołeksandr Prokudin. Rosjanie, którzy zajmują w obwodzie chersońskim lewy brzeg Dniepru, kontynuują ostrzały regionu m.in. z wyrzutni Grad, czołgów i dronów, atakując m.in. cele cywilne – dzielnice mieszkalne, infrastrukturę.
W obwodzie donieckim w wyniku ostrzałów wrogiej armii ucierpiało co najmniej jedenaście osób – podał szef administracji obwodu Pawło Kyryłenko, podsumowując minioną dobę.O rannych cywilach i ostrzałach celów cywilnych raportują także władze obwodów charkowskiego i mikołajowskiego.
07:39 ISW: Siły Grupy Wagnera mogły posunąć się do przodu w Bachmucie
Ukraiński sztab generalny powiadomił o zmniejszeniu intensywności walk na kierunku bachmuckim i nie odnotował walk w samym Bachmucie we wtorkowym meldunku frontowym, co może oznaczać, że siły Wagnera przesunęły się do przodu na tym terenie – ocenia ISW w najnowszym raporcie.
– We wtorek wieczorem sztab nie powiadomił o walkach w Bachmucie po raz pierwszy od grudnia 2022 r., co może świadczyć o dalszych postępach sił Wagnera w mieście – pisze Instytut Badań nad Wojną.
Sztab informował o trwających próbach rosyjskich ataków w kierunku Chromowego na zachód od Bachmutu. Z kolei wiceminister obrony Hanna Malar oświadczyła, że intensywność walk w Bachmucie i wokół niego zmniejszyła się, a siły ukraińskie utrzymują pozycje na umocnionym terenie w zachodniej części miasta. Z drugiej strony rosyjscy blogerzy wojskowi twierdzili, że na tym terenie są już bojownicy Wagnera.
Strona ukraińska raportowała też o udanych ograniczonych kontratakach wokół miasta.
ISW próbuje również analizować sprzeczne doniesienia dotyczące sytuacji na graniczących z Ukrainą terenach obwodu biełgorodzkiego, gdzie w ostatnich dwóch dniach miało dojść do ataku rosyjskich ochotników z Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Legionu Wolność Rosji.
Rosyjskie władze we wtorek ogłosiły zakończenie rozpoczętej w poniedziałek „operacji antyterrorystycznej” i oświadczyły, że atakujące siły zostały wyparte i pokonane. Według ISW prawdopodobnie Rosjanom udało się wyprzeć ochotników przynajmniej do miejscowości Kozinka na granicy lub całkowicie poza terytorium Rosji. ISW przytacza jednak szereg sprzecznych doniesień na temat wydarzeń w tym regionie.
W poniedziałek Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion Wolność Rosji oświadczyły, że przekroczyły granicę i „wyzwalają” spod panowania władz rosyjskich miejscowości przygraniczne. Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) oświadczył, że grupy te „prowadzą operację w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim”, co jest „konsekwencją agresywnej polityki reżimu Putina i inwazji wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy”.
Władze ukraińskie zapewniły w poniedziałek, że nie są zaangażowane w zajścia w obwodzie biełgorodzkim, i podkreśliły, że uczestnicy tych zajść to obywatele Rosji.
07:11 Ekspert o sytuacji w Bachmucie: radość Rosjan jest przedwczesna, nasze wojska nadal są w mieście
Radość Rosjan, którzy ogłosili zajęcie Bachmutu, jest przedwczesna. Wojska ukraińskie wciąż kontrolują część miasta i starają się otoczyć siły przeciwnika, by ostatecznie go tam wykończyć – powiedział PAP Iwan Kyryczewski, ekspert ukraińskiego serwisu Defence Express.
– Rosjanie pospieszyli się z oświadczeniami, że zajęli Bachmut. Według naszego dowództwa nasze wojska nadal znajdują się w granicach administracyjnych miasta i utrzymują nieznaczną część terytorium, w przybliżeniu około 5 procent – wyjaśnił.
Jak dodał, wojska ukraińskie kontrolują pewne obiekty infrastruktury i osiedle domów jednorodzinnych w Bachmucie. Według wiceminister obrony Ukrainy Hanny Malar jest to południowo-zachodnia część miasta. – Radość Rosjan jest przedwczesna – powtórzył analityk.
Przypomniał, że intensywne walki o Bachmut toczą się od sierpnia ubiegłego roku. – W tym czasie cele Rosjan bardzo się zawęziły. Planowali szybkie zajęcie Bachmutu, by otworzyć sobie drogę na Słowiańsk, Kramatorsk i Kostiantyniwkę, na następnie dotrzeć do granicy administracyjnej obwodu donieckiego. Teraz ich ambicje ograniczyły się do zajęcia ruin miasta – wskazał.
