472. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Prezydent Ukrainy: Rosja chce, żeby ofiar katastrofy po wysadzeniu tamy było jak najwięcej

(Fot. EPA/MYKOLA TYMCHENKO)

Rosjanie zaatakowali Ukrainę w nocy z piątku, 9 czerwca na sobotę, 10 czerwca przy użyciu 35 dronów Shahed i ośmiu rakiet – zestrzelono 22 z nich. W obwodzie odeskim zginęły trzy osoby, a co najmniej 36 jest rannych, w obwodzie charkowskim zginęła jedna osoba, a jedna została ranna. W Nowej Kachowce poziom wody opada – z trzech metrów ubyło 80 centymetrów. Z doniesień wynika, że nikt nie poinformował mieszkańców o powodzi, po ulicach pływają trumny, a wróg nie prowadził żadnej ewakuacji.

21:36 Ukraińskie służby: do strefy ogarniętej powodzią trafi polski sprzęt, dziękujemy za pomoc

Polski sprzęt trafi na południe Ukrainy, gdzie zostanie wykorzystany do likwidacji skutków wysadzenia tamy na Dnieprze – poinformował Serhij Kruk, szef ukraińskiej służby do spraw sytuacji nadzwyczajnych, dziękując Polsce za wsparcie.

Kruk napisał na Facebooku, że Polska to „niezawodny przyjaciel i partner” Ukrainy. Zaznaczył, że Andrzej Bartkowiak, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej RP, był jednym z pierwszych, którzy 24 lutego 2022 roku, w dzień rozpoczęcia pełnowymiarowej rosyjskiej napaści, zadzwonili i wsparli Ukrainę oraz ratowników z tego kraju.

– Dziś, aby usunąć skutki wysadzenia elektrowni wodnej w Kachowce, otrzymamy dziesięć cystern, dziesięć pomp wysokiej wydajności i kontener przeciwpowodziowy z dwiema łodziami. Cały sprzęt zostanie rozdysponowany w regionach zgodnie z ich potrzebami. Dziękujemy! Cenimy naszą przyjaźń! Cenimy nasze wzajemne relacje. Z takimi przyjaciółmi zwycięstwo jest nieuniknione – dodał.

Władze Ukrainy poinformowały o wysadzeniu przez Rosjan zapory w Nowej Kachowce we wtorek, 6 czerwca. Zapora tworzy rozciągający się na 240 kilometrów Zbiornik Kachowski. Zlokalizowana na niej hydroelektrownia została całkowicie zniszczona, a woda zalała dziesiątki okolicznych osad.

W sobotę, 10 czerwca Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, poinformował, że dotychczas z kontrolowanej przez Kijów części obwodu chersońskiego i mikołajowskiego ewakuowano ponad trzy tysiące osób.

18:49 Prezydent Ukrainy: Rosja chce, żeby ofiar katastrofy po wysadzeniu tamy było jak najwięcej

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w sobotę, że Rosja robi wszystko, by ofiar katastrofy po wysadzeniu tamy na Dnieprze było jak najwięcej. Dodał, że strona rosyjska nie udziela mieszkańcom zatopionych miejscowości pomocy.

Dotychczas z kontrolowanej przez Kijów części obwodu chersońskiego i mikołajowskiego na południu kraju ewakuowano już ponad 3 tys. osób – poinformował Zełenski.

Jak dodał, na terytorium okupowanym przez Rosję ludzie otrzymują pomoc tylko na niektórych odcinkach.

– Rosyjscy terroryści robią wszystko, żeby ofiar katastrofy było jak najwięcej – oznajmił.

Rosyjskie siły kontynuują ostrzały, w tym punktów ewakuacyjnych. Rosja nie udziela żadnej prawdziwej pomocy ludziom w zatopionych rejonach – powiedział.

– Za wszystko to powinna być oddzielna, sprawiedliwa i surowa odpowiedzialność rosyjskiego państwa i rosyjskich władz – dodał.

Zaznaczył, że organizacje międzynarodowe powinny działać też na terytorium, którego jeszcze nie wyzwoliła Ukraina. Skrytykował je za to, że nie zdołały sformować i wysłać misji ratunkowych. Skrytykował też „pewne podmioty” za to, że nie wydały jasnych oświadczeń potępiających kolejną rosyjską zbrodnię wojenną, czyli wysadzenie tamy na Dnieprze. Ocenił, że taka obojętność świata „rozochoca” stronę rosyjską.

18:33 Ukraińskie media: nie ma kontaktu z prawie 400 osobami z zalanych miejscowości

Bliscy nie mogą skontaktować się z prawie 400 osobami z podtopionych miejscowości na lewym brzegu Dniepru na południu Ukrainy, które okupowane są przez siły rosyjskie – pisze w sobotę rosyjska redakcja BBC, powołując się na wolontariuszy.

Sytuacja na zatopionym terytorium na lewym (wschodnim) brzegu Dniepru, kontrolowanym przez Rosję, jest trudna – podkreślają wolontariusze.

W sobotę rano liczba wniosków o ewakuację wynosiła 1751, przy czym pod niektórymi adresami mieszka kilka osób. Ewakuacji wymaga 117 dzieci, 32 osób o ograniczonej możliwości przemieszczania się i 183 emerytów.

Bliscy nie mogą skontaktować się z co najmniej 395 osobami z kilku miejscowości.

Wolontariusze posiadają o informacje o dwóch osobach, które nie doczekały ewakuacji i zginęły.

Wcześniej lojalny wobec władz ukraińskich mer Oleszek Jewhen Ryszczuk powiedział PAP, że w okupowanych i zalanych wodą po wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce Oleszkach zapasów jedzenia pozostało na dwa dni, brakuje wody pitnej, Rosjanie nie ewakuują ludzi, a na pomoc organizacji międzynarodowych nie można liczyć.

16:58 Ekspert wojskowy: wysadzając tamę w Kachowce, Rosjanie opóźnili o miesiąc ukraińskie natarcie na lewy brzeg Dniepru

Emerytowany pułkownik Roman Switan, były pilot i instruktor Sił Zbrojnych Ukrainy, w sobotę w wywiadzie dla Radia NV 9 powiedział, że Rosjanie wysadzając tamę w Kachowce, opóźnili natarcie ukraińskich wojsk na lewy brzeg Dniepru co najmniej o miesiąc.

Roman Switan zauważył, że Rosjanie stanęli przed wyborem między przekroczeniem Dniepru przez siły ukraińskie a zniszczeniem własnych fortyfikacji i spowodowaniem powodzi. Ze swego punktu widzenia „wybrali mniejsze zło, a przynajmniej tak to postrzegają” – powiedział.

– Niszcząc własne fortyfikacje, udało im się opóźnić natarcie naszych wojsk na lewy brzeg Dniepru o co najmniej miesiąc – stwierdził.

– Z militarnego punktu widzenia utrudnili działania naszym siłom, ale tylko na froncie chersońskim – zaznaczył. Obecnie, zdaniem eksperta, „siły rezerwowe, które umieściliśmy na froncie chersońskim, gotowe do przekroczenia Dniepru i posuwania się bezpośrednio w kierunku Armiańska i Krymu, mogą zostać rozmieszczone na frontach: zaporoskim, donieckim i ługańskim. To zintensyfikuje walki w tych rejonach”.

Switan podkreślił również, że od zajęcia przez Rosję tamy w Kachowce rok temu było oczywiste, że chcą ją zniszczyć. Do wysadzenia jej w powietrze przygotowywali się od co najmniej dwóch tygodni, w trakcie których wywieźli ciężki i cenny sprzęt wojskowy i wstrzymali spuszczanie wody przez śluzy tamy, a także przystąpili do plądrowania pobliskich osad wzdłuż Dniepru.

Tuż przed eksplozją Rosjanie wycofali się na wcześniej zaplanowaną trzecią linię obrony, poza zalanym obszarem. Teraz mają przed sobą ogromny obszar wody, co daje im poczucie bezpieczeństwa. Na tym odcinku frontu nie mieli przewagi liczebnej nad naszą armią. Ale wiedzieli, że w sytuacji zagrożenia z naszej strony w dowolnym momencie mogą wysadzić tamę – powiedział pułkownik Roman Switan.