Kyryczewski wyjaśnił, że dziś Siły Zbrojne Ukrainy starają się otoczyć Rosjan w Bachmucie. – Nasze wojska szykują lokalną operację kontruderzeniową, by otoczyć Rosjan w Bachmucie i tam ich wykończyć, jak to było na przykład przy wyzwalaniu Łymanu jesienią ubiegłego roku – powiedział.
Ocenił, że ukraińskie dowództwo umiejętnie zastawiło pułapki na przeciwnika. Świadczą o tym informacje rzecznika Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy Serhija Czerewatego. W poniedziałek mówił on, że ukraińskie siły przesunęły się na różnych odcinkach o 200-400 metrów do przodu.
– Możliwe, że Rosjanie niebawem będą musieli się stamtąd wycofać. Biorąc pod uwagę to, ile sił ściągnęli oni do Bachmutu – a jest tam około 10 procent całej żywej siły, jaką Rosjanie mają na froncie – to ruch naprzód o kilkaset metrów na dobę jest dla naszych wojsk sukcesem i zbliża porażkę Rosjan – podkreślił.
Ekspert zaznaczył, że w walkach pod Bachmutem zginęło 100 tysięcy rosyjskich żołnierzy. – Granica od 100 tysięcy strat Rosjan w grudniu 2022 r. do 200 tysięcy w ciągu sześciu miesięcy tego roku została przekroczona pod Bachmutem. Taktyka mięsa armatniego nie daje Rosjanom w tej wojnie oczekiwanych wyników – powiedział Kyryczewski PAP.
03:33 Wiceminister sprawiedliwości: rejestr szkód spowodowanych agresją Rosji zacznie działać w sierpniu
Międzynarodowy rejestr szkód spowodowanych agresją Rosji na Ukrainie zacznie działać w sierpniu – poinformowała we wtorek wiceminister sprawiedliwości Ukrainy Iryna Mudra.
– Przeszliśmy już od deklaracji politycznych do prawnie wiążących dokumentów. W rzeczywistości umowa podpisana w Reykjaviku jest dokumentem nakładającym pewne obowiązki na kraje sygnatariuszy – powiedział Mudra w ukraińskiej telewizji.
Wyjaśniła, że obecnie trwa procedura powołania organów takiej umowy. – Będzie to społeczność międzynarodowa. Jednocześnie Ukraina będzie odgrywać kluczową rolę w tej sprawie. Ponieważ dyrektorem wykonawczym może być tylko kandydat zaproponowany przez Ukrainę. Ukraina również zgłosi swoją kandydaturę do zarządu tego rejestru, a zostanie on również przedstawiony na konferencji stron – powiedziała Mudra.
W rejestrze mają się znaleźć wnioski wszystkich ofiar rosyjskiej agresji oraz baza dowodowa dla tych wniosków. Następnym krokiem będzie powołanie Komisji Odszkodowawczej, która będzie miała kompetencje do rozpatrywania takich wniosków i przyznawania wysokości odszkodowań.
– Planujemy, aby rejestr w pełni działał od sierpnia tego roku. Do tego czasu będziemy koordynować wszystkie kroki związane z tworzeniem organów zarządzających i finansowaniem tej organizacji – podsumowała Mudra.
O utworzeniu systemu szacowania szkód wojennych, wyrządzonych przez Rosję na Ukrainie postanowiono podczas szczyty Rady Europy, który w zeszłym tygodniu odbył się w Reykjaviku. Instytucja szacująca szkody na Ukrainie będzie miała siedzibę w Hadze.
02:03 Szef wywiadu: Mamy minimalną ilość broni potrzebną do rozpoczęcia kontrofensywy
Szef wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) Kyryło Budanow powiedział we wtorek japońskiemu nadawcy NHK, że Ukraina ma już minimalną ilość broni, niezbędną do rozpoczęcia kontrofensywy.
– Wielu cywilów wciąż znajduje się pod rosyjską okupacją i nie możemy tracić więcej czasu. Mamy już minimum broni i innego sprzętu. Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że wkrótce się zacznie – powiedział Budanow.
Zaznaczył, że Ukraina użyje wszelkich dostępnych sił i środków, aby wypędzić Rosję z terytoriów ukraińskich. Powiedział, że do pomyślnej operacji potrzebne będą „znaczne dostawy broni i amunicji”, a także myśliwców.
W kwietniu Budanow mówił, że Ukraina zbliża się do przełomowej bitwy w najnowszej historii, która zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami rozpocznie się wiosną.
PAP/ua