15:27 Prezydent Zełenski o kontrofensywie: wszyscy dowódcy nastawieni pozytywnie

Wszyscy nasi dowódcy są nastawieni pozytywnie – podkreślił w sobotę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, odpowiadając na pytanie o przebieg ukraińskiej kontrofensywy. Poinformował, że w niedzielę będzie rozmawiał z prezydentem RP Andrzejem Dudą.

– Jestem codziennie w kontakcie z naszymi dowódcami różnych kierunków (…). Wszyscy są teraz nastawieni pozytywnie. To przekażcie Putinowi – powiedział Zełenski podczas konferencji prasowej w Kijowie po spotkaniu premierem Kanady Justinem Trudeau.

– Z mojego punktu widzenia na Ukrainie trwają kontrofensywne działania obronne. Na jakim są etapie, tego nie będę szczegółowo omawiać. Uważam, że będziemy to odczuwać – dodał prezydent, cytowany prze agencję Interfax-Ukraina.

Zełenski poinformował też, że w niedzielę będzie rozmawiał z prezydentem Polski Andrzejem Dudą.

– Jutro będę rozmawiać z prezydentem Polski. Myślę, że powie mi, czego będzie dotyczyć to spotkanie. Będziemy mieć nadzieję, że koledzy myślą o tym, jak przyspieszyć przystąpienie Ukrainy do NATO. Albo nie?.. zobaczymy – powiedział prezydent, odnosząc się do zaplanowanego na poniedziałek spotkania prezydenta RP Andrzeja Dudy, kanclerza Niemiec Olafa Scholza i prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

Premier Kanady podczas konferencji prasowej z kolei zapowiedział przekazanie Ukrainie pomocy militarnej o wartości 500 mln dolarów kanadyjskich (375 mln USD) oraz udział jego kraju w szkoleniu ukraińskich pilotów – pisze agencja Reutera.

Trudeau poinformował też o skonfiskowaniu przez Kanadę samolotu transportowego Antonow, którego właścicielem jest Rosja. Maszyna wylądowała w Kandzie rok temu. Premier ogłosił, że jego kraj rozpoczyna proces przekazania samolotu Ukrainie.

15:04 Ukraińskie MSW: 27 osób uznanych za zaginione po wysadzeniu zapory na Dnieprze

27 osób uznano za zaginione w wyniku wysadzenia przez Rosjan zapory Kachowskiej Elektrowni Wodnej – powiadomiło w sobotę ukraińskie ministerstwo spraw wewnętrznych.

Operacja ratunkowa i ewakuacja mieszkańców z zalanych terenów trwa od pięciu dni.

– W obwodzie chersońskim zalanych zostało 47 miejscowości, w tym 33 znajdujące się na terytorium kontrolowanym przez Ukrainę, a 14 – na terenach tymczasowo okupowanych – podano w komunikacie MSW w sobotę.

W regionie ewakuowano 2620 osób, w tym 160 dzieci. Zginęły cztery osoby. 11 osób odniosło obrażenia w wyniku rosyjskich ostrzałów w czasie ewakuacji.

W obwodzie mikołajowskim zalanych jest 31 miejscowości. Ewakuowano 936 osób, wśród nich 167 dzieci. Zginęła jedna osoba.

13:35 Mer zatopionych Oleszek: zapasów jedzenia pozostało na dwa dni, brakuje wody pitnej, okupanci nie prowadzą ewakuacji

W okupowanych i zalanych wodą po wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce Oleszkach, na południu Ukrainy, zapasów jedzenia pozostało na dwa dni, brakuje wody pitnej, Rosjanie nie ewakuują ludzi, a na pomoc organizacji międzynarodowych nie można liczyć – powiedział PAP lojalny wobec władz ukraińskich mer tego miasta Jewhen Ryszczuk.

– Zapasów jedzenia zostało na dwie doby. Zaczyna brakować pitnej wody, bo studnie są zanieczyszczone wodami powodziowymi. Jeszcze wczoraj można było pić wodę ze studni po przegotowaniu, a dziś nie nadaje się do niczego, jest brudna i mętna – wyjaśnił w rozmowie telefonicznej w sobotę.

Choć po fali kulminacyjnej poziom wody zaczął się zniżać, na dachach domów wciąż pozostają ludzie i zwierzęta, oczekujące na ewakuację. Wobec braku działań rosyjskich władz okupacyjnych są oni zdani wyłącznie na pomoc wolontariuszy.

– Nie wszyscy zostali dotąd zabrani z dachów swoich domów, gdzie schronili się przed powodzą. Wywożą ich stamtąd wolontariusze. Chorzy zostali przeniesieni do szpitala i szkoły – powiedział mer.

Akcja ratunkowa jest trudna, bo mieszkańcy Oleszek nie mają środków do poruszania się po wodzie. Rosjanie odebrali ludziom łódki i inny sprzęt pływający krótko po tym, jak uciekli z wyzwolonego przez siły ukraińskie Chersonia.

– To, czym dysponują wolontariusze na miejscu, to kilka łódek i pontonów, które komuś udało się ukryć w garażu czy na podwórku. Jest to dosłownie kilka łódek, które zbierają ludzi z dachów i zalanych domów i przewożą do suchej części miasta – podkreślił Ryszczuk.

Według jego relacji przedstawiciele okupacyjnej armii Rosji nie udzielają żadnej pomocy cywilom, którzy pozostali w Oleszkach i ich okolicach.

– Rosjanie nic nie robią. Wczoraj przypłynęli na dwóch kutrach, przez godzinę pracowali i odpłynęli. Okupanci nie zajmują się aktywną pomocą. Wszystko jest na głowie mieszkańców – wyznał.

Rosjanie zajmują ponadto mieszkania, położone na niezalanych piętrach bloków i na wyższych kondygnacjach domów jednorodzinnych.

– Rozmieszczają się w blokach i domach urządzając tam stanowiska ogniowe w obawie przed ukraińskimi grupami dywersyjnymi, które mogą przedostać się tam z prawego brzegu Dniepru – powiedział mer.

Pytany o pomoc organizacji międzynarodowych w zwalczaniu następstw powodzi Ryszczuk ocenił, że nie można na nie liczyć.

– Organizacje międzynarodowe nie chcą tutaj przyjeżdżać. Ludzie czekają na pomoc, Rosjanie jej nie udzielają, my nie możemy tam dotrzeć, a organizacje międzynarodowe, które zostały do tego powołane, nie wykonują swojej misji – powiedział w rozmowie telefonicznej z PAP.

Według mera Ołeszki tzw. hromada, czyli gmina, składająca się z miasta i przyległych wsi, liczyła przed inwazją Rosji na Ukrainę i otwartą fazą wojny 40 tys. mieszkańców. W wyniku działań wojennych połowa ludzi wyjechała w bardziej bezpieczne miejsca.

13:00 Enerhoatom: w zbiornikach Zaporoskiej Elektrowni Atomowej poziom wody jest stabilny

W zbiorniku chłodzącym Zaporoskiej Elektrowni Atomowej poziom wody jest stabilny – powiadomiła w sobotę rano służba prasowa ukraińskiego operatora elektrowni atomowych koncernu Enerhoatom.

– Poziom wody w Zbiorniku Kachowskim w rejonie Nikopola wynosi 10,31 m, a w zbiorniku chłodzącym Zaporoskiej Elektrowni Atomowej (ZEA) – 16,67 i to w zupełności wystarcza, by zaspokoić potrzeby siłowni – przekazano w komunikacie Enerhoatomu.

Przypomniano również, że bloki energetyczne okupowanej przez Rosjan elektrowni nie pracują od września 2022 r., w związku z czym woda ze zbiornika chłodzącego aktywnie nie wyparowuje.

W komunikacie wskazano, że pomimo wysadzenia przez Rosjan zapory Kachowskiej Elektrowni Wodnej, sytuacja jest stabilna i pod kontrolą.

12:10 Ukraińskie wojsko: pod Bachmutem lokalne postępy ukraińskich wojsk do 1,4 km

Na różnych odcinkach frontu ukraińskim wojskom udało się posunąć do przodu na odległość do 1,4 km – powiedział w sobotę na antenie telewizji rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk ukraińskiej armii Serhij Czerewaty, relacjonując sytuację w rejonie Bachmutu.

Wojska ukraińskie ostrzeliwują wroga i kontratakują, korzystając z tego, że Rosjanie przeprowadzali w tym rejonie rotację pododdziałów – wyjaśnił rzecznik.

Jednocześnie, jak powiedział Czerewaty, cytowany przez agencję Ukrinform, wojska agresora atakują pozycje ukraińskie z powietrza i z artylerii rakietowej – w ciągu doby przeprowadziły osiem ataków lotniczych i 330 ostrzałów z wyrzutni wieloprowadnicowych.

Ogółem, jak wskazał, miało miejsce sześć starć, w trakcie których 138 żołnierzy przeciwnika zginęło, a 236 zostało rannych. Jeden trafił do niewoli. Siły ukraińskie miały również zadać Rosjanom znaczne straty sprzętowe, a także zniszczyć osiem magazynów z amunicją i transporty z amunicją i bronią.

Siły rosyjskie, które próbują odbudować swoje pozycje obronne, podejmowały nieudane próby kontrataków.

Według Czerewatego siłom ukraińskim udało się zająć kilka wzniesień w rejonie Bachmutu.

11:04 W Chersoniu poziom wody w nocy obniżył się o 31 cm, wciąż przekracza normę o 4,72 m

Poziom wody w Chersoniu, na południu Ukrainy, obniżył się w nocy o 31 cm; wciąż jest wyższy od normalnego o 4,72 cm – przekazał w sobotę szef władz regionu Ołeksandr Prokudin. Oczekiwane są deszcze, co spowolni opadanie wody. Z zalanych terenów ewakuowano już 2,6 tys. ludzi.

– Synoptycy prognozują deszcze, szczególnie silne – jutro, co oznacza kolejną próbę. Opady spowolnią opadanie wody – oświadczył Prokudin.

– Obecnie średni poziom podtopień wynosi 4,72 m (powyżej normalnego poziomu). Od wczorajszego wieczora woda opadła o 31 cm. Na prawym brzegu zalanych jest 35 miejscowości, pod wodą są 3763 domy. Najwięcej podtopień jest w Chersoniu, Biłozerce, Zyminwyku – powiedział Prokudin w nagraniu opublikowanym w Telegramie.https://t.me/olexandrprokudin/628

Ogółem ewakuowano już 2588 osób, z tego 248 w piątek. W regionie działa dziewięć punktów ewakuacyjnych.

W Zbiorniku Kachowskim od momentu wysadzenia tamy poziom wody obniżył się o 6,25 m.

– Na lewym brzegu (znajdującym się pod rosyjską okupacją) sytuacja jest nadal krytyczna – powiedział urzędnik.

– Okupanci nie tylko nie pomagają cywilom, ale grożą rozstrzelaniem tym, którzy ruszyli na pomoc – oświadczył. W Hołej Prystani i okolicach tego miasta poziom wody miał się obniżyć o ok. 20-30 cm.

Władze Mikołajowa powiadomiły z kolei o obniżeniu się poziomu wody o 9 cm w rejonie miasta, w limanie rzeki Boh.

– Minus 9 cm. Według stanu na godz. 8 rano (7 w Polsce) poziom wody w akwenie Mikołajowa wynosi 88 cm – powiadomił mer miasta Ołeksandr Senk?wycz.

10:09 ISW: Siły ukraińskie w piątek kontynuowały działania ofensywne co najmniej na czterech odcinkach frontu

Armia ukraińska kontynuowała w piątek działania ofensywne co najmniej na czterech odcinkach frontu – podaje amerykański Instytut Badań nad Wojną, który ocenia też, że bilans dostępne dowody sugerują, iż zniszczenie tamy Kachowskiej Elektrowni Wodnej było celowym działaniem Rosjan.

ISW powołuje się na doniesienia strony rosyjskiej o odparciu lokalnych ograniczonych ataków naziemnych armii ukraińskiej w rejonie Kreminnej w obwodzie ługańskim. Strona ukraińska poinformowała z kolei o tym, że w rejonie Bachmutu jej wojska posunęły się w czwartek do przodu o około 1,2 km i kontynuowały ataki.

ISW wskazuje również, że wojsko ukraińskie prowadziło dalsze ograniczone działania ofensywne w zachodniej części obwodu donieckiego, przy granicy z obwodem zaporoskim, osiągając postępy o znaczeniu taktycznym.

Ponadto Ukraińcy mieli w piątek kontynuować ataki na zachodzie obwodu zaporoskiego, a według źródeł rosyjskich osiągają tam oni stopniowe postępy.

ISW odniósł się także po raz kolejny do doniesień o ukraińskich stratach sprzętowych, w tym dotyczących zachodniego uzbrojenia, które wcześniej ocenił jako nieuniknione, apelując o nieprzecenianie ich znaczenia w kontekście szerszej kontrofensywy.

Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar zaznaczyła, że „nie wynaleziono jeszcze sprzętu, którego nie da się zniszczyć” i dodała, że sytuacje takie będą się zdarzać. Malar podkreśliła przy tym, że źródła rosyjskie wyolbrzymiają ukraińskie straty dla osiągnięcia celów informacyjnych.

Powołując się na dostępne publicznie materiały wizualne, ISW ocenił, że część zniszczonego sprzętu zapewne nadaje się do remontu, a ukraińscy wojskowi prawdopodobnie zdołali się uratować.

Amerykański think tank przywołuje także nowe wnioski z kilku niezależnych źródeł, według których wysadzenie tamy Kachowskiej Elektrowni Wodnej (KEW) było spowodowane przez wewnętrzny wybuch, co wskazywałoby na odpowiedzialność Rosjan.

M.in. norweski sejsmolog Volker Oye z centrum NORSAR, powołując się na monitoring aktywności sejsmicznej, ocenił, że dane wykazały impuls energetyczny „typowy dla eksplozji”. Monitoring nie pozwala jednak zlokalizować impulsu energetycznego bardziej precyzyjnie niż w promieniu 20-30 km od KEW. Według eksperta byłoby jednak „niezwykłym zbiegiem okoliczności”, gdyby impuls energetyczny był wywołany przez inny czynnik niż eksplozja.

Również „New York Times” podał, powołując się na anonimowe źródło w Białym Domu, że amerykańskie satelity odnotowały wybuch, zanim zapora uległa zniszczeniu. Eksperci przepytywani przez „Wall Street Journal” ocenili, że zniszczenie zapory zostało zapewne spowodowane przez wybuch w konkretnie zlokalizowanym punkcie lub punktach zapory.

ISW w dalszym ciągu ocenia, że bilans dostępnych dowodów i analiza sugeruje, że zniszczenie zapory było celowym działaniem Rosjan.

9:01 W nocy zestrzelono 20 irańskich dronów i dwie rakiety; zginęły cztery osoby

Rosjanie zaatakowali Ukrainę w nocy z piątku na sobotę przy użyciu 35 dronów Shahed i ośmiu rakiet – podały Siły Powietrzne Ukrainy. Zestrzelono 20 dronów i dwie rakiety, w obwodzie odeskim zginęły trzy osoby, a co najmniej 36 jest rannych, w obwodzie charkowskim zginęła jedna osoba, jedna została ranna.

W nocy armia rosyjska zaatakowała lotnisko wojskowe w obwodzie połtawskim przy użyciu dronów Shahed, a także manewrującymi i balistycznymi rakietami Iskander – podały Siły Powietrzne ukraińskiej armii w komunikacie w Telegramie. Celem ataków był także obwody odeski i charkowski.

Ogółem Rosjanie zastosowali osiem rakiet różnych typów oraz 35 dronów uderzeniowych Shahed 136/131. Zestrzelono dwie rakiety manewrujące i 20 dronów.

Władze obwodu odeskiego powiadomiły, że w wyniku ataków zginęły trzy osoby, a 36, w tym troje dzieci, zostało rannych. Trzy osoby są w stanie ciężkim. W obwodzie charkowskim zginęła jedna osoba, jedna została ranna.

8:07 Nad obwodem odeskim obrona powietrzna zestrzeliła osiem dronów i dwie rakiety; trzy osoby nie żyją

Ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła w nocy nad obwodem odeskim osiem dronów i dwie z trzech rakiet – powiadomiła w sobotę rzeczniczka Sił Obrony na południu Ukrainy Natalia Humeniuk. Są trzy ofiary śmiertelne w wyniku uderzenia odłamków zestrzelonego dronu w blok mieszkalny.

Humeniuk poinformowała, że zestrzelono wszystkie osiem dronów, jednak spadający odłamek uderzył w blok mieszkalny, wywołując pożar. Trzy osoby zginęły, a 26 odniosło obrażenia – powiedziała rzeczniczka, którą cytuje portal Ukraińska Prawda.

Równolegle z atakiem dronów Rosjanie przeprowadzili w nocy atak rakietami. Dwa pociski zostały strącone; jeden trafił w wybrzeże. Odłamki i fala uderzeniowa uszkodziły budynki mieszkalne. Ranne są trzy osoby.

7:50 Sztab Ukrainy: Rosjanie ewakuują z zalanych miejscowości tylko mieszkańców z rosyjskimi paszportami

Na Ukrainie, na lewym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim, rosyjskie siły okupacyjne ewakuują z zalanych miejscowości tylko mieszkańców, którzy posiadają rosyjskie paszporty – powiadomił w porannym komunikacie w sobotę sztab generalny ukraińskiej armii.

– W tymczasowo okupowanych miejscowościach obwodu chersońskiego rosyjscy okupanci (…) pozwalają na ewakuację z zalanych miejscowości tylko ludziom, którzy posiadają rosyjskie paszporty – powiadomiono w komunikacie.

Władze Ukrainy poinformowały o wysadzeniu przez Rosjan zapory w Nowej Kachowce we wtorek. Zapora tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Woda zalała dziesiątki okolicznych osad u ujścia Dniepru. Według licznych doniesień rosyjskie władze okupacyjne w większości przypadków zbagatelizowały katastrofę i nie prowadziły akcji ratunkowych.

6:36 Mer Nowej Kachowki dla PAP: po wysadzeniu zapory Rosjanie nie ewakuowali ludności, a później proponowali wyjazd do Czelabińska na Uralu

Po wysadzeniu zapory hydroelektrowni w Nowej Kachowce okupujący to miasto Rosjanie nie przeprowadzili żadnej ewakuacji ludności, a po kilku dniach zaproponowali możliwość wyjazdu do Czelabińska na Uralu – powiedział PAP mer Nowej Kachowki, Wołodymyr Kowałenko.

Według jego relacji po wybuchu zapory woda zalała główną część miasta, jednak w piątek jej poziom zaczął już spadać. Najbardziej ucierpiały położone niżej niż Nowa Kachowka wsie.

– W niektórych miejscowościach woda sięgała 3 metrów. Rzeką płynęły zwłoki – przekazał.

Kowałenko mieszka obecnie na terytoriach znajdujących się pod kontrolą Ukrainy, jednak utrzymuje stały kontakt z mieszkańcami swego miasta.

– O wybuchu zostałem poinformowany o godzinie 4 rano we wtorek 6 czerwca. Pół godziny po zniszczeniu zapory Rosjanie wyłączyli internet. Nie chcieli pewnie, żeby informacja o tym się rozniosła – relacjonował.

Jak opowiada Kowałenko, po wybuchu zapory pierwsza fala powodziowa zatopiła w Nowej Kachowce park i strefę rekreacyjną, kompleks sportowy z czterema stadionami, dwie bazy olimpijskie, budynki administracyjne, teatr letni na tysiąc miejsc, pałac kultury, sanatorium dziecięce, prokuraturę, jachtkluby i zoo.

– Zginęły wszystkie zwierzęta, bo Rosjanie nie pozwolili ich ratować – podkreślił.

Mer zaznaczył, że okupanci nie podjęli żadnych działań ewakuacyjnych, a ludzie ratowali się sami, znajdując schronienie u sąsiadów, mieszkających w wyżej położonych domach.

– Wróg nie prowadził żadnej, ale to żadnej ewakuacji! Ludzie samodzielnie zaczęli uciekać z zalanych ulic, chronili się tam, gdzie woda nie sięgała. W czwartek Rosjanie pojawili się na kilku kamazach i zaproponowali wywiezienie ludzi. Do Czelabińska na Uralu – powiedział Kowałenko.

Mer Nowej Kachowki opowiedział także o sytuacji w okolicznych wsiach, które zostały zatopione.

– Zalało tam cmentarze, woda zniszczyła groby, a rzeką płynęły zwłoki. Okupowany lewy brzeg Dniepru był przez Rosjan zaminowany; niektóre miny eksplodowały, ale wiele z nich popłynęło z nurtem i nie wiadomo, dokąd dotrą – relacjonował.

W ocenie mera mieszkańcy jego miasta pilnie potrzebują pomocy.

– Nie można przekazać tam żadnej pomocy humanitarnej. Bez zaangażowania organizacji międzynarodowych nie można będzie im pomóc w żaden sposób – podkreślił Kowałenko w rozmowie telefonicznej z PAP.

Władze Ukrainy poinformowały o wysadzeniu przez Rosjan zapory w Nowej Kachowce we wtorek. Zapora tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Woda zalała dziesiątki okolicznych osad.

3:07 Rosjanie zaatakowali dronami Odessę, trzy osoby nie żyją

Rosjanie zaatakowali w nocy z piątku na sobotę dronami Odessę. Trzy osoby nie żyją, 10 jest rannych – poinformowała ukraińska armia.

– Podczas nocnego ataku dronów na Odessę wszystkie Szahed-131/136 zostały zniszczone przez siły obrony powietrznej. W wyniku walki powietrznej odłamki jednego z dronów uderzyły w wieżowiec, powodując pożar – podała armia Ukrainy.

Pożar miał powierzchnię 50 metrów kwadratowych, został ugaszony. Ponadto kilka budynków mieszkalnych w okolicy zostało uszkodzonych przez falę uderzeniową.

1:02 Władze Ukrainy: W Nowej Kachowce poziom wody opada

W okupowanej przez Rosjan Nowej Kachowce na południu Ukrainy poziom wody zaczął opadać po powodzi spowodowanej zniszczeniem tamy tamtejszej elektrowni. Miasto pozostaje bez prądu – poinformował w piątek w Radiu Swoboda szef lojalnych wobec Kijowa władz miasta Wołodymyr Kowałenko.

– Jeśli chodzi o Nową Kachowkę, woda cofa się, pozostała teraz w strefie parkowej, w dolnej części miasta, która została zalana w pierwszych godzinach i gdzie była największa fala – do sześciu metrów. Ta część nadal pozostaje zalana, ale nie ma tam terenów mieszkalnych – powiedział Kowałenko.

Dodał, że rosyjskie wojsko pozostaje w Nowej Kachowce.

– Według naocznych świadków zajmują oni puste mieszkania przy Alei Dnieprowskiej – stwierdził.

Według mera miasta sytuacja we wsi Korsunka, która jest częścią Nowej Kachowki, jest „znacznie trudniejsza i bardziej przerażająca”.

– Nikt nie poinformował mieszkańców, że jest powódź. Absolutnie nie zorganizowano ewakuacji, a poziom wody w tej wsi wynosił dokładnie trzy metry. Gimnazjum, klasztor, biblioteka, klub zostały zalane, cmentarz zmyty. Ludzie mówią, że po ulicach pływają zwłoki i trumny – powiedział Kowałenko.

Według niego większość ludzi opuściła Korsunkę na własną rękę, okoliczni mieszkańcy zorganizowali się i zabrali ich łódkami.

W tej chwili, według mera, woda w Korsunce zaczęła powoli opadać: „Z tych trzech metrów ubyło już 80 centymetrów” – podkreślił.

PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj